• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Turysta z Florydy odzyskał portfel pełen pieniędzy

Patsz
23 lipca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Zawartość zgubionego przez Amerykanina portfela. Zawartość zgubionego przez Amerykanina portfela.

Turysta z Florydy, który zgubił na Wyspie Sobieszewskiej portfel pełen gotówki, odzyskał swoją własność dzięki uczciwości jednego z mieszkańców.



Dokumenty, pieniądze w różnych walutach (razem równowartość nieco ponad 2 tys. zł), czek in blanco oraz karty płatnicze i kredytowe. Wszystko to było w portfelu, który we wtorek na Wyspie Sobieszewskiej znalazł przechodzień.

- Około godziny 16:35 na ulicy Boguckiego zobacz na mapie Gdańska do patrolujących okolicę strażników miejskich podszedł mężczyzna i powiedział, że znalazł portfel pełen dokumentów i pieniędzy, który wypadł anglojęzycznemu kierowcy auta z warszawskimi numerami rejestracyjnymi. Znalazca dodał, że nie ma możliwości osobistego dostarczenia portfela na policję - relacjonuje Wojciech Siółkowski z gdańskiej Straży Miejskiej.
Z dokumentów wynikało, że zguba należy do obywatela USA zamieszkałego na Florydzie. Ponieważ w portfelu był amerykański numer telefonu, funkcjonariusze skorzystali z niego. Połączyli się z rodziną mężczyzny.

- Jak się okazało, ich bliski jest w Polsce na wakacjach, mieszka w hotelu w Sopocie. Strażnicy zadzwonili także tam i zostawili na recepcji wiadomość o znalezisku. Natomiast sam portfel odwieźli do komisariatu policji na Stogach - dodaje.
Rozmówcom na Florydzie wyświetlił się numer telefonu komórkowego dzwoniącego strażnika miejskiego. Kilka godzin później odebrał on połączenie od mężczyzny podróżującego razem z niefrasobliwym Amerykaninem. Dostali informację, że portfel z pełną zawartością czeka na nich na komisariacie.
Patsz

Miejsca

Opinie (185) 4 zablokowane

  • Wahala bym sie (2)

    Jakis czas temu czekajac na swoja kolej przed bankomatem w Tesco para przede mna odeszła a kasa została,szybko wyciągnelam pobieglam do nich akurat wchodzili na sklep oddałam i nawet ,,,pocaluj mnie w d*pe ,,,,nie uslyszalam.poprostu wzieli i nara.teraz bym sie dlugo zastanawiala

    • 10 2

    • a może trafiłaś na przedstawicieli narodu wybranego? oni nie dziękują, oni są "wybrani", po prostu wyjątkowi i im się wszystko od goi należy

      • 6 2

    • Oj tam, po prostu roztargnieni byli mocno... Może zakochani?

      • 0 0

  • Bezedura (1)

    Fajny gest a tyle jadu w komentarzach . Drodzy rzymscy katolicy ! Wycieracie sobie gęby Janem Pawłem a trochę miłości ciężko wam okazać . Ludzie opamiętajcie się .

    • 7 3

    • tutaj komentujący to w zdecydowanej większości dzieci Urbana a nie katolicy - wystarczy poczytać opinie

      • 4 0

  • Nie wiem czy wiecie

    juz samo posiadanie(nawet znalezienie portfela) z dokumentami innej osoby jest samo w sobie przestepstwem.

    • 2 6

  • brawo za postawę

    dla znalazcy. Szacun za zwrot kasy, warto nagłasniać takie postawy, wiekszośc pewnie by sobie przywłaszczyła cudzą własność

    • 12 0

  • wspanialy człowiek ,ktory znalazł i oddał...takie postawy przywracają wiarę w ludzi w tych zwariowanych czasach,,,Piekna postawa panie znalazco...

    • 11 0

  • Najważniejsze są dokumenty...

    ...jednak miło znaleźć pełną zawartość portfela. Kiedyś sam zgubiłem w taksie dwa razy i wszystko było, wiec warto oddać wszystko. W życiu bywa różnie.

    • 4 0

  • Tylko uczciwi ludzie, którzy by oddali takie rzeczy je znajdują dlaczego sami sobie na to odpowiedzcie.

    • 6 0

  • No właśnie, jak to jest z tym znaleźnym 10%.

    Przysługuje znaleźcy, prawda? Znaczy że sam mogę se wziąć i oddać policji portfel z 90%? Czy muszę oddać 100% i grzecznie poprosić aby mi 10% dano? Co jeśli nie dostanę - wzywać policję i sprawa do sądu? Bo wydaje mi się, że to martwy jest przepis.

    • 3 0

  • Ja też bym oddał !!!

    Chcę zaznanaczyć że są jeszcze uczciwi ludzie którzy nie są łakomi na pieniądze pomimo ich braku...mój kolega podczas Euro znalazł portwel rosjanina z zawartością gotówki i też oddał...jestem z niego dumny

    • 10 2

  • Przykłady negatywne milicji w 1971 r w Świeciu n/w też były.

    Trójka chłopców na terenie ruin kościoła farnego znalazła dokumenty i pieniądze na tamte czasy dość znaczne 4000 zł , 3000 guldenów i 3000 USD. Ojciec jednego z nich nastepnego dnia zaniósł na komisariat , niedaleko którego mieszkał. Dyżurny milicjant podziękował za spełniony obywatelski obowiązek. Po tygodniu , wraz z znajomymi rodzina znalazców udała się na obiad do restauracji "Stylowa". Chłopiec , który znalazł te dokumenty i pieniądze spostrzegł , że samochód z holenderską rejestracją ( wtedy to rzadkość) ma takie numery rejestracyjne jak na dokumentach. Ojciec podszedł do nich i łamanym niemieckim zagaił. Potwierdzili , że są w podrózy poslubnej i podczas sesji foto zostawili dokumenty. Radość nie trwała długo , bo ten sam milicjant zaprzeczył o oddaniu tych pieniędzy. Milicja po rozprawie musiała zwrócić te pieniądze, ale znalazca z rodziną , nękany przez milicję musiał zmienić miejsce zamieszkania, bo za szybą jego Wartburga nieustannie zatykano mandaty. Ot i prawdziwa historyjka ze Świecia.

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane