• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

70 proc. Polaków nie czyta żadnych gazet

PiF
26 stycznia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Podniesienie stawki VAT na gazety i książki z 7 na 22 proc. oraz na usługi drukarskie z 0 na 22 proc. planuje Ministerstwo Finansów. Decyzje swoje tłumaczy dostosowaniem prawa do wymogów Unii Europejskiej. Okazuje się jednak, że propozycje zawarte w projekcie ustawy są niezgodne z przepisami Unii i mogą naruszać też konstytucję.

- Projekt ten daje organom skarbowym prawo uznaniowego decydowania jakie tytuły będą obciążane 7-proc., a jakie 22-proc. stawką VAT. Narusza to nie tylko zasadę neutralności podatkowej, co jest sprzeczne z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, ale przede wszystkim stwarza możliwość wywierania presji ekonomicznej na niezależną prasę. Takie rozwiązanie stwarza zagrożenie dla wolności słowa w Polsce - czytamy w oświadczeniu Izby Wydawców Prasy.

Podatek według uznania

Maciej Hoffman, dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy, zwraca uwagę, że do tej pory prasa obłożona była 7-proc. stawką VAT, czasopisma specjalistyczne stawką 0, podobnie jak druk. Rząd planuje wprowadzenie od 1 maja 2004 roku 22-proc. stawki VAT, z wyjątkiem czasopism specjalistycznych, które zerową stawkę mają zagwarantowaną do 2007 roku.

- Według projektu, 22-proc. stawką VAT mają być obciążone pisma, które w znacznej części zawierają reklamy i ogłoszenia. Pozostałe mogą korzystać z obniżonej stawki. Tylko nie ma w niej nic o tym, co to oznacza. Jakie są to gazety? Kto będzie decydował o tym? Urzędnik z ministerstwa? - zapytuje Maciej Hoffman.

Ponadto wprowadzenie wyższej stawki podatku VAT na prasę zmusi większość wydawców do podwyższenia cen gazet i czasopism. Spowoduje to znaczne ograniczenie dostępu do prasy i spadek czytelnictwa. Zdaniem Izby, zagraża to kształtowaniu się postaw obywatelskich i instytucji demokratycznych w Polsce.
Zysk kontra cywilizacja

- To kompromitacja polskiego państwa, które w imię doraźnych interesów budżetowych stara się podnieść podatki na to co stanowi o kulturze narodu - uważa Maciej Łętowski, zastępca redaktora naczelnego "Życia".

Podkreśla, że należy postawić sobie pytanie, czy rząd polski traktuje kulturę, sztukę i prasę jako taki sam produkt jak buty, pasta do butów czy pasta do zębów. Jeśli tak, to działania władz wydają się jasne. Jeśli natomiast chcemy być krajem w pełni europejskim, to należy rozróżnić to, co stanowi o kulturze narodu od towarów powszechnego użytku.

- I wtedy dbać o naszą kulturę między innymi poprzez obniżone stawki podatkowe. Zwłaszcza że już teraz łączny nakład prasy w Polsce znacznie się obniżył - mówi Maciej Łętowski.

Polacy nie czytają

Studia prowadzone przez Polskie Badania Czytelnictwa wskazują, że tylko 32 proc. dorosłych Polaków czyta regularnie jakiś dziennik. Przed 5 laty było to 39 proc. W krajach Unii Europejskiej wskaźnik ten kształtuje się na poziomie od 50 do 70 proc. w Niemczech, Holandii i Skandynawii.

Ponadto 52 proc. dorosłych Polaków nie sięga po książkę. Według badań OECD, ponad 70 proc. dorosłych mieszkańców naszego kraju nie rozumie prostych tekstów, tabel i wykresów zamieszczonych w książkach i prasie.

Podatek likwiduje wydawców

Dlatego - zdaniem Izby Wydawców Prasy, smutnym paradoksem jest, że polską prasę obciążono 7-proc. podatkiem VAT od sprzedaży od 2001 roku, mimo że w niektórych krajach Unii obowiązuje stawka 0. Konsekwencją wprowadzenia 7-proc. VAT-u był wzrost cen prasy, który w połączeniu z recesją gospodarczą doprowadził do prawie 20-proc. spadku sprzedaży. Za tym poszło 30-proc. zmiejszenie dochodów wydawców gazet, a w konsekwencji bankructwa 3 tytułów oraz zaprzestanie wydawania 3 kolejnych. Przestało ukazywać się również 30 czasopism. W coraz gorszej kondycji jest prasa lokalna.

Spadła również liczba wydawanych książek. W 2002 roku wydrukowano 7,6 proc. książek mniej niż rok wcześniej, a średnia cena wzrosła o 7 proc., co sprawiło, że ich sprzedaż spadła o 11 proc.

Rządowy projekt zakłada również wprowadzenie 22-proc. stawki VAT na usługi związane z drukiem prasy i książek, co może wpłynąć negatywnie na płynność finansową wydawnictw. Może również doprowadzić do tego, że druk pism i książek będzie odbywał się za granicą, gdzie będzie to po prostu tańsze.

Nieprawda o Unii

- Zmiany wprowadza się pod pretekstem dostosowania prawa do wymogów Unii Europejskiej. Tymczasem są one sprzeczne z dyrektywami Unii i praktyką w krajach europejskich - podkreśla Maciej Hoffman.

- Obawiam się, czy podwyżki, które zbiegną się w czasie z wejściem Polski do Unii, nie sprawią, że Unia będzie się nam źle kojarzyła - dodaje Krzysztof Dzierżawski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha.

W krajach Unii słowo drukowane jest jednak chronione jako dobro kultury, o czym świadczy projekt 6. dyrektywy UE przyjęty w lipcu 2003 roku przez Komisję Europejską, który utrzymuje zerową lub zredukowaną (poniżej 5 proc.) stawkę VAT na książki, gazety i czasopisma. Dlatego rządowe propozycje są niezgodne z tą dyrektywą i naruszają zasadę neutralności podatkowej.

Ponadto z ekspertyzy przygotowanej na zlecenie izby wynika, że niektóre przepisy projektu mogą naruszać konstytucję, gdyż brakuje im koniecznych cech kompletności, precyzji i jednoznaczności.
Głos WybrzeżaPiF

Opinie (75)

  • Trzeba byc naiwnym "czy podwyżki które....." nie będą kojarzone z wejsciem do uniji..
    napewno dopiero oczka się otworzą większości w co wdepnęliśmy - i co z tym się kryje!
    zaniechanie reform i krytykanctwo pozwoliło populistom dojść do władxzy
    a skutki dopiero nadejda po wejsciu do uniji
    specjaliści z ekonomii podają że efekty ekonomoczne działań pojawiają się najwcześniej po 0,5 roku a przeważnie po ok 2 latach no ale a w razie czego ;-
    po raz 20 sobie obejrzymy

    - do domu wrócimy
    - w piecu napalimy
    - nakarminy psa
    - przed nocą zdążymy
    A to ważna rzecz .Hej.

    • 0 0

  • a ja czytam z 5 gazet

    czyli ponad 70% nie czyta :)

    • 0 0

  • jeśli chodzi o empiki i tych czytających w nich gazety to jest to forma przyciągania klienta. W empiku w Wawie są nawet sofy, aby móc sobie usiąść i wygodnie czytać prasę.

    Ludzie co wy ciągle tak z tą Unią, doczytajcie artykuł do końca a później komentujcie, bo tylko strzelacie babola. To nie Unia tylko nas zaj... rząd wprowadza wyższe taksy, druga sprawa, że tłumaczą się dopasowywaniem polskiego prawa do Unii - śmiechu warte!!!

    • 0 0

  • dziękujemy, dziękujemy, dziękujemy!!!

    Dziękujemy i gratulujemy skutecznych pomysłów mających, jak rozumiem, na celu podniesienie poziomu czytelnictwa w Polsce, który i tak jest na zastraszająco "wysokim" poziomie. Jeszcze raz szczere i od serca gratulacje dla autorów tego pomysłu. Tak samo jak dla "ludzi", którzy chyba chcą zabić sponsoring w naszym "bogatym" kraju i wprowadzili ograniczenie do 300 zł możliwości odpisania sobie od podatku darowizny. "Idziemy do Ełropy" przez Bangladesz albo Argentynę!

    • 0 0

  • michi

    chodzi o kumulację i odbierany przez społeczeństwo efekt w postaci nieustających podwyżek , cen ,akcyz, opłat ,wpłat ,Vat-ów ,itp " raform "związanych z wejsciem do unii oraz naiwność że ta kumulacja nie bedzie kojarzyc śie z Unią

    • 0 0

  • mialo byc oczywiscie vat nie "wad"

    • 0 0

  • Fala

    w podobny sposób rząd wspomaga rozwój edukacji w Polsce znosząc dotacje dla uczelni na studia zaoczne i wieczorowe.

    BRAVO!!! Nic tylko pogratulować.
    Chcą chyba, żeby dołączył do nich kolejny tłum niewykształconych tłuków myślących podobnie jak oni.

    • 0 0

  • Z moich obserwacji wynika, że ostatnio świat podbija gazeta FUCKT (Fakt).
    Czyżby przeszła do nas moda z W. Brytanii na plotkarskie badziewia? (Daily Mirror)

    • 0 0

  • Taktyka wycierania mordy Unią

    ma już wieloletnia tradycję. o ile pamiętam ten sam zabieg zastosowano przy wprowadzeniu opodatkowania od "zysku z oszczędności". Wszystko co ma zły odbiór tłumaczy się dostosowaniem do Unii Europejskiej i ma to wydźwięk "takie są odwieczne prawa natury, zimą musi być zimno i nic z tym nie da się zrobić". Zapewne rząd liczy, że bleffu nikt nie sprawdzi. Albo może raczej chodzi o nowoczesny polityczny marketing: my powiemy w zaparte swoje, oni swoje i zdezorientowany obywatel i tak nie będzie pewien jak jest.

    Co do zaś obciążeń podatkowych, to nie jestem, jak to ostatnio jest trendy zwolenikiem hasła, że podatki powinny być jak najmniejsze, a szczególnie dla najbogatszych, bo dzięki temu podobno ma wszystkim ma być lepiej (i co jeszcze).
    Ale rozwiązania praktyczne jakie proponuje ten rząd to już totalna kpina. Niby lewiecowy, a prakujące pieniądze konsekwentnie stara się wyciągnąć tak, żeby kopnęło przede wszystkim najbiedniejszych i tak, aby rozwalić wszelkie zjawiska tzw. społecznego dobra. To program ultraliberałów na modłę rządów Ameryki Południowej sterowanych przez Nowego Wielkiego Brata.

    A co do zestawień prasa=kultura to nie przesadzajmy też tak znowu. Ważne, żeby szare masy w ogóle coś czytały, poza hasłami z billboardów, bo rośnie wtórny analfabetyzm, ale większość popularnej prasy to kultura na poziomie Harlequina, czy grania na grzebieniu.

    • 0 0

  • Kombatant dokłądnie tak jak piszesz.
    Lepszy Model a widziałeś tę mapkę Europy zamieszczoną w Daily Mirror przy okazji losowania grup eliminacji w piłce nożnej?
    Polska była zaznaczona tam gdzie się znajdują Niemcy a Austria wg. Daily Mirror leży na terenie Szwajcarii:))) Do tego doszły tekściki o każdym z tych krajów. Chcieli być dowcipni a wyszli na kompletnych debili.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane