• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

NRD na wesoło - poszukaj pamiątek w domu

Katarzyna Moritz
10 lipca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
  • NRD-owskie odznaczenia.
  • Bajka o Piaskowym Dziadku cieszyła się dużą popularnością, dlatego też chętnie przywożono do Polski maskotki przedstawiające jej bohaterów.
  • W latach 80. koszulek nie szyto jeszcze masowo w Azji, więc może któraś zachowała się na dnie szafy do dziś?
  • Flaga NRD.
  • Proporzec partyjny z NRD.

Co łączy radiomagnetofon Grundig, aparat fotograficzny Praktica czy opiekacz Hageka? Pochodzą z nieistniejącej już Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Jeżeli znajdziesz w domu podobne lub inne produkty z tego kraju, możesz wziąć udział w konkursie organizowanym przez salę BHP w Gdańsku.



Czy wciąż masz w domu przedmioty z NRD?

Gdy słyszysz zwrot "NRD", na myśl przychodzi od razu produkowany z duroplastu samochód Trabant, prawie zawsze zwycięskie drużyny lekkoatletyczne, partyjny kacyk Erich Honecker i bajka o Piaskowym Dziadku.

Jednak jednym z największych obiektów pożądania za czasów PRL był często przywożony z NRD, choć produkowany w RFN, radiomagnetofon kasetowy Grundig (produkowany także na licencji w Polsce w zakładzie Kasprzaka). W latach 80. młodzi ludzie z wypiekami na twarzy i z uchem przy głośniku czekali na sobotnią listę przebojów w "Trójce", by na Grundigu nagrać swoje ulubione kawałki, a potem puszczać je znajomym. Pod warunkiem, że kaseta się nie zacięła - bo wtedy potrzebny był ołówek do jej przewijania. Za czasów stanu wojennego z tych samych Grundigów słuchało się audycji Radia Wolna Europa czy Głosu Ameryki.

NRD jako bratni socjalistyczny kraj ówczesnego PRL-u, eksportował do nas znacznie więcej podobnych gadżetów. Były to przedmioty użytku codziennego jak opiekacz do zapiekanek Hageka, wentylatory tubowe, maszyny do szycia Textima, Singer, aparaty fotograficzne czy nawet mikroskopy. W latach 80. to wszystko było tak trudne do zdobycia w Polsce, że niczym dobra luksusowe przywoziło się je z wczasów i wycieczek.

Warto obecnie sprawdzić czy te przedmioty, ale także monety czy flagi NRD, nie zalegają gdzieś w naszych domach. Zarządcy dawnej stoczniowej hali BHP, w której dziś mieści się wyjątkowa izba pamięci, organizują bowiem konkurs, poświęcony właśnie pozostałościom po socjalistycznych Niemczech. Wystarczy wykonać fotografię, krótko opisać historię przedmiotu i umieścić zdjęcie na profilu Sali BHP na Facebooku. Autorzy zdjęć z największą liczbą głosów mogą liczyć na nagrody.

Ale nie tylko one się liczą.

- Czasami warto się zatrzymać, spojrzeć w przeszłość, poznać codzienność naszych rodziców, czy dziadków. Odkrywając gadżety z przeszłości możemy lepiej poznać nasze korzenie, posłuchać ciekawych opowieści i odkryć rodzinne historie. Sala BHP cały czas stara się szukać rozwiązań łącznych historię Polski z tym co ważne jest dzisiaj, dlatego podejmujemy inicjatywy, które pomogą połączyć się różnym pokoleniom, ponieważ takie inicjatywy wspomagają budowę mostów pokoleniowych - komentuje Mateusz Smolana, pełnomocnik ds. Sali BHP.

Konkurs na Facebooku będzie trwał miesiąc, a zwycięzcy zostaną ogłoszeni 14 sierpnia, czyli z okazji rocznicy rozpoczęcia strajku w 1980 roku w Stoczni Gdańskiej. Każdy, kto tego dnia przyniesie ze sobą historyczny gadżet rodem z NRD i krótko opowie jego historię, otrzyma dodatkową nagrodę - upominek od Sali BHP.

Spośród nadesłanych zdjęć oraz zdjęć wykonanych podczas prezentacji gadżetów podczas Święta Sali BHP, zostanie wybranych 30, które stworzą wystawę "NRD na wesoło". Prace będzie można oglądać w Sali BHP do końca września.

Miejsca

  • Sala BHP Gdańsk, ks. Jerzego Popiełuszki 6

Opinie (176) 9 zablokowanych

  • nrd

    mam sporo rzeczy z DDR, dyplomy*(pracowalem tam), zdjęcia w gazetach,, ale uzywam do tej) pory maszynkę do mielenia warzyw i prodiża, mam więcej tego pozdrawiam
    Niektóre rzeczy mieli fajne - aparaty, wędki, buty, odzież dla dzieci. Dajcie spokój z polityką, trochę normalności.

    • 3 0

  • ja tam miło wspominam kolonie w Di Di ER, jak mawiali miejscowi (1)

    a to za sprawą ulicznych automatów, z Coca-Colą w puszkach (tak, tak rodacy) czy gumami Wrighley (Donald) i takimi podłużnymi żółtymi, otóż tamtejsze automaty kompletnie nie rozróżniały, naszych aluminiowych czy z innego szajsu 1 złotówek od monet jedno markowych z DDR, wystarczyło wziąć z Polski woreczek takich złotówek (zresztą u nas w tym okresie zupełnie nic nie wartych) i wracało się z całą torbą gum do Polski, a co ja się Coca -Coli tam ochlałem to aż dziw że wątrobę mam nie zgnitą...piękne to czasy były

    • 4 2

    • Fajne wspomnienia :)
      A swoją drogą ciekawe czy gdzieś kiedykolwiek będzie można kupić gumę Donald - ale ten sam smak co kiedyś.
      Najdłużej były dostępne w Holandii, bo tam je produkowali - ciekawe dlaczego przestali :(

      • 0 0

  • Brezniew calowal z jezyczkiem,a Honecker strasznie sie slinil! (1)

    W tamtych czasach kto mial leb na karku i mozliwosc jezdzenia,bogacil sie na hadlu.Ludzie wozili buty z NRD i sprzedawali z przebitka 200-300 % na bazarze.
    Plaszcze skorzane i kozuchy z Turcji,kawior zloto i diamenty z Rosji,w odwrotna strone dzinsy.Do Bulgari kremy nivea,na Wegry krysztaly.Z NRD Krugerlandy i Swinki (pierwsze to afrykanskie zlote monety a drugie 20 dolarowki zlote).
    Dzis caly handel jest zakazany,mozna sobie pochandlowac ze straganu ziemniakami co najwyzej-wolnego handlu nie ma!
    Nawet za okupacji ludzie handlowali,teraz nie wolno!!!
    Polska rzadzi dyktatura zlodzieji.

    • 2 1

    • handel

      • 1 0

  • pohandlowac oczywiscie!

    • 2 0

  • mogę przyprowadzić mojego sąsiada on jest żywą pamiątką NRD..

    ..z przodu ma krótko , z tyłu ma baldachim i wąsy na przedzie.........

    • 2 0

  • Sala BHP

    Zachęcamy do wstawiania zdjęć swoich artefaktów :)
    https://www.facebook.com/sala.bhp?sk=app_467939593270340

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane