- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (59 opinii)
- 2 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (76 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (65 opinii)
- 5 Masz interes? Zostaw kartkę (142 opinie)
- 6 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (215 opinii)
Gdzie policjanci powinni mierzyć prędkość?
"Łapanka na prostych drogach", "stoją na dwupasmówkach, gdzie nie ma pieszych", "nabijanie statystyk" - po wtorkowym tekście o tym, że siedmioro kierowców z Gdańska już straciło prawo jazdy za zbyt szybką jazdę, w komentarzach zaroiło się od niepochlebnych opinii na temat miejsc, które policja wybiera do przeprowadzania kontroli. A wiecie, gdzie jest najwięcej wypadków? I w jakich okolicznościach do nich dochodzi?
Czytaj także: Wyższe kary dla drogowych piratów.
W minionym roku w Gdańsku, Gdyni i Sopocie zdarzyło się 8499 wypadków, w których 892 osoby zostały ranne, a 24 zginęły. Warto zaznaczyć, że w statystyce nie są ujęte kolizje, których jest wielokrotnie więcej - kiedy nie było rannych lub zabitych, a "ucierpiały" tylko samochody. Dla jednych to dużo, dla innych mało. Na pewno jednak każda śmierć to ogromny dramat dla rodziny i najbliższych.
Kiedy jednak dochodzi do tragicznych zdarzeń? W przeważającej większości w ciągu dnia, przy doskonałej widoczności. 6507 wypadków miało miejsce przy świetle dziennym, podczas dobrej pogody, najczęściej słonecznej. Zaledwie 838 z 8499 zdarzyło się podczas opadów deszczu, śniegu lub po nich. Wynika więc z tego, że ponad 90 proc. wypadków, w których byli poszkodowani, zdarzyło się przy doskonałych warunkach atmosferycznych. Właśnie wtedy, gdy droga była "sucha i bezpieczna i wszystko było widać."
To jeszcze jednak niczego nie dowodzi, bo nawet przy dobrych warunkach atmosferycznych są miejsca bardziej i mniej niebezpieczne. Intuicyjnie można założyć - i większość naszych czytelników tak zrobiła - że najbardziej niebezpiecznie jest na drogach krętych oraz na skrzyżowaniach. Logiczne? Teoretycznie tak, większość kierowców się z tym zgodzi. Tylko że w tym przypadku jest tak, jak na Giełdzie Papierów Wartościowych - większość nie ma racji.
Czytaj także: To nie naćpani bandyci są największym zagrożeniem na drogach.
Aż 4410 wypadków, do których w minionym roku doszło w Trójmieście, zdarzyło się na prostej drodze. Na odcinku całkiem prostym, bez skrzyżowania, przejścia dla pieszych, zatoczki autobusowej, torowiska itd. Po prostu podczas rzekomo najmniej skomplikowanej jazdy przed siebie. Tylko 443 wypadki wydarzyły się na zakręcie lub łuku ulicy. Pozostałe przypadki to wzniesienia, parking, place, skrzyżowania itd.
Obwodnica - pięć wypadków i kolizji dziennie
4120 trójmiejskich wypadków miało miejsce na jednojezdniowych drogach dwukierunkowych, a aż 2787 tam, gdzie są dwie jezdnie dwukierunkowe - oddzielone barierkami, pasem zieleni z osobnymi pasami do skrętu, pasami do włączenia się do ruchu i bezkolizyjnymi skrzyżowaniami. Przykłady? Choćby obwodnica Trójmiasta , na której wszystkie skrzyżowania są teoretycznie bezkolizyjne, są rozbudowane węzły, a w niektórych miejscach po trzy pasy. W 2014 roku doszło tam do 524 wypadków. Kolizji było dwa razy więcej. Daje to astronomiczną liczbę średnio pięciu wypadków i kolizji każdego dnia. A to przecież "prosta i szeroka droga". Tylko, że regularnie zablokowana przez pojazdy, które się zderzyły.
Nie obwodnica dzierży jednak palmę pierwszeństwa. Najwięcej wypadków w 2014 roku zdarzyło się na al. Grunwaldzkiej w Gdańsku. Na w większości trzypasmowej, a częściowo dwukierunkowej ulicy było 613 zdarzeń z rannymi i zabitymi. Jakie arterie są jeszcze w czołówce? Słowackiego (głównie dwa pasy) w Gdańsku - 304 wypadki, Morska (głównie dwa pasy) w Gdyni 263 wypadki, Armii Krajowej (głównie trzy pasy) w Gdańsku - 226 wypadków. Dopiero na szóstej lokacie jest ul. Kartuska w Gdańsku (222 wypadki), w większości jednopasmowa. Potem mamy jednak znowu szerokie, dwu- i trzypasmowe drogi: Niepodległości w Sopocie (169), Zwycięstwa (274), Wielkopolską (141), Kwiatkowskiego (135), Władysława IV (108) w Gdyni, Wały Jagiellońskie (140) i prostą jak struna Hallera 137 w Gdańsku. Na ul. Marynarki Polskiej , gdzie pierwszego dnia obowiązywania nowych przepisów odebrano już prawo jazdy, były w 2014 aż 53 wypadki, czyli średnio jeden w tygodniu.
Pozostaje więc jeszcze raz zadać pytanie: gdzie policja powinna mierzyć prędkość?
Opinie (540) 5 zablokowanych
-
2015-05-21 10:54
hutnicza rano...
... tam powinni stać na trzeciego wyprzedzają
- 1 1
-
2015-05-21 11:07
rozwiązanie....
Sprawa jest prosta zacznijmy jeździc przepisowo.. i gwarantuję nikt wam mandatu nie wystawi nikt prawka nie zabierze ...a psiarnia straci pracę..proste a skuteczne i po co dyskutować i niepotrzebnie strzępić klawiature????? róbmy swoje i w/p przepisów i mogą was wszyscy w d....pocałować.
- 1 1
-
2015-05-21 11:15
Pomiar
Na Wiejskiej niech się ustawią .
- 0 1
-
2015-05-21 11:28
Prędkość zabija? (2)
Jak człowiek jedzie wolno dłuższy odcinek trasy to robi się śpiący i mniej uważny! Przy większych prędkościach uwaga wzrasta! Widziałem wielu idiotów którzy rozbili się jadąc 40 tką bo byli rozkojarzeni i śpiący.Czym wolniej tym więcej wypadków -na pewno na autostradach!
- 2 3
-
2015-05-21 12:51
naprawdę mi ciebie żal, żuczku...
chyba że ironizujesz
- 1 1
-
2015-05-21 12:56
wcale nie
jak jechalem drugą dobę to przysypialem przy 160km/h jak sie zorientowałem co sie dzieje to od razu zjechalem na najblizszy parking. tak sie wystraszylem, ze masakra.
a niby młody, zdrowy, niczym bóg apollo a tu taki ch... nie ma co przeceniać własnej mocy- 1 1
-
2015-05-21 11:34
Ograniczenia prędkości są debilne! Precz z takim prawem!
- 0 1
-
2015-05-21 12:18
12.05.2015 wtorek godzina 9:00 (1)
Ulica towarowa w rumi za castoramą. Długa prosta o dł. 1km. Policja suszyła dla naszego bezpieczeństwa w miejscu gdzie ograniczenie prędkości wynosi 40km/h
- 1 2
-
2015-05-21 13:38
A ile Tomuś by tam chciał?
- 0 0
-
2015-05-21 12:59
95% kierowców w Polsce to prawdziwi piraci drogowi... więc kogo z nich łapać? (1)
Ponad 90% pojazdów w trójmieście przekracza prędkość średnio o 10-20 km/h i wręcz jak ktoś jedzie prawidłowo to jest przez nich nękany, wyszydzany otrąbiany itd. Jesteśmy narodem piratów drogowych, z marną kulturą jazdy i naprawdę niewielkimi praktycznymi umiejętnościami jak dochodzi do problemów. Jakoś nasi rodacy w Norwegii bardzo szybko uczą się jeździć prawidłowo, i jedyną różnicą są drakońskie kary. Na głupotę nie ma rady, trzeba karać i łapać wszędzie. Jak się niby patrol ma ustawić na krętej drodze? Przecież to powoduje dodatkowe niebezpieczeństwo. Polscy kierowcy uwielbiają przyglądać się wypadkom, jak na obwodnicy jest wypadek to korek jest w obie strony, bo sobie muszą "popatrzeć". Kierowcy z innych krajów boją się po naszych drogach jeździć, nie ze względu na stan nawierzchni, tylko na dziwne agresywne i nieprzewidywalne dla nich zachowania naszych kierowców.
- 1 4
-
2015-05-25 14:47
Jesteś my narodem biedaków ktrórzy na przejeczhanie przepisowe 60 km muszą przeznaczyć zwykle około 90 min, u niemca, norwega i wielu innych jedziesz 40 ale tylko 2..3 km potem 120, i często chwilę później jeszcze więcej, u nas nie ma takiej opcji jak stoją 2 domy to bach 50 na odcinku 5 km, a innej drogi nie ma.
Porównuj całokształt a nie selektywnie. cały zachód jeździ szybciej.
U nas nawet pendolino się wlecze ;P- 1 0
-
2015-05-21 13:37
Pińcet komentarzy, pińcet złoty mandatu!
- 0 0
-
2015-05-21 20:06
5666
A mierz sobie chłopie na zdjęciu tą prętkość ja tak jeżdżę po woli jezdzisz powoli to tak mi nic nie zrobią
- 0 0
-
2015-05-22 09:23
nie kuzwa predkosc to drobny nic nie znaczacy szczegół
bron boże
za wypadki odpowiada trzesienie ziemi gradobicie oraz koklusz- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.