• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będzie rondo Güntera Grassa w Gdańsku?

Katarzyna Moritz
28 września 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Grass posiada już w Gdańsku własny pomnik, który znajduje się tuż obok odsłoniętej wiele lat temu postaci z jego twórczości. Wkrótce będzie miał też rondo. Grass posiada już w Gdańsku własny pomnik, który znajduje się tuż obok odsłoniętej wiele lat temu postaci z jego twórczości. Wkrótce będzie miał też rondo.

Nie ulica, jak proponowała Rada Dzielnicy w Brzeźnie, ale być może będzie rondo Güntera Grassa we Wrzeszczu. Sprawą wkrótce zajmą się radni z komisji kultury.



Czy Günter Grass powinien być ponownie uhonorowany?

Wiosną ubiegłego roku radni Brzeźna zaproponowali, by jednej z ulic w dzielnicy nadać imię Güntera Grassa. Chodziło o fragment Trasy Słowackiego, mieszczącej się pomiędzy rondem na ul. Marynarki Polskiej zobacz na mapie Gdańska a skrzyżowaniem z al. Hallera zobacz na mapie Gdańska. Pomysł nie został zrealizowany nie tylko ze względu na kontrowersje, związane z postacią słynnego pisarza, ale też ze względu na przepisy, niepozwalające na upamiętnienie zmarłego przed upływem pięciu lat od jego śmierci. Urodzony we Wrzeszczu pisarz zmarł bowiem 13 kwietnia ubiegłego roku.

Sprawa uhonorowania Grassa w Gdańsku jednak wraca dzięki inicjatywie komisji kultury w gdańskiej Radzie Miasta.

- Kiedy pojawiła się propozycja ulicy jego imienia, wyjaśniałem, że to nie nastąpi tak szybko. Ale później obiecałem, że znajdę miejsce w Dolnym Wrzeszczu, no i znalazłem. To oczywiste miejsce - rondo przy ul. Wajdeloty i Aldony zobacz na mapie Gdańska, które obecnie nie ma nazwy. Komisja kultury oficjalnie poprosiła prezydenta, żeby zarezerwować to rondo dla Güntera Grassa i prezydent się zgodził. Jest ono sto metrów od dawnego domu pisarza tam gdzie unosi się jego duch, na pięknej, zrewitalizowanej ulicy, więc próbujemy podjąć temat, żeby przyspieszyć nadanie nazwy temu rondu - wyjaśnia Marek Bumblis, przewodniczący komisji kultury w Radzie Miasta.
Zgodnie z uchwałą, w Gdańsku można honorować zmarłe osoby pięć lat od śmierci. Wyjątek od zasady jest możliwy jedynie w przypadku złożenia wniosku o uhonorowanie takiej osoby przez trzy podmioty: prezydenta miasta, komisję kultury, albo co najmniej 18 radnych.

Obecnie radny Bumblis i komisja kultury jest wnioskodawcą w sprawie nadania rondu imienia Grassa, a niewykluczone, że także prezydent Gdańska wkrótce też przygotuje projekt uchwały w tej sprawie. Radni będą o tym rozmawiali w środę na komisji.

Grass to z jednej strony wybitny pisarz, ale też postać wywołująca kontrowersje, w związku z jego zachowaniem pod koniec II wojny światowej, gdy miał 17 lat. W sierpniu 2006 r. Grass udzielił wywiadu dziennikowi "Frankfurter Allgemeine Zeitung", w którym przyznał, że jego pójście do wojska pod koniec II wojny światowej nie było przymusowe. Tłumaczył, że "był ochotnikiem sił zbrojnych, by wyzwolić się spod wpływu rodziców". W swoich wspomnieniach pt. "Przy obieraniu cebuli" tłumaczył jednak, że do zbrodniczych jednostek Waffen-SS trafił nie z własnej woli.

Rondo Wolnego Miasta Gdańska i dziennikarza

To nie jedyne nowe ronda, którymi zajmą się radni. Są już przygotowane projekty uchwał. Jest propozycja żeby w Kokoszkach istniejące duże rondo nazwano "Graniczne Wolne Miasto Gdańsk - Rzeczpospolita Polska (1920-1939)". Wystąpiło o nie Stowarzyszenie Przyjaciół Dzielnicy Kokoszki. Rondo usytuowane jest na skrzyżowaniu ulic: Kartuskiej, Lubczykowej i Otomińskiej zobacz na mapie Gdańska w przebiegu dawnej granicy Rzeczpospolitej Polskiej i Wolnego Miasta Gdańska w latach 1920-1939.

Kolejne bezimienne rondo, tym razem na Chełmie na skrzyżowaniu ulic: Cienistej, Stanisława Worcella i Zamiejskiej zobacz na mapie Gdańska, miałoby nosić nazwę im. Tadeusza Bolduana, dziennikarza, który swoje pióro poświęcił przede wszystkim tematyce kaszubskiej i pomorskiej.

Opinie (233) ponad 20 zablokowanych

  • Do roboty sie wezcie

    Nie szukajcie dziury,gdzie jej nie ma ,nie wszczynajcie walki politycznej weźcie się do konkretnej roboty na rzecz miasta do której Was wybraliśmy i opłacamy z naszych podatkow

    • 0 0

  • Jest tylu wspaniałych, zasłużonych Polaków..Po co szukać Bóg wie gdzie i kogo, którzy wątpliwie

    przysłużyli się n a s z e j Ojczyźnie?!

    • 0 0

  • Troszkę nie na miejscu (2)

    Pan ten był w wafen ss i to go powinno wykluczyć z grona kandydatów nazwisk do nadania imieniem czegokolwiek nie tylko w gdańsku ale w całej polsce.Czy my niemamy własnych polskich kandydatów ,przecież są dziesiątki jak nie setki tysięcy polaków których nazwiska można by użyć i pamiętać ,choćby np. major Henryk Sucharski ,kapitan Franciszek Dąbrowski czy kogokolwiek z obrońców placówki tranzytowej.Pan Grass wielki noblista i chwała mu za to do tego pana nic nie mam ,ale gdy ktoś kiedyś zapyta za sto lat kto to był pan Grass i co może usłyszeć : był noblistą i uczestnikiem walk z reakcyjnym polskim podziemiem np. walczył w oddziałach WAFEN SS o pokój na świecie ?.

    • 4 2

    • a mówiłem Grassowi

      aby nie przyznawał się do przynależności... teraz będą się czepiać. Zelnik pewnie nie będzie miał swej nazwy ulicy...

      • 0 0

    • Budyń robi na złość pisowi.

      • 4 0

  • o co chodzi z tym Grasem w Gdańsku

    wszędzie Grass...
    tramwaje też jakis " patronów" z Niemiecka brzmiących

    nie kumam o co chodzi decydentom?

    mam uczyć się Niemieckiego?( na stare lata)

    • 4 0

  • To jest kontynuacja jakiegoś wrednego planu ! (1)

    I tak krok po kroku realizuje się plan co do chwały dla pana Grassa .
    Czy ktoś pytał o zdanie mieszkańców Gdańska ?
    Wcześniej przyjeżdżał zapraszany na koszt miasta .
    Koszty nie mały, jedno takie zaproszenie to wartość mieszkanie .
    Obecnie stoi już pomnik , dalej myśli się o nazwaniu ulicy, a obecnie ronda
    Kto wymyślił tak chytry plan.

    • 7 4

    • Wrogowie Polaków.

      • 2 0

  • A kiedy obchodzimy Dzień Esesmana w Gdańsku,

    bo jakoś wyleciało mi z pamięci a chcę kwiaty złożyć na pomniku? To chyba 17 października?

    • 6 2

  • Czekamy na pomnik wybitnego gdańszczanina Arthura Greisera

    • 0 2

  • co do Grassa (5)

    Aby być wcielonym na ochotnika do Waffen SS (innego naboru nie było) trzeba było mieć odpowiednie pochodzenie. W tym wypadku była przynależność do Hitlerjugend oraz działalność jego ojca sklepikarza jako grupowego NSDAP dla dzielnicy Wrzeszcz. Natomiast sam pomysł radnych i prezydenta miasta Adamowicza jest wstrętny i żenujący. Pamiętajcie gdańszczanie. Na 8 tysięcy Polaków żyjących w 1939 roku w WM Gdańsku zostało ich po zakończeniu wojny 800. To było ludobójstwo dokonane nie przez nazistów tylko przez ich najbliższych niemieckich sąsiadów. Dlatego obrzydliwe jest i uwłaczające dla Polonii Gdańskiej stawianie na piedestał Grassa. I nieważne jest, że po kilkudziesięciu latach przyznał się do wojaczki w Waffen-SS.Poczytajcie sobie Blaszany Bębenek jak opluwa Polskich Pocztowców, jak opisuje Polaków, że ich zbrodnicza działalność -podpalanie gospodarstw niemieckich na tym terenie przyczyniła się do wybuchu wojny. Grass nigdy tego się nie wyparł.

    • 16 7

    • (1)

      blaszany bębenek to nie reportaż

      • 0 1

      • owszem. to wybitny grafomański paszkwil

        • 1 1

    • Przykro mi zepsuć twoją teorię, ale od 1943 roku do Waffen-SS brano też z poboru - w takim trybie zresztą trafił tam w 1944 Grass.

      • 0 0

    • Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku było około 10 procent. (1)

      To dużo więcej niż 8000 panie "rudolf"

      • 3 4

      • Ilu było Polaków w WM Gdańsku

        W 1938 roku ludność Wolnego Miasta Gdańska liczył około 380 000 ludzi. W tym ludność zamieszkała w Gdańsku około 250 000 ludzi. Nie prowadzono w tym czasie żadnych spisów ludności. Natomiast według dostępnych źródeł na terenie samego Gdańska mieszkało około 8000 Polaków. Na pewno nie było to 10% jak podajesz, bo żadne źródła nie wymieniają takiej liczby.

        • 2 1

  • Powariowali z tym Grassem (5)

    Czy nie ma innych zasłużonych osób?

    • 116 35

    • wszystko zmierza do regermanizacji Gdańska

      Najpierw spółki komunalne (np. GPEC), media (np. Dziennik Bałtycki, onet, interia), gospodarka (oetker, lidle itp), sport (lechia), kultura (grass), edukacja. Teraz wkraczają do przestrzeni publicznej. Ciekawe kiedy się Polacy w Gdańsku obudzą.
      Żal mi Brunona Zwarry, który dożywa swych dni w Oliwie i wszystko to obserwuje.
      Niemcy mają wiadomych polityków w kieszeni, mają media robiące Polakom wodę z mózgów.
      Słabo to widzę.

      • 3 0

    • chca udowodnic, ze Gdansk zawsze byl niemiecki!

      • 1 4

    • Bublis i wszystko jasne, na stadionie chciał tęczowe krzesełka

      Takie to po

      • 6 3

    • No są, np. Bartłomiej Misiewicz. Dlaczego ten zasłużony dla obronności kraju specjalista wielu dziedzin, wychowany w katolickiej i patriotycznej rodzinie nie ma jeszcze ronda w Gdańsku, pytam się?
      Przypadek? Nie sądzę!

      • 12 7

    • Z gdanska to będzie: tw Bolek, budyń, ten koles od amber gold i ten sędzia który wykonywał polecenia z Warszawy przez telefon

      • 21 16

  • Ginter... (1)

    Dzisiaj, jadąc tramwajem , dowiedziałem się , że istnieje rondo Ofiar Katynia.......

    • 3 1

    • A co ta nazwa ma wspólnego z gdanskiem,co to miejsce ma wspólnego z Katyniem?

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane