- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (95 opinii)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (41 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (305 opinii)
- 4 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (13 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (49 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (276 opinii)
Nietypowy pokaz w centrum miasta. Półnaga kobieta walczy o akceptację
Gdynianka Aleksandra Dejewska zdecydowała się na nietypową akcję uliczną. Rozebrała się do bielizny i stanęła na placu Przyjaciół Sopotu . Jak tłumaczy, zrobiła to, by zachęcić kobiety do akceptowania swojego ciała.
- Wyszłam na ulicę i rozebrałam się. Była to uliczna akcja, której celem było wywołanie wśród przechodniów dyskusji o konsekwencjach wynikających z braku akceptacji siebie i swojego ciała - pisze na swoim profilu na FB.
Jej zdaniem liczne badania wskazują, że coraz więcej osób pragnie być kimś wbrew swojej naturze, a zamiast na prawdziwym życiu, skupia się na aktywności w mediach społecznościowych. Szacuje się, że około 350 mln ludzi jest uzależnionych od Facebooka. Udowodniono, że osoby uzależnione od mediów społecznościowych częściej chorują na depresję, mają zaniżoną samoocenę i poczucie własnej wartości.
Wygląda na to, że w środowisku pani Aleksandry jej zachowanie spotkało się ze zrozumieniem. W kolejnym wpisie na swoim profilu FB kobieta podziękowała za pozytywne przyjęcie jej akcji.
- Jesteście niesamowici! Nie umiem werbalnie wyrazić tego, co czuję! Uwierzcie mi - tego stanu sobie zazdroszczę i to dzięki wam.
Pojawiają się jednak dwa pytania. Skoro pani Aleksandra piętnuje media społecznościowe, jako mające negatywny wpływ na życie osobiste ich użytkowników, to dlaczego akcję przeprowadziła właśnie w nich? No i czy zawodowa dietetyczka rzeczywiście ma problemy z akceptowaniem swojego ciała?
Opinie (185) 7 zablokowanych
-
2016-09-17 07:45
UFF
Jak nie ma nic więcej do zaoferowania oprócz ciała to się rozebrała.
- 5 2
-
2016-09-17 08:55
I jak na tym świecie ma być dobrze
Skoro ludzie takie dziwne rzeczy robią
- 3 0
-
2016-09-17 09:11
(3)
Ludzie zamiast haftować pomyślcie troche. Dziewczyna miała bulimie i z niej wyszła, teraz pomaga innym.
Akcja może nie do konca przemyślana ale cos przynajmniej robi a nie tylko krytykuje innych- 1 6
-
2016-09-17 11:37
Hejtowac miało byc
- 0 0
-
2016-09-17 13:54
(1)
Nikomu nie pomaga, a to co robi ma na celu promowanie jej samej. Nie myl hejtu ze zwykłą krytyką.
- 3 0
-
2016-09-17 14:24
Z tego co widzę na fb to wiele kobiet sie zaczęło otwierać w związku z ta akcja. Nie chodzi o Panie 150+kg ale np takie które są po porodzie i nie akceptują swojego ciała po ciąży
- 0 2
-
2016-09-17 09:17
Wstyd mi
Przydałby się jej psychiatra
- 5 1
-
2016-09-17 09:28
gdyby ważyła 120kg to bym zrozumiał
ale to raczej wskazuje na 'ukrytą' reklame jej firmy dietetycznej
- 7 0
-
2016-09-17 10:21
Tym ludziom to coraz bardziej juz sie w d*pach przewraca
- 4 0
-
2016-09-17 10:32
Na ogół popieram takie akcje, ale z całym szacunkiem dla pani - chyba nie do końca to przemyślała. Co takiego odważnego jest w rozebraniu się do bielizny w Sopocie, gdzie każdego lata Monciak widzi setki piwnych brzuchów, cellulitu, fałdek, obwisłych pośladków? Do tego widzimy idealne w rozumieniu kultury Okcydentu ciało - małe, szczupłe, z płaskim brzuchem. Wyobraźcie sobie, że taką akcję przeprowadza kobieta o dużych piersiach i tęgich udach ze śladami rozstępów i blizną po cesarce na brzuchu.
- 5 0
-
2016-09-17 13:23
Półnaga? (1)
Półnaga? Raczej roznegliżowana, półnaga to jeśli byłaby topless lub bottomless
- 2 0
-
2016-09-17 17:12
Ale topless to jest juz grzech.
Natomiast bottomless absolutnie nie.
- 0 1
-
2016-09-17 14:20
To kobieta?
Ale brzydka.
- 3 2
-
2016-09-17 15:05
O matko
Byle zadne grube nie wpadly na taki pomysl...
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.