• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: regulamin konkursów trzeba zmienić

Michał Sielski
14 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Na braku jednego podpisu tracą wszyscy mieszkańcy dzielnicy. Na braku jednego podpisu tracą wszyscy mieszkańcy dzielnicy.

Gdyńscy radni PO chcą zmiany regulaminów konkursów dla Rad Dzielnic. Większość ciekawych pomysłów jest odrzucana ze względów formalnych. Co ciekawe, zmianę popierają także ci, którzy na błędach innych skorzystali. Władze miasta są przeciwne.



Czy radni dzielnic powinni mieć możliwość poprawy wniosków konkursowych?

- W ostatniej edycji konkursu "Piękna dzielnica" doszło do tak kuriozalnej sytuacji, że ze zgłoszonych 19 projektów, tylko cztery spełniły warunki formalne. Nagrody też były cztery, więc trudno mówić tu o wyborze najlepszych - mówi radna PO Mirosława Król, która była członkiem komisji oceniającej projekty.

Błędy formalne często nie były duże. Rada Dzielnicy Pogórze zgłosiła np. projekt wraz ze szkołą podstawową. Wniosek podpisała dyrektor szkoły, a urzędnicy wniosek odrzucili ze względu na brak... zgody dyrekcji. Według regulaminu powinna ona być osobnym dokumentem.

- Nasz wniosek w konkursie "Kultura w dzielnicy" także przepadł. Nie wiemy nawet dlaczego, bo uzasadnienia nigdy nie zobaczyliśmy - mówi Mariusz Jagłowski z Rady Dzielnicy Wzgórze św. Maksymiliana.

Pula nagród w konkursach "Bezpieczna dzielnica" oraz "Gdynia po godzinach" wynosi 250 tys. zł, zaś w konkursie "Piękna dzielnica" 400 tys. zł. Jest więc o co walczyć. Tylko, że w ubiegłorocznym konkursie "Piękna Dzielnica" na cztery spełniające wymogi formalne wnioski wydano 220 tys. zł z 400 tys. zł. W programie "Kultura w dzielnicy" zostało 11 tys. zł.

- My dostaliśmy 57 tys. zł na zagospodarowanie pasa zieleni, który do tej pory był nieużytkiem. Przygotowane zostanie na nim miejsce pod obelisk, który będzie upamiętniał admirała Józefa Unruga. Oczywiście cieszymy się z uzyskanego finansowania, ale trzeba uczciwie powiedzieć, że inne rady zgłosiły ciekawsze pomysły. Skorzystaliśmy na ich błędach, a tak być nie powinno, więc regulamin należy zmienić - szczerze mówi nam Wojciech Szczepański z Rady Dzielnicy Obłuże.

Teraz po złożeniu wniosku nie można uzupełniać dokumentacji. Dlatego wiele rad - pracujących społecznie - popełnia błędy, których potem już nie da się naprawić.

- Chcielibyśmy, by w regulaminie była możliwość poprawienia niedopatrzeń lub błędów formalnych przez Rady Dzielnic w czasie 7 lub 14 dni od daty złożenia wniosku konkursowego - proponuje Mirosława Król.

Konkursy na rok 2012 już ruszyły, a władze miasta nie chcą zmieniać regulaminu.

- Konkursy i tak są wręcz obdarte z formalności. Rady składają wniosek oraz ewentualnie drugi druk z oświadczeniem np. dyrekcji, że będzie dbać o karuzelę, która stanie na terenie szkoły. Wymogi dla organizacji pozarządowych są dużo wyższe, a co roku rozdajemy im miliony złotych - mówi wiceprezydent Gdyni Michał Guć. - Warto też pamiętać, że przed złożeniem wniosku wszystko można z urzędnikami skonsultować, a już niebawem wydamy też szczegółowy informator i spotkamy się z radnymi dzielnic. To powinno pomóc nowym radnym w przygotowaniu ciekawych, ale także spełniających kryteria wniosków - dodaje Michał Guć.

Opinie (26) 1 zablokowana

  • Już niedługo Grecje zostawimy w tyle (1)

    nie chcą dawać kasy na byle co, bo jej nie maja a biurokracja będzie jeszcze większa!
    BIEDA W TYM KRAJU IDZIE DUŻYMI KROKAMI
    A UE nam już nie pomoże jak Grecji bo i tak już mamy olbrzymi dług a kasa kończy w skarbcu unii.
    Kryzys dopiero Polskę zniszczy!

    • 2 1

    • Kryzys dopiero Polskę zniszczy!

      M.in. przez takie i podobne działania PO

      • 1 1

  • Udawanie

    demokracji , ci radni bezradni mogą tyle co nic !!!

    • 0 2

  • Do poprawki

    Już raz o tym pisałem i cieszę się, że temat wraca tyle tylko dość późno.
    Mimo to uważam, że nie trzeba wywracać regulaminu do góry nogami tylko dopracować schematy, co jest ważne w składaniu wniosku oraz doinformowania radnych jak prawidłowo się to robi.
    Konkurs jak sam w nazwie mówi jest to rywalizacja w określonym celu, dlatego nie zwalnia nas radnych dzielnic z osobistych wycieczek do urzędu by nas nie spotkała taka przykrość odrzucenia.
    Bardziej przykro jest z kolei tym, których wnioski były dobre a nie zyskały aprobaty komisji. Na podstawie nie, bo nie. Używam świadomie takiego zwrotu gdyż nie podano powodu braku akceptacji wniosku.
    Czy mimo to warto ponownie go składać i liczyć na inny skład komisji w kolejnym podejściu? W końcu zabraknie nam sensownych pomysłów wychodzących poza plac zabaw czy ławkę w parku.
    To link do artykułu z Głosu Gdyni

    • 1 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane