- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (46 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (258 opinii)
- 3 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (139 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (58 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (82 opinie)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (338 opinii)
Zarzut dla podejrzanego o zabójstwo w Holandii
56-letni Roman G., podejrzany o zamordowanie mieszkańca Gdyni w Holandii w 2008 roku, usłyszał właśnie zarzut zabójstwa. Doprowadzenie podejrzanego przed oblicze prokuratury poprzedziła trwająca kilka miesięcy procedura ekstradycyjna. 56-latek ukrywał się bowiem w Ekwadorze.
Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci denata były dwie rany kłute zadane w okolicy klatki piersiowej, które spowodowały przecięcie żył płucnych. Niedługo potem udało się ustalić tożsamość zamordowanego. Okazał się nim 38-letni mieszkaniec Gdyni Dariusz R., pseudonim "Rusił". To postać doskonale znana trójmiejskim organom ścigania.
Czytaj również: Porachunki gangsterów z Gdyni jak z filmu kryminalnego
- Dariusz R. był powiązany z działalnością międzynarodowych grup przestępczych, zajmujących się obrotem narkotykami. Wykonane w sprawie czynności wskazują, iż motywem pozbawienia życia mężczyzny był odwet za zlecenie uprowadzenia innego mężczyzny, które miało miejsce w lutym 2008 roku, w Hiszpanii - informuje prokurator Olimpia Gapanowicz, naczelniczka Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Gdańsku.
Śledczy bez większych problemów ustalili okoliczności zbrodni i na podstawie obszernego materiału dowodowego wytypowali dwóch potencjalnych sprawców. Jednym z nich był 56-letni Roman G., również zamieszany w handel narkotykami na międzynarodową skalę. Przestępca umknął jednak depczącym mu po piętach funkcjonariuszom polskiej oraz holenderskiej policji i na kilka lat rozpłynął się w powietrzu.
- Ogłoszenie podejrzanemu zarzutu i wykonanie czynności procesowych z jego udziałem nie było możliwe, ponieważ mężczyzna ukrywał się przed organami ścigania. Z tych względów Roman G. był poszukiwany zarówno krajowym, jak i międzynarodowym listem gończym - wyjaśnia prokurator Gapanowicz.
Zabawa przestępcy z organami ścigania w kotka i myszkę zakończyła się półtora roku temu. Roman G. został schwytany w Ekwadorze w Ameryce Południowej. Polscy śledczy wszczęli żmudną procedurę ekstradycyjną, która zakończyła się sukcesem.
- W lipcu 2016 roku Roman G. został zatrzymany na terytorium Ekwadoru. Niezwłocznie po uzyskaniu informacji o jego zatrzymaniu prokurator wystąpił do organów wymiaru sprawiedliwości Republiki Ekwadoru z wnioskiem o ekstradycję mężczyzny do Polski. W sierpniu 2017 roku władze ekwadorskie wyraziły zgodę na wydanie Romana G. W dniu 17 listopada 2017 roku mężczyzna przyleciał pod eskortą funkcjonariuszy policji do Polski - relacjonuje prokurator Gapanowicz.
Kilka dni temu pomorski Wydział Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku postawił wreszcie Romanowi G. zarzut zabójstwa. Zgodnie z art. 148. § 1 Kodeksu karnego, grozi mu kara do 25 lat pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu Romana G. do 15 lutego 2018 roku.
Na koniec warto wspomnieć, że drugim z podejrzanych o zamordowanie "Rusiła" była kolejna postać z trójmiejskiego półświatka - Artur B., pseudonim "Artuś". Podobnie jak Roman G., on również ukrywał się za granicą. W 2012 roku został aresztowany na terenie Hiszpanii, a kilka miesięcy później deportowany do Polski. Procesu jednak nie doczekał.
"Artuś" zmarł w szpitalu w Bydgoszczy, do którego przewieziono go z Zakładu Karnego w Sztumie. Tam, w całodobowo monitorowanej celi, doszło do nieszczęśliwego wypadku. Przestępca prowadził głodówkę, której celem było wymuszenie uchylenia aresztu. Gdy osłabiony nieprzyjmowaniem pokarmów wstawał z pryczy, potknął się i upadł, uderzając głową w ścianę. W ten sposób nabawił się urazu mózgu, który ostatecznie doprowadził do jego śmierci.
Opinie (86) 6 zablokowanych
-
2017-11-24 11:35
(3)
Jakaś nowość, że takie zdjecia sie pojawiają, dobra zmiana:)
- 76 2
-
2017-11-24 11:48
(1)
Lubisz to?
- 2 8
-
2017-11-24 18:49
Ja lubie
To przecież niż strasznego a jest bardzo ciekawe
- 1 0
-
2017-11-24 12:57
bo ciągle tylko podobne artykuły były opatrzone zdjęciem niebieskiego policyjnego koguta
informację należy właśnie rzetelnie i ciekawie zobrazować , a zdjęcia zwyroli należy pokazywać
- 23 0
-
2017-11-24 11:43
Cesare Lombroso miał rację. (1)
Przestępczość ma się wypisaną na gębie.
- 45 1
-
2017-11-24 17:42
ten w środku, niejaki Artuś, wygląda całkiem normalnie
nie ma wybitych zębów i szram na mordzie. Ot taki tam przeciętniak
- 1 0
-
2017-11-24 17:31
meejg
Szok, tylko 33% ludzi uczciwych, reszta to tchórze i konfidenci. Choć ja też nie wydałabym paru "przestępców" - Polaków ściganych przez służby niemieckich, norweskich i in. złodziei POLSKICH dzieci lub np. jak to było w stanie wojennym - walczących z komunistami.
- 1 4
-
2017-11-24 11:40
namierzyli go zagraniczni sledczy, nie nasi. (1)
- 23 2
-
2017-11-24 17:12
zagraniczni nie wyrwali chwasta
- 2 2
-
2017-11-24 14:26
Klimaty jak u nas na osiedlu w Baninie. (1)
Normalnie takie same twarzyczki.
- 9 1
-
2017-11-24 15:10
I u nas w domu.
- 1 0
-
2017-11-24 15:07
No to pewnie niedlugo Roman spadnie z kojo....
- 9 2
-
2017-11-24 12:21
Jaki kraj taka Mafia! (4)
Mafię to my mamy teraz w Rządzie: Antka Wariatkiewicza,szeryfa zemstę Żebro i sołtysową! Układ działa!
- 16 23
-
2017-11-24 13:07
leming jak kazdy trol nieprzepusci żadnego tematu!! Ale i tak jeszce niezapracowałes na schetynówki:) (1)
- 3 4
-
2017-11-24 15:04
Technik to przygłup ze Srebrzyska!
- 1 0
-
2017-11-24 13:01
mafię to mogłeś wczoraj wieczorem pod sądem oglądać - w liczbie 53 osób pod dowództwem mafioza TW Bolka (1)
- 10 3
-
2017-11-24 13:17
Ale to TW Balbinę na Nowogrodzkiej odgradza od ludu armia ochroniarzy!
- 6 3
-
2017-11-24 15:02
stół
jego zawartość oraz stroje jegomości nie wskazują jakby wybitnie dorobili się na swojej działalności.
- 6 0
-
2017-11-24 14:59
Polacy na zachodzie = to samo co Ukraincy w Polsce
czyli sebixy, janusze, patoligia
- 5 5
-
2017-11-24 14:42
Kiedys 2 takich jak na focie weszlo do namiotu kolo big jona w gdansku i od razu zaczeli szukac zaczepki. Rozproszyly ich jakies ladacznice a szkoda bo dostaliby niezly łomot:)
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.