42 pączki z dużych sieci handlowych i sześcioro próbujących. W związku z Tłustym Czwartkiem przetestowaliśmy słodkości kupione w znanych sieciach handlowych w najbardziej okazyjnych cenach. Wyniki całego testu znajdziecie w filmie.
Tłusty Czwartek to tradycyjne święto wszystkich łakomczuchów, jak i tych, którzy od zdrowej diety odrywają się tylko na kilka dni w roku. W ostatni czwartek karnawału wszyscy omijają łazienkową wagę szerokim łukiem, bo i po co tego dnia się ważyć? Mało komu przeszkadza zjedzenie trzech, pięciu a może i siedmiu pączków - skoro za tydzień zaczyna się Wielki Post, to komu to szkodzi?
Z tej okazji przeprowadziliśmy test pączków. Nie próbowaliśmy jednak pączków wyjątkowo fantazyjnych, z niezwykle oryginalnymi nadzieniami, kupionych w najbardziej renomowanych trójmiejskich cukierniach. Zdecydowaliśmy się przetestować dla was pączki najłatwiej dostępne i w najniższych cenach.
Kupiliśmy je w siedmiu dużych sieciach handlowych, których sklepy znajdują się w całym Trójmieście. Przetestowaliśmy pączki z Biedronki, Lidla, Żabki, Tesco, Auchan, Carrefoura oraz Piotr i Pawła.
Cena: od 48 gr do 2 zł
Bardzo tanie pączki udało nam się kupić w Auchan, ale pakowane były po 10 szt., więc łączna cena wyniosła 4,8 zł za opakowanie. W Tesco zapłaciliśmy 0,66 zł za sztukę, w Biedronce 0,75 zł, w Lidlu i Carreforurze po 0,99 zł, a w Piotrze i Pawle 1,69 zł. Najdroższy pączek kupiliśmy w Żabce za 2 zł.
Do degustacji zasiadło sześcioro pracowników z różnych działów naszej redakcji: ze sprzedaży, z moderacji, z serwisu Kulinaria, z IT oraz grafik. Pączki oceniali w ciemno (nie wiedząc z którego sklepu pochodzą), w skali 1-5. Na "5" zasługiwały te, które smakiem dorównywały najlepszym pączkom jedzonym w życiu. Z kolei "1" była zarezerwowana dla tych pączków, którymi nie poczęstowalibyśmy nawet nielubianego znajomego.
Wyniki
- Podsumowanie będzie smutne: znalezienie naprawdę smacznego pączka w dużym sklepie graniczy z cudem. Albo ciasto jest przesmażone i zbite, albo nadzienie niejadalne. A zazwyczaj - co pokazał nasz test - i to, i to. Ja kupię pączki w sprawdzonej małej cukierni, w której co prawda zapłacę więcej, ale nie dostanę niestrawności od podejrzanej chemii w cieście i lukrze, a co najwyżej od przejedzenia - kwituje Łukasz Stafiej, dziennikarz serwisów Rozrywka i Kulinaria.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
