• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zamknięto piekarnię działającą od ponad 40 lat

Dariusz Łazarski/KFP
9 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • W sobotę 30 maja po raz ostatni można było kupić pieczywo w piekarni Graczyk na Przymorzu.
  • Właścicielka rodzinnej firmy Grażyna Graczyk (z prawej) ze sprzedawczynią panią Dorotą.
  • Okoliczni mieszkańcy doceniali wypieki bez tzw. ulepszaczy.

W sobotę 30 maja gdańszczanie mogli po raz ostatni kupić prawdziwy chleb z Piekarni - Cukierni Graczyk przy ul. Kołobrzeskiej. Okna wystawowe przesłoniły duże arkusze papieru, na drzwiach pojawiła się kartka pożegnalna: "Sklep został zamknięty z powodu likwidacji piekarni. Dziękujemy za dokonywane zakupy od 1974 r.".



Gdzie najczęściej kupujesz pieczywo?

Piekarnia na Przymorzu to jedna z kilku ostatnich w Gdańsku, dla których tradycja wypieku naturalnego chleba na prawdziwym zakwasie pozostała świętością. Niestety piekarnia i sklep przy ul. Kołobrzeskiej 16 A zobacz na mapie Gdańska przeszły już do historii.

- Jestem przerażona. Nie wiem, gdzie będziemy kupować chleb. I co teraz będzie? Dookoła tylko wielkie centra handlowe i mrożone pieczywo przywożone z Chin - mówi sąsiadka z domu stojącego naprzeciwko "Graczyka".

- Jak to co będzie? Bank będzie. Po sąsiedzku są już trzy czy cztery, wszystkie mają eleganckie siedziby. Stoją na miejscu budynków, które zostały zburzone przed kilkoma laty. Sklep i piekarnia są pewnie następne na liście rozbiórkowej - ironicznie dodaje mieszkaniec wieżowca na ul. Kołobrzeskiej 11/13.

O słuszności teorii bankowej za wcześnie dziś mówić, przekonuje nas Grażyna Graczyk-Müller, córka Jana Graczyka, założyciela jednej z dwóch pierwszych po wojnie wzniesionych od podstaw gdańskich piekarni. - Tak tak, właśnie tej na Kołobrzeskiej - podkreśla kontynuatorka rodzinnych tradycji rzemieślniczych zapoczątkowanych w latach 50.

Pierwsze bochenki chleba pan Jan wypiekał w Oliwie - u zbiegu ulic Stary Rynek Oliwski i Cystersów, następnie przez 20 lat związany był z Nowym Portem, by w 1972 r. wybudować piekarnię na Przymorzu. Po śmierci zasłużonego rzemieślnika, w 2000 r. rodzinny biznes przejęła córka. Przez kilka lat wspierała ją wnuczka pana Jana, Barbara.

- Córka ułożyła sobie życie w Krakowie. Jestem już na emeryturze, następców nie mam - wyjawia pani Grażyna, wprowadzając nas w kulisy życiowej decyzji. Zwija interes, niczego jednak jeszcze nie sprzedała. - A może wynajmę to komuś? - wciąż się waha.

Względy rodzinne nie były najważniejsze. Piekarnię wytwarzającą wyroby bez polepszaczy i konserwantów, naturalnie droższe od mrożonej chińszczyzny, zjadły makroekonomia i biurokracja.

- Polityka państwa nie sprzyja rozwijaniu drobnej przedsiębiorczości. Małe firmy padają pod naporem hołubionej u nas kultury wielkich marketów. Nie wszyscy chcą jeść pieczywo, w którym mieści się cała tablica Mendelejewa i które kusi sztucznym zapachem, jednak grono świadomych konsumentów jest wciąż zbyt małe, by ekspansja zdrowych, naturalnych wyrobów była możliwa. One muszą kosztować odrobinę więcej, a co za tym idzie, skazane są na nierówną walkę o utrzymanie na rynku. Niezliczona liczba kontroli i papierologia również dały się nam mocno we znaki. Jedna osoba już tutaj nie wystarczy, a w takiej małej firmie jak nasza o większym biurze mowy być nie może - podkreśla Grażyna Graczyk.
Dariusz Łazarski/KFP

Opinie (288) ponad 20 zablokowanych

  • Obietnice z pełnym POkryciem

    Teraz wreszcie można załatwić małą firmę w jednym okienku i na poczekaniu.

    • 22 3

  • Nareszcie jakaś zmiana.

    Teraz rano, w kapciach, przed śniadankiem będziemy mogli wpaść ... do banku ... po świeżutki kredycik, jeszcze ciepły. I pewnie niedługo banki jak piekarnie - będą czynne od 6 rano.

    • 64 0

  • Na Opolskiej (3)

    jest piekarnia Mielnik, bardzo dobre pieczywo i ciasta a latem lody

    • 13 31

    • mielnik jest drogi i niezbyt dobry, to sieciówka

      • 6 6

    • badziew

      ciasta masakra

      • 6 5

    • Niestety, pieczywo też niezbyt dobre. Ciasta beznadziejne, sama miazga sztuczna.

      Chleb staram się kupować u Graczyka lub piekarni/cukierni w Realu, chyba u Szydłowskiego.

      • 0 0

  • Powoli (1)

    juz nie dlugo i nie bedzie Polski a 1/3 bedzie mowic po rosyjsku cos kolo tego po niemiecku a i tak wszyscy beda mowic w ojczystym jezyku angielskim tak chcieliscie no to bedziecie mieli a jezyk polski bedzie mozna uslyszec tylko za granica

    • 24 11

    • To prawda. Niektórzy już zarzucili używanie interpunkcji...

      • 6 1

  • Niestety tak skończy cały polski handel i produkcja. Mysleliscie baranki ze można bez zadnych konsekwencji robić zakupy w biedronie czy lidlu...niedługo szwabki wam pokażą! Gdzie wasze miejsce. Rak blisko!

    • 37 3

  • robiłem tam zakupy ponad 20 lat, świetne wyroby , stare dobre czasy

    • 38 2

  • Prawdziwego chleba nie ma (2)

    Piekarni pełno to fakt ale to nie jest chleb z wody mąki i zakwasu tylko są w nim drozdze guma guar środki spulchniajace i przeciw plesniowe a wszystkei chleby typu meksykański czy orkiszowy to są z gotowych mieszanek wyrabiane

    Pracownik piekarni

    • 37 5

    • Re:Prawdziwego chleba nie ma

      Nie prawda, ja sobie sama w domu piekę chlebek z mąki, wody i zakwasu. A jaki przy tym jest zapach jest w domu.

      • 3 4

    • jest

      Na wiejskich mini-piekarniach

      • 3 0

  • No coż kapitalizm (5)

    Piekarnia powstała i funkcjonowała za PRL-u a nie przetrwała kapitalizmu.....
    Jak wiele innych firm no cóż życie....

    • 30 5

    • (1)

      A ledwo co wybory były, ale nie zdążył Duda uratować... Oby do zaprzysiężenia!

      • 1 6

      • Taka twoja rajskie zielona wyspa Bronka:)

        • 5 0

    • Przetrwała kapital

      • 0 0

    • Przetrwała kapital

      • 0 0

    • Ludzie, przeczytaliście artykuł?

      Pani Grażyna zamyka biznes nie ze względów finansowych, tylko nie go kto prowadzić już...

      • 1 0

  • EJ (1)

    Z lewej stoi sprzedawczyni a nie właścicielka

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 9 1

    • Już na pierwszy rzut oka widać kto w tym tandemie jest kapitalistą a kto robolem, redakcja chyba ślepa

      • 1 0

  • (1)

    Czasem kupowałam tam pieczywo. Bardzo się cieszę, że zamknęli to miejsce. Piekarnia była słaba. Panie tam pracujące siedziały tam chyba za karę, narzekały na wszystko, od zarobków, po godziny pracy.
    A chleb na zakwasie to chyba tylko chwyt marketingowy.

    • 45 15

    • To prawda,pewnego razu miałam okazję słyszeć jak narzekały i wcale nie nie przejmowały tym że w piekarni są klienci,a wyroby i sprzedawana tam wędlina pozostawiały wiele do życzenia..................

      • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane