- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (16 opinii)
- 2 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (117 opinii)
- 3 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (73 opinie)
- 4 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (22 opinie)
- 5 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (334 opinie)
- 6 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (64 opinie)
Artysta ma plan: niech torpedownia wita wpływających do Gdyni
Wek - tak moja babcia mówiła na słoik. Słoik - tak warszawiacy określają napływowych mieszkańców. Dlaczego Trójmiasto potrzebuje weków? Zamiast wyjaśnienia przykład: Oskar Podolski, projektant i artysta, który podbija świat za pomocą liter. I temu światu chce wyznać: Kocham Gdynię.
Wśród wielu tatuaży - liter, cyfr, symboli, które Oskar nazywa swoim osobistym kodem - jest litera F. Jak czekoladowa Fela, która ma pięć lat i jest labradorką, z którą Oskar mieszka, podróżuje, tworzy. I z którą przyjechał do Gdyni.
Fela trafiła właśnie ze swoim panem na okładkę najnowszego numeru Label Magazine. To najważniejszy w Polsce tytuł poświęcony sztuce i designowi. Wychodzi w wersji dwujęzycznej, trafia do czytelników na całym świecie.
1: W pełnym zanurzeniu
Oskar Podolski "OESU", bo takie litery wybrał jako swoje artystyczne imię, przybył do Trójmiasta ze stolicy. W Gdyni od trzech lat, choć świat oferował mu karierę np. w Bahrajnie. Marketingowy szum po cennych nagrodach branży reklamowej i projekty dla wielkim marek połączył z pracą organiczną. "Zszedł pod wodę", by projektować ubrania i skafandry dla firmy produkującej sprzęt dla nurków technicznych.
Od logo po najmniejszy detal w skafandrze, wszystko powstało z jego udziałem. Z nowymi dla niego surowcami, najdroższymi materiałami i ręcznie szytymi produktami, Oskar zanurzył się w tzw. heavy designie. Nie zapominając o sztuce i marzeniach - jako filmowiec wziął udział w ekspedycji "Santi. Odnaleźć Orła", której celem jest odnalezienie zatopionego podczas II wojny światowej okrętu podwodnego ORP Orzeł.
2: Po bandzie
Rok temu Oskar "zszedł na ląd". Dla trójmiejskiej marki odzieżowej Diverse stworzył kolekcję Extreme - ponad 80 modeli ubrań, które trafiły do sklepów. Projektował i nadzorował artystycznie kolekcję oraz towarzyszące jej film i materiały wideo.
- 60 osób na planie. Poszliśmy po bandzie, na rowerach, deskach, paląc gumę na motocyklach, driftując w autach. Wyszło tak ekstremalnie, że nie rozpaczałem, kiedy musiałem płacić odszkodowanie za zniszczenia w studiu - wspomina pracę na planie.
Ale nie zapomniał o innych projektach. Dla Sławka Jaskułke stworzył oprawę graficzną płyty ON. I razem zdobyli trzecie miejsce w konkursie na okładkę roku 2015.
3: OESU x 4
Swoje marzenia podzielił na cztery części.
Po pierwsze, malowanie, o którym zgodnie z zasadą "Mniej znaczy więcej" mówi tylko: typografia, forma, minimalizm.
Po drugie, sygnowana autorska kolekcja ubrań, do której odnosi się zasada z marzenia pierwszego.
Po trzecie, seria wystaw. Cykl wydarzeń, które połączą jego malarstwo, projekty graficzne, modę, film, muzykę. Podróż przez liternictwo, znów z udziałem przyjaciół, w otoczeniu których OESU pracuje najlepiej. Wystawę, w 2017 roku, zobaczą goście w Trójmieście, Warszawie, Krakowie i gdzieś w ważnym miejscu za granicą.
Po czwarte, album. Kilkaset stron o OESU i jego świecie obrazów, znaków, liter, z których odbiorca sam będzie musiał odczytać, to co ważne.
4: Cel, Torpedownia!
Jeden z tematów albumu może nosić taki tytuł: 54°35′16″N 18°32′44″E. Kod można odczytać dosłownie - cyfry i litery składają się we współrzędne Torpedowni w Babich Dołach.
To monumentalna budowla na Zatoce Gdańskiej. Powojenny, niemiecki ślad na polskim morzu. Fragment historii, ale też wyprzedzających ówczesną epokę rozwiązań militarnych i architektonicznych. Zabytek trochę niechciany, bez pomysłu na przetrwanie. Cel miejskich odkrywców, do których dołączył i Oskar. Popłynął, zobaczył i wrócił z planem.
Spacer po torpedowni (film z 2012 r.)
"Torpedownia to zabudowa - znak. Widoczna z morza i brzegu. Mocny punkt we wspomnieniach każdego, kto choć raz ją zobaczy. Dla mnie wizytówka miasta, którą można powitać tych, którzy do niego wjeżdżają. To stara tradycja - tablice powitalne przy wjeździe do bram. I Love Gdynia - taki mural chciałbym wykonać na Torpedowni od strony morza" - napisał do władz Gdyni.
Wciąż czeka na odpowiedź.
Ps. Znasz pozytywnego trójmiejskiego weka? Daj znać, pokażemy co w nim siedzi.
Oskar Podolski "OESU" - artysta, grafik, malarz, projektant, filmowiec. Rocznik 1984, urodzony w Warszawie, mieszka w Gdyni. Zaprojektował kilkaset logotypów, plakatów, okładek. Stworzył własne marki odzieżowe AMB oraz OESU. W portfolio ma współpracę np. z Levi'sem, Volvo, Heyah, Interia, BMW, Diverse, TVN, HBO. Kocha litery - na kartce papieru, ekranie komputera, w druku, na ciuchach, na ścianie, chodniku, i jako tatuaż.
O autorze
Tomasz Wróblewski
dziennikarz (od wieków), barman i restaurator (od lat, założył kilka knajp, w tym Stację de Luxe), menadżer (wielu projektów, długich, krótkich i śródmieścia – przez jeden dzień). Pochodzi z Kociewia, mieszka w Gdańsku, ale jego tata urodził się w Gdyni.
Opinie (137) 3 zablokowane
-
2016-05-27 22:35
Gottenhafen herzlisch willkommen (1)
Stosowny napis w tym miejscu ..
- 3 1
-
2016-05-27 22:37
A na bunkrze hitlera w wilczym szancu...? Witaj na Mazurach!
- 2 0
-
2016-05-27 22:18
ddd
może warto byłoby zainwestować i ją zwalić, wszak to hitlerowska budowla.
- 1 4
-
2016-05-27 21:59
remont konieczny
Wyremontować,budowla historyczna i atrakcja turystyczna, dwa w jednym.
- 4 2
-
2016-05-27 21:32
Artysta hahaha
Niech sobie na czole napisze. Tu może być I Love Babie Doły
- 7 2
-
2016-05-27 13:06
Gdynia wita w Kosakowie? (1)
Torpedownia leży w granicy gminy Kosakowo.
- 3 11
-
2016-05-27 21:24
Chciałbyś!
- 3 1
-
2016-05-27 21:19
proszę nie
Przyjemnością jest podpłynąc i wyobrazc sobie jak to funkcjonowało.wielka stratą jest podanie w ruinę ale jednak jeszcze coś widać.wyrysowanie tak dużego napisu zdominuje cały obraz tego niesamowiego miejsca.
- 4 2
-
2016-05-27 10:35
czyli można być z jednej strony artystą, a z drugiej wymyślać coś pozytywnego ;) (2)
no i fajnie, popieram. I pozdrawiam
- 41 51
-
2016-05-27 19:51
Popieram:))))
Jeden plus na cały złośliwy bezmyślny hejt to ten jeden full plus
- 3 0
-
2016-05-27 19:41
Picasso Dali van Gigh....
To Artyści a ten jak mu tam ?
- 1 4
-
2016-05-27 10:37
"I love Gdynia" to faktycznie wielki hołd dla starej tradycji (3)
zwłaszcza to "love"..:)
- 156 17
-
2016-05-27 15:45
Gdzie tam masz love ? Jest tylko serducho (1)
już ktoś wyżej pisał że serducho na wieżę i bez angielskiego 'I' :)
- 2 6
-
2016-05-27 18:55
I serduszko Gdynix
Juz lepiej Panie, majster?
- 9 0
-
2016-05-27 11:04
Dlaczego nie I love Szczurek? ??? Przecież tego nieroba popiera 90 procent Gdynian.
- 17 10
-
2016-05-27 15:50
(1)
Jak czekoladowa Fela, która ma pięć lat i jest labradorką, z którą Oskar mieszka, podróżuje, tworzy. I z którą przyjechał do Gdyni.
związek partnerski?- 12 5
-
2016-05-27 18:37
homo jest ok,teraz czas na zoofilie a następnie pedofilia będzie na legalu.
Dokąd ten świat zmierza a w szczególności nasza Polska to głowę urywa.
- 4 5
-
2016-05-27 18:34
że też artyści z Arki jeszcze na to nie wpadli. Arka Wita w końcu jest na każdym osiedlu
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.