• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podejrzani o korupcję strażnicy miejscy w Gdyni są nietykalni

Krzysztof Wójcik
1 czerwca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 

Jeśli poprosisz gdyńską straż miejską o interwencję, twoje zgłoszenie może odebrać funkcjonariusz podejrzany o korupcję. Po prokuratorskich zarzutach dwóch strażników przeniesiono do pracy za biurkiem. Szkolą się na dyżurce.



Czy podejrzani o korupcję strażnicy miejscy powinni pełnić swoje funkcje?

Dwóch strażników miejskich w Gdyni, Adama K. (41 l.) i Karola S. (41 l.) zatrzymano bez większego rozgłosu 7 maja br. Funkcjonariuszy schwytali policjanci z wydziału do walki z korupcją KWP w Gdańsku. Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Gdyni. Strażnikom zarzucono czterokrotne przyjęcie łapówek na łączną kwotę 270 zł. Kwota nie jest porażająca, ponieważ chodzi o łapówki za niewystawienie mandatu za niezgodne z prawem parkowanie. Jednorazowo strażnicy brali po 50 - 100 zł.

Obciążające strażników zeznania złożyło kilka osób, które w kwietniu br. wręczało im łapówki. - Mamy spójny materiał dowodowy. Ludzie, którzy obciążyli strażników, nie znali się. Są też zabezpieczone notatki służbowe funkcjonariuszy - mówi Marzanna Majstrowicz, prokurator rejonowy w Gdyni. - Podejrzanym grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Strażnicy musieli wpłacić po 10 tys. zł kaucji. Nie przyznali się do winy. Obaj przez wiele lat pracowali w Straży Miejskiej.

O sprawie dowiedzieliśmy się od innych pracowników Straży Miejskiej, zbulwersowanych brakiem reakcji swojego szefostwa i władz miasta. - Choć mają zarzuty korupcyjne, to w "nagrodę" zostali przesunięci do pracy na dyżurce - mówi jeden z nich. - To świetna fucha, człowiek się nie narobi, a kasa leci. Teraz będą koordynować pracę innych strażników?

Na czym polega praca na dyżurce w siedzibie Straży Miejskiej w Gdyni na ul. Zakręt do Oksywia? Strażnik odbiera telefony i przyjmuje petentów, wydaje innym funkcjonariuszom broń gazową i radiostacje. Jeśli jest potrzeba, to kieruje patrole na interwencje.

Kiedy w poniedziałek zadzwoniliśmy na gdyński numer straży. Kilkakrotnie odbierał "szkolący się" na dyżurce Adam K. Na temat swoich prokuratorskich zarzutów nie chciał z nami rozmawiać.
- Nie mam nic do powiedzenia - mówił. - Proszę kontaktować się z rzecznikiem Urzędu Miasta w Gdyni.

Komendant Straży Miejskiej Dariusz Wiśniewski: - Przeglądaliśmy przepisy i mamy związane ręce. Nie możemy ich zwolnić, ani zawiesić, mimo prokuratorskich zarzutów. Początkowo byli na urlopie, a teraz musimy ich skierować do innych prac. W referacie wykroczeń trzeba mieć jakieś przeszkolenie, a oni nie mają. Będą pracować na dyżurce, bo od patroli zostali całkowicie odsunięci. Nie będą kierować pracą innych funkcjonariuszy, bo od tego jest dyspozytor w centrum Gdyni.

O standardy w gdyńskiej straży zapytaliśmy prezydenta Wojciecha Szczurka, który nie widział niczego złego w całej sytuacji: - Strażnicy zostali odsunięci od jakichkolwiek czynności i mają pełnić funkcje pomocnicze. Formalnie są podejrzani, ale jeszcze nie udowodniono im winy. Nie wykluczam, że mogą zostać dyscyplinarnie zwolnieni z pracy, ale na razie nie ma do tego podstaw.

Jak to wygląda w policji? Funkcjonariusze podejrzani o korupcję od razu są zawieszani w czynnościach.

- My takiej możliwości nie mamy, a musimy postępować zgodnie z prawem - broni się komendant Wiśniewski. - Inaczej sprawa wyglądałaby, gdyby zostali zatrzymani na gorącym uczynku. Teraz nie mamy nawet środków prawnych, by ich zwolnić z pracy.

O autorze

autor

Krzysztof Wójcik

Dwukrotny laureat nagrody Grand Press za ujawnienie afer korupcyjnych na wydziale prawa Uniwersytetu Gdańskiego oraz w pomorskim wymiarze sprawiedliwości. Autor książek: biografii Ryszarda Krauzego „Depresja miliardera”, „Mafii na Wybrzeżu” oraz „Psów wojen. Od Wietnamu po Pakistan – historii polskich najemników”.

Opinie (241) ponad 10 zablokowanych

  • nieroby

    tylko mandaty za parkowanie potrafia wystawic jak widza grupe mlodziezy zle zachowujaca to spieprzaja ale dzidkowi pijacemu ukradkiem browara przed stara mandacik prosze bardzo jest z czego sciagnac ma emeryturke gonic nierobow

    • 3 8

  • Strażnicy Miejscy ...

    Taki młody dostanie wytyczne od " starego " wyjadacza a cały gniew spada na tych , co jeszcze są mało " wyrobieni ".

    • 1 0

  • Ryba psuje sie od głowy.

    Wierzę, że do czasu wyroku sądowego strażników nie można zwolnić - sprawa przepisów. Ale co się dziwić strażnikom miejskim, skoro widzą z pewnością co dzieje się w samym Urzędzie Miasta Gdyni. Sami też widocznie postanowili coś zarobić dla siebie. W mętnej wodzie każdego skusi złowić coś dla siebie.
    Prezydent Szczurek nie widzi w pozostawieniu strażników miejskich w pracy nic zdrożnego. Tak jak nie widzi jak pod jego bokiem szerzy się nepotyzm. Dyrektor Zając (człowiek od załatwiania brudnych spraw w imieniu osób funkcyjnych w UM)) zatrudnia osoby znajome, z rodziny itp. Nawet konkursy na określone stanowiska organizowane są (bo konkurs rozpisać trzeba) pod konkretne osoby, gdzie podaje się takie kryteria, które spełnia tylko osoba, która z góry wiadomo, że wygra konkurs. Jakby przeanalizować dane personalne i powiązania rodzinne osób zatrudnionych w ostatnich 2-3 latach to okaże się, że to jedna rodzina "znajomych królika". W Archiwum zatrudniono całą drużynę ragby, której zawodnicy chyba nawet nie wiedzą, gdzie mieszczą się pomieszczenia komórki UM w której niby pracują. W Kolibkach pracują "bliscy znajomi" dyr. Zająca, których nie ukarano nawet za przewinienia, za które inni pracownicy wylecieliby z pracy z hukiem. Niech ktoś zgadnie, o ile osób zwiększyło się zatrudnienie w UM w przeciągu ostatnich lat? Ile etatów utworzono pod konkretne osoby? Pieniądze nie są Szczurka ale podatników, więc może nimi szastać.
    Może tak przy okazji sprawy strażników warto byłoby przyjrzeć się temu, co dzieje się w samym Urzędzie Miasta. Może w sferze zatrudnienia? Może w urbanistyce i infrastrukturze. Pomnik Prezydenta Szczurka lśni w mediach (szkoła śp. min. Cegielskiej), ale może trzeba by było wreszcie poskrobać trochę i zobaczyć co faktycznie kryje się pod tą pozłotą? Niejeden byłby zszokowany dowiadując się prawdy o tym, co tak naprawdę wyczyniają władze Urzędu Miasta Gdyni, zmuszający podległych pracowników do łamania prawa (brania na siebie odpowiedzialności za cenę pozostania w pracy) dla realizacji swoich interesów. Pracownicy UM klną w żywy kamień, ale w obawie przed utratą pracy milczą. Na tym zbydowany jest wizerunek najlepszego Prezydenta miasta w Polsce. Może czas ten fundament z gliny obnażyć a sytuację w UM wreszcie uzdrowić?

    • 11 1

  • jakie władze miasta

    taka straż miejska

    • 6 2

  • no teraz po opini podatnika to napewno glos zabierze podstrzelona Aska...

    • 0 0

  • Tow. Zajac juz kiedys byl w strukturach firmy po ktorej dzis nie ma sladu...

    • 1 1

  • GDYNIA TO NAJBARDZIEJ SKORUMPOWANE MIASTO W POLSCE !!!!! (1)

    • 9 4

    • kretyn

      w gdansku na poliudzie nawet 20

      • 0 0

  • GDYNIA TO 60% PATOLOGIA !!!!

    • 7 3

  • Zastanówcie się co piszecie!!

    Sami najpierw prosicie błagacie o to żeby nie dostać mandatu proponując korzyść majątkową a potem biegniecie na skargę?? To co społeczne środowisko!! I przez takich ludzi potem każdy dostaję najwyższy mandat ponieważ mszczą się za kolegów!!! Pozdrawiam

    • 7 2

  • arka gie, gdyńska straż wiejska, czyli korupcja w genach

    to nie przypadek...

    Bez Honoru, bez Ambicji !!

    • 4 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane