• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprzedawali podróbki, grozi im pięć lat

Michał Sielski
10 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Podrobione ubrania były sprzedawane w sklepie stacjonarnym i w Internecie. Podrobione ubrania były sprzedawane w sklepie stacjonarnym i w Internecie.

Podrobione ubrania o wartości ponad 100 tys. zł przejęli policjanci i funkcjonariusze Służby Celnej w Gdańsku. Jest szansa, że po wyroku sądu trafią one do organizacji charytatywnych.



Zdarzyło ci się kiedyś kupić ubrania lub perfumy, które mogły być podrobione?

Na trop sklepu sprzedającego kurtki, bluzki, koszule, spodnie i inne ubrania z podrobionymi znakami towarowymi znanej światowej marki trafili policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej w Gdańsku, wspólnie z funkcjonariuszami pomorskiej Służby Celnej.

W sklepie na terenie Gdańska zabezpieczyli oni ponad 350 sztuk odzieży, wartej ponad 100 tys. zł. Firma sprzedawała towar stacjonarnie, a także przez znany portal aukcyjny. Wszystkie ubrania były jednak podróbkami. Atrakcyjna cena sprawiała, że było na nie sporo chętnych. Obrót w internecie sięgnął ponad pół miliona złotych.

- Sprawa jest rozwojowa. Zabezpieczone rzeczy przesłane zostaną do biegłego, który wyda opinię o jakości asortymentu, a także określi rzeczywistą wartość towaru. Wstępnie oszacowano ją na ponad 100 tys. złotych. Funkcjonariusze będą też sprawdzać, czy na innych portalach internetowych sklep ten nie oferował do sprzedaży odzieży z podrobionymi
znakami towarowymi - informuje Komenda Miejska Policji w Gdańsku.

Za obrót przedmiotami oznaczonymi podrobionymi znakami towarowymi grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, ale w przypadku, gdy sprawca uczynił sobie z tego stałe źródło dochodu albo dopuszcza się tego przestępstwa w stosunku do towaru o znacznej wartości, podlega karze pozbawienia wolności do 5 lat.

Co stanie się z ubraniami?

Przed kilkoma laty podrobione ubrania były w takich przypadkach komisyjnie niszczone po zakończeniu sprawy sądowej. Od pewnego czasu coraz częściej właściciele znaku towarowego zgadzają się na przekazanie ich na cele charytatywne. Mogą więc trafić np. do domu dziecka.

- Przepis mówi, że podrobiony znak towarowy musi być trwale usunięty. W przypadku, gdy sprawa sądowa się kończy, a właściciel znaku zgadza się na przekazanie towaru potrzebującym, najczęściej stosuje się naszywki, prasowanki, a czasami wystarcza np. rozmazanie znaku za pomocą czegoś gorącego. Rzeczywiście, widać jednak tendencję przejawiającą się tym, że coraz większa liczba firm zgadza się na takie rozwiązanie - mówi Marcin Daczko, rzecznik Izby Celnej w Gdańsku.

Opinie (131) 2 zablokowane

  • No tak, ale... (1)

    Skarpetki Adibas, Piuma, albo perfumy Coco Chamel czy GiuccI to już są legalne, he he ; )

    • 7 1

    • zastrzeż - opatentuj chamel to też będzie chronionym znakiem.

      Chciałbyś zapłacić za ochronę jednego słowa a korzystać z ochrony dla kilkuset? albo i tysięcy?

      Bo JEśLI maiłoby obejmować np Chamel to czemu nie i Chameli ? itd itp/

      Adidos też ? no to i Addidaas itd razy tysiące. I tak robimy ochronę itd koncernom za free.

      • 2 1

  • Też mi odkrycie. Wystarczy przejść się po niektórych sklepach czy butikach i tam też jest mnóstwo podróbek. Wiszą na wieszaku bez obaw pani sprzedającej która z uporem twierdzi że to oryginały, tylko końcówka serii dlatego taniej. Zaspa, Gildia np.

    • 7 2

  • Polska , bogaty kraj ..

    W Stanach markowe spodnie kupisz w przeliczeniu na PLN za 80 zł a w PL musisz zapłacić 200 zł . Nie wszystkich Polaków jest stać , a chcą mieć .. Presja dzieci w szkole też robi swoje . Polak zawsze coś wymyśli i oczywiste ,że 90% kupujących wiedziało co kupuje .

    • 6 2

  • Kupując tzw. "markowe" produkty popieramy współczesne niewolnictwo! (1)

    Ludzka próżność i chęć szpanowania są okupione niewolniczą pracą dzieci, np. w Bangladeszu, Chinach, Tajlandii, Filipinach, Wietnamie, itp...

    Zanim kupisz tzw. "markowy" produkt, wpisz w wyszukiwarce np. hasło "Bangladesz niewolnictwo" - przekonasz się wówczas szanowny Czytelniku, ile tak naprawdę kosztuje Twoja koszula, kurtka, czy buty z naszytym znaczkiem tzw. "renomowanej firmy".

    Czy ludzie odpowiedzialni za taki stan rzeczy trafią kiedyś za kratki?
    Niech Twoje sumienie Ci na to odpowie...

    • 14 3

    • B242

      Zara! Super sieciowka 3miesiące ludzką wyplad nie dali i upadlosc fabryka ogłosiła.

      • 0 0

  • Izba Celna w Gdańsku?

    Już są zmiany? Redaktor chyba nie doczytał o SC

    • 2 1

  • W Hiszpanii sprzedają oficjalnie. (1)

    • 4 1

    • w Grecji tez pelno tego w sklepach i nikt nie robi afery

      • 2 1

  • Pomocy (2)

    Kupilem rzecz z mysla ze jest to 100%-owy oryginal,okazalo sie inaczej.
    Co moge teraz zrobic?,gdzie sie zglosic zeby ktos udzielil jakiejs fachowej porady? :/

    • 0 5

    • Najlepiej do sprzedawcy

      Byc moze nieswiadomie sprzedal ci nieoryginalny ciuch.

      • 1 2

    • Pomagam

      Być może kupiłeś 99% oryginał?

      • 3 0

  • Ale osiągnięcie Sprzedają na FB

    Starczy wejść na FB i pojechać pod umówiony adres i wynik medialny zrobiony

    • 5 0

  • w Grecji oficjalnie sprzedaja (1)

    w Grecji na Kos Raybany za 5 euro, paski Gucci Hifigera za 4 euro pelno na straganach, tam moga a u Nas nie?

    • 7 2

    • kablarz i donosiciel

      • 2 0

  • (1)

    Powinni podac sklep i kakretne marki ktore byly tam spezedawane jesli sklep oszukiwal klijetow ci powinni miec mozliwosc zwrotu z rzadaniem zwritu gotowi badz tez mozluwosc pozwu o oszustwo...

    • 6 2

    • Powinno być kililijentow!

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane