• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będą zmiany wokół wiaduktu na Hallera

Krzysztof Koprowski
2 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Nowe oznakowanie będzie ograniczało maksymalną wysokość pojazdów do 3,4 m. Nowe oznakowanie będzie ograniczało maksymalną wysokość pojazdów do 3,4 m.

Władze miasta zmieniają zdanie i jednak wprowadzą dodatkowe rozwiązania w obrębie wiaduktu kolejowego przy Operze Bałtyckiej zobacz na mapie Gdańska, które mają zapobiec notorycznemu zrywaniu sieci trakcyjnej tramwajów przez kierowców ciężarówek. W najbliższych dniach zmniejszona zostanie maksymalna dopuszczalna wysokość pojazdów, które mogą pokonać wiadukt, zaś każdy przejazd będzie rejestrowany przez kamery.



Jak oceniasz propozycje zmian w obrębie al. Hallera ze strony władz miasta?

Działania miasta to efekt interpelacji dziewięciorga radnych PO, którzy wnioskowali o montaż barier fizycznych, zapobiegających notorycznemu zrywaniu sieci trakcyjnej tramwajów przez kierowców aut ciężarowych.

W odpowiedzi Aleksandra Dulkiewicz, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki gospodarczej, stwierdziła, że obecna organizacja ruchu jest odpowiednia i nie wymaga poprawek. Po wtorkowej naradzie włodarzy z udziałem pracowników Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni podjęto jednak decyzję o wprowadzeniu zmian.

- Ponownie przeanalizowaliśmy sytuację w okolicy wiaduktu na al. Hallera. Wprowadzimy na początku sierpnia rozwiązania, które mamy nadzieję, zmniejszą liczbę zdarzeń pod wiaduktem. Pojawi się nowe oznakowanie i monitoring - zapowiada Dulkiewicz.
Do ostatniego zerwania sieci doszło 20 lipca. Było to już trzecie takie wydarzenie w lipcu tego roku. Do ostatniego zerwania sieci doszło 20 lipca. Było to już trzecie takie wydarzenie w lipcu tego roku.

Pojazdy nie wyższe niż 3,4 m oraz kamery monitoringu



Nowe oznakowanie będzie zakazywało wjazdu pod wiadukt pojazdom o wysokości ponad 3,4 m wysokości. To oznacza, że maksymalny limit zostanie obniżony o 10 cm.

Monitoringiem będą natomiast objęte dojazdy do wiaduktu od strony al. Zwycięstwa i ul. Klinicznej, zaś zarejestrowany obraz w razie złamania zakazu wjazdu dla pojazdów ciężarowych będzie przekazywany bezpośrednio policji.

- Takie działania [związane z monitoringiem - dop. red.] świetnie sprawdziły się kilka lat temu, gdy wprowadzono powierzchnie wyłączone z ruchu w okolicach pobliskiego przejścia dla pieszych przy skrzyżowaniu z ul. Konarskiego zobacz na mapie Gdańska. Liczymy, że taki sam efekt przyniesie również na al. Hallera - mówi Tomasz Wawrzonek, miejski inżynier ruchu.
Zdemontowana kilka lat temu bramownica przy Operze Bałtyckiej. Zdemontowana kilka lat temu bramownica przy Operze Bałtyckiej.

Docelowo kolejne tablice ostrzegawcze i sygnalizacja



Urzędnicy nie planują w dalszym etapie ponownego montażu bramownic, o które wnioskowali radni. W zamian ma być rozbudowany system ostrzegawczy, bazujący na detektorach wysokości samochodów ciężarowych.

Do istniejących już tablic przy Operze Bałtyckiej i od strony ul. Klinicznej dołączą kolejne urządzenia, wyświetlające komunikat o przekroczonej skrajni. Będą one zamontowane bezpośrednio przed wiaduktem, a nie jak dotychczas tylko nad pasami ruchu do skrętu w al. Hallera.

- Równolegle zostanie też stworzony system oparty o sygnalizację świetlną, wzorowany na analogicznym systemie funkcjonującym w tunelu pod Martwą Wisłą. Będzie on wyświetlał sygnał czerwony w momencie wjazdu w rejon wiaduktu pojazdu przekraczającego dopuszczalną wysokość - zapowiada Wawrzonek.

Materiał z 2016 r.

Opinie (136) 1 zablokowana

  • Bardzo dobrze!

    Ja słyszałem o tym, że chodzą tam ludzie po 80-tce z przyrodzenia mi owiniętymi słoniną. Niby nic takiego, ale jednak mało estetyczne...

    • 0 0

  • A potrzebny tam ten wiadukt jest?

    • 1 0

  • autkowa rasa panów (3)

    kamery, progi zwalniające, wszelkiego rodzaju bariery fizyczne, fotoradary, kontrole policji itd itd. Ile środków potrzeba, żeby to niesubordynowane bydło drogowe utrzymać w ryzach, żeby nie niszczyło infrastruktury i nie zagrażało niechronionym uczestnikom ruchu i samym sobie...

    • 12 2

    • (2)

      Rowerek masz po przeglądzie? Teraz OC trzeba wprowadzić dla rowerzystów bo bydło rowerowe się nie subordynuje i ma za nic czerwone i chodniki dla pieszych.

      • 3 5

      • OC dla rowrzystów (1)

        wymyślaj dalej podobne bzdury, to zobaczymy, ile osób przesiądzie się z aut na rowery

        zależy Ci, żebym z Tobą stał w korku, albo zajmował miejsce parkingowe swoim autem na co dzień?

        OC akurat mam, ale tak się składa, że jak do tej pory tylko kierowcy płacili.

        W aucie siedzisz sobie nisko, g widzisz i słyszysz, więc lepiej dobrze się rozglądaj i za dużo nie marudź.

        Zielona strzałka = stop, tempo 30 to nie ok 40-50, D-40 to prędkość max do 20. Nie zapominaj o kierunkach i patrz w lusterka i wszystko będzie dobrze... To tylko kilka podstawowych rzeczy, o których autkowe asy nie chcą pamiętać. Ja traktuję czerwone jak A-7 i nie denerwuj się za bardzo na to, bo wrzodów dostaniesz, a i tak nic nie zmienisz:)

        • 3 1

        • Weź roweraku kolo i sie pitolnij w czoło...moze zatrybisz, ze nikogo wasze ciasnogaciowe mądrości spod kasku nie obchodzą...

          • 0 1

  • a jakby zmienić trasę tramwajów i usunąć trakcję? (6)

    wtedy nie byłoby co zrywać i ciężarówki mogłyby swobodnie jeździć.

    • 2 13

    • Pomysł fajne, ale... (3)

      Jak puścisz ruch tramwajowy ze starówki na zaspę lub brzeźno? Jak z Oliwy do brzeźna się dostaniesz? Gdzie indziej się nie da, bez rycia w tory skmki.

      • 4 0

      • Proponuję na Brzezno tylko z Gdańska, z Polibudy nie ma potrzeby się tam telepać.

        • 1 0

      • Ekhm... (1)

        W Gdańsku nie ma starówki!!!

        • 3 5

        • W Pcimiu Dolnym za to jest?

          • 5 1

    • Typowe myślenie -

      głupi kierowca zrywa trakcję to niech głupi jeździ którędy lubi a my przebudujmy pół miasta aby jemu było przyjemnie!

      • 2 0

    • Tak bo tory T w tym miejscu są zbędne. Zrobimy ścieżkę rowerową kosztem innych i ważniejszych - specjalnie dla ciebie.

      • 6 0

  • Który to raz z kolei ?

    Po pierwsze : Na co poszły pieniądze z odszkodowań i mandatów za zerwanie trakcji ? GZDIZ za tę kasę / z tylu lat / powinna zorganizować odbudowę ii lekkie podniesienie trakcji tak aby tiry mogły wjechać w ul. Piramowicza /awaryjnie/ wskazane jest zamontowanie dodatkowych izolatorów sekcyjnych od strony ul. Hallera. Po drugie : sytuacja znana od tylu lat ,nikt palcem nie kiwnął dopiero interpelacja radnych PO ponagliła miasto do działania. Notabene radni nie bardzo wiedzą ,że stawianie barier fizycznych jest nie zgodna z prawem. Po trzecie po co nowy monitoring ? Czy kamery od strony ul.Trubadurów to lipa ?

    • 1 0

  • komunikacja

    21 wiek ludzie wylądowali na księżycu co ciekawe nawet potrafili z niego wrócić krążą stacje kosmiczne wymieniają się załogi nawet mamy tunel pod martwa wisła a w gdańskim grajdole nie można przejechać pod wiaduktem ale jaja ale jaja ale jaja znaczt to ,że jesteśmy na technicznym dnie przy takim drobiazgu w porównaniu do w/wym,

    • 0 2

  • Oczywista oczywistość (1)

    50 lat wcześniej człowiek wylądował na Księżycu (podobno-są dowody ,ale do obalenia), a my mamy taki drobny problem ale nie do rozwiązania.Najprostsze,ale najpewniejsze rozwiązanie to bramownica z sygnałem świetlnym.Sygnał świetlny ustawiony kilkanaście metrów dalej,aby delikwent widział o co chodzi.

    • 2 1

    • Plus dobry pomysł j.n.

      Solidna bramownica ze stalową belką na łańcuchach zamiast gumowej firanki też by się przydała!
      Krzychu@

      • 1 0

  • Aha (6)

    Czyli zmienią znak z 3,5m na 3,4m i wszystko w porządku będzie?
    Śiofer i tak nie patrzy na znak, bo on wie lepiej, a poza tym nawigacja mówiła żeby tędy jechać, więc jedzie. To nic nie da...
    Koszty naprawy powinny spadać na kierowcę.

    • 107 8

    • To najlepszy pomysł. Już to pisałem w poprzednim artykule, pozwól, że skopiuje swój komentarz. (3)

      Zastanawialiście się dlaczego akurat pod tym wiaduktem jest tyle kolizji?

      W Polsce istnieje tolerancja między ograniczeniem na znaku a faktyczną wysokością. Przepisy jasno określają, że wartość na znakach musi zostać zaniżona o 50 centymetrów. Jest to po prostu prawny obowiązek i podlegają mu wszystkie podmioty odpowiedzialne za oznakowanie. Kierowcy o tym wiedzą i wykorzystują tę tolerancję przejeżdżając bez problemu pod wiaduktami, pod którymi tylko teoretycznie nie powinni się mieścić. Wiadukt nad al. Hallera ma jednak jeszcze dodatkowo tramwajowe linie energetyczne, które uniemożliwiają skuteczny przejazd z użyciem tolerancji.

      Należy zatem zmienić wartość na znaku o pół metra i problem kolizji znacząco spadnie.

      Żeby zgodnie z prawem zaniżyć wartość na znaku o kolejne 0,5m trzeba wziąć pod uwagę całą szerokość wiaduktu, a nie tylko środkową część.

      Widać, że organizatorzy ruchu zdecydowali się na to rozwiązanie, ale uznali, ze 10 cm wystarczy.

      • 6 1

      • Czyli dalej mamy urzędnioczo-legislacyjną głupotę

        i uczymy kierowców, że znaki są na wyrost. Szczególnie te z ograniczeniami prędkości. I ja zacytuję swój wpis pod poprzednim artykułem:

        "To jest ogólna wina zarządców dróg i stawiania znaków "na wyrost"

        Przykładowo, na drodze można jechać 70 km/h, to postawimy 50. Można by jechać 90, to postawimy 70, bo i tak wiemy, że kierowcy pojadą szybciej. I jadą, bo wiedzą, że urzędnik postawił znak "na wyrost".

        Identycznie jest w tym przypadku. Większość znaków wskazujących wysokość wiaduktu jest stawiana "z zapasem". Pod większości wiaduktami zmieszczą się pojazdy, które są wyższe, niż wskazują znaki. Nauczeni tym zwyczajem, zafundowanym przez urzędnicze głowy, kierowcy korzystają z tego. Akurat w tym przypadku, pod tym wiaduktem, nie ma "zapasu".

        Jeśli ktoś 9 razy będzie wzywał straż pożarną do nieistniejącego pożaru, to za 10 razem mogą nie przyjechać do prawdziwego. Analogia identyczna."

        • 0 0

      • a ja pod innym artykułem napisałem, że minimalna wysokość zawieszenia sieci to 4200mm (1)

        • 2 0

        • a co to ma do rzeczy?

          • 0 2

    • Chyba chcą zniszczyć ten zabytkowy wiadukt.

      • 3 0

    • Bo to Polska, znak załatwia wszystko.

      Na każdej z naszych granic powinni postawić znak "uwaga koleiny" i ograniczenie prędkości do 50. Sprawa załatwiona, rączki umyte i wyrąbane...

      • 9 1

  • (1)

    Ehhh te drajwerzy tiroew nic nie myślą, prawko z chipsów.

    • 24 4

    • jesteś tak głupi, że nawet prawka na kat B nie ogarniasz a się udzielasz! Nie bronie przygłupów ale zrób najpierw C+E a potem wypowiadaj się. W chipsach można znaleźć jak juz prawko kat B. Nie masz nawet zielonego pojęcia ile trzeba się napocić i wydać kasy na to wszystko... Widać że jesteś zwykłym nudziarzem spędzającym życie w Galeriach handlowych...

      • 1 1

  • a w USA (7)

    Stawiają bramę niższą niż wiadukt, chamskie grube belki, jak kierowca się zapomina to pocałunek w przednia szybę otrzeźwia kierowcę i auto do naprawy, "brameczka" jest odsunięta od wiaduktu tak żeby można było delikwenta omijać, kamerka też jest, żeby potem policja i internauci na YouTube mogli obejrzeć wyobraźnię kierowców. Brutalne ale tanie i skuteczne :)

    • 86 1

    • (3)

      A mają tam w Hameryce tramwaje?

      • 8 2

      • (2)

        Majom. W San Francisco np.

        • 14 3

        • Tramwaje w San Francisco nie mają trakcji (1)

          Są ciągnięte na linach...

          • 5 4

          • a ko je ciągnie kunie?

            • 2 0

    • (2)

      Byłeś kiedyś w stanach?

      • 4 4

      • Nie

        Ale znam kogoś kto był
        i opowiedział mi to i owo

        • 13 1

      • Nie

        ale byłem kiedyś w stanie ;)

        • 12 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane