• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zostali bez wody. Trudno ustalić kto jest winny

Patryk Szczerba
5 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Mieszkańcy ul. Perłowej 11 twierdzą, że SM "Posejdon" odcinając ich od wody, złamała prawo. Mieszkańcy ul. Perłowej 11 twierdzą, że SM "Posejdon" odcinając ich od wody, złamała prawo.

W poniedziałek, 3 września, mieszkańcy domu przy ul. Perłowej 11 zobacz na mapie Gdyni na gdyńskim Obłużu zostali odcięci od wody. - Nie można się umyć, załatwić, zrobić prania ani przygotować posiłków - żalą się, winiąc za taki stan rzeczy Spółdzielnię Mieszkaniową "Posejdon". Przedstawiciele spółdzielni twierdzą z kolei, że pozbawienie posesji wody było podyktowane dobrem wszystkich członków.



- O godzinie 8.30 podjechał pod dom ciężki sprzęt, blokując przejazd do kilku posesji. Ulica została rozebrana, wykopano około dwumetrowy dół. Odcięto rurę doprowadzającą wodę do posesji. To działanie niezgodne z prawem. Nigdy nie zalegaliśmy z opłatami za wodę, mając zazwyczaj nadpłaty, finansując budowę tej sieci wodno-kanalizacyjnej i zgodnie z przepisami jesteśmy jej współwłaścicielami - denerwuje się Leszek Bąkowski, mieszkaniec domu.

Inaczej sprawę przedstawiają zarządzający spółdzielnią, podkreślając, że mieszkańcy budynku nie chcą podporządkować się przepisom.

- Nie odbierają kierowanej do nich korespondencji. W związku z tym, że nie są członkami spółdzielni, do 30 października ubiegłego roku mieli czas na podpisanie umowy na dostarczanie wody z Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni, bądź innym dostawcą- wyjaśnia Jolanta Kalinowska, prezes zarządu Spółdzielni "Posejdon". - Nie uczynili tego, choć termin był wielokrotnie przesuwany. Nie może być tak, że mieszkające tam osoby płacą ustalone przez siebie stawki za wodę, nie dokładając się do utrzymania sieci wodociągowej, z której korzystają, na takich samych prawach, jak członkowie spółdzielni, dodatkowo nie legalizując wodomierzy.

Czy chodzisz na spotkania spółdzielni, na których są podejmowane decyzje dotyczące mieszkańców?

Decyzja została podjęta 29 sierpnia bieżącego roku na zebraniu rady nadzorczej spółdzielni.

- Zapraszaliśmy państwa Bąkowskich na zebrania spółdzielni, chcieliśmy załatwić wcześniej tę sprawę polubownie. Jesteśmy małą spółdzielnią a koszty są coraz większe. Dlaczego inni mieszkańcy mają być nimi obciążani, tylko dlatego, że ktoś nie chce płacić uczciwie? Państwo Bąkowscy muszą partycypować w kosztach - podkreśla Kalinowska.

Mieszkańców oburza takie postawienie sprawy. Twierdzą, że to zemsta za wyroki zasądzone w przeszłości.

- Nie jesteśmy członkami spółdzielni, a na zebrania nie zawsze mamy czas, żeby przychodzić. Sąd wydał dla nas korzystny wyrok, nie musimy płacić żadnych więcej pieniędzy ponadto, co do tej pory. Odcięcie rury skutkuje zniszczeniem własności wspólnej, którą w świetle prawa jest wewnętrzna sieć wodociągowa. Cała sprawa skończy się w sądzie - zapowiada Leszek Bąkowski.

Obydwie strony podkreślają, że nie byłoby problemu, gdyby sieć przejęły we władanie gdyńskie wodociągi. -Chcieliśmy podpisać umowę z PEWiK-iem i mieć tę kwestię wyjaśnioną, ale jesteśmy odsyłani z powrotem do zarządu spółdzielni - zaznacza Bąkowski.

Prezes SM "Posejdon" również rozkłada bezradnie ręce, twierdząc, że wielokrotnie zwracała się do PEWiK-u, by firma przejęła całą sieć pod swój nadzór. Od 26 lipca 2012 pisma wysyłane przez spółdzielnię do różnych urzędów pozostają bez odpowiedzi.

- Zgodnie z prawem nie możemy dostarczać wody osobom, które nie są członkami spółdzielni. Nie mamy stosownej koncesji, którą wymaga ustawa. PEWiK przed przejęciem sieci z kolei żąda od nas dokładnej dokumentacji i inwentaryzacji, Naszym zdaniem dokumenty powinny być w archiwach firmy, gdyż kanalizacja i sieć ulic Jantarowej i Perłowej została przekazana do użytku w latach 90. Jesteśmy małą spółdzielnią i nie mamy środków finansowych, by sfinansować inwentaryzację - opowiada.

Dlaczego PEWiK nie chce podpisać ze spółdzielnią umowy? Tego nie udało się nam dowiedzieć. Przedstawiciele firmy twierdzą tylko, że na przeszkodzie stają skomplikowane kwestie formalno-prawne.

- Kwestia odcięcia wody, o którą pan pyta, to wewnętrzny spór między mieszkańcami i zarządem spółdzielni. PEWiK nie ma w tej sytuacji żadnych obowiązków względem właścicieli mieszkania - mówi Henryk Tomaszewski, prezes firmy.

Miejsca

Opinie (189) 4 zablokowane

  • Współczuje facetowi , czeka go długa walka , ale niech zawiadomi Sanepid oraz Prokuraturę nie ma pewności, że pomogą , ale w

    .. w przypadku zagrożenia epidemiologicznego ma podkładkę :) Woda jest to chyba jedyne medium, którego nie wolno odcinać z wiadomych przyczyn i jesli ktoś odciął mimo,że facet płacił chociażby nie tyle ile zyczyła sobie spółdzielnia to nie wolno im było odciąć lecz wystapić na drogę sądową i wyegzekwować, czy nie tak powinno działać Państwo Polskie!!!

    • 5 0

  • Jolanta Kalinowska z SLD? (2)

    A podobno cały czas walczy o dobro ludzi jak "każdy z SLD". Ma pretensję do wszystkich tylko nie do siebie. Dobry stołek sobie znalazła jak sie nie dostała do Rady MIasta Gdyni. Teraz walczy z ludźmi odcinając im wodę. To jest cała lewica. Paranoja.

    • 5 0

    • To ona (1)

      Tak dokładnie, to ona. Tekst "To wina Bąkowskich" jest jej flagową zaśpiewką na wszystko, bo dba przecież o dobro spółdzielców i jak coś nie idzie ktoś musi być winny hehe

      • 2 0

      • prezes spoldzielni

        Pani Prezes miota się na "politycznej emeryturze" hehehehheheh

        • 0 0

  • Prezes ?

    Jeśli coś było nie tak z płatnościami, czemu nie poszła do sądu i nie wyegzekwowała tych kosztów?. Kto to w ogóle jest?. Anarchia na całego.

    • 2 0

  • Spóldzielnia " ROZSTAJE "

    Na zebrania należy chodzić , tylko że cwaniaki z Prezesem Gołaszewskim tak ustalają głosowanie azeby odbyło się po godzinie 23-ej w nocy albo i póżniej. Zostają więc nie zwykli mieszkańcy ale" wierni lecz mierni" np. taka kioskara Stacha . I wszystko dalej sie kręci. Jak zwykły mieszkaniec wniesie jakąś skarge , to od razu WIERNA Księgowośc wysyła do danego delikwenta ostrżeżenie o wpisie do Rejestru Dłużników . Żeby było śmieszniej , mieszkanieć płaci w terminie czynsz.

    • 0 0

  • "Zgodnie z prawem nie możemy dostarczać wody osobom, które nie są członkami spółdzielni. Nie mamy stosownej koncesji, którą wymaga ustawa" - nie wiem kto to powiedział?

    W każdym razie mieszkaniec osiedla zarządzanego przez spółdzielnię mieszkaniową nie ma obowiązku być członkiem spółdzielni.
    Żeby zostać członkiem SM trzeba zapłacić gruby haracz, na który nie wszystkich stać, dlatego niektórzy, podlegający administracji osiedla, na członkostwo się nie decydują.
    O tym, że mają wodę i inne media, nie trzeba już się rozpisywać;)

    • 1 0

  • brak wody na perłowej?

    na zielonej , ikara, dedala wody brakuje 4 razy w miesiącu po kilka dni. jak zyc? plac podatki i zamknij buzie

    • 1 0

  • Posejdon wydal kilka tysiecy zlotych azeby.. (1)

    przyslac ekipe robotnikow ktora zniszyla ulice i jej warstwe,zrobila szambo,zasypala i pojechali w pi...du?!Ludziom ktorzyplaca za wode,odciac ja?!!!Ja bym zwierzeciu tego nie zrobil,bo woda i tlen to dla mnie podstawa egzystencji na globie!!wspolczuje temu panstwu i trzymam za ich strone a "spoldzielnia"niech wezmie zimny prysznic WSTYD I ZENADA-taki polski nieumiejetny biznes na krzywdzie drugiego fuj le!!!

    • 3 1

    • Kilak tysięcy? A skąd wiesz?

      U was to wszystko setki albo w dziesiatki tysięcy idzie. Myslicie, że ludzie to kupia? Za durnych nas macie? Wszystkim tylko ubliżać potraficie.

      • 0 3

  • To może (2)

    jakiś beczkowóz im odpłatnie postawić, bo woda potrzebna.

    • 1 0

    • Zapłacisz za nich? (1)

      Bo wynika z artykułu, ze nie chcieli płacic jakis drobnych

      • 1 1

      • Ja nie zamierzam za nich płacić

        w sumie masz racje, niech śmierdzą.

        • 0 1

  • Pani Kalinowska... (2)

    Jak zwykle robi wokół siebie tylko szum i zamieszanie. Znana z tego, że dużo krzyczy, mało robi. A jak robi to rzadko z sensem, ew. w swoim interesie. Pamiętam ją jeszcze jak była radną Gdyni, niestety miałem przyjemność ją poznać, oby takich ludzi w polityce jak najmniej!!!

    • 5 0

    • No popatrz (1)

      Teraz nie krzyczy a robi, więc nie gadaj głupot

      • 0 1

      • !?

        skąd wiesz że nie krzyczy? i proszę czytaj ze zrozumieniem:" A jak robi to rzadko z sensem ", poza tym sprawa się jeszcze nie zakończyła.

        • 0 0

  • Oświadczenie zarządu SM Posejdon (26)

    • 0 1

    • Zapraszamy (25)

      Zapraszamy na stronę smposejdon.pl

      • 0 1

      • Oświadczenie zarządu SM Posejdon (24)

        W dniu 3.09.2012 r wykonując zalecenia Rady Nadzorczej z dnia 29.08.2012 r (Uchwała Nr 291) Spółdzielnia Mieszkaniowa "Posejdon" w Gdyni zaprzestała dostarczanie wody do nieruchomości osób niebędących członkami Spółdzielni, które nie posiadają wodomierzy z aktualną legalizacją oraz zaprzestali finansowania ponoszenia wspólnych kosztów utrzymania sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. Są to nieruchomości Perłowa 11 oraz Jantarowa 39 ( w tym wypadku mieszkaniec samodzielnie zaraz po zamknięciu dopływu uruchomił pobór wody).
        Oprócz wymienionych wyżej przyczyn podstawą prawną naszego działania jest:
        1.art. 6 Ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (Dz.U. z 2006 nr 123, poz. 858,
        2.art. 75 ust.1 pkt 14 Ustawy o swobodzie działalności gospodarczej (Dz.U. z 2007 nr 155 oz. 1095 ze zm),
        3.art. 60 § 1 Kodeksu wykroczeń.

        Nadto, realizujemy Wyrok Sądu Rejonowego w Gdyni oraz Sądu Okręgowego w Gdańsku Wydział III Cywilny Odwoławczy syg. akt III Ca 49/12 który na posiedzeniu niejawnym w dniu 25.07.2012 r oddalił apelację Spółdzielni w sprawie powództwa o zapłatę.
        Spółdzielnia domagała się uiszczenia zobowiązań wyszczególnionych w akcie notarialnym z 2000 r przewłaszczającego nieruchomość pp Bąkowskich w odrębną własność a mianowicie:
        1.opłat za użytkowanie wieczyste i opłat podatków gruntowych ponoszonych przez SM "Posejdon" za tereny wspólne zajęte pod drogi, tereny rekreacji , tereny zielone itp.,
        2.opłat na fundusze celowe ustalone przez Walne Zgromadzenie,
        opłat z tytułu eksploatacji urządzeń wspólnych oraz administracji osiedla ustalonych przez Radę Nadzorczą na podstawie Statutu Spółdzielni uiszczanych na konto SM "Posejdon" należności w kwocie określonej każdorazowo przez Księgowość SM "Posejdon", wg zasad ustalanych przez Radę Nadzorczą w oparciu o rzeczywiste koszty ponoszone przez SM "Posejdon", odrębnie dla domków jednorodzinnych i mieszkań."
        Dokument został podpisany i Zarząd domniema, że notariusz Lidia Derengowska-Winecka wykonała swoją pracę z należytą starannością, zgodnie z zapisami prawa, świadoma i bez przymusu. Także 11.05.2000 r została podpisana umowa, w której pp Bąkowscy zobowiązują się w okresie po zawarciu aktu notarialnego i ewentualnym ustaniu członkostwa partycypować w kosztach ponoszonych przez Spółdzielnię z tytułu wymienionych składników ujętych w akcie notarialnym.
        Informujemy, że zgodnie z Ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych zarząd sporządza kalkulację stawek a ostatni protokół z lustracji za 2009-2011 jest bez uwag.
        Te dokumenty oraz wiele pism wyjaśniających nie wystarczyły dla sędziego z SR w Gdyni, który przyznał rację pp Bąkowskim, że woda leci z kranu i to wystarczy. Z kolei Sąd Okręgowy w Gdańsku z dnia 25.02.2008 r syg akt VIII C 608/02 wskazał, że powołany przez Sąd biegły zbadał i zweryfikował księgi rachunkowe oraz dokumenty źródłowe Spółdzielni za okres 2-ch lat, zapoznał się z uchwałami Rady Nadzorczej, dowiódł, że właściciele nieruchomości przewłaszczonych są zobowiązani do niektórych opłat.
        Jesteśmy jedną z nielicznych spółdzielni w Gdyni a może ostatnią, która posiada własną sieć wodociągowo-kanalizacyjną i w części grzewczą, których nie jesteśmy w stanie przekazać dostawcom mediów. Korespondencja trwa od lat.
        O sprawie poinformowane były wszystkie urzędy mające wpływ na nasze działania, tj.
        1.Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który ustalił, że zasady dostaw wody i odbioru ścieków do nieruchomości przy ul. Perłowej i Jantarowej nie naruszają przepisów ustawy z dnia 16.02.2007 r o ochronie konkurencji i konsumentów oraz nie dały podstaw do wszczęcia przez Prezesa UOKiK postępowania w sprawie stosowania praktyk ograniczających konkurencję,
        2.Rzecznik Praw Obywatelskich, który na nasze obszerne wyjaśnienia od 14.02.2012 r milczy, także brak jakiejkolwiek odpowiedzi na pismo z dnia 23.07.2012 r,
        3.Prezydent Miasta Gdyni, również nie odpowiada na korespondencję od 11.10.2010 r w sprawie przejęcia sieci, a jest to w jego kompetencji i jego obowiązkiem jest zapewnienie dostaw wody mieszkańcom Gdyni, także brak reakcji na pismo z dnia 26.07.2012 w którym informujemy o zaprzestaniu dostarczania wody osobom trzecim,
        4.Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdyni oraz Komenda Miejska Powiatowej Straży Pożarnej w Gdyni - brak reakcji na nasze pismo z dnia 26.07.2012 informujące o zaprzestaniu dostarczania wody,
        5.PEWIK Gdynia - w ślad za naszą wieloletnią korespondencją dnia 3.01.2011 r przesłał obowiązujące i stosowane przez nich zasady przejęcia urządzeń.
        Niezbędna dokumentacja jest w posiadaniu PEWIK, gdyż kanalizacja sanitarna oraz sieć wodociągowa ulic Jantarowej i Perłowej zgodnie z protokołami zostały przekazane do użytku w 1992 i 1994 r.
        Natomiast zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rozwoju Regionalnego i Budownictwa z 2 kwietnia 2001 w sprawie geodezyjnej ewidencji sieci uzbrojenia terenu oraz uzgadniania dokumentacji projektowej pierwotnie do 31.12.2007 r obowiązkiem gminy Gdynia było jej sporządzenie, którą inne gminy założyły na podstawie materiałów zawierających wyniki inwentaryzacji zgromadzonych w państwowym zasobie geodezyjnym i kartograficznym, materiałów zespołu uzgadniania dokumentacji projektowej, materiałów zgromadzonych przez jednostki prowadzące ewidencję branżową sieci uzbrojenia terenu.

        Próbowaliśmy rozwiązać problem polubownie, niestety pp. Bąkowscy od 2009 r odmawiają przyjęcia korespondencji, a jej dostarczanie do skrzynki pocztowej przez pracownika traktowane jest jako "naruszenie miru domowego". Od maja 2008 r nie uiszczają należności wobec Spółdzielni m.in z tytułu eksploatacji urządzeń wspólnych oraz administracji osiedla. Opłacają tylko i wyłącznie zaliczki na zużytą wodę i to w zaniżonych cenach i zużyty prąd przez falownik (urządzenie podnoszące ciśnienie wody). Odmówili umieszczenia na wodomierzu czujnika pola magnetycznego, które instalowała Spółdzielnia w celu zniwelowania rozbieżności wodomierzowych. Zapraszani byli również na posiedzenie Rady Nadzorczej. Wszystkie nasze działania były ignorowane, bądź wyśmiewane.

        O zaprzestaniu dostarczania wody pp Bąkowscy pomimo nieodbieranej korespondencji dowiedzieli się za pośrednictwem Sądu Rejonowego w Gdyni w jednym z pism procesowych w sierpniu 2011 r, w którym wyznaczyliśmy pierwotną datę 30.11.2011 r.

        Sprawa jest wielowątkowa, wyjątkowo zawiła i dużym sukcesem jest to, że nasi mieszkańcy w innych sprawach utrudniających normalne życie zachowują się wobec nich zgodnie z zapisami prawa.

        Gdynia, dnia 5.09.2012 rZarząd SM "Posejdon

        • 2 3

        • HAHAHA (2)

          czyli co, sąd ustalił, że nie mają wam nic więcej płacić ponad to co płaca, a wy odcieliście im wodę, pogrążyliście się samym tym oświadczeniem

          • 3 0

          • Niewielki wysiłek (1)

            Śmiejesz się, chyba nie czytasz ze zrozumieniem, a szkoda.

            • 0 1

            • Gość dobrze zrozumiał

              "oddalił apelację Spółdzielni w sprawie powództwa o zapłatę", i tyle w temacie

              • 1 0

        • Jeśli dobrze rozumiem - spółdzielnia sama udowadnia, że nie ma prawa do dostarczania wody. Na to wskazują wymienione w oświadczeniu artykuły

          • 1 0

        • Tłumaczenie (19)

          Podsumowując:
          1. Rada Nadzorcza przyjęła Uchwałę niezgodną z Polskim Prawem,
          2. Spółdzielnia nie ma żadnego prawa dostarczać wody, ani tym bardziej jej odcinać,
          3. Sąd już wyjaśnił kwestę opłat i nic więcej do płacenia nie było.

          Tłumacząc ostatnie zdanie. Kalinowska od lat nie potrafi naprawić oświetlenia na ulicy i nasyła na siebie nawzajem sąsiadów. Działanie rodem z głębokiej komuny te czasy dawno minęły!

          • 1 0

          • A wy swoje, a ja to rozumiem tak: (2)

            Sieć jak zrozumiałem jest spółdzielni, ludzie nie chcą płacić, legalizować licznika, sad uznał, ze woda leci z kranu , nie rozstrzygając o innch kosztach, bo sieć powinna być przejęta. I tu pies jest pogrzebany, bo za sieć pewnie spółdzielnia chce pieniądze a Szczurek nie chce ich dać - sugeruje to brak odpowiedzi na pismo od 2 lat. Gdzie zasady KPA - w d...., pismo otrzymał tez nie odezwał się. Jego zadaniem jest zapewnienie jej mieszkańcom wody to powinien chociaż beczkowóz podstawić, ale też ma w d....

            • 0 0

            • Ale (1)

              to że prezydent nie przestrzega prawa, nie znaczy, iż wszystkim tak wolno!, a z wyrokiem prawomocnym się nie dyskutuje i go nie podważa

              • 0 0

              • Ech

                Prezydent powinien dać przykład a nie łamać prawo i być ponad prawem. Prawo ustanowione jest dla wszystkich jednakowe. To nie może być tak, że dr prawa je łamie.

                • 0 0

          • rada (15)

            A jak ma naprawić, gdy bronicie dostępu do urządzeń a sprawa w sądzie ciągnie się od 2 lat? Może powinna latać z siekierą jak WY?

            • 0 0

            • Pomyśl (14)

              oświetlenie można podłączyć gdziekolwiek, prezes kopie do wodociągu a nie może podłączyć lampy do innej skrzynki?

              • 0 0

              • To są ludzie bez skrupułów (13)

                Nie wypowiadam się w tym temacie bo nie wiem jak zbudowana jest ta sieć. Ale jak trzymają w szachu kupę ludzi to widocznie jest jakiś problem. Sąsiadka przewróciła się na ciemnych schodach, ma jakieś problemy ze zdrowiem i z tego co wiem będzie ubiegała się o odszkodowanie

                • 0 0

              • Problem jest taki (12)

                że Kalinowska za wszelką cenę chce korzystać ze skrzynki, która znajduje się na cudzym terenie. Chce sobie cyklicznie chodzić po czyjejś własności, ustawiać ją, konserwować i Bóg wie co jeszcze, a właściciel ma się zamknąć i zawsze ją wpuszczać kiedy tego zapragnie. Nie widzi innego (jakże prostego) rozwiązania, to potem się ludzie przewracają. A winny jest każdy inny, tylko nie ona.

                • 0 0

              • Była pani prezes Bąkowska kopie pod Kalinowską non stop (11)

                Bąkowscy pozwali do sądu spółdzielnię by ta zabrała skrzynki z urządzeniami, które wiszą na ścianie zespołu garażowego. Wiszą nad ich terenem, bo drzewiej poprzedni zarząd sprzedał byłej pani prezes Bąkowskiej teren bez zabezpieczenia służebności dojścia do skrzynek celem konserwacji urzadzeń. Te urządzenia to licznik prądu do 15 garaży i do urządzeń sterujących oświetleniem ulicznym ul Perłowej nad cmentarzem i odcinka Perłowej gdzie mieszkają oni i 8 sąsiadów, a także schodów łączących ul. Jantarową z Perłową, z których korzystają okoliczni mieszkańcy Obłuża. To jest dojście do cmentarza i kościoła, także do ul. Unruga.Spółdzielnia wypowiedziała umowę na ten licznik i pracownicy Energii 3 razy nie byli wpuszczeniu na ich ogrodzony teren by te liczniki zdjąć. Czytaliśmy pismo z Energii na ostatnim posiedzeniu rady. Spółdzielnia ma zdjąć liczniki, tylko w jaki sposób. 20.09.ma w tej sprawie odbyć się kolejna sprawa i ciekawe jak sąd do tego podejdzie. Bo złożyli pozew o usunięcie z ich terenu tylko blokują do nich dostęp. Tacy jesteście bezmyślni.

                • 0 0

              • Co za myślenie (10)

                tyle lat wisiał, dziesiątki pism o jego zabranie nic nie dały. Sprawa trafiła do sądu i po jeszcze 2 latach czekania nagle zapragnęli go zdjąć, gdy ten jest dowodem w sprawie sądowej. Teraz pójdą do sądu i powiedzą, że nie wiadomo o co chodzi tym ludziom bo przecież licznka nie ma. Niedoczekanie.

                • 0 0

              • Niedoczekanie? (9)

                A co z wodą? Też niedoczekanie?

                • 0 0

              • Będzie wyrok sądu to licznik zostanie zdjęty. (8)

                Na ten czas, można było oświetlenie przywrócić w inny sposób. Wodę wraz z odszkodowaniem za to co się stało też wyegzekwujemy w sądzie, to tylko kwestia czasu.

                • 0 0

              • Ocknij się kobieto (7)

                Kobieto,miałaś rok po podpisaniu aktu notarialnego na zastrzeżenia, kupiłaś działkę po 11,50 za m2 ze słupem i skrzynkami. Stąd ta cena a nie po 100 zł czy 200 za m2. Rok minął 10 lat temu. Układy w tej spółdzielni zostały wyczyszczone łącznie z byłymi zarządami, prezeskami i prezesami!!!

                • 0 0

              • Właśnie ocknij się (6)

                zapytaj panią prezes, bo to też było w sądzie dokładnie omówione. Cena zakupu działek została ustalona przez Radę Nadzorczą Spółdzielni i była jednakowa dla dla wszystkich. Spółdzielnia sprzedała za cenę którą chciała, a teraz twierdzi że powinna wziąć więcej. Za późno!. Przestańcie powtarzać w kółko te same kłamstwa.

                • 0 0

              • Cena (5)

                Cena była ustalona dla działek na skarpach, a ta jest płaska i przy ulicy. Układ sypnął się? Rada ocknęła się i zrobiła czystki, w innych tematach też. Spółdzielnia wraca do normalności, czego dowodem są protokoły pokontrolne lustratora i biegłych rewidentów.

                • 0 0

              • To nie jest płaska działka (4)

                tylko jej kawałek na końcu jest płaski. Proszę sprawdzić na mapie. Spółdzielnia podała cenę, kupujący zapłacił. O czym tu jeszcze dyskutować?

                • 0 0

              • Może warto wyprowadzić się (3)

                Bo w ludziach przez was doświadczonych sprzymierzeńców nie znajdziecie. Wszyscy odetchną z ulgą a i wam przyda się trochę spokoju na emeryturach.

                • 0 0

              • A co, dzieci domu potrzebują ? (2)

                • 0 0

              • Są jeszcze małoletnie (1)

                Jak dorosną to ta wasza buda zacznie sypać się. Wybuduję z lepszych materiałów a nie tych kombinowanych za starych czasów. Ta wasza buda ma pewnie ze 25 lat, wybudowana w wielkim kryzysie. KAŻDY KRADŁ CO WLEZIE I ILE WLEZIE WIĘC JAKOŚĆ JEST MIERNA.

                • 0 0

              • Mylisz się

                nie wszyscy kradli. A jak się kończą rzeczowe argumenty, to pozostaje napisać "wyprowadźcie się". Nie zrobimy tego, bo chcemy zobaczyć waszą minę po wyroku sądu, to będzie bezcenne. Wtedy będziemy mogli podyskutować kto ma się wyprowadzić. Nikogo nie "doświadczamy" tylko bronimy się przed ludźmi, którzy nie respektują cudzej własności.

                • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane