- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (56 opinii)
- 2 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (282 opinie)
- 3 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (41 opinii)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (184 opinie)
- 5 Pod prąd uciekał przed policją (269 opinii)
- 6 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (60 opinii)
Awantura o budżet, którego nie ma
23 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat)
Doszło do pierwszego starcia na linii Jacek Karnowski - sopocka Rada Miasta. Powód: przyszłoroczny budżet, a raczej jego brak. - Nadszedł nowy czas i szykujcie się do tego - przestrzegał zwolenników prezydenta radny PiS Bartosz Łapiński.
Choć projekt budżetu na 2011 rok gotowy jest od połowy listopada, sopoccy radni dotąd nim się nie zajęli. Teoretycznie mają na to czas do końca lutego, ale Jackowi Karnowskiemu, któremu wtórują radni PO, taka perspektywa nie odpowiada.
- Bez uchwalonego budżetu będę miał związane ręce. Są już rozstrzygnięte konkursy dla organizacji pozarządowych, ale nie będę mógł dać im pieniędzy, bo nie ma budżetu. Nie będę mógł dawać pieniędzy na sport, kulturę czy pomoc społeczną, nie wiem nawet, czy nie będzie przez to problemów np. z odśnieżaniem miasta - mówi prezydent Sopotu.
- Nie można na kolanie głosować budżetu, tym bardziej, że po przejrzeniu jego projektu widać, że będzie to budżet trudny - odpowiadał mu podczas sesji Jarosław Kempa, szef klubu radnych Kocham Sopot.
W podobnym tonie wypowiadał się również Wojciech Fułek, przewodniczący rady. - Budżet to najważniejszy dokument uchwalany przez Radę Miasta. Nie można się z nim przesadnie śpieszyć, tym bardziej, że na pierwszym posiedzeniu rady po wyborach, radni nie dostali jego projektu - ripostował prezydentowi. Zaznaczył, że realnym terminem uchwalenia nowego budżetu będzie przełom stycznia i lutego.
Wcześniej zajmą się nim komisje, których skład i przewodniczących wybrano w czwartek. Jak można było się spodziewać, większość ważnych komisji zdominował klub Kocham Sopot. Jego członkowie szefować będą aż pięciu z 11 komisji. Przewodniczącymi dwóch kolejnych będą członkowie PiS. Szefem jednej zostanie przedstawiciel Samorządności Sopot. Platforma będzie miała trzech przewodniczących.
- Nadszedł nowy czas koledzy i koleżanki i szykujcie się do tego - skomentował głośno wyniki głosowania Bartosz Łapiński (PiS), zwracając się do radnych PO.
Wcześniej rajcy spierali się m.in. o to, czy szerszym pojęciem jest pojęcie "edukacja", czy też słowo "oświata". Fułek zaproponował, aby komisję zajmującą się tematyką związaną ze szkolnictwem, nazwać Komisją Edukacji i Oświaty. Pomysł wyśmiali radni PO, którzy stwierdzili, że oba te pojęcia oznaczają dokładnie to samo.
Od podobnych złośliwości i docinków na sali aż iskrzyło. Trudno więc przypuszczać, że podczas kolejnych sesji, podczas których omawiane będą znacznie poważniejsze sprawy, atmosfera się poprawi, a radni zapomną o związanych z kampanią wyborczą animozjach.
Opinie (126) ponad 20 zablokowanych
-
2010-12-24 22:06
SUPER RADA MIASTA MOJA WYMARZONA , SZCZĘŚLIWA MIESZKANKA KURORTU :))
- 0 2
-
2010-12-25 08:00
Polonistka męża naucza?
Wyśmiali? A co mieli zrobić, jak argumentów im brak?
- 1 1
-
2010-12-25 10:34
Pan Fułek kłamie ze nie mogł sie zapoznac z budzetem
wszyscy radni mogli sie zapoznac ale widac nie mieli na to ani czasu ani ochoty
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.