• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie będzie zarzutów dla kierowcy śmieciarki

Michał Sielski
26 maja 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Mężczyzna pobity w marcu przez kierowcę śmieciarki złożył w prokuraturze wniosek o umorzenie sprawy. - Kierowca zadzwonił do mnie i przeprosił. Nie jestem mściwy, a i tak już został ukarany, bo stracił pracę po tym występku - mówi nasz czytelnik.



Czy prokuratura powinna umorzyć dochodzenie w sprawie pobicia, jeśli wnosi o to pobity?

Przypomnijmy: na początku marca na podwórku przy ul. Kościuszki 102 zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu doszło do bójki. Agresorem był kierowca śmieciarki, któremu dwóch młodych mężczyzn zwróciło uwagę, że skraca sobie drogę, przejeżdżając po chodniku, który ich wspólnota mieszkaniowa wcześniej wyremontowała.

Czytaj więcej: Kierowca śmieciarki pobił dwóch mężczyzn.

Doszło do krótkiej wymiany zdań, a potem posypały się ciosy. Kierowca śmieciarki lekko poturbował obu mężczyzn. Skończyło się na krwi z nosa i otarciach. Pokrzywdzeni zadzwonili do firmy utylizacyjnej, by poinformować o tym zdarzeniu. W efekcie kierowca stracił pracę.

Zobacz także: Agresywny kierowca zwolniony za pobicie.

Dochodzenie z urzędu wszczęła też prokuratura. Uczestnicy zdarzenia zostali przesłuchani, ale wiele wskazuje na to, że do oskarżenia nie dojdzie.

- Sam złożyłem wniosek o umorzenie sprawy. Kierowca zadzwonił do mnie i przeprosił. Nie pochwalam takiego zachowania, ale rozumiem, że był zdenerwowany i za swój czyn już zapłacił wysoką cenę, bo stracił pracę. Nie jestem mściwy, nie widzę sensu, żeby niepotrzebne postępowanie było dalej ciągnięte w prokuraturze - mówi pobity mężczyzna, nasz czytelnik. - Możemy nawet pójść razem na grilla i podać sobie ręce. Dla mnie tej sprawy już nie ma - podkreśla.

Opinie (114) 3 zablokowane

  • głupio że wycofał

    Wiadomo że za takie zachowanie wylatuje się z pracy - są pewne reguły. Ja bym nie odpuścił , a jakbym nie był mściwy jak ten poszkodowany to zażądałbym wpłaty odszkodowania na cele społeczne. Nie ważne czy sprawca ma kase czy nie - niech płaci - to go nauczy bardziej niż każda inna kara.
    A swoją drogą pewnie zastraszyli tego poszkodowanego i narobił w gacie , a teraz zgrywa dobrodusznego.
    Założe się że ten koleżka(sprawca) w nowej pracy znowu kogoś pobije bo nie umie inaczej .
    Ja też kiedyś darowałem chłopakowi jak mi się dobierał do auta na ulicy. Przeprosił , powiedział że nie ma pieniędzy . Obiecał że to się nie powtórzy. Następnej nocy wybili mi szybę i ukradli radio i płyty. I weź tu miej trochę empatii i dobrego serca ....

    • 1 2

  • śmiecizrki są bezkarne

    czują swoją siłę a raczej swoich samochodów...urwali drzwi od osobowego samochodu który stał obok nich jak zabierali śmieci i stwierdzili że to nie ich wina tylko że samochód nie powinien tutaj stać ??? no, przegrali, ale gdyby w tej chwili przechodził obok człowiek to by go zabili...i co wtedy...może jakieś szkolenia zdroworozsądkowego podejścia do pracy i bhp

    • 0 0

  • kochani, jeśli w Holandii ktoś zastawi śmietnik i nie można go opróżnić

    to nikt nie leci z pięściami do klienta! Tam jest kulturalny Zachód. Gdyby poleciał z rękoma, to straciłby robotę a firma płaciłaby odszkodowanie za pobicie klienta. Po prostu - zastawiłeś śmietnik, to ci go nie opróżnimy i to jest kara na głupotę. Tu zresztą było nieco inaczej, bo była druga droga dojazdu, nieco dłuższa.

    • 0 0

  • I co? Pan kierowca dalej pracuje? Został niby zwolniony, ale na chwilę. Żeby zamieść sprawę pod dywan, a później z powrotem go zatrudnili. No. Super.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane