• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejne wyburzenia i podpalenia na "Pekinie"

Michał Sielski
14 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 

Straż Pożarna ma ostatnio pełne ręce roboty na "Pekinie".


Wyburzanie "Pekinu" zobacz na mapie Gdyni nabiera tempa. W czwartek zniszczone zostały dwa kolejne budynki, w tym jeden zamieszkany. Podpalono też pustostan. Mieszkańcy twierdzą, że "czyściciele" są coraz bardziej agresywni. Przedstawiciele miasta zapewniają, że nikt nie zostanie bez pomocy. Wszyscy jednak będą musieli się wyprowadzić.



Czy znajdą się winni wyburzeń i podpaleń na Pekinie?

Od kilku tygodni na Wzgórzu Orlicz-Dreszera dużo się dzieje. Teren objęto "rewitalizacją", rozumianą jako usystematyzowana pomoc społeczna ze strony miasta, którą otrzymają wszyscy wyprowadzający się z "Pekinu". Ale wielu wyprowadzić się nie chce, bo zamiast dopłat do wynajmu mieszkań, woleliby zostać w miejscu, w którym mieszkają od lat.

Czytaj więcej: Burzliwa sesja Rady Miasta z mieszkańcami "Pekinu".

Ludzie przedstawiający się jako "reprezentanci właścicieli terenu" (ukrywają swoją tożsamość), nie zamierzają jednak czekać, aż mieszkańcy sami się wyprowadzą. Zaczynają zachowywać się coraz brutalniej, w sposób przypominający metody tzw. czyścicieli kamienic, z którymi mierzyć musieli się lokatorzy prywatnych kamienic w Warszawie i Poznaniu.

Pekin jest świetnie zlokalizowany, więc działki są gratką dla deweloperów. Pekin jest świetnie zlokalizowany, więc działki są gratką dla deweloperów.
- W czwartek pojawiło się dwóch osiłków z prawnikiem i zaczęli wyburzanie jednego z domów. Młotami rozwalali ściany, drzwi, okna i dach. Ludzie są nękani, zastraszani, mają miejsce nielegalne rozbiórki oraz podpalenia. Miasto oraz policja rozkładają ręce i twierdzą, że nic nie są w stanie zrobić - relacjonuje jedna z mieszkanek "Pekinu".
W czwartek policja i straż miejska także były na miejscu. I całe szczęście, bo oprócz wyburzenia, doszło też do podpalenia domu. Strażakom szybko udało się ugasić pożar, ale budynek nie nadaje się już do zamieszkania.

- Podejrzewamy podpalenie. Śledztwo dopiero się jednak zacznie, więc na razie nikomu nie postawiono zarzutów i możliwe, że mimo wszystko nikt ich nie usłyszy - mówił naszej reporterce policjant, który był na miejscu.


Mieszkańcy są przekonani, że to zmasowana akcja, która ma ich "wykurzyć" z zajmowanych przez nich domów. Niektórzy mieszkają tu na podstawie umów wynajmu, inni nielegalnie.

Tymczasem urzędnicy także są nieugięci.

- Teren jest prywatną własnością. Nie możemy więc przeprowadzać żadnych inwestycji bez zgody właścicieli. Dlatego oferta pomocy jest ściśle dopasowana do specyfiki miejsca i indywidualnych potrzeb jego lokatorów. Nikt nie pozostanie bez pomocy, nikogo nie zostawimy i dla każdego będziemy mieli indywidualną ofertę - powtarza Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.

Opinie (374) ponad 10 zablokowanych

  • znowu cos o gdanskiej deweloperce?

    slowackiego - wrzeszcz - pamietamy.

    • 1 0

  • Haha, nagle biedni ludzie tam mieszkają?

    Pamiętam czasy jak małe dzieci potrafiły zagaić rozmowę "co sie gapisz" i zacząć wyzywać i grozić. Zapuszczając się na ten teren zawsze wiązało się z ciekawą sytuacją typu pytanie o telefon itp. Jednym słowem nie żal mi tych ludzi.

    • 5 3

  • Takich to ja lubię (1)

    Wielcy empatyczni obrońcy biednych, oszukanych mieszkańców "Pekinu", a jakby się okazało, że są właścicielami terenu, kamienicy itp. to sami by kazali spadać lokatorom w podskokach. Nauczcie się wreszcie, że żyjemy w takich czasach, gdzie jak sam o siebie nie zadbasz, to nikt nie będzie o ciebie dbał.

    • 3 2

    • Podpisano: Wojciech Sz.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane