Słoną karą administracyjną może się zakończyć podróż dla kierowcy ciężarówki, która w niedzielę rano blokowała wraz z prowadzącym ją pilotem obwodnicę Trójmiasta. Pojazdy spowalniały ruchu do około 40 km/h na lewym pasie ekspresówki, uniemożliwiając wyprzedzenie.
Inspektorzy Transportu Drogowego z Gdańska w ostatni weekend - podczas obowiązywania zakazu ruchu pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton - patrolowali drogi Pomorza, sprawdzając, czy kierowcy przestrzegają przepisów.
W niedzielę około godziny 9:30 inspektorzy zauważyli pojazd członowy przewożący ładunek nienormatywny i jadący obwodnicą w kierunku autostrady A1.
- Już w trakcie dojeżdżania do pojazdów pilot jadący za przewożonym ładunkiem wykonywał niebezpieczne manewry, powodując groźnie wyglądające sytuacje. Między innymi na węźle Straszyn spowalniał ruchu do około 40 km/h na lewym pasie, uniemożliwiając wyprzedzenie pojazdu nienormatywnego. Pojazd zatrzymano na autostradzie - wyjaśniają inspektorzy. Podczas kontroli kierowcy okazali zezwolenie kategorii V. Z uwagi na wymiary pojazdu, m.in. szerokość wynosząca 3,8 m, kierowca powinien okazać zezwolenie kategorii VI.
Dodatkowo przy takich wymiarach wymagane jest pilotowanie przewozu przez dwóch pilotów. Kontrolowany przewóz zabezpieczany był przez jednego, który nie posiadał do tego stosownego przeszkolenia, ukarany więc został mandatem karnym w wysokości 350 zł. Dodatkowo pojazd pilotujący nie był oznakowany tablicą o szerokości ładunku.
Stwierdzone nieprawidłowości spowodowały zakaz dalszego transportu, kierowca pojazdu nienormatywnego został ukarany za nieprzestrzeganie zakazu ruchu w niedzielę oraz za brak okularów podczas jazdy, które były wymagane na podstawie kodu w prawie jazdy.
Dodatkowo wszczęte zostanie postępowanie administracyjne za poruszanie się bez zezwolenia, które zagrożone jest karą w wysokości 5 tys. zł.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
