- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (147 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (715 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (246 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (100 opinii)
- 5 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (137 opinii)
- 6 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (59 opinii)
Na Pomorzu, w swoim mateczniku, Platforma Obywatelska wygrała - dostała blisko 40 procent głosów, podczas gdy PiS około 25 procent. Dlatego wśród 26 posłów z Pomorza znajdzie się aż 12 posłów PO oraz 8 z PiS.
W wyborach do Sejmu tylko jeden mandat zdobyła LPR - dla Roberta Strąka. Wybory przegrał natomiast Jan Maria Jackowski, lider listy Ligi w Gdańsku. Ten "przywieziony w teczce" z Warszawy przez Romana Giertycha kandydat na próżno jeździł po regionie, spotykał się z ludźmi, a nawet sam rozwieszał plakaty.
O sukcesie za to może mówić żeńska część SLD, której na Pomorzu udało się zdobyć aż trzy mandaty - dostaną je Małgorzata Ostrowska w Gdańsku oraz Izabela Jaruga-Nowacka i Joanna Senyszyn w Gdyni.
Duży sukces osiągnął Jarosław Wałęsa, syn byłego prezydenta. Startując z ostatniego miejsca na liście PO, młody Wałęsa zebrał 14,7 tys. głosów i jest to drugi wynik z list PO w Gdańsku, lepszy był tylko lider partii Donald Tusk. Wielkim zwycięzcą tych wyborów jest też z pewnością Jacek Kurski, który po dwunastu latach bezskutecznych starań w końcu dostał się do Sejmu.
Co ciekawe, ci sami wyborcy, którzy do Sejmu wybrali głównie PO, zdecydowali, że większość pomorskich senatorów stanowić będą politycy PiS.
Niespodzianką była tu jednak przegrana Henryka Ćwiklińskiego, kandydata PO, który wydawał się pewniakiem do senatorskiego fotela. W ostatnich dniach kampanii wyprzedził go jednak Bogdan Borusewicz, kandydat niezależny, ale popierany przez Prawo i Sprawiedliwość.
Chyba największym przegranym tych wyborów jest marszałek Senatu Longin Pastusiak. Z politycznego niebytu wyszedł za to Maciej Płażyński, który startując do Senatu, zebrał aż 151 tys. głosów.
|
|
|
|
Opinie (186)
-
2005-09-27 08:07
Niektore rzeczy potrzebuja czasu.Nie mozna ocenic czy sa dobre czy zle jezeli nie ulegna samorealizacji.
- 0 0
-
2005-09-27 08:16
Ja Wam wyznam, że skrycie kocham się w pośle Strąku ;)
- 0 0
-
2005-09-27 08:19
Czarna Żmijo
A tak w ramach sado-maso?
Bacikiem?
Lateks?- 0 0
-
2005-09-27 08:28
los nas dzisiaj pokarał - będziemy musieli ogladać Romka przez kolejne 4 lata :(
- 0 0
-
2005-09-27 08:31
a nie uważa, że byłaby szkoda gdyby zmarnowały sie pieniązki na komisje sledczą??
moja uważa, że trzeba dokończyć zbożnego dzieła i wysłać kwacha do ONZ...
do osądzenia:)- 0 0
-
2005-09-27 08:33
a nie mówiłem że giertole zamieszają!
ale zaleje ich tsunami rydzyka- 0 0
-
2005-09-27 08:33
I Romka...
i małż Łyżwińskich,
i boska Renię,
i h**arską,
i posła Kartofla
i Jacka Olgierda.....
Ot taki nasz polski folklor:)- 0 0
-
2005-09-27 08:43
" To oznacza, że teraz te czternaście tysięcy osób ma prawo dzwonić do mnie dwadzieścia cztery godziny na dobę i rozliczać z tego, co zrobię. Będę aktywnym posłem, będę robił wszystko, żeby ich nie zawieść. Jestem kawalerem, będę miał na to dużo czasu."
hmmm, a gdzie numer telefonu?? gdzie mam dzwonić?? na poczte czy do budki??
a tak nawiasem mówiąc, w Polsce poseł nie reprezentuje okręgu, tylko cały kraj:)
chyba sie z radnym coś panu młodszemu sekretarzowi pokićkało...- 0 0
-
2005-09-27 08:46
Rzeźniś!
ale teraz to będzie mupet-kaczo-szoł!
temu sejmowi już nikt i nic nie dorówna
ale obcinanie mównic idzie pełną parą
tylko co z romciem - jak mu majty będzie widać?
leppiej znowu marszałkiem, blokady mównicy, k***iki, znikanie maszyn rolniczych - ale program - co najwyżej na 2 lata - potem znowu wybory- 0 0
-
2005-09-27 08:50
A do tego 90 tysięcy naiwniaków, którzy głosowali w Senacie
na Arciszewską-Mielewczyk. Ludzie, jak można. Już w tej chwili ona leje sikiem prostym na tzw. elektorat, który zapewnia jej 4 lata bezczynnośc na koszt podatnika. Wstyd
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.