• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Alternatywy 3

Tomasz Falba
2 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Największym politycznym wydarzeniem roku 2006 będą w Trójmieście wybory samorządowe. Kto wyjdzie z nich zwycięski?

Jeszcze nie wiadomo dokładnie, kiedy będziemy wybierać radnych i prezydentów: jesienią, czy wiosną. Teoretycznie wybory samorządowe powinny się odbyć jesienią, ale termin ten nie jest pewny.

Wszystko zależy od sytuacji w "dużej" polityce. Jeśli bowiem rząd Kazimierza Marcinkiewicza nie uzyska poparcia dla budżetu, wiosną dojdzie do kolejnych wyborów parlamentarnych. Już odezwały się głosy, że jeśli tak się stanie, to powinny one zostać połączone z samorządowymi.

Bitwa o Sopot

Samorządowcy postanowili nie czekać na rozstrzygnięcie. Tak czy owak mają niewiele czasu, aby przekonać do siebie wyborców. W najlepszym razie kilka miesięcy. Nie ma się zatem co dziwić, że największe ugrupowania polityczne w Trójmieście już rozpoczęły kampanie wyborcze.

Najbardziej widać to w Sopocie. Doszło tam do konfliktu w Radzie Miasta. Radni związani z Prawem i Sprawiedliwością przepychają się z radnymi kojarzonymi z Platformą Obywatelską. Spór idzie tak naprawdę o władzę, a konkretnie o sposób jej sprawowania przez prezydenta Jacka Karnowskiego. PiS zarzuca mu dyktatorskie rządy i brak wizji rozwoju Sopotu. PO, stając w obronie włodarza, rewanżuje się PiS-owi oskarżeniami o polityczne awanturnictwo i nieodpowiedzialność.

Małe szanse

Biorąc pod uwagę poparcie, jakie zebrała w ostatnich wyborach parlamentarnych w Sopocie Platforma Obywatelska (47, 2 proc.), PiS ma raczej niewielkie szanse na przejęcie władzy w mieście. Zwycięstwem będzie już zmniejszenie dystansu dzielącego oba ugrupowania. Pochłonięci walką samorządowcy powinni tylko pamiętać, żeby największą ofiarą ich przepychanek nie padło ich ukochane miasto.

Kłopoty Karnowskiego to nic w porównaniu z problemami prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Czas korupcji

Afera korupcyjna z udziałem podległych mu urzędników wybuchła w najmniej dla niego odpowiednim momencie. Jeśli zdecyduje się on na ponowne ubieganie się o prezydenturę, a wybory odbędą się wiosną, może mieć spore problemy ze zwycięstwem. Zwłaszcza że PiS ustami swoich pomorskich liderów (m.in. Jacka Kurskiego) zapowiada ostrą walkę o odebranie PO władzy w mieście.

Wydaje się, że najbardziej spokojny o swoje stanowisko może być prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. Raczej nie powinien mieć problemów z reelekcją.
Echo MiastaTomasz Falba

Opinie (85) 1 zablokowana

  • ja uważam że droga gdyńska i po 2 niezależne pasy wiśniewskiego to bardzo ambitne projekty. Ich realizacja wymagała dużej determinacji - wyburzanie budynków, rozbiórka czynnego torowiska, protesty mieszkańców.

    • 0 0

  • co za nudy ! ! !

    • 0 0

  • a ja uważam tak - droga koło geanta z centrum do wielkopolskiej to swietna i potrzebna inwestycja - brawo gdynia. przejazd z centrum na osiedla koarwińsko dąbrówkowe stał się przyjemnością.

    ale to skrzyżowanie zwycięstwa z wielkopolską... kurde - pakuje się kupę kasy, buduje miesiącami, tylko po to, żeby ciut poszerzyć i wygładzić - totalny nonsens. po mojemu to w tym przypadku zmarnowano wiele pieniędzy i ludzkiego trudu.

    śmiały projekt dwóch wież kontrastuje z tym niby nowym obliczem świętojańskiej (taki trochę lekko sflaczały ten balonik i latać nie chce). świetna koncepcja urbanistyczna centrum Gdyni traci na blasku gdy przyjrzeć się szczgółom - obdrapanym fasadom, blaszanym i tekturowym budkom przy Skwerze.

    życzę więc Gdyni więcej takich realizacji jak te pierwsze i nieco mniej takich jak te drugie. to miasto ma olbrzymi potencjał i oby wykorzystywało go jaknajlepiej.

    • 0 0

  • No własnie

    Ja od jakiegoś czasu uważam że Karnowski nie specjalnej wizji rozwoju Sopotu, ale zdrapywania pleśni z pozostałości kurortu. Opera była, molo jest, monciak jest i nic sie nie zmienia. Całość tego umownego uzdrowiska ciągnie festiwal i lans z dawnych lat PRL. Tylko tam gdzie prywatny deweloper coś postawi to wyglada to przeważnie dobrze. A reszta? zaszczane podwórka i parartystyczne rudery 50m od monciaka. Górny sopot znacznie lepiej, ale dolny to po prostu skierniewice + trochę wiecej knajp.
    Miasto to nie tylko "uzdrowisko", ale tez infrastruktura - a tu Karnowski nie ma żadnej koncepcji, żadnej.Ulice w sam raz na furmanki z XIX wieku ;-)

    • 0 0

  • Do Anonima

    Spodziewałem się takiej reakcji...

    NIE DA SIĘ, NIEMOŻLIWE, MRZONKI, DO TEJ PORY SIĘ NIE UDAŁO...

    No pewnie że sie nie udało, jak dominują takie opinie ludzi o umysłach ciasnych jak ul. Chwarznieńska...

    Jakoś Gdynia powstała, mimo że też z początku była tylko wioseczką koło plaży... i to w 12 lat mniej więcej...

    Ale teraz sie nie da. I kropka. Koniec. Szlus.. a jak ktoś tak mówi to jest chory i nie stąpa po ziemi...

    Chyba rzeczywiście musi całkowicie umrzeć pokolenie skażone PEERELEM, żebyśmy nie bali się wyjść poza świadomość pastuchów, dla których każda tania błyskotka jest fajna, ale gdzie nam tam Panie do Europy albo Ameryki, my tu mamy skwer, trajtki i Park Technologiczny w Centrum Miasta, że ho ho!!

    I jak ktoś przyjedzie z Rzeszowa, to się zachwyci, bo tam nie ma tak ładnie jak u nas... śmieszne to i w sumie żałosne

    P.s. Panie Anonim, rozumiem, że za 45minut koniec pracy i z urzędu, zza biureczka, prosto do domku, he he??

    • 0 0

  • Schowanie torów na odcinku od Stoczni do Wzgórza

    To pomysł nierealny nie tylko finansowo, ale i technicznie. Dopuszczalne nachylenie torowiska liczy się w promilach. Na tak krótkim odcinku nie dałoby się sprowadzić torów pod ziemię, następnie wyprowadzić na powierzchnię. I to tak, żeby nie kolidowały z węzłami drogowymi na Wzgórzu i Podjeździe. Można za to wszystko przykryć płytą. Tylko po co? Nad peronami może byłby sens. Ale poza tym?

    • 0 0

  • nie jestem żadnym urzednikiem. nie ukrywam że należe do zwolenników obecnego prezydnta i naprawdę jestem zadowolony z jego rządów. Patrząc z mojego punktu widzenia Inwestycje i działania miasta w ostatnich latach znacznie podniosły standard życia - mówię o moich miejscach w którcy bywam, drogach po których jeżdże, mówię niskim bezrobociu dzięki któremu nie musiałem emigrować na zachód. Ja jestem zadowolony z mieszkania w gdyni i każdemu życze tego samego. nie jest to lokalny patriotyzm bo pochodze z innego miasta.

    • 0 0

  • REALNY I POTRZEBNY

    Przecież tory nie muszą iść dokładnie w miejscu gdzie teraz przebiegają!

    Można przecież zrobić przystanek w okolicach Urzędu Miasta i poprowadzić tory diagonalnie w kierunku dzisiejszego dworca.. (to tylko przykład)

    a możliwości finansowania są rozmaite. część środków można by uzyskać ze sprzedaży gruntów nad torami,stacjami i przystankami, przecież to ścisłe centrum miasta.
    Poza tym jest inwestycja długofalowa, a zatem mówimy o zabezpieczeniach na kilkadziesiąt lat.
    Taka inwestycja + wyprowadzenie ruchu towarowego kolejowego przez Magistralę Węglową spowodowałoby, że miasto mogło by sie stać zarówno naprawdę sprawnym portem no i przede wszystkim wizytówką Polski w świecie.
    I na pewno ludzie by tu przyjeżdżali żeby żyć i pracować z całej Polski!!

    • 0 0

  • do Anonima

    Tak rozumiem taką postawę i musze przyznać, że mnie Gdynia równiez odpowiada, jestem zakochany w tym mieście i ciesżę się, że się rozwija i pięknieje...

    Ale różnica między nami jest taka, że ty cieszysz się ze znalezienia igły w stogu siana, a ja chcę znaleźć igłę ale najostrzejszą.

    Dlatego Gdynia przy Gdańsku, Szczecinie, Lublinie wygląda super, ale przy Rydze, Kopenhadze, Tallinie czy Manchesterze juz nie i widać, jak dystans się powiększa...

    Dlatego uważam, że Gdynia jest naszym wyrzutem sumienia i przypomnieniem, że również my potrafiliśmy kiedyś zrobić COŚ z niczego, a teraz jakoś karlejemy nawet w aspiracjach...

    • 0 0

  • do osskaa
    Z przyjemnościa podpisuję sie pod Twoja opinią.

    Zupełnie nie chodzi mi o Prezydenta Szczurka jako osoby, ale nie zgadzam się z próbą przypisywania mu zasług na które nie zasługuje. Nie jest osobą z wizjami a jest pragmatykiem.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane