- 1 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (338 opinii)
- 2 Oszukane "30 stopni" w majówkę (15 opinii)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (250 opinii)
- 4 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (100 opinii)
- 5 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (361 opinii)
- 6 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (64 opinie)
Są zmorą wszystkich wypoczywających nad Bałtykiem: uniemożliwiają korzystanie z morskich kąpieli, a kontakt z nimi może zakończyć się nieprzyjemnymi dolegliwościami. Mowa oczywiście o sinicach, które w miniony piątek pojawiły się na gdyńskich plażach. Wiele wskazuje na to, że już niedługo nastąpi ich kolejny wykwit.
Sinice, zwane również cyjanobakteriami, są gromadą organizmów samożywnych należącą do królestwa bakterii. Wcześniej (tzn. zanim poznano ich submikroskopową budowę) były uważane za rośliny i stąd pochodzi ich kolejne określenie - cyjanofity.
Czerwona flaga nad morzem. Co oznaczają kolory flagi na plaży?
Sinice można spotkać w niemal każdym środowisku, gdyż są odporne na wiele niesprzyjających warunków, np. bardzo wysoką temperaturę. Co ciekawe, istnieją na ziemi od ok. 2-3 miliardów lat w praktycznie niezmienionej formie. W związku z tym były i nadal są niezwykle cennym obiektem badań naukowych.
Jednak dla przeciętnego zjadacza chleba o wiele bardziej istotną informacją jest fakt, że niektóre gatunki sinic (w tym te, które możemy spotkać w Bałtyku) wydzielają groźne dla ludzi i zwierząt toksyny.
Czytaj także: Słoma wygrała z sinicami. Jest nadzieja dla plaż?
Wykwit sinic, podczas którego uwalniają się trucizny, zależy od kilku czynników. Podstawowe znaczenie mają odpowiednie duże nasłonecznienie, temperatura wody przekraczająca ok. 18 stopni Celsjusza oraz brak silnego wiatru. Takie warunki występują nad Bałtykiem z reguły na przełomie czerwca i lipca.
Kolejnym czynnikiem jest eutrofizacja Bałtyku. To proces wzbogacania zbiorników wodnych w pierwiastki biofilne, czyli pierwiastki niezbędne do życia, występujące w każdym organizmie żywym. Do Bałtyku przedostaje się zbyt duża ilość fosforanów i azotanów, które potęgują uciążliwe zakwity sinic. Jak nietrudno się domyślić, eutrofizacja została nienaturalnie przyspieszona w wyniku działań człowieka.
Nienaturalnie obfity wykwit sinic jest wynikiem przede wszystkim intensyfikacji rolnictwa, a właściwie używania przez rolników nawozów sztucznych bogatych we wspomniane wcześniej fosforany i azotany. Nie mniejszy wpływ ma zrzut do morza przemysłowych i komunalnych ścieków. Używane do prania czy zmywania detergenty również zawierają sporą ilość związków fosforu. Podsumowując - dopóki ilość zanieczyszczeń spływających rzekami do Bałtyku nie ulegnie zmniejszeniu, dopóty wykwity sinic będą coraz bardziej intensywne.
Czytaj także: Czy nasze morze musi być brudne?
Jak już wcześniej wspomnieliśmy, na przełomie czerwca i lipca rozpoczyna się wykwit sinic. Niestety, jeszcze w te wakacje możemy spodziewać się kolejnego.
- Ja zawsze żartobliwie mówię, że sinice chcą posłuchać Opener'a. A tak na poważnie, początek lipca to okres, kiedy należy spodziewać się pierwszego wykwitu sinic. Na podstawie naszych doświadczeń z poprzednich lat możemy z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że należy spodziewać się kolejnego wykwitu. Z jakiego powodu? Jeśli pierwszy wykwit jest obfity i długo się utrzymuje, kolejny wykwit już nam nie grozi. A wykwit sprzed kilku dni utrzymał się jedynie około doby - mówi Marian Piaskowski, rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdyni.
Wątpliwa przyjemność kąpieli w zielonkawej brei nie jest największym zmartwieniem, z jakim możemy się spotkać podczas kontaktu z sinicami. Zawarte w nich toksyny mogą spowodować podrażnienia skóry, które objawiają się np. wysypką. Bardziej nieprzyjemne dolegliwości grożą nam w przypadku zachłyśnięcia się skażoną wodą: ból głowy, mdłości, wymioty, ból brzucha, biegunka, gorączka czy nawet uszkodzenie wątroby.
Szczególnie na baczności muszą się mieć osoby posiadające skłonności alergiczne. W ich przypadku kontakt z sinicami może się zakończyć niewydolnością oddechową. Aby nie siać niepotrzebnej paniki, warto wspomnieć, że dotąd udokumentowano jedynie jeden przypadek śmierci spowodowanej toksynami sinic. Miał miejsce w Brazylii w 1996 roku.
- Nie umrzemy od kontaktu z sinicami, ale nikt chyba nie ma ochoty spędzać urlopu na odchorowaniu kąpieli w wodzie zanieczyszczonej nimi. Przypominam jednak, że w każdym przypadku należy skontaktować się z lekarzem pierwszego kontaktu - dodał Piaskowski.
Czytaj także: Wysypka i bąble po kąpieli w Bałtyku
Na koniec warto przypomnieć, że toksyny uwalniane przez sinice mogą pozostawać w wodzie jeszcze długo po wykwicie. W związku z tym należy zwrócić szczególną uwagę na to, czy woda nie jest mętna, nie towarzyszy jej zmieniony zapach, a także, czy nie pieni się. W sytuacji wystąpienia którejkolwiek z powyższych oznak lepiej zrezygnować z kąpieli.
PILNE! Wykwit sinic na plaży w Redłowie (9 opinii)
Plaża w Redłowie ma długość 200 m. Ciągnie się aż do Klifu Redłowskiego. Zobacz więcej
Plaża w Redłowie ma długość 200 m. Ciągnie się aż do Klifu Redłowskiego. Zobacz więcej
Opinie (82) ponad 10 zablokowanych
-
2015-07-08 08:34
"Kolejnym czynnikiem jest eutrofizacja Bałtyku" (1)
W powszechnym mniemaniu eutrofizacja jest niekorzystnym procesem związanym z nadmiernym przeżyźnieniem a proces, eutrofizacji związany jest ściśle z działalnością człowieka.
Eutrofizacja zbiorników wodnych jest procesem naturalnym związanym z wypełnianiem się licznymi osadami. Ten proces trwa miliony lat i powoduje, że stare zbiorniki po prostu zarastają, bez ingerencji człowieka.
W czasie eutrofizacji akwenów zamkniętych lub o małym przepływie wód powstają torfowiska. Wpływ człowieka na to zjawisko jest minimalny.- 2 1
-
2015-07-08 10:40
Tyle że jeszcze do końca XIX wieku...
Bałtyk był morzem oligotroficznym, a powstał 3000 lat temu - czyli przez 2900 lat mógł być morzem z minimalną ilością fosforu i azotu, a dopiero gdy w XX wieku człowiek wpadł na pomysł używania nawozów sztucznych tak się nasycił związkami eutroficznymi, że w tej chwili tego zjawiska nie da się odwrócić, akurat w przypadku Bałtyku NA PEWNO eutrofizacja nie jest procesem naturalnym.
- 3 0
-
2015-07-08 08:37
sinice są
z Kielc
- 2 0
-
2015-07-08 09:21
Jak to skad..wiadomo ze
wy wpiepszacie caly syf i stolca do zatoki ..
To sa skutki tego- 6 0
-
2015-07-08 09:27
Zatrucia Zatoki Gdańskiej nie usuniemy
Bo zamiast likwidować trujące i zanieczyszczające związki chemiczne, my je wpuszczamy do wody, m.in. długimi rurami prowadzącymi do zatoki. W ten sposób liczono, że wyrzucanie zanieczyszczonych wód potoków w oddaleniu od brzegu zapobiegnie ich "zaleganiu" w kąpieliskach. Biolodzy morza komentowali sam pomysł jako absurdalny i mieli rację. Niestety - nikt z władz ich nie słuchał. Innym źródłem zanieczyszczeń jest Wisła, niosąca szereg substancji chemicznych z jej zlewni. Należą do nich np. wody kopalniane zawierające sporo soli kuchennej, która niszczy organizmy typowe dla wód słodkich.
- 8 0
-
2015-07-08 10:25
ciulowatym -najwięcej nawozów sztucznych stosują Szwedzi
ale teraz juz się do tego nie przyznają,
- 2 4
-
2015-07-08 11:25
W Gdyni sinice przez sciek w Orlowie (1)
W Orlowie do zatoki splywa nieoczyszczony sciek. Szczur zamiast cos z tym zrobic buduje kolejke na 40 metrowy pagorek i lotnisko za 100 i000 000 pln.... Ot szczurza logika
- 9 2
-
2015-07-09 22:26
Jak by zrobił oczyszczalnie w Orłowie to byś PISał, że "lepsza była by kolejka na Kamienną Górę, a nie jakaś oczyszczalnia"
- 1 1
-
2015-07-08 12:17
Sinice
Biorą się z prekambru i były już przed wyjsciem skorpiona na ląd!
- 2 1
-
2015-07-08 16:32
I wyszła prawda,
nasi rolnicy nas trują nawozami sztucznymi w pożywieniu i do tego ich resztka zatruwa nas w morzu. Zabronić rolnikom i każdemu Polakowi rozrzucania sztucznej chemii po polach.
- 3 0
-
2015-07-08 17:05
woda juz wolna od sinic
Na sronie sanepidu oddzial Gdynia jest onformacja, ze mozna sie kapac. Wydana 5.07.2015.
- 0 2
-
2016-08-02 12:05
sinica
kąpaliśmy się w sinicy, ale przed zakwitem. woda wyglądała jak żur i nikomu nic nie było
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.