• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przestrzeń publiczna w Gdańsku: czy mamy powody do dumy?

Michał Szymański, Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej
20 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Długi Targ był doraźnie naprawiany po tegorocznej mroźnej zimie. Miasto nie wie, kiedy najbardziej reprezentacyjna ulica Gdańska doczeka się gruntownego i przemyślanego remontu. Długi Targ był doraźnie naprawiany po tegorocznej mroźnej zimie. Miasto nie wie, kiedy najbardziej reprezentacyjna ulica Gdańska doczeka się gruntownego i przemyślanego remontu.

Miasta, szczególnie te o ambicjach metropolitalnych, rywalizują dziś nie tylko o inwestycje i turystów, ale w dobie gospodarki opartej na wiedzy, także o nowych, wartościowych, bo wykwalifikowanych mieszkańców. Uroda miasta może być argumentem w tej rywalizacji.



Odnowiony chodnik na ulicy Powroźniczej. Jak nim przejść? Odnowiony chodnik na ulicy Powroźniczej. Jak nim przejść?
Nawierzchnia ul. Grobla I zniszczona przez samochody. Nawierzchnia ul. Grobla I zniszczona przez samochody.
Oczywiście jednym z kilku. Wśród wielu czynników, wpływających na chęć osiedlania się w danym miejscu (rynek pracy, rynek nieruchomości, oferta kulturalna i rekreacyjna), wymienia się także atrakcyjną i przyjazną przestrzeń publiczną. Na ile świadomie traktuje się to zagadnienie w polskich miastach, warto pokazać na przykładzie Gdańska i Krakowa.

Pierwszy rzut oka na gród pod Wawelem pokazuje, że po Małym Rynku, Placu Wszystkich Świętych i Rynku Głównym, żeby wymienić tylko najbardziej spektakularne inwestycje, miasto w sposób kreatywny, nawiązując do stylu secesyjnego, przebudowało właśnie kolejną przestrzeń Starego Miasta - Plac Szczepański. Realizacja ta spotkała się z krytyczną opinią niektórych architektów. Mimo to chciałoby się mieć podobne pole do dyskusji czy krytyki w Gdańsku.

Trudno jest obecnie dyskutować o wyglądzie historyzujących latarni czy betonowych koszy na śmieci (notabene stawianych obok siebie), których wygląd jest wynikiem wyłącznie tego, u jakiego producenta zaopatrywał się wykonawca, nie zaś świadomego zamysłu projektanta dla danej przestrzeni. Hasło "meble miejskie", będące na porządku dziennym w wielu polskich miastach, w Gdańsku nie istnieje w dyskursie publicznym.

Potrzebę radykalnej zmiany podejścia do rewaloryzacji przestrzeni historycznego śródmieścia Gdańska widać choćby po przebudowie ulicy Grobla I. Powstała tam fontanna jest efektem konkursu, natomiast całe otoczenie wygląda na dzieło inżynierów drogownictwa, a nie architektów. Zastosowana nawierzchnia (zresztą już zdegradowana przez parkujące samochody) oraz mała architektura urągają prestiżowi Głównego Miasta. Ponury wizerunek nowego placu oraz otaczających budynków potęguje brak jakiejkolwiek zieleni, gdyż trudno nazwać nią kilka niskich krzewów.

Zderzenie przytoczonej inwestycji oraz stanu pozostałych gdańskich placów, nieremontowanych od czasu głębokiego PRL-u (z chaotycznie połatanym Długim Targiem na czele) z przykładami modernizacji przestrzeni publicznych już nie tylko z zagranicy, ale z Krakowa, Wrocławia, Torunia czy nawet mniejszych polskich miast, jak sąsiedni Pruszcz Gdański, tworzy wrażenie Gdańska jako miasta zdegradowanego i zapuszczonego. Istniejący w społeczeństwie pozytywny wizerunek naszego grodu, pochodzący z czasów odbudowy, kiedy estetyka przestrzeni publicznej w całym kraju była traktowana po macoszemu, jest dziś narażony na szwank. Niejednokrotnie goszcząc znajomych z południa kraju obserwowałem ich zdziwienie nie tylko ruinami Wyspy Spichrzów, ale właśnie niską estetyką nawierzchni czy małej architektury.

Wrażenie to dobrze scharakteryzował kiedyś Jacek Friedrich - gdański historyk sztuki: "Nawierzchnie, chodniki, latarnia to wbrew pozorom rzeczy bardzo ważne, bo są elementem architektury namacalnym dla zwykłego człowieka. To właśnie za ich pośrednictwem odbieramy miasto. Gdy dominuje w nich dziadostwo, to mamy wrażenie, że otacza nas ohyda bez względu na to, jak piękne gmachy górują nad naszymi głowami".

Tymczasem we wspomnianym Krakowie trwa rewaloryzacja kolejnego skweru, leżącego u stóp Wawelu oraz uliczek poza Starym Miastem. Przy tych inwestycjach nawierzchnie wykonuje się z równych, eleganckich i naturalnych materiałów, jakie do niedawna oglądaliśmy na zachód od naszej granicy. Gdańsk w dalszym ciągu pogłębia dystans do peletonu. Czekamy zatem na zapowiadaną przebudowę Targu Rybnego, nie będącą jedynie liftingiem sytuacji obecnej. Na zagospodarowanie tego ważnego, historycznego placu powinien odbyć się otwarty konkurs architektoniczny! Taki tryb dałby szansę na wprowadzenie nowej jakości do przestrzeni publicznej Gdańska.

W ciągu kilku dni opublikujemy polemikę dyrektora wydziału urbanistyki, architektury i ochrony zabytków w Urzędzie Miasta Gdańska, Andrzeja Ducha.
Michał Szymański, Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej

Opinie (160) ponad 10 zablokowanych

  • Przestrzeń publiczna, przestrzeń miejska - uwielbiam te określenia.

    Są takie głupie, że aż fajne, hehe

    • 4 7

  • dalej głosujcie na Budynia nieszczęśnicy

    • 7 2

  • Miasto Gdańsk....

    Dopóki będzie nieudacznik Adamowicz i Spółka , Gdańsk w dalszym ciągu będzie popadał w ruinę . Na "zbity pysk "tzreba ich sie pozbyć i zatrudnić dobrych gospodarzy.

    • 8 2

  • Wrzeszcz za biedny, nic tam nie ma i nikt stąd nie płaci podatków urzędom ;)

    Nie warto inwestować zapewne.

    • 3 2

  • Nudne jest już czytanie jęków na temat ECS-u (5)

    Ta instycucja jest niesamowitą szansą promocyjną dla naszego miasta, bo Silidarnośc to jedna z nielicznych polskich marek rozpoznawalnych na świecie. To jest symbol, w który warto inwestować. Pacanów buduje muzeum koziołka matołka z tej samej przyczyny. Marka Solidarności jest jak myszka miki przy koziołku matołku. Czy dziś ktoś się zastanawia, czy warto było wywalać kasę na disney land?

    Nie ma co mieszać sprawy ECS-u z przestrzenią publiczną. To są nieporównywalne koszty. Pisząc artykuł chciałem zwrócić uwage przede wszystkim na brak wizji, nadzowu i poczucia estetyki wśród odpowiedzialnych za tę dziedzinę.

    Zależy mi, żeby poniższa prawda przedarła się do umysłów ludzi odpowiedzialnych za wygląd tego miasta:

    „Przestrzeń publiczna, tak samo jak miasta czy kraje, staje się marką. Nie chodzi tylko o poprawę jakości życia mieszkańców, ale tez o jej unikalny charakter, dzięki któremu przyciągać będzie turystów i zostanie przez nich zapamiętana. (...) Należy mieć nadzieję, że władze miast zrozumieją wreszcie, iż organizowanie konkursów na projekty dla takich miejsc leży w ich interesie.”
    Tomasz Żylski

    • 4 12

    • (2)

      inwestycje sie kalkuluja solidarnosc nie, w solidarnosc sie nie inwestuje ja sie subsydiuje

      • 6 0

      • postawienie na czele instytucji księdza nieudacznika jest przysłowiową kroplą przelewającą czarę tej kosztownej "inwestycji" (1)

        • 4 0

        • i po tym posunięciu już widać co to za twór będzie

          przechowalnia dla znajomych królika, a potem jego samego

          • 1 0

    • Obawiam się że hodowanie kiczu Panny S skończy się na polskich obowiązkowych wycieczkacvh szkolnych

      cała ta atmosferka jest dość mało strawna.Nie jesteśmy góralami aby liczyć na dutki z głupawych europejskich ceprów prowadzonych grzecznie szlakiem obalania komuszków.Szansą naszego miasta jest morze,dobra infrastruktura turystyczna,zadbane przestrzenie miejskie,nowoczesna gospodarka a nie pamiatniki Czarnych Czerwonych i Różowych. A zatem ecesy może i tak ale potem -dopiero jak już będzie wszystko to co niezbędne do życia i prawdziwego oddychania pełna piersią w tym mieście.

      • 8 0

    • ECS powinno postawić miasto, które nie ma się czego wstydzić !

      Gdańsk póki co to tragedia. To co robi się z tego pięknego historycznie miasta to tragedia. Wydawajcie forsę na swoje ECS, ale potem świećcie oczami przed gośćmi. Zapraszać będziecie ich do zadupia cywilizacyjnego.

      • 3 0

  • gdańsk to syf jesli chodzi o przestrzeń publiczną. najbardziej razi niechęć do sadzenia drzew na terenie śródmieścia;/

    • 11 2

  • Nawierzchnia, Grobla I - mała uwaga. (1)

    Taką nawierzchnię można wyczyścić chemicznie z tych plam oleju. Nie trzeba zaraz całej nawierzchni wymieniać.

    Ps. Co się tyczy zaś aut parkujących tam, to chyba nietrudno wyłapać któremu kapie olej i zanieczyszcza chodniki? Od czego jest SM?

    • 6 0

    • wystarczy posadzic wzdłuz ulicy kilkanaście niewielkich drzewek i samochody nie będa wjeżdzać na chodnik

      • 5 0

  • Co to za durnowaty pomysł z wymiana nawierzchni na Długiej i Dł. Targu? (1)

    Była kostka, komuś nie pasowało, zmieniono na eleganckie płyty granitowe i marmurowe. Teraz znów chce się likwidować te jeszcze w b.dobrym stanie płyty i kłaść kostkę. Gdzie tu sens, gdzie logika?

    • 4 2

    • Co to za durnowty pomysł

      Droga Monio - to nie jest durnowaty pomysł. Chodząc po tych "cudownych płytach" mam wrażenie, że chodzę po płytach nagrobnych z jakiegoś cmentarza. Toż to największa ohyda jaką kiedykolwiek widziałam. Nawierzchnia Ulicy Długiej i Długiego Targu - to anty reklama władz Gdańska i jego mieszkańców. Do tego dodać należy nawierzchnię Długiego Pobrzeża - to dopiero kuriozum jakiego świat nie widział (do dzisiaj mam jeszcze przed oczami scenkę: japońska turystka potykająca się o nadepniętą płytkę chodnikową, której róg podniósł się a druga stopa o niego zaczepiła. Dobrze, że było b. dużo ludzi, więc jedynie wpadła na plecy osobie idącej przed nią. Jakie było jej zdziwienie (chodzi o wyraz twarzy), zaczęła pewnie się zastanawiać jaka to nowoczesna technologia układania nawierzchni występująca w Polsce. W Japonii tego jeszcze nie mają).

      • 1 1

  • tak sobie myslę, że nie zagłosuję tym razem na Pana Budynia. Oddam nieważny głos i jeszcze cos napiszę na kartce a nie będzie (4)

    to miłe;p Niestety reszta kandydatów to totalne oszołomy;/ brak jakiejkolwiek dobrej alternatywy.

    • 4 4

    • niestety to prawda (1)

      prawdziwa bolączka tego miasta to brak parowozu który swoimi pomysłami i autorytetem pociagnął by to miasto. Mozna zapytaś samych mieszkanców dlaczego sami nie wykreują przywództwa tylko czekają aż partie polityczne podrzuca tu swoich kolesiów. Dość już tego nie Gdańsk nie może być spadownią dla nieudaczników.

      • 3 0

      • szkoda że anarchiści nie wystawiają swojego kandydata :)))

        • 1 0

    • przecież jeszcze nie wiadomo kto będzie kandydował oprócz Adamowicza

      • 3 0

    • Nawet jeśli tak zrobisz to tak czy inaczej tenże Budyń w dalszym ciągu prezydentem będzie. Albo Go wywalamy i w końcu prokuratura wytoczy Mu sprawy albo siedzi dalej, klaskając w dłonie że ludzie nie oddali na Niego głosu ale także nie na przeciwnika.. Pisanie że w ten sposób coś osiągniesz jest bez celowe tym bardziej że jak napisano wcześniej Nikogo z kontrkandydatów jeszcze nie znamy a na karcie wyborczej napisać możesz co chcesz i tak zostanie przesłana do PKW a nie do Adamowicza osobiście. To takie pisanie na Berdyczów.

      • 2 0

  • Drzewka, drzewka i jeszcze raz drzewka!

    Czemu tylko je wycinamy, a nie sadzimy lub przesadzamy? Czemu u nas najprostszym narzędziem przy okazji wszelkich remontów ulic jest piła spalinowa i ciach dorodne, zdrowe, kilkunastoletnie drzewko przy samej ziemi? Czy nie możnaby wzorem innych cywilizowanych krajów przesadzać drzewa z miejsc w których są zbędne w miejsca w których mogłyby dalej cieszyć oko i spełniać swoją pozytywną funkcję w mieście? Czy każde drzewo to tylko zapychacz instalacji deszczowych i pyląca topola? No panie Adamowicz (i spółka) pokaż pan, że jesteś godnym kandydatem na stanowisko prezydenta mojego miasta na kolejną kadencję i posadź kilkadziesiąt "porządnych" drzew w centrum miasta. Tylko żeby te drzewka były znacznie grubsze od kija do szczotki i przetrwały dłużej niż kilka miesięcy.

    • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane