• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Znak utrudnia przejście. ZDiZ: to pomyłka, usuniemy go

Maciej Naskręt
14 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Ulica Dziana w centrum Gdańska wiedzie do ul. Mariackiej. Ulica Dziana w centrum Gdańska wiedzie do ul. Mariackiej.

Spacerując po centrum Gdańska trzeba uważać. Powód? Na ul. Dzianej zobacz na mapie Gdańska, przed wjazdem na ul. Mariacką, na środku jezdni stanął znak. Po ciemku wpadają na niego rowerzyści i piesi. Zarząd Dróg i Zieleni zapewnia, że to pomyłka, znak ma wrócić na budynek w ciągu kilku dni.



Czy znaki w Trójmieście są właściwie umieszczane?

Z powodu stojacego na środku ulicy znaku dochodzi tu do niebezpiecznych sytuacji.

- Jechałem po zmroku ul. Dzianą rowerem i nagle uderzyłem w coś metalowego. Wylądowałem na bruku. Gdy odzyskałem orientację, okazało się, że kierownicą uderzyłem o znak, którego jeszcze kilka dni temu tu nie było. Na szczęście nic mi się nie stało - opowiada pan Andrzej, mieszkaniec Długich Ogrodów.

- Kto wpadł na pomysł ustawienia znaku na środku ulicy? Przecież tu rowerzysta lub pieszy może poważnie ucierpieć - pyta nasz czytelnik.

Faktycznie, znak stojący pośrodku ulicy narusza przepisy rozporządzenia ministra rozwoju i infrastruktury dotyczące szczegółowych warunków umieszczania znaków drogowych. Według nich znak nie może stać na jezdni, lecz powinien pojawić się przy jej prawej krawędzi.

O znak zapytaliśmy w Zarządzie Dróg i Zieleni w Gdańsku.

- W tym przypadku można mówić o naszej wewnętrznej pomyłce. W najbliższych dniach znak z jezdni zniknie. Zostanie on zamontowany obok na budynku tak, by nikomu nie zagrażał - mówi Tomasz Wawrzonek, kierownik Działu Inżynierii Ruchu w gdańskim ZDiZ.

Znak informujący o deptaku jednak został przestawiony tam nie bez przyczyny. Urzędnicy tłumaczą, że do tej pory był zamontowany na końcu ul. Dzianej - tuż przed ul. Mariacką. Wielu kierowców nie dostrzegało go i ul. Dzianą a potem ul. Kozią, łamiąc przepisy ruchu drogowego, opuszczało ścisłe centrum miasta.

Docelowo w miejscu, gdzie dziś stoi felerny znak, ma się pojawić stała zapora, która ma na dobre uniemożliwić przejazd kierowcom i ma być przy tym widoczna dla rowerzystów i pieszych. Będzie elementem gdańskich mebli miejskich.

Miejsca

Opinie (202) 1 zablokowana

  • Ło Jezus !- co to takiego ?... w Soczi też wstawili po dwie muszle "koncertowe" do jednej kabiny WC !...

    • 0 1

  • Dyrektor zdiz to taki typ di ktorego jak ulal pasuje okreslenia p. Frasyniuka. Prosze napisac jak postawili znak ograniczenia 30 na Hallera. Idioci czy analfabeci??Obserwujac dokonanua miecztslawa kitkowskiego pasuje jedno i drugie

    • 1 0

  • to jeszcze nic

    W wejherowie wytyczono przejscie przez jezdnie wprost na bramy wyjazdowe strazy pozarnej. Miejscowa policja oraz komisja miejska kilka lat temu uznaly ze jest ok. Teraz komenda glowna ii urzad wojewodzki zakwestionoowali to przejsvie. To jest cyrk.

    • 0 0

  • NIE WIDOMI ALBO PIJANI

    Jak mozna nie widziec znaku? trzeba miec ostro w czubie zeby na niego wpasc,i do tego na rowerze, chodze tamtędy i nigdy nie wpadlem widac go dobrze,i prawidlowo kierowcy przez centrum by jezdzili gdyby mogli

    • 4 0

  • Porażki znakowe (1)

    W trójmieście jest dużo takich miejsc które rażą lenistwem urzędników. Przecież łatwo jest coś zrobić na papierze nie sprawdzając jak to się ma do rzeczywistości, bo wyjście z biura w gąszcz miejskiej dziczy może spowodować, że przez głupotę kolegi z pomieszczenia obok, mógł by nie wrócić na ciepłą posadkę...
    Jednym z wielu takich miejsc jest między innymi ulica St. Dąbka w Gdyni na Oksywiu. Skrzyżowanie z ulicą Kwiatkowskiego nie ma oznaczenia pierwszeństwa (jedziemy "na czuja") a na skrzyżowaniu z ul Zieloną, znak STOP skutecznie zasłania sygnalizator świetlny. Nie muszę chyba dopisywać, że w dzień nie da się tego dostrzec, ponieważ dopiero w nocy przy pulsującym świetle da się to zauważyć (a raczej nie zauważyć). Może któryś z urzędników przypadkiem to czyta i zajmie się tą sprawą. Kilkukrotnie byłem świadkiem niebezpiecznych sytuacji w tych miejscach.

    • 0 1

    • Jak działa sygnalizacja, to znaki są nieistotne. Chyba, że jesteś z tych co zatrzymują się na zielonym

      • 0 0

  • A GDZIE W TYM CZASIE BYŁA OSOBA NADZORUJĄCA UMIESZCZANIE ZNAKÓW ?

    To nie pierwszy przypadek gdy zarządca terenu umieszcza nieprawidłowo oznakowanie,które bywa bezmyślnie ustawiane i bywa nieczytelne dla uczestnika ruch. Jednym ze znaków ,który może być umieszczony na jezdni to znak zakazu ruch.
    Dla odpowiedzialnego mandat i skierowanie na szkolenie.

    • 0 0

  • dobre rozwązanie. (1)

    Znak teraz trafi na elewację, a w miejsce słupa pojawi się stylowy żeliwny słupek 5 razy droższy. Bo znak pojawił się w tym miejscu nie przez pomyłkę tylko aby fizycznie zablokować wjazd na Mariacką.

    • 3 1

    • Nieodpowiedzialność

      Nie wydaje mi się żeby można fizycznie blokować drogi .Wyjątki to awarie lub innego rodzaju wypadki nadzwyczajne . Nie wspominam już o przepisach przeciwpożarowych,drogach i wyjściach ewakuacyjnych. Wstawiając w taki sposób znak możemy wspomnieć o zagrożeniu życia i zdrowia ludzkiego.

      • 0 1

  • Rower po zmroku powinien być oświetlony

    Zamiast znaku, w tym miejscu mógł być człowiek!

    • 6 0

  • Jechałeś rowerem? Przecież znak mówi, że jest to ciąg pieszy. Czy znak spełnił swoją rolę.

    • 6 2

  • (2)

    Jestem za zostawieniem tego znaku tak jak stoi. Piesi mogą spokojnie go ominąć, przecież jest pełno ustawionych słupków na przejściach i ludzie dają sobie radę. Natomiast geje w rajstopach( rowerzyści) nie będą się tam pchali między spacerujących nie mówiąc już o pajac, którzy muszą swoje d*psko wszędzie wozić.

    • 5 3

    • Stach się tylko podpisałeś ? Jestem ciekaw czy byłbyś taki mądry napisać to pod swoim (1)

      nazwiskiem na fb na przykład chojraku ? Dla mnie jesteś mięczak zasługujący na brak szacunku, któremu powinno się splunąć w twarz !!! Chcesz być szanowany ? To nie wyzywaj innych.

      • 0 2

      • Jak to fajnie, że się chojraku podpisałeś.

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane