- 1 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (51 opinii)
- 2 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (20 opinii)
- 3 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (506 opinii)
- 4 Z dworca na Jasień 80 zł (501 opinii)
- 5 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (19 opinii)
- 6 Auto wjechało w pieszych i w budynek (295 opinii)
Akt oskarżenia w sprawie strzałów w biurowcu. Prokuratura łagodzi zarzut
Zakończyło się śledztwo związane ze strzałami, które padły jesienią 2017 roku w biurowcu Thomson-Reuters (obecnie Refinitiv) przy ul. Śląskiej w Gdyni. Prokuratura zdecydowanie złagodziła swoje stanowisko i 32-letniego obywatela Białorusi oskarżyła nie o próbę zabójstwa, a o narażenie innej osoby na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.
Według Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która postawiła mu kilka dni później zarzut usiłowania zabójstwa, oddał on dwa strzały z broni krótkiej, w tym jeden w kierunku innego mężczyzny pracującego w biurowcu. Wcześniej między mężczyznami doszło do szarpaniny.
Sprawa od samego początku budziła kontrowersje, bo 30-latek, trenujący na co dzień strzelectwo, miał zezwolenie na broń, twierdził też, że to on jest w całej sytuacji poszkodowanym, bo bez powodu próbowano mu zabrać legalnie przez niego posiadaną i zabezpieczoną broń.
Sąd dostrzegł kontrowersje
Jak stwierdził w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji, jego "działania zmierzające do niezwłocznego odzyskania kontroli nad bronią, motywowane były obowiązkami, jakie nakłada na niego, jako posiadacza broni, ustawa o broni i amunicji, w tym zwłaszcza z uwagi na obowiązek uniemożliwienia dostępu do broni osobom nieuprawnionym".
Kontrowersje te dostrzegł sąd, który - mimo postawionego przez prokuratorów zarzutu usiłowania zabójstwa - nie zdecydował się aresztować tymczasowo 32-latka.
Prokuratura zmienia zdanie i łagodzi zarzut
Co ostatecznie ustalono podczas śledztwa? 32-latek przyszedł do pracy z bronią w futerale. Futerał ten zauważył pracownik firmy administrującej budynkiem. Wziął on należącą do 32-latka broń do ręki. Wtedy też doszło do wymiany zdań i szarpaniny, podczas której Białorusin oddał dwa strzały z pistoletu.
- Drugi ze strzałów został oddany w kierunku pokrzywdzonego w trakcie bezpośredniego zwarcia. Pokrzywdzonemu udało się odebrać broń i rozładować magazynek. Pomogła mu w tym inna osoba - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Po kilkunastu miesiącach śledztwa prokuratura zdecydowała się jednak zmienić zarzut 32-latkowi.
- Po przeprowadzeniu szeregu czynności procesowych, w tym eksperymentu procesowego oraz uzyskaniu opinii biegłego z zakresu broni i balistyki, podejrzanemu został zmieniony zarzut z usiłowania zabójstwa na zarzut narażenia pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez oddanie w kierunku pokrzywdzonego dwóch strzałów - tłumaczy Wawryniuk.
Różnica między tymi zarzutami jest bardzo duża, bo o ile za usiłowanie zabójstwa w więzieniu spędzić można nawet całe życie, to za narażenie kogoś na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia - maksymalnie do trzech lat.
Akt oskarżenia w tej sprawie został już wysłany do Sądu Rejonowego w Gdyni.
Drugie postępowanie umorzone, ale decyzja zaskarżona
W tej samej sprawie toczyło się też drugie śledztwo, wszczęto je po zawiadomieniu złożonym przez samego 32-latka. Dotyczyło ono bezprawnego zaboru broni. Postępowanie to zakończyło się decyzją o umorzeniu. Nie jest ona jednak prawomocna, a Białorusin ją zaskarżył.
Opinie (126) 10 zablokowanych
-
2019-02-05 15:47
warto zwrócić uwagę jak konsekwentnie prokuratura prześladuje posiadacza broni który nie popełnił żadnego przestępstwa
co więcej umarzając sprawę przeciwko bezprawnemu zaborowi broni ten organ stawia się gdzieś poza ustawą o broni i amunicji która rzekomo jest prawem
widać sławna teza "dajcie mi człowieka a znajdę na niego paragraf" są mottem niektórych formacji tego państwa- 53 8
-
2019-02-05 15:01
Prokuratura powinna raczej zająć się łobuzem, (2)
Który próbował zabrać czyjąś własność i jednocześnie nielegalnie wejść w posiadanie broni palnej, co grozi karą do 8 lat pozbawienia wolności. Ma d**il szczęście, że chłopak postąpił humanitarnie oddając dwa strzały ostrzegawcze w bezpiecznym kierunku, a wiem, że strzelec z niego nielichy i trafia z łatwością tam gdzie chce...
- 193 23
-
2019-02-05 15:22
humanitarnie? hah kolega posiadacza broni sie odzywa brawo brawo (1)
kiedy zaczniecie maczety nosic? taka tradycja z krakowa
- 3 65
-
2019-02-05 15:44
Akurat nie znamy się w ogóle.
Ale uczestniczył w wielu zawodach strzeleckich, na których byłem
- 49 2
-
2019-02-05 15:41
prokuratura łagodzi karę
Ludzie w Trójmieście jest sądowa palmiarnia i nic się tu nie wywalczy poprostu panuje mafia.Musieli dostać w łapę albo ktoś im groził i teraz zmieniją zdanie bo boją się o swoje stołki idupy.A teraz próbują sie wycofywać,Czas ich zlikwidować i powymienaic ordan sprawiedliwości sądy i prokuraturę w Trójmieście.
- 9 13
-
2019-02-05 14:44
który to mówił że w Gdyni nic się nie dzieje??? (1)
inwestycji nie ma ale chociaż jest strzelanina
- 56 12
-
2019-02-05 15:13
w tej "strzelaninie" tyle samo prawdy co w tych hasłach "w Gdyni nic się nie dzieje"
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.