- 1 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (161 opinii)
- 2 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (211 opinii)
- 3 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (60 opinii)
- 4 15 lat temu otwarto powiększoną galerię Klif (108 opinii)
- 5 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (147 opinii)
- 6 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (460 opinii)
Ateistyczne bilbordy w Trójmieście. Skłaniają do dyskusji?
Bilbordy z hasłem "Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę" oraz "Nie wierzysz w Boga? Nie jesteś sam!", które niedawno także pojawiły się w Gdańsku, zdaniem lubelskiej Fundacji Wolność od Religii mają wywołać ogólnonarodową dyskusję o prawach ateistów w naszym kraju.
Jak podkreślają członkowie lubelskiej fundacji "Wolność od Religii", która finansuje kampanię, w naszym kraju jest ponad 2 mln ateistów. Dzięki plakatom mają oni poczuć, że nie są sami, a ich grono jest całkiem liczne. Zapewniają, że kampania nie jest wymierzona w nikogo.
- Nasi przeciwnicy, odbierają kampanię jako atak na katolików, wiarę i Boga, ale to jest zupełnie niezgodne z naszą intencją. Na szczęście dostajemy też dużo pozytywnych sygnałów - podkreśla Dorota Ewa Wójcik, prezes zarządu fundacji. - Podstawowym celem naszej kampanii jest bowiem wywołanie dyskusji, co nam się udało, na temat łączenia moralności z religijnością. Chcielibyśmy też przełamać stereotyp ateisty, jako osoby sytuowanej niżej moralnie niż osoba wierząca.
Prezes przekonuje, że wielu ateistów nie chce ujawniać np. w pracy swojego światopoglądu w obawie przed szykanami lub brakiem zrozumienia. Kampania ma też być odniesieniem do polityki państwa, która - zdaniem fundacji - nie łączy się z poszanowaniem różnorodności.
- Wielu polityków przyznaje otwarcie, że w kwestiach światopoglądowych słuchają głosu Kościoła, pomimo że w konstytucji mamy zagwarantowane to, że osoby sprawujące władzę będą prowadziły swoją politykę z zachowaniem neutralności światopoglądowej - mówi prezes.
Lubelska fundacja chce zakończyć akcję plakatową w połowie lutego. Koszt publikacji jednej reklamy waha się od 800 do ponad 3 tys. zł. Fundusze na ten cel fundacja zbiera głównie z darowizn od swoich sympatyków, do tej pory pozyskała ok. 80 tys. zł. Uzupełnieniem akcji plakatowej mają być spotkania, m.in. z Richardem Dawkinsem, brytyjskim ewolucjonistą i publicystą, znanym z krytyki religii.
O opinię na temat kampanii poprosiliśmy przedstawicieli Kościoła Katolickiego. Okazuje się, że kampania ateistów ani ich szokuje, ani im przeszkadza.
- Nikt nie ma pretensji, nie uprzedza się, my kapłani odbieramy to jako wołanie i zadanie dla nas, aby z większą intensywnością wykonywać to, do czego jesteśmy powołani, czyli głosić Chrystusa, także naszym braciom, którzy daru wiary nie otrzymali. Nauka Kościoła w tym względem mówi wyraźnie: jeżeli człowiek poszukuje Boga, nie może go znaleźć, ale żyje według tego jak podpowiada mu sumienie, także będzie zbawiony - podkreśla ks. Ludwik Kowalski, proboszcz bazyliki św. Brygidy w Gdańsku.
Opinie (934) ponad 50 zablokowanych
-
2012-12-10 19:28
ATEIZM to też WIARA! (3)
Wiara w to że Boga nie ma! Każdy więc w coś wierzy. Czy trzeba obnosić się z tym na plakatach i bilbordach?
- 8 7
-
2012-12-10 19:30
Jeśli ateizm to wiara, to "łysy" jest kolorem włosów (2)
Niewierzący niewierzącemu nierówny. Jeden może być komunistą, a inny noworodkiem. Jeden może być gejem, a inny papieżem.
- 3 3
-
2012-12-10 19:36
Chodzi człowieku, że ateizm opiera się na wierze i przekonaniu, że Boga nie ma
a więc KAŻDY w coś wierzy.
- 2 2
-
2012-12-10 19:32
towarzyszu milicjancie, znowu nie zrozumieliście
- 2 3
-
2012-12-10 19:26
Kolejny stucznie tworzony podział (2)
Kwestia wiary czy jej braku to sprawa indywidualna. Nie sądze aby kwestia stanowiła istotny problem. Kampania tworzy kolejny sztuczny podział.
- 10 0
-
2012-12-10 19:33
To właśnie o to chodzi w tym wszystkim
Cały cel tego bilboardu to wzniecić reakcje ludzi. Fakt, że reakcje są takie jakie są dowodzi, że jest dyskryminacja w Polsce: można się afiszować wiarą, ba, nawet jest to wskazane. Natomiast jak tylko ktoś powie że nie wierzy to temat należy szybko zakończyć.
- 5 1
-
2012-12-10 19:31
Faszyści z SLD tyle mówią o miłości
Lewacy tak mają że muszą mieć wrogów by istnieć. Tak samo jak feministki, co one bez tych wstrętnych mężczyzn by zrobiły?!
- 3 2
-
2012-12-10 19:33
Nie kradnę, nie zabijam, Wierzę!
I co z tego? Na bilbordzie się z tym nie obnoszę.
- 13 1
-
2012-12-10 19:32
ja też nie wierzę w Pali-młota
- 9 3
-
2012-12-10 19:32
"Dorota Ewa Wójcik, prezes zarządu fundacji."
i wszystko jasne
stanowisko, komórka i laptop służbowy,
umowa o pracę (nieśmieciowa), diety za delegację,
przeloty samolotami (bo gdzie będzie z katolami tłukła się 2 klasą PKP).
Jak widać, nie tylko na okradaniu obywateli (wide rządy peło), można się dorabiać, również na towarzystwie wzajemnej ateizacji w atmosferze prestiżu i elitarności.
Przydałoby się babie.... wiadomo co..- 10 4
-
2012-12-10 19:31
A ja poproszę konkrety?!
Na czym polega ta dyskryminacja ateistów? Jestem ateistą ale to czy wierzę czy nie wierzę jest moją sprawą i nigdy nikt nie robił mi z tego problemu.
- 7 3
-
2012-12-10 17:31
nikt ich nie zmusza do wiary nie te czasy a w ich interesie jest by (1)
było jak najwiecej wierzacych bo zwiększa to szansę życia wśród uczciwszych i lepszych ludzi - po co wiec tak zwalczają religię?
- 7 4
-
2012-12-10 19:30
Bóg jest ten sam,zasady wiary nie zmieniły się.
- 1 0
-
2012-12-10 19:24
nie zabijam, nie kradne, nie wierze, nie obchodze swiat katolickich w typie bozego narodzenia
tak powinno byc inaczej to hipokryzja :D
a mnie ... co mnie to obchodzi :D- 3 7
-
2012-12-10 19:24
To jakaś obsesja i paranoja grupy ateistów
Pracuję w dużej firmie i nigdy nie spotkałem się z dyskryminacją kogokolwiek z powodu wiary lub jej braku. Nie wiem gdzie ateiście mieliby być dyskryminowani? Wydaje mi się, że to wierzący są pod ostrzałem nazywani ciemnogrodem itp...
- 10 6
-
2012-12-10 16:52
Ateiści w niedziele i święta (3)
a w święta jakby nie było czczą choinkę która daje prezenty :D albo wierzą w dynie i się przebierają za nią hehe wielcy mi ateiści :) do pracy w niedziele i święta niedowiarki !!!! Koniec z weekendami wolnymi dla niedowiarków i do roboty ich zagnać !!
- 17 12
-
2012-12-10 19:08
niestety jako ateistka nie mam prawa pracować w czasie świąt katolickich (nawet w niedzielę) bo nasze prawo tego zabrania. Pracodawcy muszą mieć specjalne zezwolenia na zatrudnianie w święta katolickie i komunistyczne soboty - mają je duże centra hadlowe ale już branża budowlana ( w ktorej ja pracuję) tylko na niektórych inwestycjach, gdzie inwestor musi uzasadnić konieczność ciągłości pracy.
Ja najchętniej spędzam święta na wyjazdach, korzystając z przedłużonego weekendu, który prezentują mi wyznawcy naszej narodowej wiary. I mam w d*pie śmierdzący bigos, zdechłego karpia i chiñskie ozdóbki na choinkę.
W tym roku jest zły układ świąt a ja nie mam już ani jednego dnia urlopu. Ale chętnie wykorzystam dwa dni wolnego na leniuchowanie albo aktywny wypoczynek - skoro jesteście w większości to stanowicie prawo o obowiązkowych dniach wolnych. Dziékujé.- 7 0
-
2012-12-10 19:08
to wcale nie katolicyzm
ani kościół ustanowił dni wolne od pracy w sobotę i niedzielę. Jak na ironie w XIX wieku wywalczyły nam to europejskie organizacje robotnicze (socjalistyczne i komunistyczne), postulujące najpierw 6-ścio, a potem 5-dniowy okres pracy, do tego skrocony do 8-9 godzin. W XIX wieku robotnicy pracowali bez przywilejów - często we wszystkie dni tygodnia i po kilkanaście godzin dziennie.
- 5 0
-
2012-12-10 18:58
Prawo pracy mówi o tym ile czasu się pracuje, a nie kościół. W Polsce obowiązuje 5 dniowy tydzień pracy.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.