• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Skąd się biorą sinice?

Rafał Borowski
8 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Kąpiel w morzu zanieczyszczonym sinicami grozi wieloma nieprzyjemnymi dolegliwościami, np.wysypką, bólem brzucha czy wymiotami. Kąpiel w morzu zanieczyszczonym sinicami grozi wieloma nieprzyjemnymi dolegliwościami, np.wysypką, bólem brzucha czy wymiotami.

Są zmorą wszystkich wypoczywających nad Bałtykiem: uniemożliwiają korzystanie z morskich kąpieli, a kontakt z nimi może zakończyć się nieprzyjemnymi dolegliwościami. Mowa oczywiście o sinicach, które w miniony piątek pojawiły się na gdyńskich plażach. Wiele wskazuje na to, że już niedługo nastąpi ich kolejny wykwit.



Chcesz popływać w Bałtyku, ale nad brzegiem zalegają sinice, co robisz?

W miniony piątek ogłoszono zakaz kąpieli na trzech gdyńskich plażach: w Orłowie, Redłowie i Śródmieściu. Jak nietrudno się domyślić, powodem był wykwit sinic. I chociaż już następnego dnia nad kąpieliskami powiewały białe flagi, niemal na pewno musimy przygotować się na kolejną inwazję sinic. Dlaczego?

Sinice, zwane również cyjanobakteriami, są gromadą organizmów samożywnych należącą do królestwa bakterii. Wcześniej (tzn. zanim poznano ich submikroskopową budowę) były uważane za rośliny i stąd pochodzi ich kolejne określenie - cyjanofity.

Czerwona flaga nad morzem. Co oznaczają kolory flagi na plaży? Czerwona flaga nad morzem. Co oznaczają kolory flagi na plaży?

Sinice można spotkać w niemal każdym środowisku, gdyż są odporne na wiele niesprzyjających warunków, np. bardzo wysoką temperaturę. Co ciekawe, istnieją na ziemi od ok. 2-3 miliardów lat w praktycznie niezmienionej formie. W związku z tym były i nadal są niezwykle cennym obiektem badań naukowych.

Jednak dla przeciętnego zjadacza chleba o wiele bardziej istotną informacją jest fakt, że niektóre gatunki sinic (w tym te, które możemy spotkać w Bałtyku) wydzielają groźne dla ludzi i zwierząt toksyny.

Czytaj także: Słoma wygrała z sinicami. Jest nadzieja dla plaż?

Wykwit sinic, podczas którego uwalniają się trucizny, zależy od kilku czynników. Podstawowe znaczenie mają odpowiednie duże nasłonecznienie, temperatura wody przekraczająca ok. 18 stopni Celsjusza oraz brak silnego wiatru. Takie warunki występują nad Bałtykiem z reguły na przełomie czerwca i lipca.
Oprócz sinic na brzegu zalegają glony, które są odławiane ręcznie. Oprócz sinic na brzegu zalegają glony, które są odławiane ręcznie.

Kolejnym czynnikiem jest eutrofizacja Bałtyku. To proces wzbogacania zbiorników wodnych w pierwiastki biofilne, czyli pierwiastki niezbędne do życia, występujące w każdym organizmie żywym. Do Bałtyku przedostaje się zbyt duża ilość fosforanów i azotanów, które potęgują uciążliwe zakwity sinic. Jak nietrudno się domyślić, eutrofizacja została nienaturalnie przyspieszona w wyniku działań człowieka.

Nienaturalnie obfity wykwit sinic jest wynikiem przede wszystkim intensyfikacji rolnictwa, a właściwie używania przez rolników nawozów sztucznych bogatych we wspomniane wcześniej fosforany i azotany. Nie mniejszy wpływ ma zrzut do morza przemysłowych i komunalnych ścieków. Używane do prania czy zmywania detergenty również zawierają sporą ilość związków fosforu. Podsumowując - dopóki ilość zanieczyszczeń spływających rzekami do Bałtyku nie ulegnie zmniejszeniu, dopóty wykwity sinic będą coraz bardziej intensywne.

Czytaj także: Czy nasze morze musi być brudne?

Jak już wcześniej wspomnieliśmy, na przełomie czerwca i lipca rozpoczyna się wykwit sinic. Niestety, jeszcze w te wakacje możemy spodziewać się kolejnego.

- Ja zawsze żartobliwie mówię, że sinice chcą posłuchać Opener'a. A tak na poważnie, początek lipca to okres, kiedy należy spodziewać się pierwszego wykwitu sinic. Na podstawie naszych doświadczeń z poprzednich lat możemy z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że należy spodziewać się kolejnego wykwitu. Z jakiego powodu? Jeśli pierwszy wykwit jest obfity i długo się utrzymuje, kolejny wykwit już nam nie grozi. A wykwit sprzed kilku dni utrzymał się jedynie około doby - mówi Marian Piaskowski, rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdyni.

Wątpliwa przyjemność kąpieli w zielonkawej brei nie jest największym zmartwieniem, z jakim możemy się spotkać podczas kontaktu z sinicami. Zawarte w nich toksyny mogą spowodować podrażnienia skóry, które objawiają się np. wysypką. Bardziej nieprzyjemne dolegliwości grożą nam w przypadku zachłyśnięcia się skażoną wodą: ból głowy, mdłości, wymioty, ból brzucha, biegunka, gorączka czy nawet uszkodzenie wątroby.
Zmieniony kolor wody czy towarzyszący jej nieprzyjemny zapach to jasne sygnały, że należy zrezygnować z kąpieli. Zmieniony kolor wody czy towarzyszący jej nieprzyjemny zapach to jasne sygnały, że należy zrezygnować z kąpieli.

Szczególnie na baczności muszą się mieć osoby posiadające skłonności alergiczne. W ich przypadku kontakt z sinicami może się zakończyć niewydolnością oddechową. Aby nie siać niepotrzebnej paniki, warto wspomnieć, że dotąd udokumentowano jedynie jeden przypadek śmierci spowodowanej toksynami sinic. Miał miejsce w Brazylii w 1996 roku.

- Nie umrzemy od kontaktu z sinicami, ale nikt chyba nie ma ochoty spędzać urlopu na odchorowaniu kąpieli w wodzie zanieczyszczonej nimi. Przypominam jednak, że w każdym przypadku należy skontaktować się z lekarzem pierwszego kontaktu - dodał Piaskowski.

Czytaj także: Wysypka i bąble po kąpieli w Bałtyku

Na koniec warto przypomnieć, że toksyny uwalniane przez sinice mogą pozostawać w wodzie jeszcze długo po wykwicie. W związku z tym należy zwrócić szczególną uwagę na to, czy woda nie jest mętna, nie towarzyszy jej zmieniony zapach, a także, czy nie pieni się. W sytuacji wystąpienia którejkolwiek z powyższych oznak lepiej zrezygnować z kąpieli.
14:05 4 SIERPNIA 15

PILNE! Wykwit sinic na plaży w Redłowie (9 opinii)

Uwaga plażowicze z Gdyni. Na plaży w Redłowie zobacz na mapie Gdyni pojawiły się w morzu sinice. Z tego powodu ratownicy wywiesili czerwoną flagę. Nie można tam pływać.

Plaża w Redłowie ma długość 200 m. Ciągnie się aż do Klifu Redłowskiego.
Zobacz więcej
Uwaga plażowicze z Gdyni. Na plaży w Redłowie zobacz na mapie Gdyni pojawiły się w morzu sinice. Z tego powodu ratownicy wywiesili czerwoną flagę. Nie można tam pływać.

Plaża w Redłowie ma długość 200 m. Ciągnie się aż do Klifu Redłowskiego.
Zobacz więcej

Opinie (82) ponad 10 zablokowanych

  • (1)

    I dlatego normalnie myślący człowiek nie wykupuje wczasów nad Bałtykiem do którego nie może wejść tylko pić wódę w pubie!!!! Pić mogę w domu!!! Normalny jedzie do Chorwacji czy gdziekolwiek gdzie pogodę ma pewna no i nie ma sinic! Jest tam taniej i wszystko jest wraz z egzotyką. Co mi po Bałtyku że jest czyste u nie ma sinic w kwietniu czy styczniu. Człowiek się kompie właśnie gdy woda ma pow. 18 stopni ale wtedy jest zakaz!!!!

    • 0 0

    • Właśnie widać jak ludzie nie potrafią docenić tego co mają w kraju.No cóż kompie zamiast kapie mówi samo za siebie...

      • 0 0

  • Prezydent Gdanska

    Prezydent gdanska jest za to odpowiedzialny. W koncu pod jego rzadami stolec sie wylalo do morza tworzac naturalny nawoz bogaty w fosforany i azotany . Wystarczylo oczekac miesiac.

    • 0 0

  • janusz

    proste- brud i smrod troche slonca i plaze zamykamy
    wystraczy popatrzec na wisle i odre juz nie mowiac o mniejszych rzekach co wplywa do naszego baltyku !!

    • 0 0

  • Iec na kanary tam miliony litrów syfu idzie do oceanu i nie ma problemu!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane