• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdański budżet będzie bardziej obywatelski?

Katarzyna Moritz
24 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Zmiany w Budżecie Obywatelskim referował na sesji Rady Miasta Piotr Borawski, radny PO (pierwszy z lewej). Zmiany w Budżecie Obywatelskim referował na sesji Rady Miasta Piotr Borawski, radny PO (pierwszy z lewej).

Kwota budżetu wzrośnie z 9 do 11 mln, będzie więcej punktów do głosowania, nie będzie już ograniczeń tematycznych na projekty - to zmiany, o jakich zdecydowali miejscy radni w Gdańsku. Społecznicy i radni dzielnic oczekiwali większych korekt.



Czy wprowadzone zmiany w Budżecie Obywatelskim są zadowalające?

Na czwartkowej sesji Rady Miasta najgorętszym punktem była uchwała związana ze zmianami w Budżecie Obywatelskim w Gdańsku. Taką potrzebę zauważono już w lutym, tuż po zakończeniu pierwszej edycji gdańskiego budżetu. Obecnie raczej trudno dopatrzyć się w nowych zapisach wyniku wsłuchania się w głos obywateli. Jakie więc pojawiły się zmiany w uchwale?

Czytaj też: Zwycięskie projekty gdańskiego Budżetu Obywatelskiego.

Budżet z 9 mln zł wzrośnie do 11 mln zł. Dodatkowe 2 mln zł będą przeznaczone na projekty ogólnomiejskie. W efekcie mieszkańcy nie będą musieli głosować tylko na lokalne projekty w dzielnicach, a będą mieli możliwość zgłoszenia projektów dotyczących całego miasta. Dzięki temu będzie można zgłosić projekt, którego koszt będzie wynosił nawet 2 mln zł.

- Głównym postępem jest też to, że nie będzie zakresu siedmiu zadań jak dotychczas. Będziemy mogli zgłosić niemal każdy pomysł, który leży w gestii naszego samorządu. Podejrzewam, że w związku z tym liczba głosujących i wniosków wzrośnie. Będą mogły pojawić się projekty społeczne czy inicjatywy mieszkańców dotyczące choćby przedłużenia konkretnej linii autobusowej - wyjaśnia Piotr Borawski, radny PO.

Mają też zostać wprowadzone ułatwienia przy głosowaniu, takie jak zwiększenie liczby punktów do głosowania czy możliwość potwierdzania swoich danych osobowych smsem, a nie mailem.

W trakcie dyskusji radny PiS Grzegorz Strzelczyk zasugerował, że należałoby stworzyć stały zapis, że Budżet Obywatelski co roku będzie wynosił 0,9 proc. czy 1,1 proc. budżetu miasta. - Kwota powinna być stała i przewidywalna, a nie że co roku zależy to właściwie od prezydenta - tłumaczył Strzelczyk.

- Obecny podział na sześć okręgów konsultacyjnych, sprawia że większe dzielnice o dużej liczbie mieszkańców dominują nad małymi. Letnica, Aniołki nie mają szans na przeforsowanie swoich projektów. Warto rozmawiać, by udoskonalić mechanizm dzielnicowy - zauważa Jolanta Banach, radna SLD.

Społecznicy i radni dzielnicowi już od dawna postulowali, by zamiast sześciu okręgów do głosowania, było ich 34, czyli adekwatnie do liczby dzielnic w Gdańsku oraz by zwycięskie inwestycje można było realizować w przeciągu dwóch lat, a nie w ciągu roku kalendarzowego, co może spowodować, że nie starczy czasu na ich powstanie. Dlaczego te zmiany nie pojawiły się uchwale?

- W ustawie o finansach publicznych jest wyraźnie zapisane, że budżet miasta dotyczy jednego roku kalendarzowego. Jeżeli chcemy zobowiązania miasta zwiększać ponad jeden rok, to musimy najpierw znaleźć źródła ich finansowania, więc to stoi na przeszkodzie - tłumaczy Borawski.

- W Sopocie realizuje się projekty bez limitu jednego roku, po prostu wpisuje się je w plan wydatków, też to postulowaliśmy w Gdańsku, jednak skarbnik odrzuciła naszą propozycję - podkreśla Lidia Makowska, przewodnicząca zarządu w Rada Dzielnicy Wrzeszcz Górny oraz działaczka m.in. Panelu Obywatelskiego na rzecz Budżetu Obywatelskiego.

Ponadto radni PO odrzucili podział na 34 dzielnice m.in. tłumacząc, że są one nieproporcjonalne i niefunkcjonalne. Ostatni podział miasta nastąpił 15 lat temu i nie jest on idealny, o czym pisaliśmy w artykule Radni gdańskich dzielnic chcą korekt granic administracyjnych. Uregulowaniem granic dzielnic miasta mieliby się zająć radni dopiero z następnej kadencji.

Jednak argumenty drugiej strony są takie, że większy podział oddaje tożsamość dzielnicową mieszkańców bardziej niż obecny - na okręgi wyborcze. Proponowano nawet kilka rozwiązań podziału, np. na 12 okręgów. Chciano przede wszystkim, żeby każda z dzielnic miała zagwarantowany swój budżet, który aktywizowałby lokalną społeczność. Ponadto społecznicy chcieli wprowadzenia algorytmu podziału środków ze względu na liczbę mieszkańców i powierzchnię okręgu.

- Zdajemy sobie sprawę, że Budżet Obywatelski podlega ewolucji. Nie spodziewaliśmy się od razu 100 mln zł, te 2 mln więcej też cieszą. Ważne jest też zniesienie zakresu tematycznego, choć podejrzewam, że w sześciu okręgach znów zostaną wybrane głównie duże projekty - podkreśla Lidia Makowska. - Nie zrezygnujemy ze swoich pomysłów i będziemy o nie nadal walczyć.

Mimo to, gdańscy radni, nawet ci z opozycji, jednogłośnie przegłosowali zmiany w Budżecie Obywatelskim.

W związku z tym procedura związana z drugą edycją budżetu rozpocznie się 16 czerwca i potrwa do 15 października, kiedy zostanie ogłoszona lista zwycięskich projektów. Głosowanie odbędzie się już między 29 września a 12 października.

Opinie (72) 4 zablokowane

  • garnitury, laptopy, zegarki, raybany itd.

    w następnych wyborach należy wywalić tych socjologów, politologów filozofów i całą platformę na zbity pysk

    • 7 1

  • Rozumiem, że już BARDZIEJ OBYWATELSKI być nie może, bo jak mawiał guru Europy - chcieliśmy mieć demokrację a tu każdy robi co chce?!

    • 3 1

  • PO odrzuciła ważne uwagi zgłoszane dużo wczesniej

    Piotr Borawski niech sie nie wymądrza bo był przeciwko postulatom zgłaszanych przed Radnych dzielnicowych i mieszkańców Gdańska, którzy mozolnie opracowywali i zgłaszali istotne postulaty, które ta rada miasta głównie głosami PO odrzuciła, a artykuł skonstruowany jest tak jak by to jakiś sukces był. PO nie liczy się z mieszkańcami tak samo jak radni z SLD

    • 4 1

  • Mam tego dosyć :/

    Budżet Obywatelski, to pieniądze mieszkańców i dlaczego zabrania się właśnie mieszkańcom decydowania jak chcą wydawać pieniące . Każda dzielnica powinna dostać swoją pule - byłoby zapewnienie ,że coś dostanie . Lepsza mała i pewna pula niż wielka niewiadoma .
    Bez tego podziału będzie, to budżet do d... tak jak nasi radni miasta są do du..

    • 5 1

  • To nie żarty - to już koniec Adamowicza. $

    Waldemar Bartelik, były prezes Grupy Energa, ogłosił w piątek, że będzie kandydował na prezydenta Gdańska. - Zarządzanie miastem to nie polityka partyjna, mówi i zapowiada m.in. trzykrotne zwiększenie kwoty na budżet obywatelski, przejrzyste finanse i wysoki poziom i przejrzystość edukacji publicznej w mieście Gdańsku.

    • 1 0

  • PO nie liczy się z mieszkańcami $

    Nareszcie. Prawidłowa i męska decyzja. Proszę nie brać pod uwagę złośliwych i kłamliwych komentarzy, które będą się pojawiać do dnia wyborów. Nie odpowiadać i nie komentować, realizować swój program wyborczy. Adamowicz nie wygra ( bo nie wystartuje- ma problemy prawne ,finansowe i z poparciem Platformy Obywatelskiej). Jest Pan autentycznym niezależnym kandydatem dla miasta Gdańska.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane