- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (148 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (84 opinie)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (200 opinii)
- 4 Schody samoróbki zastąpi chodnik (32 opinie)
- 5 Promenada po remoncie hitem sezonu (124 opinie)
- 6 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (176 opinii)
Awantura o psa uwięzionego w aucie
Kobieta zamknęła psa w aucie na parkingu
Pies zamknięty w nagrzanym samochodzie, stojąca w jego obronie kobieta i właścicielka zwierzaka, na której prośby o otwarcie szyb w aucie nie robią najmniejszego wrażenia. To zdarzenie zostało utrwalone na filmie przesłanym naszej redakcji przez jednego z czytelników. Co powinniśmy zrobić, jeśli sami staniemy się świadkami tego rodzaju sytuacji?
- Kobieta zamknęła psa w aucie, a temperatura na dworze wynosiła temperatura 28 stopni Celsjusza. Po przyjeździe policji twierdziła, że ja i ludzie kłamiemy (...) Okazałem film policjantom. Niestety, pomimo udowodnienia winy właścicielki psa, policja ją tylko upomniała.
Bulwersujące zachowanie właścicielki psa
Z przesłanego filmu wyłonił się obraz bulwersującej sytuacji. Widzimy kobietę, która jak wynika z treści rozmowy, jest właścicielką zamkniętego w samochodzie psa. Szyby w aucie są jedynie nieznacznie uchylone, w związku z czym inna kobieta prosi właścicielkę psa o ich otwarcie na oścież.
Właścicielka psa za nic ma prośby o lepsze traktowanie jej własnego psa. Ostentacyjnie stoi przy samochodzie i czeka na przyjazd policji, którą wezwał jeden ze świadków zdarzenia. Dopiero na widok nadjeżdżającego radiowozu, kobieta otwiera drzwi samochodu. Jak dowiadujemy się z wiadomości od pana Mariusza, właścicielka psa została ukarana przez mundurowych jedynie upomnieniem.
- Okoliczności zdarzenia musiały wskazywać na to, że pouczenie kobiety będzie wystarczającym środkiem. Gdyby jednak interweniujący policjanci stwierdziliby, że doszło do znęcania się nad zwierzęciem, np. pies byłby wyczerpany, bezzwłocznie skierowaliby wniosek do sądu ukaranie jego właścicielki - tłumaczy Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Auto może być śmiertelną pułapką
Najsmutniejsze w zarejestrowanej na filmie sytuacji jest nie tyle uwięzienia psa w rozgrzanym aucie, ale buta jego właścicielki. Zapewne wielu czytelnikom zdarzyło się zapomnieć uchylić szyby psu czekającemu na powrót opiekuna. Jednak uwagi oburzonych przechodniów, a już tym bardziej mina wycieńczonego psiaka, powinny skłonić każdego do uderzenia się w piersi i naprawienia swojego błędu. Niestety, dla niektórych dobre samopoczucie, a czasem wręcz życie czworonożnego przyjaciela jest mniej warte niż własna i - co gorsza - źle rozumiana duma.
Podczas upału, temperatura wewnątrz pozostawionego na słońcu samochodu dochodzi do 60 stopni Celsjusza. Pozostawione w takich warunkach zwierzę jest narażone na przegrzanie, odwodnienie, udar słoneczny, a nawet uduszenie.
W związku z tym, zamknięcie psa podczas upału w szczelnie zamkniętym aucie na dłuższy czas niewątpliwe wyczerpuje znamiona przestępstwa znęcania się nad zwierzętami, uregulowanego w art. 6 Ustawy o ochronie zwierząt. Tego rodzaju czyn jest zagrożony grzywną lub karą pozbawienia wolności do lat 3. W tym miejscu warto wspomnieć, że obecny rząd planuje podwyższyć górną granicę kary pozbawienia wolności do lat 5 oraz wprowadzić do katalogu kar obligatoryjną nawiązkę w wysokości od 1 tys. do nawet 100 tys. zł na rzecz organizacji zajmujących się ochroną zwierząt.
Każdy ma prawo uratować wycieńczone zwierzę
Co powinniśmy zrobić, jeśli sami będziemy świadkami uwięzienia psa w nagrzanym samochodzie? Najlepiej po prostu zadzwonić po służby mundurowe, czyli straż miejską lub policję i poprosić ich o interwencję. Jeśli jednak widać, że pies jest na skraju wyczerpania i może umrzeć, bez obawy o konsekwencje możemy wybić szybę w samochodzie. W takiej sytuacji zachodzi bowiem stan wyższej konieczności, czyli jeden z rodzajów kontratypów, które są okolicznościami wyłączającymi karną bezprawność czynu. Tłumacząc to sformułowanie w bardziej zrozumiały sposób, ustawodawca pozwala w tym przypadku uratować życie psa kosztem majątku jego właściciela.
- Zgodnie z przepisami prawa karnego, taki czyn nie jest przestępstwem. Zawsze należy jednak od razu wezwać na miejsce policję - podkreśla Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.
Najpierw należy się upewnić
Rzecznik przestrzega jednak przed zbyt pochopnym korzystaniem z tego uprawnienia. Zachowanie niemieszczące się w granicach kontratypu stanu wyższej konieczności nie zwalnia z odpowiedzialności karnej.
- Nie każde zamknięcie psa w samochodzie grozi śmiercią zwierzaka. Zanim zdecydujemy się na wybicie szyby, należy się upewnić, że psu rzeczywiście grozi niebezpieczeństwo. Podczas pewnej interwencji mieliśmy do czynienia z zamknięciem psów w samochodzie typu kamper. Po wejściu do środka okazało się, że w aucie jest otwarty na oścież szyberdach, a psy mają solidny zapas wody. Zachowanie zwierzaków również nie wskazywało na to, aby działa im się jakakolwiek krzywda - dodaje Siółkowski.
(4 opinie)
Miejsca
Opinie (470) ponad 20 zablokowanych
-
2016-07-02 15:22
Zbulwersowana (1)
Kobieto zapewne mieszkasz albo na Chyloni albo w bliskim sasiedztwie ul.Chylońskiej i moze kiedys spotkamy sie na spacerze ze swoimi psami.Zapytam sie wtedy ciebie po co ci pies skoro nie masz serca dla niego??Chcialas cos udowodnic ludziom???totalna bezmyslnosc.Odrazu powinien byc mandat i zgloszenie do towarzystwa opieki nad zwierzetami.Pani ktora zareagowała-wielkie brawa za odwage i rozum!!!a ty glupia wlascicielko psa zeby ci tak kiedys zablokowaly sie drzwi w nagrzanym aucie !!!wrzucam na fb!!
- 19 5
-
2016-07-02 16:01
ales ty głupia
- 3 7
-
2016-07-02 15:56
Dziwi mnie postawa policjantów,kto tam przyjechał? jakieś nieuki? no i rzecznik gadający bzdury.
- 8 2
-
2016-07-02 15:00
dot,pozostawienia psa (3)
Jak ja zobaczę psa w aucie bez zastanowienia wybijam szybę i jeszcze przywalę właścicielce, albo właścicielowi
- 12 7
-
2016-07-02 15:03
Oby ci ktoś oddał z nawiązką menelko (2)
- 4 2
-
2016-07-02 15:48
Jak by ktoś jej próbował "oddać" w mojej obecności
to by zrobił gruuuby błąd- 3 2
-
2016-07-02 15:20
ja
tobie chętnie oddam
- 2 2
-
2016-07-02 15:43
Zastanawiam się
Ciekawy jestem, który / która z Was elokwentnie unoszących się emocjami w internecie , kto podszedłby z Was w tej sytuacji i faktycznie wybił okno przy właścicielce ?
- 6 3
-
2016-07-02 14:39
no przecież napisne że szyba była uchylona! (1)
a całkiem nie może być otwarte bo pies mógłby wyskoczyć, wiec cały artykuł to debilstwo
- 13 10
-
2016-07-02 15:29
Nie debilstwo
Po to sa pasy dla psow do auta by go bezpiecznir zapiac i otworzyc okna
- 1 1
-
2016-07-02 15:18
pipa
Co za głupia pipa!
- 8 1
-
2016-07-02 14:54
zamknąć właścicielkę w samochodzie
bez możliwości otwierania okna i drzwi !!! Może odkryje przypadkiem, że coś takiego jak mózg istnieje!!! O
- 7 6
-
2016-07-02 14:51
W Polsce na tysiąc mieszkanców jest więcej psów niż było kapusiow w NRD na ten sam tysiąc.
juz jeden na mieszkanie to za mało , widac po dwa , a nawet więcej.
Byłem kiedyś na Wegrzech to przez tydzien zwiedzania widziałem dwa psy .- 7 5
-
2016-07-02 14:43
"(...)należy się upewnić, że psu rzeczywiście grozi niebezpieczeństwo."
Czyli, jak? Zapytać? Przecież nie zawsze widać, że zwierzak już ma dość...
- 9 3
-
2016-07-02 14:37
aż człowieka trzęsie. .ech!
Wsadzić właścicielkę do tego zamkniętego auta ,tak dla przykladu
- 11 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.