- 1 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (64 opinie)
- 2 Pozostałości baterii mającej bronić portu (46 opinii)
- 3 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (126 opinii)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (349 opinii)
- 5 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (18 opinii)
- 6 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (83 opinie)
Aktywiści donoszą na gdański budżet obywatelski do prokuratury
Aktywiści ze stowarzyszenia Rowerowa Metropolia zawiadomili prokuraturę ws. nieprawidłowości, do jakich doszło podczas głosowania w gdańskim budżecie obywatelskim 2018. Z kolei w magistracie złożyli wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, za jakie uważają dogłosowanie w budżecie, które ma rozpocząć się w poniedziałek. Zapowiedzieli również zaskarżenie jego podstawy prawnej w trybie administracyjnym. - Zarzuty Rowerowej Metropolii opierają się na nieprawdzie - kwituje rzecznik prasowy prezydenta Gdańska.
Odpowiedzialna za to jest firma Implyweb z Olsztyna, która przyznała się do błędu, ale dopiero po tym, jak został on ujawniony przez miejskich aktywistów z Rowerowej Metropolii.
Następnie na początku listopada odbyło się spotkanie z autorami projektów BO, na którym prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zadecydował, że rozwiązaniem problemu będzie przeprowadzenie dogłosowania dla 11 tys. osób, którym głosy przepadły, i zwiększenie puli środków w całym BO z 14 do 16 mln zł. Kilka dni później miasto rozwiązało umowę z firmą Implyweb.
W piątkowe przedpołudnie aktywiści z Rowerowej Metropolii zorganizowali na schodach gdańskiego Urzędu Miejskiego konferencję dla przedstawicieli trójmiejskich mediów. Poinformowali na niej o krokach prawnych, jakie podjęli ws. nieprawidłowości w głosowaniu oraz zaprezentowali dwa rozwiązania, które ich zdaniem mogą rozwiązać problem. Aktywiści uważają bowiem, że zaplanowane na poniedziałek dogłosowanie jest niezgodne z przepisami.
- Dopiero 2 stycznia prezydent miasta przypomniał sobie o konieczności opublikowania zarządzenia, tj. podstawy prawnej dla zapowiadanego tzw. dogłosowania. Jednak opublikowane zarządzenie musimy z przykrością określić jako farsę prawną - argumentował Roger Jackowski podczas spotkania z dziennikarzami. - Powstało ono poprzez dopisanie kilku punktów do podstawy prawnej pierwotnego głosowania nad BO 2018. W efekcie powstał wewnętrznie sprzeczny dokument, który nawet nie próbuje tworzyć pozorów legalności. Działając w ten sposób, prezydent Gdańska z premedytacją łamie uchwałę Rady Miasta Gdańska w sprawie zasad przeprowadzania konsultacji społecznych. Łamie także podstawowe zasady tworzenia prawa oraz demokratycznego głosowania.
Aktywiści twierdzą dodatkowo, że umowa podpisana z firmą informatyczną, która obsłuży procedurę dogłosowania, jest wadliwie skonstruowana. Najpoważniejszym zarzutem ze strony Rowerowej Metropolii są zapisy, które - ich zdaniem - zdejmują z firmy odpowiedzialność w przypadku wystąpienia kolejnej awarii.
- 4 grudnia miasto Gdańsk podpisało zdumiewającą umowę z firmą Asseco na przeprowadzenie niezidentyfikowanego "głosowania". Umowa nie wspomina o Budżecie Obywatelskim, co nie dziwi w sytuacji braku podstawy prawnej w momencie jej zawarcia. Dodatkowo, umowa zdejmuje z firmy Asseco wszelką odpowiedzialność odszkodowawczą za ewentualne szkody powstałe w związku z korzystaniem lub niemożnością korzystania z dostarczonego systemu, jego błędów lub utraty danych - wyjaśnia Jackowski.
W związku z tym aktywiści złożyli pod koniec roku do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa podczas wrześniowego głosowania. Postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez pracowników Urzędu Miejskiego w Gdańsku, tj. o czyn z art. 231 § 1 Kodeksu karnego, jest w o toku.
Ponadto, aktywiści złożyli w piątek w Urzędzie Miejskim w Gdańsku wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, które ich zdaniem nastąpiło poprzez wydanie wspomnianego zarządzenia o dogłosowaniu. Co więcej, zapowiedzieli również zaskarżenie tegoż aktu w trybie administracyjnym. Jackowski wspomniał również o działaniach Najwyższej Izby Kontroli, która 9 stycznia rozpoczęła kontrolę ws. opisywanej afery.
Aktywiści nie ukrywają, że ich celem jest doprowadzenie do unieważnienia dogłosowania. Uważają, że do wyjścia z impasu prowadzą tylko dwie legalne drogi. Pierwszą z nich jest przeprowadzenie ponownego głosowanie, a drugą zrealizowanie wszystkich zgłoszonych w wyborach projektów. W tym drugim przypadku członkowie Rowerowej Metropolii proponują wyłożenie na ten cel kilkunastu milionów złotych. Skąd wziąć na to pieniądze?
Jackowski tłumaczył dziennikarzom, że wystarczy zrezygnować z przyszłorocznych wyborów budżetu obywatelskiego, a środki finansowe przeznaczone na ich realizację wykorzystać w tym roku. Jego zdaniem wiele niezrealizowanych projektów i tak jest przecież zgłaszanych w kolejnych wyborach.
O komentarz poprosiliśmy Magdalenę Skorupkę-Kaczmarek, rzecznika prasowego Pawła Adamowicza. Nasza rozmówczyni tłumaczy, że zarzuty Rowerowej Metropolii zawierają wiele twierdzeń, które mijają się z prawdą. Zapewnia również, że zgodnie z opiniami zatrudnionych przez magistrat prawników, dogłosowanie jest w pełni zgodne z prawem.
- Nieprawdą jest, że zarządzenie będące podstawą prawną dogłosowania zostało opublikowane zbyt późno. Zgodnie z przepisami, taki akt musi zostać opublikowany po prostu przed procesem dogłosowania. Nie ma ściśle określonego terminu. Nieprawdą jest również, że rozpoczęła się w Urzędzie Miejskim kontrola NIK-u. Niewykluczone, że kontrolerzy niedługo pojawią się, ale do dzisiaj nic takiego nie miało miejsca. Zresztą, takie kontrole odbywają się cyklicznie - wylicza Skorupka-Kaczmarek.
Rzecznika przypomina również, że ws. rozwiązania błędów w głosowaniu odbyło się spotkanie w Europejskim Centrum Solidarności, na które zostali zaproszeni wszyscy autorzy projektów. Większość z przybyłych gości nie miała nic przeciwko pomysłowi przeprowadzenia dogłosowania, choć proponowano również inne rozwiązania.
- Powtarzam, że zdaniem naszych prawników dogłosowanie odbywa się zgodnie z prawem. Kolejną nieprawdą jest, że "skasowano głosy dziesiątek tysięcy osób". Ta sytuacja to wynik błędu informatycznego, a nie celowego działania. Wszystkie 15 211 wyborców, którzy nie wykorzystali sześciopunktowego prawa głosu, zostali poproszeni o uzupełnienie swojego formularza. Nie dzieliśmy tych ludzi na żadne kategorie. Wszyscy otrzymają po trzy sms-y z prośbą o ponowny udział, bez względu na ile projektów głosowali. Prowadzimy również kampanię informacyjną na ten temat. Robimy, co tylko możemy, żeby załatwić ten problem w sposób uczciwy i transparentny - mówi Skorupka-Kaczmarek.
Kolejną nieprawdą, którą zdaniem rozmówczyni podała Rowerowa Metropolia jest fakt, iż umowa zdejmuje odpowiedzialność finansową z firmy Asseco. Skorupka-Kaczmarek twierdzi, że zgodnie z treścią umowy - która jest na stronie magistratu - w razie niewywiązania się ze zlecenia firma ma obowiązek zapłacić określoną sumę odszkodowania.
- Pragnę również sprostować, że wystarczy "dołożyć kilkanaście milionów złotych", aby zrealizować wszystkie 297 projektów. Z naszych wyliczeń jednoznacznie wynika, że należałoby dołożyć aż 50 mln zł. W praktyce oznaczałoby to, że wybory do budżetu obywatelskiego należałoby anulować nie na rok, ale na trzy lata - kontynuuje Skorupka-Kaczmarek.
Rzeczniczka prezydenta Gdańska wyjaśnia wreszcie, że postępowanie w prokuraturze toczy się obecnie w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom. Poinformowała również, że gdański magistrat w pełni współpracuje ze śledczymi i przekazuje na ich żądanie niezbędne dokumenty.
Opinie (262) ponad 20 zablokowanych
-
2018-01-12 12:29
Zrealizować wszystkie , nawet durne lub z minimalnym poparciem? (1)
Jest raczej jedno wyjście. Anulować i przeprowadzić raz jeszcze.
- 26 8
-
2018-01-12 17:35
np jakie? to i tak groszowe sprawy jak na gdansk.
Gdaańsk ma budzet na 3mld. Co to dla niego 10mln w tą czy w tamtą- 2 1
-
2018-01-12 12:30
Fajnie, że znaleźli błąd w systemie
Ale teraz to już tylko szukają rozgłosu. BO i mieszkańcom to raczej nie służy.
- 30 19
-
2018-01-12 12:30
"zrezygnować z przyszłorocznych wyborów a środki finansowe wykorzystać w tym roku" (3)
Jakie to proste.
W tym roku kupię sobie samochód za przyszłoroczną wypłatę- 24 8
-
2018-01-12 12:40
To jest komedia co Roger proponuje (1)
Kilkadziesiąt milionów złotych wyrzucić na realizację jego fanaberii
- 12 5
-
2018-01-12 17:36
a jak ich projekty wygrają? to tobie bedzie głupio
- 3 2
-
2018-01-12 23:19
Heheszki heheszkami, ale czy nie na tym polega każdy kredyt?
Osobiście uważam że w tym wypadku to jednak anulowanie glosowania i przekazanie obecnych projektów na następny rok było by najsprawiedliwsze. Taka sytuacja, w 100% głosowania się powtórzyć nie da, ale tak było by najsprawiedliwiej dla głosujących.
- 0 2
-
2018-01-12 12:34
PIAR (1)
100%
- 16 6
-
2018-01-12 13:10
Że co?
- 1 2
-
2018-01-12 12:34
może lepiej anulować tegoroczną
i środki przerzucić na przyszłoroczną - będzie sprawiedliwiej
- 17 7
-
2018-01-12 12:36
Pisuarowi donosiciele! (2)
Rowerowa Metropolia - `pedałować` chcą jeszcze pisuary!
- 26 22
-
2018-01-12 12:41
Jedno to że donoszą do pisowskiej prokuratury
A drugie to sprawdzcie co jest w punkcie 4 projektu Rowerowej Metropolii . To zwęzenie Armii Krajowej o 1 pas! Czy mieszkańcy Chełmu mają cierpieć za fanaberie chłopaków z Rowerowej Metropolii?
- 10 4
-
2018-01-12 15:25
Zakaz używania klawiatury
PO pijaku. Piłeś , nie pisz.
- 1 6
-
2018-01-12 12:38
Brawo aktywiści (2)
Gdańsk jest moim zdaniem bardzo przyjazny rowerzystom i świetnie. Jest jeszcze wiele do zrobienia ale i tak mamy chyba najwiecej ścieżek w Polsce... . bardzo cieszy mnie, że są ludzie patrzący władzy na ręce...za darmo!!! Mają 100pr. Racji nie można stosować półśrodków jeśli chodzi o prawo. Albo się do niego stosujemy albo nie. Jeśli zawiniła jakaś firma krzak to rozpisać nowy przetarg, przeprowadzić głosowanie jak się należy a kosztami obciążyć tą właśnie firmę. Jak robotnik spie... robotę to się nad nim nikt nie rozczula. A Pan Adamowicz powinien w swojej obecnej sytuacji pilnować się podwójnie...
- 27 31
-
2018-01-12 12:42
Niestety nie brawo (1)
Realizacja pomysłów pana Jackowskiego to koszt 50 milionów złotych. Macie tyle kasy do wyrzucenia? Opanujmy się i nie dawajmy tyle miejsca w mediach pieniaczom
- 9 7
-
2018-01-12 15:51
Niestety, jak leming powtarzasz za rzeczniczką miasta
A te wyliczenia są tendencyjne
- 4 6
-
2018-01-12 12:39
Oni chcą zwęzić Armii Krajowej do dwóch pasów fajnie, co? (7)
Zastanawia mnie jedno, dlaczego dziennikarze nie piszą o tym jak NAPRAWDĘ wygląda projekt Rogera? Chce on zwęzić ulicę Armii Krajowej, żeby zrobić tam pasy rowerowe. Czy mamy stać w korkach przez jednego fanatyka? Widać, że to człowiek, któremu nie zależy na dialogu, rozmowie, nastawiony jedynie na atak. Daj takiemu palec odgryzie rękę
- 44 22
-
2018-01-12 12:42
Taaaa jeszcze przed 15.00 a ty juz po jednym glebszym? (1)
- 4 16
-
2018-01-12 12:47
Roger, nie ciskaj się już
ciągniesz niepotrzebnie swoją kompromitację
- 18 4
-
2018-01-12 12:52
Cos ci dzwoni ale nie wiesz w ktorym kosciele. nie wprowadzajludzi w blad (1)
- 2 10
-
2018-01-12 13:03
Jakoś nie chcecie o tym mówić
Pytanie dlaczego? Powiedzcie w końcu ludziom jak jest
- 10 2
-
2018-01-12 16:58
(2)
Na Armii Krajowej korki są cztery,góra pięć godzin dziennie od poniedziałku do piątku.Po zlikwidowaniu jednego pasa mogą być najwyżej o godzinę dłużej.Nic się nie stanie. Dodam,że nie mam samochodu,nie jeżdżę rowerem tylko widzę ulicę z okna.
- 1 14
-
2018-01-12 17:16
jak nie masz samochodu i nie korzystasz z ulic to po co się wypowiadasz ?
- 8 1
-
2018-01-12 17:40
korki po zwężeniu będą takie same jak były.
Problemem nie jest ilość pasów, a skrzyżowania.
- 1 6
-
2018-01-12 12:43
anty aktywista
Aktywiści sfiksowali cos im się nie podoba więc narobili afery która zaraz ucichnie
- 17 14
-
2018-01-12 12:43
Rowerzysta to stan umysłu. (3)
- 22 15
-
2018-01-12 12:52
Tak samo jak blachosmrodziarze.
- 3 11
-
2018-01-12 21:33
Stan braku umysłu (1)
- 2 0
-
2018-01-13 18:13
Upośledzenie umyslowe wrodzone.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.