- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (71 opinii)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (23 opinie)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (289 opinii)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (187 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (47 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (271 opinii)
Trzy osoby topiły się przy gdyńskiej marinie
Niewiele brakowało, a tragicznie zakończyłby się dla trzech osób niedzielny spacer po lodzie w pobliżu gdyńskiej mariny. Tafla nie wytrzymała i spacerujący wpadli do morza. Na szczęście w pobliżu ćwiczyli ratownicy.
Zanim jednak zaalarmowano ratowników, z pomocą tonącym pośpieszył spacerujący po plaży młody mężczyzna. - Właśnie wyszedłem na plażę i chciałem zrobić kilka zimowych zdjęć. Nie zdążyłem, ponieważ zobaczyłem tonących - opowiada pan Rafał.
- Przerwaliśmy ćwiczenia i ruszyliśmy - opowiada Piotr Bielski z GOSiR. - W wodzie była dziewczynka, prawdopodobnie sześcioletnia, i dwie osoby w wieku pomiędzy 16 a 20 lat. Podciągnęliśmy się do nich przy użyciu platformy ratowniczej. Musieliśmy bardzo uważać, bo przy większym obciążeniu lód się załamywał. Wyciągnęliśmy ich i powolutku, czołgając się, dotarliśmy do plaży.
W tym czasie na miejsce zdarzenia zdążyła dojechać straż pożarna i policja. Cała akcja trwała zaledwie kilka minut. Poszkodowani nie mieli objawów hipotermii. Ratownicy zgodnie przyznają, że mieli też sporo szczęścia, bo miejsce w którym wpadli do wody jest wyjątkowo głębokie - do dna jest ok. 7 metrów.
- Dobrze też, że mieliśmy rozłożony cały sprzęt i byliśmy w pobliżu - dodaje Piotr Bielski. - Naprawdę ostrzegamy i prosimy o rozwagę. Jeśli ktoś chce pochodzić po lodzie lub się poślizgać, niech wybierze się na lodowisko. Morze jest bardzo niebezpieczne. Tutaj nie ma lodu tylko zamarznięta kasza lodowa, która nie jest bezpieczna.
Opinie (129) ponad 10 zablokowanych
-
2010-01-24 19:43
Spacerujaca matka z dziecmi po zamarznietym...
Qrfa, to trzeba miec nierowno pod sufitem. To zapewne ta, co albo wybiera sie z dziecmi na niedzielne spacery do Hipermarketow, albo na zamarznieta zatoke. Oj mamusia. Madroscia i dojrzaloscia to ty nie grzeszysz!
- 8 3
-
2010-01-24 20:07
ludzi byli durni i są durni nadal
to jeszcze pikuś
w 1962/63 zima była taka, że zamarzła cała zatoka
klimat taki bardziej księżycowy, zamarznieta, pofalowana tafla bieli
na wiosne, w marcu lód zaczął pękać
no więc (i dwója bęc) kelner w grandzie podaje coś do stolika, podnosi wzrok i co widzi? na horyzoncie wielka kra, a po niej biegają jak kot z jajem trzy postacie i machają reNcami (tymi reNcami)
co sie okazało? ano poszli sobie na skraj lodu i zaczęli skakać po nim
w pewnym momencie nawis lodu odpadł od reszty i razem z trzema debilami zaczął dryfować na pełne morze
całe trójmiasto miało rechot:-)- 12 1
-
2010-01-24 21:08
a może wkońcu ktoś napisze jak było naprawdę!
- 2 1
-
2010-01-24 21:09
matka z dwójka dzieci idzie na lod na morzu...
kobieto ogarnij sie.
- 2 0
-
2010-01-24 21:17
kolejna noc zimna
dzis noca gdansk -18 gdynia - 22 sopot -23 !!!
ciekawe czy auto jutro odpali- 2 0
-
2010-01-24 21:30
Wszystko jasne , tam były łabędzie !
Mamusia z dwójką dzieci chciała nakarnic łabędzie a tu tyle krzyku ?
- 1 1
-
2010-01-24 21:42
Wielki szacun dla tych ,którzy ratuja ludzkie życie:)
- 3 0
-
2010-01-24 21:44
,,głupota ludzka nie ma granic ''
....troszku wyobraźni...- 0 0
-
2010-01-24 21:52
topily sie quwniary
bravo rafal , !!!!!!!!!! reszta to przygrywka!!!!!
- 1 1
-
2010-01-24 21:52
A gdzie byli rodzice? (1)
To tylko dowód na to aby nie puszczać małych dzieci z gówniarzerią poniżej pewnego wieku i rozumu...
- 2 1
-
2010-01-25 14:12
Dokładnie tak!
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.