- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (132 opinie)
- 2 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (228 opinii)
- 3 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (64 opinie)
- 4 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (52 opinie)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (67 opinii)
- 6 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (33 opinie)
Nowy inwestor rozbiera werandę zajezdni w Oliwie
Do końca sierpnia potrwają prace porządkowe, a także rozbiórka jednej z werand na terenie zrujnowanego zespołu starej zajezdni tramwajów konnych. Zlecił je nowy inwestor, który jesienią chce ogłosić, w jaki sposób zamierza zagospodarować zabytek.
Obecnie trwają tam prace związane z rozebraniem jednej z dwóch drewnianych werand, które są integralną częścią zabytku.
- Wydaliśmy zgodę na rozbiórkę wschodniej werandy, bo ona zagrażała katastrofą budowlaną. Zobowiązaliśmy inwestora do jej ponownego odtworzenia, a także do przeprowadzenia zwymiarowanej inwentaryzacji werandy zachodniej będącej w dobrym stanie - wyjaśnia Janusz Tarnacki, zastępca miejskiego konserwatora zabytków.
W takcie rozbiórki istotne elementy konstrukcyjne i dekoracyjne są znakowane, opisywane i archiwizowane. Przy okazji wyrzucane są także śmieci z dawnego budynku mieszkalnego.
Czy inwestor ma już pomysł, jak zagospodarować atrakcyjną przestrzeń?
- Na razie nie chcemy jeszcze o tym mówić. Myślę, że tej jesieni ogłosimy nasze plany. Na dobry początek wykonujemy prace, które są konieczne - wyjaśnia Alicja Kozakiewicz, członek zarządu firmy Idea Invest.
Konserwator studzi emocje. Przyznaje, że w sprawie zajezdni były prowadzone rozmowy, które jak na razie nie skończyły się żadną konkluzją.
- Obecne propozycje, które chce zrealizować inwestor, są daleko idące jeśli chodzi o zmiany i tutaj nie ma jeszcze porozumienia - podkreśla Tarnacki.
Obowiązujący plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje dla tego terenu funkcję usługową (wyjątkiem są m.in. szpitale czy przedszkola, których nie można tam usytuować). Zabudowa nie może przekraczać 12 metrów wysokości, a architektura budynków ma być zgodna z historyczną. Oba znajdujące się tu budynki (Grunwaldzka 535 i Grunwaldzka 537), a właściwie to, co po nich pozostało, wpisane są do rejestru zabytków. Na działce mogą więc powstać na przykład biura czy hotel.
Inne propozycje wiązałyby się z czasochłonną zmianą planu lub próbą wykreślenia zabytku z rejestru. W 2012 roku chciał tak uczynić poprzedni właściciel firma Easy.pl., na co zgody nie wyraziło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Działka ma 4707 m kw. powierzchni, nie jest zatem wykluczone, że na działce powstaną też dodatkowe obiekty.
Pożary i zniszczenia
Istniejące budynki powstały w XIX wieku jako zajezdnia tramwaju konnego. Po jej likwidacji funkcjonowała tu fabryka mydła. Ten unikalny zabytek jeszcze w latach 90. należał do miasta, które odsprzedało go fundacji Pro Publico Bono, a ta - po dekadzie - firmie Easy Pl.
Pierwsze pomysły zakładały stworzenie w tym miejscu zespołu hotelowego. Inwestor otrzymał zgodę konserwatora na te plany, które jednak nigdy nie zostały zrealizowane. W 2012 Krzysztof Mielewczyk odsprzedał swoje udziały w spółce Easy.pl osobie niezwiązanej z firmą. Obecnie właścicielem jest firma Idea Invest. Stan budynków jest tragiczny, gdyż w 2011 i 2012 roku wybuchały w nich pożary, sprawców nie wykryto.
Film archiwalny z 2011 roku po jednym z pożarów zajezdni.
Opinie (228) ponad 20 zablokowanych
-
2017-08-25 19:14
Konna a nie tramwajowa (4)
Z tego co wiem to była zajezdnia dla konnych powozów, a nie tramwajów.
- 5 3
-
2017-08-25 20:18
Zajezdnia... (1)
Pamiętam ,że również tam wjeżdżały gdańskie tramwaje, gdy "7" jeździła do pętli dzisiejszego Reja w Sopocie.1947-1948.
- 1 0
-
2017-08-25 20:49
to se nie wrati
Szkoda!
- 0 0
-
2017-08-25 22:05
Oliwka, nie rób z siebie durnia jak nie masz pojęcia o historii miasta, tam była zajezdnia tramwajów ciągniętych po szynach (1)
- 0 0
-
2017-08-25 22:06
cd. przez konie.
- 0 0
-
2017-08-25 21:14
(1)
Budynek niszczeje od wielu lat. Teraz rozebrano altankę. W takim tempie to nie dogonimy nawet wielbłądów przechadzających się koło Dubaju.
- 7 0
-
2017-08-25 21:21
budynki w ruinie, nic się tam nie dzieje, kto za to odpowiada?
- 4 0
-
2017-08-25 23:03
(1)
"Nowy właściciel tego kompleksu rozebrał drewnianą altankę..." Czy osoba która pisze artykuły na tym portalu ma w ogóle pojęcie co to jest altanka? I czym się różni altana od werandy? Zastanawia mnie również to, dlaczego nikt nie sprawdza takich błędów przed publikacją.
- 7 1
-
2017-08-26 14:37
Tak????
Autor nie zna slownictwa. "Blbla" nie mowi i nie pisze.
- 0 0
-
2017-08-26 01:32
Prokurator za stan zabytku kary 1-2 mln zł
ale nie nie Adamowicz każe zburzyć i będzie apartamentowiec :)
- 4 0
-
2017-08-26 07:34
mieszkanko.....
Co to znaczy, ze sie nie spalilo? Podlac lepiej benzyna ( najlepszy napalm ) i mury popekaja. Problem z glowy dla konserwatora i dewelopera. Hotel jak hotel ale apartmentowiec to sie oplaci. Przeciez to dzielnica mieszkaniowa. Do tramwaju i SKM-ki bliziutko. Po ile by bylo za m2? Napewno sie oplaci!
Teren uzbrojony, tyko apartmentowiec. Kij z Wyspa Sobieszewska. Radny Nowak jest interes.- 4 0
-
2017-08-27 09:57
O ile pamięć mnie nie myli to mąż pani poseł będąc właścicielem terenu wraz z zabudowa kombinował coś z pożarami i rozbiórka tego obiektu.
- 0 1
-
2017-08-29 20:02
Zrównać z ziemią i budować od podstaw
Ten obiekt to symbol nieudolności przepisów, które utrudniają zrobienie porządku z takim straszydłem. Ludzi którzy wprowadzili idiotyczne przepisy o ochronie konserwatorskiej,
ludzie którzy w sposób idiotyczny , bez własnego rozumu je "przetrzegają- 0 3
-
2017-08-30 08:53
a kto jest właścicielem ?
... ten remontuje ale i odwrotnie :)
- 1 0
-
2017-08-31 00:10
Pomysl
Mogloby powstać coś powstać w stylu Starego Manezu...
- 1 0
-
2018-05-06 08:03
Siem zaplaci Budyniowi
To siem dogadamy !
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.