• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szkoły między świętami będą otwarte

Elżbieta Michalak
11 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Szkoły trójmiejskie powoli organizują opiekę nad uczniami w dniach 22, 23, 29 i 30 grudnia, które do tej pory były czasem wolnym zarówno od zajęć naukowo-dydaktycznych, jak i opiekuńczo-wychowawczych. Szkoły trójmiejskie powoli organizują opiekę nad uczniami w dniach 22, 23, 29 i 30 grudnia, które do tej pory były czasem wolnym zarówno od zajęć naukowo-dydaktycznych, jak i opiekuńczo-wychowawczych.

Choć w rozporządzeniu ministra edukacji narodowej nie ma zapisu, że w dniach zimowej przerwy świątecznej szkoła ma obowiązek zorganizowania zajęć wychowawczo-opiekuńczych, dyrektorzy już zaczęli taką opiekę organizować. To reakcja na list minister edukacji narodowej, który wystosowała osobno do dyrekcji szkół i do rodziców.



Przeczytaj list wysłany przez minister edukacji narodowej do dyrektorów szkół publicznych. Przeczytaj list wysłany przez minister edukacji narodowej do dyrektorów szkół publicznych.

W czasie przerwy zimowej szkoła powinna zapewniać dzieciom opiekę?

Od lat przerwa świąteczna, przypadająca na 23-31 grudnia (lub 22-31 grudnia, jeżeli 22 wypada w poniedziałek), była czasem wolnym od nauki i zajęć dydaktyczno-wychowawczych. W niektórych szkołach przedłużano ją o kilka kolejnych dni - najczęściej do 2 czy 6 stycznia, ustalane jako dodatkowe dni wolne od zajęć dydaktyczno-wychowawczych. O ile dla dzieci był to z pewnością powód do ogromnej radości, to dla rodziców kłopot związany z organizacją opieki nad dzieckiem lub jego czasu wolnego. W niektórych trójmiejskich szkołach tegoroczna przerwa świąteczna obejmować miała nawet 17 dni (od 20 grudnia do 7 stycznia).

- Zawsze przed i między świętami mamy ten sam problem: co zrobić z dziećmi podczas tych wszystkich wolnych od nauki dni? - mówi Joanna z Gdańska, mama dwojga uczniów szkoły podstawowej. - Chodzić do pracy trzeba, ani ja, ani mój mąż nie możemy pozwolić sobie na urlop, tym bardziej tak długi. Co więcej, nie mamy w Gdańsku żadnej rodziny, więc babcia czy dziadek nie wchodzą w grę. Dobrze, że szkoła naszego dziecka zaczęła już zbierać zapisy i tworzyć harmonogram dyżurów nauczycielskich.

W liście do rodziców minister edukacji narodowej przypomina o przysługującym im prawie do opieki nad dzieckiem podczas przerwy świątecznej i namawia do zgłaszania dyrektorom szkół takiej potrzeby. Podobne pismo z początkiem grudnia trafiło do dyrektorów szkół publicznych. Od tego czasu rozpoczęły się przygotowania niezbędne do zorganizowania właściwej pracy szkoły.

- Jesteśmy w trakcie organizowania dni wolnych w czasie przerwy świątecznej - mówi Marzena Oszejko, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 12 w Gdańsku. - Trwają spotkania i rozmowy z rodzicami, podczas których pytamy o zapotrzebowanie i zbieramy diagnozy. W tych dniach dyżury w naszej szkole oczywiście się odbędą. W godzinach pracy świetlicy prowadzić będziemy zajęcia opiekuńczo-wychowawcze.

- Opieka w naszej szkole będzie zorganizowana niezależnie od deklaracji rodziców i będzie odbywała się w godzinach realizacji zajęć lekcyjnych, w naszym przypadku w godzinach od 8 do 15:30 - mówi Marcin Hintz, dyrektor Gimnazjum nr 3 w Gdańsku.

Czy w tym czasie rodzice będą posyłać dzieci do szkół? Ci, którzy pracują i nie mają innego sposobu na zorganizowanie im czasu, z pewnością tak. Na razie jednak nie wiadomo, o jakiej liczbie uczniów mowa.

- Z list, na jakie rodzice zapisują dzieci, które 22, 23, 29 lub 30 grudnia przyjdą do szkoły wynika, że zainteresowanie nie jest aż tak duże, jak można byłoby się spodziewać - mówi jedna z nauczycielek Zespołu Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 8 w Gdańsku. - Ponadto wcześniej nigdy nie było takiego zapotrzebowania, rodzice nie pytali ani nas, ani dyrektora o godziny pracy szkoły. Dlatego moim zdaniem to niepotrzebnie i nieco na siłę rozdmuchana sprawa.

Choć dyrektorzy niechętnie rozmawiają o samym rozporządzeniu i pomyśle minister, udało nam się podpytać o opinię dyrektor jednej z gdyńskich szkół podstawowych.

- Specjalnie nie zdziwił mnie ten krok ze strony minister, bo przecież przymierza się do zlikwidowania karty nauczyciela, a ten ruch pozwolił jej szybko pozyskać społeczność rodziców - mówi nam dyrektor. - W całej tej sprawie chyba najbardziej ciekawe jest to, że list wysłany do nas zupełnie różni się od tego, który wystosowany został do rodziców. Nas pani minister prosi o możliwość zorganizowania opieki, bo z racji braku podstawy prawnej nie może nakazać, rodzicom mówi natomiast, że im się należy. Od strony prawnej sprawa jest jasna: w całym rozporządzeniu nie ma zapisu, który mówi, że w dniach zimowej przerwy szkoła ma obowiązek organizowania zajęć wychowawczo-opiekuńczych czy że szkoła powinna informować prawnych opiekunów dziecka o możliwości udziału uczniów w zajęciach wychowawczo-opiekuńczych organizowanych w dniach, o których mowa. Skoro zaś taki zapis nie istnieje, nie ma podstawy prawnej i możliwości powołania się na niego.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (484)

  • PO wprowadziło znakomitą reformę oświaty, traktując dzieci sześcioletnie i ich rodziców jak króliki doświadczalne. Teraz aby zrekompensować swoją niedoskonałość postanowili zorganizować dzieciom przerwę świąteczną w szkole. Rodzice idąc w przyszłym roku na wybory zapomną o reformie a będą pamiętać jak to wspaniale Pani Minister pomogła zaopiekować się ich dziećmi w przerwie świątecznej. Chodzi tylko o politykę, to zagrywka. Szkoda, że posługuje się dziećmi.

    • 13 0

  • Jedno pytanie: (7)

    Czemu nauczyciele nie pracują 22 i 23 grudnia? Przecież to są zwykłe dnia, a nie święta? To samo dotyczy przerwy wielkanocnej...wolne od Wielkiego Czwartku do wt. Dlaczego? Przecież wtorek po Wielkanocy,to normalny dzień pracy!

    • 7 16

    • bo Pani Minister ustaliła taki kalendarz roku szkolnego z dniami wolnymi. Żaden nauczyciel sam sobie tego nie wymyślił. A teraz przysłowiowo "pali głupa" i działa pod publiczkę, sprawiając, że wygląda to tak, jakby to nauczyciele ustalali dni wolne, nie ona.

      • 18 0

    • A czemu górnicy nie pracują 4 grudnia i w soboty oraz niedziele i mają jeszcze 13-tki i 14-tki (2)

      a w marketach trzeba pracować przez 7 dni w tygodniu bez 13-tek i 14-tek.

      • 11 0

      • Nie pracujesz 7 dni w tygodniu

        przecież za pracę w sob/niedz odbierasz dni wolne w inne dni

        • 5 2

      • zlikwidowac przywileje jednym i drugim!!

        • 0 0

    • (2)

      Kto powiedział, że nie pracują? U mnie w szkole pracują.

      • 9 0

      • u mnie też (1)

        • 5 0

        • i u mnie - szkoła 7 dniowa, w weekendy zaoczni

          oczywiście ci co w weekendy pracują mają 2 dni wolne w tygodniu

          • 0 0

  • Każda szkoła ma obowiązek zorganizować tzw zajęcia opiekunczo-wychowawcze w dniach wolnych między świętami

    Jeżeli rodzic chce to przyprowadzi dziecko do szkoły/świetlicy, jeżeli nie chce to musi dziecku zorganizować opiekę bo taki jest prawny obowiązek rodziców.

    • 4 0

  • jaki problem

    Ciekawe wypowiedzi...czy skłócić chce p.ministra? czy wszysrkich aż tak kłuje to wolne? Ktoś pisze żeby brać los we własne ręce i zostać :górnikiem,żołnierzem,nauczycielem..: a jak kogoś to kompletnie nie interesuje ale w dalszym ciągu ma poczucie że jest coś nie tak..myślę ze tą sytuacje można szybko uzdrowić. 40 godz tygodniowo jak więszkość cała praca wykonana na terenie szkoły w komfortowych warunkach,za wszystkie nadgodziny sowicie wynagrodzić.Dodatkowe zajęcia,wycieczki.opieka? jesli nie są zainteresowani to Za chwilę będzie pełno wykształconych i kompetentnych nauczycieli mogących to robić przez work serwis,umowa zlecenie itd,jak robi to sporo grup-lekarze,menadzerowie,sprzątaczki,adwokaci,ochrona itd.

    • 5 0

  • SZOPKA (1)

    Jezu, paranoja.
    We wrześniu dowiedzieliśmy się ze w dniach 22.12-06.01.2015 szkoła będzie zamknięta. Trochę dużo tego wolnego, jak ja chodziłam do szkoły to pamiętam ze mieliśmy wolne dzień przed świętami i dzień po. Teraz po 2,5 tygodnia.
    W związku z powyższym większość rodziców kombinowała jak mogła by tym młodszym dzieciom znaleźć opiekę (sami pobraliśmy urlopy, jakiś dzień babcia, która tez jeszcze pracuje) I nagle raptem na tydzień przed słyszymy, że możemy jednak dzieci przyprowadzić do szkoły. Skoro już opieka jest zorganizowana to po co ta szopka teraz?!?!Teraz do szkoły przyjdzie garstka dzieci i będzie kolejna akcja, że wykorzystaliśmy pedagogów.

    Zgodzę się z wypowiedzią, że chyba przesadzamy z ta nadopiekuńczością. Dzieciom do III klasy szkoły podstawowej nic nie wolno. Ich nie obowiązują przerwy, nie mogą wychodzić na korytarz szkolny, nie mogę sami chodzić do szkoły i wracać z niej. Na litość boska przecież to jest jakaś paranoja.
    Ja w wieku 7 lat sama chodziłam do szkoły, miałam klucz na szyi i przynajmniej nauczyłam się jakieś dyscypliny. To po co my te dzieci puszczamy do szkoły jako 6-latki, skoro one i tak nic nie mogą w tej szkole robić?!?!Kompletnie tego nie rozumiem. Jedno wyklucza drugie. Gdyby te dzieci 6-letnie jeszcze się czego poważnego uczyły. One uczą się szlaczków!!!

    To co się dzieje w polskiej edukacji jest szokujące!!!

    • 20 1

    • Jako nauczyciel w pełni się z Panią zgadzam. To paranoja. Tylko nie podoba mi się to, ze za wszystko obciąża się wina nauczycieli. Nas nikt nie pytał, czy chcemy 6-latki w szkole, czy sobie poradzi, czy to nie wpłynie na niego negatywnie, czy szkoła jest przygotowana (a w większości jest połowicznie) - nie chcieliśmy, bo te kochane maluchy powinny się jeszcze bawić, a uczyć przy okazji. Nikt nie pytał nas o zdanie w sprawie nowego elementarza, który okazał się kiczem kształcących analfabetów. Ale ustalono nam programy, podstawę programową, i całe mnóstwo bzdur.
      W tym wszystkim nikt nie zatroszczył się o dzieci. One powinny być najważniejsze, a pomija się je, traktuje marginalnie, bo ważniejsze są papiery, reklama przedwyborcza (fatalna swoja drogą).
      Nikt z nauczycieli nie ma nic przeciwko pełnieniu dyżurów, organizowaniu zajęć opiekuńczych, ale takich informacji nie podaje się za pięć dwunasta, bo tak jak Pani pisze rodzice jakoś tę opiekę zorganizowali.
      Mam tez doświadczenie z dyżurów pełnionych w dodatkowo wolne dni czy ferie. Przychodzi garstka dzieci, czasem nikt. Aby było jasne, te które przychodzą wcale tej opiekli nie potrzebują, bo przynajmniej jedno z rodziców nie pracuje.
      Zgadzam się z tym, ze z dzieci robimy jakieś kaleki. Rodzice nie pozwalają dzieciom na samodzielność, począwszy od ubierania (jak ja to zrobię, będzie szybciej), na odrabianiu prac domowych skończywszy. Jasne, że 6-latki nie mogą zostać same w domu, ale starszym należy trochę zaufać.
      Kolejna rzecz. Dzieci aż zacierają ręce, ze odpoczną. Gdy powiedziałam mojemu synkowi, ze pójdzie do szkoły, to nie mógł uwierzyć, że mogłabym mu zrobić taka krzywdę. "mamo, wszyscy będą mieć wolne, a jak mam sam siedzieć w świetlicy?! Błagam!".
      Myślę, że minister jeszcze nie raz wszystkich zadziwi bzdurnymi decyzjami. Niestety teraz kieruje je w grono pedagogiczne, za chwilę będą to uczniowie, potem rodzice.
      Pozdrawiam

      • 9 1

  • bezstresowe wychowanie (3)

    współczuje dzisiejszym nauczycielom.

    • 30 1

    • Dziękuję Bogu, że od kilku lat jestem na emeryturze i nie musze przez to wszystko co się teraz dzieje w szkole przechodzić. Wolne dni, to była do dzisiaj jedyna POZYTYWNA strona tego zawodu. To ,ze pracują nauczyciele po 18 godzin można miedzy bajki włożyć. Nie będę się powtarzać ile czasu zajmują nauczycielom inne czynności poza lekcjami, bo i tak nie przekonam tych co uważają pedagogów za nierobów. Pół biedy jeśli w dni wolne przychodzą do szkoły dzieci rodziców, którzy faktycznie są w pracy , ale nagminne jest zjawisko pozbywania się dzieci z domu przez rodziców niebędących w pracy.

      • 12 0

    • (1)

      Problem w tym, że czasem mam wrażenie, że rodzice także sa wychowani bezstresowo!

      • 10 0

      • No bo są!Ile lat może mieć matka 6- latka? od 22 do 30? Przecież to pokolenie gimbazy.

        • 4 0

  • Wiwat Pani Minister! (3)

    Jak byłam mała to musiałam chodzić do świetlicy do końca 4 klasy podstawówki. Rodzice zawozili mnie codziennie rano do szkoły bez względu na to o której zaczynały się lekcje i odbierali dopiero o 16. Wszelki rekolekcje i inne tego typu dni spędzałam w świetlicy. Wyjątkiem były ferie i wakacje spędzane z dziadkami. To nie były fajne czasy, ale wyboru nie miałam. Moje dziecko niestety będzie miało podobnie. Musze iść do pracy 22, 23, 29 i 30 grudnia jak również 2 i 5 stycznia i w tym czasie nie mam co zrobić z dzieckiem. Uważam, że jest za mały, żeby mógł zostać sam w domu. Świetlica musi być w szkole otwarta. Nie oczekuję od razu 10 nauczycieli. Wystarczy, że sobie porobią dyżury. I tak mają więcej dni wolnych niż cała reszta - nawet mimo sprawdzania klasówek! Ja też często zabieram pracę do domu, nie wspominając, że zeszyty dziecka również muszę sprawdzić, bo nauczyciel religii wymaga zaangażowania rodzica.

    • 5 19

    • (2)

      "bo nauczyciel religii wymaga zaangażowania rodzica."

      a nie dlatego, ze jako rodzic powinnaś wiedzieć, czego obecnie się uczy Twoje dziecko, pomagać mu w lekcjach itp.? Bo chyba tak to powinno działać, a nie że nauczyciel religii wymaga...

      • 3 1

      • (1)

        No dla mnie to tez paranoja, zeby z religii byly prace domowe. Abstrachujac od tego, ze w wielu krajach nie istnieje cos takiego jak praca domowa. A ja codziennie siedze z dziecmi po1-2godziny nad pracami domowymi. Po pracy.

        • 1 1

        • no dziwne by było, gdybyś nad lekcjami swojego dziecka w pracy siedział/a...

          • 1 0

  • A niech przychodzą, ja zapewnię im bezpieczeństwo nic ponadto! Swoje dziecko zostawię w domu. Także będzie to tylko jak przechowalnia.

    • 9 2

  • zajęcia do ...........byle odfajkować

    a ja chcę by moje dziecko odpoczęło w domu. Myślicie , ze z niewolnika będzie dobry pracownik? Mylicie się. Owszem n-el przyjdzie, ale zajęcia będą do d*py!!!! Będzie tylko wściekły na to, że musiał przyjść, więc wolę by moje dziecko zostało w domu.

    • 16 2

  • Zlikwidujmy przerwę świąteczną!

    Domagam się zniesienia tych tzw. dni wolnych, kiedy to tylko uczniowie mają wolne i umożliwienia mi prowadzenia normalnych zajęć z całą klasą!!!
    Nie mogę wykorzystać żadnego długiego weekendu, gdyż mam wówczas dyżur w szkole i siedzę np. z 3 dzieci (weekend majowy, piątek po Bożym C., Dzień N-la, dzień przed lub po 1.11 i 11.11 - w zależności od tego w jaki dzień tygodnia przypada, 2.01, 5.01 itp.). Państwo mogą wziąć w te dni urlop, aby spędzić więcej czasu z rodziną, ja nie!
    To nie nauczyciele ustanowili przerwę świąteczną!!!

    • 19 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane