- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (108 opinii)
- 2 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (17 opinii)
- 3 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (54 opinie)
- 4 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (57 opinii)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (317 opinii)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (191 opinii)
Godzina bez światła jest dobra dla Ziemi?
Ekolodzy zachęcają do zgaszenia światła w sobotę, choćby na godzinę. Chcą pokazać, że potrafimy się zjednoczyć, by przeciwdziałać największemu zagrożeniu naszych czasów - zmianom klimatycznym. Eksperci twierdzą jednak, że w ten sposób zmarnujemy znacznie więcej prądu, niż zużywamy na co dzień.
Symboliczną akcję na rzecz ograniczenia zmian klimatu zapoczątkowano trzy lata temu w Sydney. Od tamtego czasu uczestniczy w niej ponad 100 krajów i prawie 6 tys. miast. Na świecie na godzinę zgaśnie światło na tak charakterystycznych obiektach, jak Wieża Eiffla w Paryżu, Empire State Building w Nowym Jorku, w gmachu Opery w Sydney czy na piramidach w Gizie.
W Gdańsku w sobotę wyłączone zostaną iluminacje, oświetlające prawie wszystkie zabytki, w Gdyni oświetlenie Urzędu Miejskiego, a w Sopocie akcja zostanie przeprowadzona wyłącznie w hotelu Sheraton. W przypadku Gdańska i Gdyni akcja popierana jest przez władze miast, które zachęcają także mieszkańców do zgaszenia światła w swoich mieszkaniach.
- Nie przyłączamy się do tej akcji. Powoduje ona zakłócenia pracy systemu energetycznego, a poza tym włączenie i wyłączenie świateł generuje prawie dwukrotnie większe zużycie prądu. Do tego w grę wchodzą też kwestie bezpieczeństwa mieszkańców. Wolimy skupiać się na edukacji, jak efektywnie oszczędzać energię - wyjaśnia Magdalena Jachim, rzecznik UM w Sopocie.
Akcja ekologów, choć efektowna, z ochroną środowiska niewiele ma wspólnego. Jak podkreślają specjaliści, ograniczając ilość zużywanego prądu, ograniczamy pośrednio ilość emitowanego do atmosfery CO2, powodującego niekorzystne zmiany klimatu.
- Po pierwsze nie ma pewności, czy CO2 produkowane przez człowieka powoduje cokolwiek. To hipoteza, z którą wielu naukowców wciąż dyskutuje, szczególnie gdy w ostatnich miesiącach wyszło na jaw, że raporty, na których powyższe wnioskowanie się opiera, były naciągane. Po drugie gaszenie świateł nic nie pomoże. Elektrownie i tak będą musiały pracować, bo przecież na godzinę nikt ich nie wyłączy. I w końcu, po trzecie, tzw. żarówki energooszczędne przy włączaniu pobierają z sieci znacznie więcej energii, niż w czasie normalnego użytkowania. Może się więc okazać, że Godzina dla Ziemi nie tylko nie zmniejszy, ale może zwiększyć ilość CO2 w atmosferze - twierdzi na łamach dziennika Rzeczpospolita dr Tomasz Rożek, fizyk i publicysta.
Można założyć, że gaszenie na godzinę świateł to akcja edukacyjna. Nieważne, że nie wpłynie na ilość emitowanego CO2. Da do myślenia tym, którzy nad sprawami środowiska nigdy się nie zastanawiali. Ale jak podkreśla Tomasz Rożek, przy produkcji energii elektrycznej groźniejsze niż CO2 są emitowane do atmosfery związki siarki i azotu. Fatalny wpływ tych ostatnich na zdrowie człowieka czy na stan środowiska naturalnego jest udowodniony ponad wszelką wątpliwość.
- Tyle tylko, że ekolodzy nie mówią o siarce czy azocie. Nie mówią zresztą o wielu rzeczach. W Polsce nie ma nawet rejestru bomb ekologicznych i ekolodzy nie lobbują za stworzeniem narodowej strategii ich rozbrajania. W telewizji lepiej sprzedają się akrobacje na chłodni kominowej w Bełchatowie z transparentem "Stop CO2" - podkreśla fizyk.
Akcji towarzyszy plebiscyt na miejscowość, która wykaże największe zaangażowanie, czyli zgłosi największą liczbę wygaszanych obiektów. Ocenie w plebiscycie podlegać będzie również liczba mieszkańców, którzy zarejestrują się na stronie internetowej akcji www.wwf.pl/godzinadlaziemi. Można przyłączyć się do akcji - zgłosić swój udział i 27 marca o godz. 20:30 na godzinę wyłączyć światło w swoim domu.
Opinie (232) ponad 10 zablokowanych
-
2010-03-27 10:22
pełno jest unas pseudo ekologów,ale nie tylko unas
Pamietam jaką popularnośc zdobył były prezydent USA przyłaczajac sie do tej akcji ,podobnie jak zespoły które w imie tej akcji zorganizowały koncerty. potem dziennikarze ich wytropili ze sami zurzywaja mnustwo energi i nieoszcedzaja ani troche !!Chodziło im tylko o popularnosc ale ciemna masa łyka kazdy bajer mysląc ze to szczytny cel a popprostu niektórzy chca sie wypromowac bo to dlanich wiecej kasy gdy ich media pokazuja kontrakty reklamowe sprzedarz plyt rosnie itp!!
Chcecie oszczedzac to zacznijcie jeżdzic rowerami,wiecej czasu spedzajcie na powietrzu niz gnic w domach przed serialami TVN czy innymi
Kupując sprzety do domu kupujcie takie co najmniej energi zuzywaja!
A naciski to własnie na producentów trzeba robic by sie starali jak najmniejsze pozeracze energi produkowali!
a ŚWIATŁA NIE ZGASZE BO WTEDY WZROSNIE ZUZYCIE ENERGI A NIEMAM ZAMIARU PLACIC ZA GŁUPOTE INNYCH!- 22 2
-
2010-03-27 10:22
najbardziej kosztowne energetycznie jest zapalanie swiatła
wiec jesli wszyscy zgasza a potem wszyscy zapalą oj kto za to zapłaci to tak żartobliwie a realnie to propagandowo-medialna bzdura .Zazwyczaj koszty oszczędzania pozornego sa wyższe niż koszty eksploatacji
- 19 2
-
2010-03-27 10:21
Niech miasta pogaszą wszelkie bilbordy reklamowe itp, to na pewno spadnie zużycie energii. a nie normalnych ludzi się czepiają...
- 25 4
-
2010-03-27 10:06
EKO - PRZYGŁUPY!!
Przywiązac się do drzew i tam sobie gasic swiatło...
- 138 21
-
2010-03-27 10:04
BEZEDURA!
- 54 17
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.