• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polowanie na miny z czasów II wojny światowej

Marzena Klimowicz-Sikorska
26 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Załoga Marynarki Wojennej z okrętu "Kontradmirał Xawery Czernicki" dowodzili NATO-wską akcją rozminowywania dna Morza Północnego. Załoga Marynarki Wojennej z okrętu "Kontradmirał Xawery Czernicki" dowodzili NATO-wską akcją rozminowywania dna Morza Północnego.

Bomby lotnicze i miny zalegające od czasów II wojny światowej na dnie Morza Północnego detonowały przez tydzień okręty NATO pod dowództwem polskiej Marynarki Wojennej.



Niszczyciel min HMS Walney oraz grupa płetwonurków-minerów podczas przygotowania do zniszczenia miny morskiej 24 lutego 2010 roku. Niszczyciel min HMS Walney oraz grupa płetwonurków-minerów podczas przygotowania do zniszczenia miny morskiej 24 lutego 2010 roku.
Pomimo silnego wiatru i wysokich fal, które uniemożliwiały okrętom tankowanie bezpośrednio na morzu, a nurkom - minerom zejście pod wodę, udało się przeprowadzić akcje rozminowywania dna południowego akwenu Morza Północnego. Operacja "Beneficial Cooperation", którą dowodziła polska Marynarka Wojenna, trwała od 18 lutego do czwartku.

- Pomimo złej pogody, która czasami "przeganiała" nasze okręty z rejonu działania, z całą świadomością mogę podkreślić, że zrealizowaliśmy swoje zadanie, przyczyniając się do zwiększenia bezpieczeństwa morskich szlaków komunikacyjnych oraz wszystkich osób, którzy swoją pracę wykonują na morzu - mówi komandor porucznik Krzysztof Rybak, oficer Marynarki Wojennej RP i zarazem dowódcza Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO.

Cztery okręty - belgijski BNS "Aster", brytyjski HMS "Walney", holenderski HNLMS "Middelburg" oraz polski okręt dowodzenia ORP "Kontradmirał Xawery Czernicki", zlokalizowały i zniszczyły łącznie 14 niewybuchów, w tym 11 bomb lotniczych oraz trzy miny o łącznym tonażu czterech tys kilogramów. Dodatkowo niszczyciele sprawdziły 17 pozycji potencjalnego występowania niebezpiecznej amunicji.

To właśnie polska załoga okrętu ORP "Kontradmirał Xawery Czernicki" wydawała rozkazy i kontrolowała wykonanie całej akcji.

Operacja "Beneficial Cooperation" rozpoczęła się blisko pięć lat temu od tragicznego incydentu. W sieci duńskiego trawlera, który prowadził połów ryb, kilka mil morskich od wybrzeży Holandii, zaplątała się bomba lotnicza z czasów II wojny światowej. W momencie zetknięcia z pokładem doszło do potężnej eksplozji. Trzech członków załogi zginęło na miejscu, reszta została poważnie ranna.

Jednostki Standing Maritime Groups, które wzięły udział w operacji, wrócą na wody holenderskie i belgijskie w maju tego roku by przeprowadzić kolejną akcję bojową.

Opinie (100) ponad 10 zablokowanych

  • No a w razie wojny ...

    czy w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia da sie uruchomić i wykorzystać "Dar Pomorza" i stojącego w odstawce "Soldka" ???

    • 1 0

  • Polska potęgą jest na morzu

    i basta. Cztery statki, dwudziestu admirałów, nic tylko dowodzić. Pogratulować samopoczucia :-)

    • 0 0

  • no jo ...

    A najlepsze i najśmieszniejsze są te nasze marynarze w tych granatowych mundurkach , nie jeden z nich idąc po Gdyni sprawia wrażenie jakby co dopiero zszedl z lotniskowca o naprawde atomowym napędzie .... ps . od "zawsze" mieszkam w Gdyni i irytuje mnie dlaczego zostal wylączony jeden pas ruchu przy sztabie MW ? , rozumię , że istnieje obawa przed napadem ,no tak - podjedzie taki "gościu" furmanką na Szemudzkich nr. rej.albo traktor z Bojana bądż Kielna zaparkuje wis a wis Glównego Sztaby tam gdzie teraz jest ten wylączony pas ruchu i otworzy ogień z gnojowo widlowej broni ! , i co ? a no jest zamach terrorystyczny jak ta lala !!!- no a to już się wiąże z wlączeniem do akcji wszystkich sil NATO uzycia rakiet typu Patriot itd itd ...

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane