• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jacek Droszcz: Za kilkadziesiąt lat będziemy chwalić się Gdynią

Łukasz Stafiej
24 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Droszcz: - Projektując miasto od strony wody, należy pamiętać, że ma ono prawo mieć inną strukturę niż śródmieście. Trzeba budować tętniącą życiem przestrzeń powszechnie dostępną, maksymalnie korzystającą z tego przywileju bycia nad wodą. Wizualizacja projektu zagospodarowania pirsu Dalmoru w Gdyni. Droszcz: - Projektując miasto od strony wody, należy pamiętać, że ma ono prawo mieć inną strukturę niż śródmieście. Trzeba budować tętniącą życiem przestrzeń powszechnie dostępną, maksymalnie korzystającą z tego przywileju bycia nad wodą. Wizualizacja projektu zagospodarowania pirsu Dalmoru w Gdyni.

- Chwalimy się modernistyczną Gdynią sprzed 80 lat i wszystko wskazuje na to, że za kilkadziesiąt lat również będziemy mogli się chwalić nowoczesnym miastem, które powstaje na naszych oczach - przekonuje Jacek Droszcz, architekt gdyńskiego Studia Kwadrat, wykładowca Politechniki Gdańskiej i jeden z gości Weekendu Architektury w Gdyni, w ramach którego od piątku do niedzieli odbywają się spotkania, projekcje filmowe i spacery tematyczne poświęcone architekturze Gdyni.



Łukasz Stafiej: Wjeżdża pan pociągiem do Gdyni, patrzy przez okno i co sobie myśli?

Jacek Droszcz: Czasami mi się to zdarza i wtedy jestem dumny ze swojego miasta. Bo Gdynia to jedno z niewielu polskich miast, które ma bardzo ładny widok od strony torów kolejowych. Praktycznie nie widzimy ruder, podwórek czy odrapanych ścian - jak to zwykle bywa - ale czujemy, że wjeżdżamy do nowoczesnego, zadbanego miasta. Najpierw podmiejskie Orłowo, potem biznesowe Redłowo, w tle miasto-ogród na Kamiennej Górze i w końcu Śródmieście, które za pomocą prostopadłych do torów ulic otwiera przed oczami uporządkowaną przestrzeń z modernistycznymi budynkami. Dobry plan miasta to podstawa do krystalizowania się dobrej architektury.

A co wyróżnia gdyńską architekturę?

Elegancka prostota i konsekwencja. Idąc ulicą Świętojańską, mijamy kamienice, które powstawały w różnych czasach. I wyjątkowe jest to, że tworzą niezwykle spójną przestrzeń opartą na czytelnym kanonie. Ten kanon został stworzony w 1926 roku na bazie planu architekta Romana Felińskiego i przez 80 lat został utrzymany.

Gdynia to nadal - jak mówiono w czasach jej rozkwitu - "białe miasto"?

Ta biel przyjmuje różne odcienie, ale w pewnym sensie - tak. Gdy myślę o architekturze Gdyni, widzę jasne miasto o prostych kształtach. To pierwsze skojarzenie, bo Gdynia ma oczywiście wiele twarzy. Charakter nadaje jednak Śródmieście, bo najbardziej kojarzy się z Gdynią - miastem o zwartej zabudowie jasnych, modernistycznych kamienic.

Gdzie można tę "gdyńskość" poczuć najbardziej?

Polecam skrzyżowanie Świętojańskiej i Piłsudskiego. Przy Świętojańskiej 122 jest piękna kamienica z 1936 roku zaprojektowana przez Stanisława Kozińskiego z wyjątkowymi półokrągłymi balkonami. Patrząc w stronę morza widzimy nowoczesny obiekt Uniwersytetu Gdańskiego z jednej strony, a z drugiej zielony, rekreacyjny skwer. To jakby miasto w pigułce - Gdynia oferuje bowiem swoim mieszkańcom wyjątkową dostępność do terenów rekreacyjnych. Z kolei patrząc w stronę Świętojańskiej dostajemy zaproszenie na reprezentacyjną, tętniącą życiem ulicę. Tą drogą możemy dojść do Skweru Kościuszki, który otwiera Gdynię na wodę.

Gdynia powinna się jeszcze bardziej otworzyć na morze?

Zdecydowanie tak i to się właśnie dzieje. Styk lądu i morza, obszar tzw. frontu wodnego to miejsce, które powoduje wyjątkowe napięcie w przestrzeni. Często wykorzystywane do realizacji śmiałych architektonicznie obiektów, które potem stają się niezwykle charakterystyczne czy wręcz symboliczne. Miasta są rozpoznawalne poprzez swoje ikony. Można by wymienić choćby operę w Sydney czy bardziej współczesną Filharmonię w Kopenhadze. Należy też pamiętać, że do Gdyni coraz więcej osób przypływa - widok miasta od strony morza jest pierwszym i często tym najważniejszym, który zapamiętają.

Architektura w Gdyni:

Można powiedzieć, że w Gdyni też już taki charakterystyczny budynek powstał - Sea Towers.

Gmach Sea Towers postawił silny akcent w nabrzeżnej przestrzeni Gdyni. Zaczyna się nawet mówić, ze coś się znajduje na północ lub na południe od niego. To znakomity punkt odniesienia do budowy gdyńskiego waterfrontu na terenach Dalmoru i Stoczni Nauta. Uważam, że tę wysoką zabudowę należałoby tutaj kontynuować.

Jak mogłaby wyglądać ta "nowa Gdynia" nad wodą?

Nie wyobrażam sobie budowania Gdyni, która nie byłaby wypełniona nowoczesną architekturą. To obowiązek architekta, żeby pozostawić ślad swoich czasów, a nie powielać tzw. nowe zabytki. Projektując miasto od strony wody, należy pamiętać, że ma ono prawo mieć inną strukturę niż śródmieście. Nie ma sensu budować kolejnej dzielnicy lub osiedla nad wodą, ale tętniącą życiem przestrzeń powszechnie dostępną, otwierającą się na wodę, a więc maksymalnie korzystająca z tego przywileju. Wiele miast portowych boryka się z tym problemem. Przykład Genui czy Nowego Jorku, które są w dużej części odcięte od wody arterią komunikacyjną, pokazuje jak wiele zależy od rozsądku projektantów. W Gdyni nam to na szczęście nie grozi, gdyż miasto od początku rozwijało się w oparciu o nabrzeże. Rozwiązanie problemów komunikacyjnych jest jednak istotą nowych planów rozwoju miasta.

W latach 20. i 30. Gdynia była wzorem nowoczesnego miasta, mówiono nawet o "gdyńskim tempie" rozwoju. Czy ten status Gdyni może być nadal aktualny?

Gdynia ma wyjątkową dobre warunki do nowoczesnego rozwoju. Wystarczy tak naprawdę kontynuować to, co zapoczątkowali nasi poprzednicy, że wspomnę tylko Mariana Lalewicza, Wacława Tomaszewskiego czy Romana Felińskiego. Dzięki temu, że Gdynia była budowana od podstaw, nie miała tych problemów, co miasta rozwijane po rewolucji przemysłowej. Od razu bazowała na nowoczesnej myśli urbanistycznej. W tej chwili chwalimy się modernistyczną Gdynią, która powstawała w latach 20. i 30. Wszystko wskazuje na to, że za kilkadziesiąt lat będziemy mogli się chwalić nowoczesnym miastem, które powstaje teraz. Szanse, żeby tak było są ogromne i nie możemy tego zmarnować.

Od piątku do niedzieli potrwa organizowany po raz drugi przez Agencję Rozwoju Gdyni Weekend Architektury, którego celem jest zapoznanie gdynian z architekturą miasta. W programie: projekcje filmowe, wykłady architektów, warsztaty oraz - co najciekawsze - spacery tematyczne prowadzonych przez ekspertów i miłośników architektury.

Mieszkańcy będą mogli m.in. obejrzeć modernistyczne Śródmieście, odwiedzić będący reliktem socrealizmu Hotel Gdynia czy schron pod jedną z kamienic, zobaczyć port od strony morza czy przespacerować się szlakiem nowoczesnych gdyńskich inwestycji. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny, jednak na spacery obowiązuje mailowa rezerwacja miejsc. Zobacz szczegóły zapisów oraz dokładny harmonogram imprezy.

Wydarzenia

II Weekend Architektury

projekcje filmowe, wystawa, warsztaty

Zobacz także

Opinie (378) 7 zablokowanych

  • Teraz jest moda na prostokąty, metal, szkło i .... plastik.

    Ale za 10 lat wszystko się może zmienić. W latach 90 była moda na rustykalne wnętrza, stare domy z konieczną lokalizacją w głuszy. Teraz to jest passe i liczy się tylko "miejskość". Ale ludzie co jakiś czas buntują się przeciw cywilizacji i wyjeżdżają by zamieszkać w górach, ubierają się w kolorach ziemi, remontują stare domy i meble, oraz poszukują swojej tożsamości. Teraz żyjemy w mrokach industrialu i konsumpcji.
    Ale po nocy zawsze przychodzi dzień.

    ps. Mieszkam w Gdańsku a Gdynia jest może ciekawa ale jakaś "zimna". Dwa różne światy.

    • 8 4

  • KOCHANA GDYNIA

    • 12 3

  • Z CZEGO jak ... nie ma z CZEGO ...

    Podstawa bytu takiego miasta jak nasza Gdynia jest PRZEMYSL czyli po naszemu GOSPODARKA MORSKA ... rozumiem ze autor tego artykulu mysli o miescie "typu Sopot" lub cos podobnego ... a tu nie do rymu i nie do kontaktu ... Gdynia bez prosperujacego PORTU, STOCZNI, ARMATOROW,DALMORU i Przemyslu Spozywczego ... bedzie za kilkanascie lat czyms w rodzaju konkurencji dla Sopotu ...

    • 12 5

  • Biedni ludzie (2)

    I co z tego jak wszystko dla bogatych budynki,pałace,banki co to daje zwykłemu mieszkańcowi gów....O,zamiast budować parki,fontanny,skwery baseny boiska delfinarium albo oceanarium z orkami, wesołe miasteczko z prawdziwego zdarzenia to by była radość dla ludzi,ale po co na budowaniu hoteli i mieszkan ktoś dostanie większą działę a ludzie niech się cieszą że mają chociaż tę brudną plażę i zatokę i h.....Im w d.....Ę

    • 13 5

    • ty jak brakuje ci kasy to przestań palić i pić,kup se mydło i fajne ciuchy i złap jakąś robote (1)

      ,przestań pisac głupoty,bo inni pracują i się starają,mają wtedy jakieś pieniądze i muszą pracowac na takiego jak ty co to ciągle mu żle,przestań czekac zą ktoś ci coś da i sam coś zrób pajacu.

      • 3 3

      • do nadpajaca adiego

        Ty adi piszesz tak o tym mydle bo pewno wcierasz je tam gdzie światło nie dochodzi a potem przyjmujesz w to miejsce klijenterę i inne przedmioty dlatego pewno dobrze zarabiasz,ale kakao niebawem się zużyje i twoja praca się skończy

        • 0 0

  • (2)

    Gdynia to bardzo fajne miasto,wole je bardziej od Sopotu a Gdańskowi to już dziękuje od wielu lat i omijam go szerokim łukiem,mogą tam robić extra wszystko co chcą ale gdański patologiczny klimat mnie przerasta.

    • 12 10

    • Oj anonimie !A co tobie tak się w Gdyni podoba ?Może ruina Bulwaru, a może Pekin ,a może Węzeł Drogowy przy CH"Klif" ?

      • 4 5

    • dobrze ze go omijasz...

      jak wiele przez to Gdańsk zyskuje

      • 4 3

  • bardzo lubię Gdynię.

    • 12 3

  • trzeba też patrzeć na co innego?

    Co z tego że pięknie się zabuduje nabrzeże skoro nikt z niego nie będzie korzystał. Zrobili SeaTowers i miały być lokale użytkowe a świecą one pustkami, ludzi nie stać aby chodzić do kosztownych kafejek i klubów dlatego one padają i potem lokale są puste. Więc niech się najpierw zastanowią czy ludzi stać na korzystanie z luksusowo zbudowanego wybrzeża?!

    • 10 2

  • Bierzcie sie wszyscy za jakas robote bo zarabiajac 1500 nic nie osiagniecie. (1)

    Jak bedziecie ryrac za 1500 to napewno zadnego mieszkania nigdy nie kupicie a juz napewno nie w Gdyni. Lubicie robic za grosze ? bo ci co kupuja apartamenty robia za gruba kase.

    • 6 2

    • Bardzo fajnie. Pewnie uważasz, że o dobrą pracę jest łatwo. Muszę cię zmartwić. Ludzie z wyższym wykształceniem często NIE MOGĄ znaleźć pracy za więcej niż 1500 pln (nie mówę tu o absolwentach psychologii itp., ale kierunków tech lub prawa). O podwyżce można sobie pomarzyć. Nikt nie chce ludzi zaraz po studiach, ani po Pięćdziesiątym roku życia. Sielanka po prostu.Tylko iść i brać robotę za 10 tys. miesięcznie (netto oczywiście).
      Innym problemem są ceny mieszkań, które w żaden sposób nie przystają do realiów panujących nad Wisłą. W Kopenhadze mieszkania kosztują tyle co w Warszawie, a PKB w Danii jest większe ( ok. 2 lub 3 krotnie, nie pamiętam teraz dokładnie) niż w Polsce. Wiem Gdynia to nie W-wa, ale oddaje skalę dysproporcji.

      • 4 0

  • Mam pytanie (nie zawiazane z tematem) (1)

    Czy ktos wie co za platforma stanela na wodzie pomiedzy Kam.Potokiem a Orlowem? Dopiero wczoraj ja zauwazylem i jestem ciekawy z jekiego powodu ja ustawiono? (poglebianie, usypywanie?)

    • 2 0

    • podbijam

      również to ostatnio zobaczyłem i na trójmieście.pl nic o tym chyba nie było?

      • 0 0

  • Panie Droszcz !

    A jak Pan ocenia bryły Centrum Handlowego Wzgórze i Centrum Gemini ?Przecież te PUDŁA straszą w tych miejscach.A Pańskie przykłady to rodzynki na tle powszechnej też z ostatnich 22 lat tandety.

    • 13 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane