• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Biskupia Górka wciąż straszy

Marzena Wieczorek
17 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Gdańska Wyższa Szkoła Humanistyczna ciągle się rozrasta. Jednak o bezpieczeństwie studentów wspinających się ciemnymi uliczkami Biskupiej Górki nadal myśli się niewiele.

Nie trzeba być bystrym obserwatorem aby zauważyć, że Biskupia Górka jest specyficznym rejonem: zniszczone kamienice, odrapane tynki i wąskie chodniki. Wrażenia tego nie poprawiają również młodzi mężczyźni przesiadujący pod klatkami schodowymi, którzy niewybrednymi epitetami zaczepiają przemykających przechodniów. Jak powiedziała "Głosowi" Sylwia Ressel, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdańsku, Biskupią Górkę zamieszkują przede wszystkim wielodzietne ubogie rodziny, w których często obok ciężkiej sytuacji materialnej pojawia się alkohol.

Nowoczesne budynki Gdańskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej wyraźnie kontrastują z nieciekawą okolicą zarówno pod względem estetyki, jak i bezpieczeństwa. Uczelnia jest pod stałą opieką rosłych ochroniarzy. Fakt ten nie dodaje jednak studentom otuchy. Boją się szczególnie studentki, bo to przede wszystkim one są zaczepiane.
- Najmniej bezpiecznie jest wieczorem. Ulica jest nieoświetlona, a liczba policyjnych patroli niewystarczająca - mówi rozgoryczona Agnieszka, studentka II roku polityki socjalno-samorządowej. Jej koleżanka Ala opowiada o koledze, który w zeszłym roku został pobity i okradziony z laptopa.
- Często słyszymy o napadach i zaczepkach przez młodych mężczyzn, których ulubionym strojem jest dres. Wiosną na jednej z pobliskich klatek schodowych zgwałcono studentkę.
- Oficjalnego zgłoszenia nigdy nie było, ani do rektora, ani do Parlamentu Studentów, ani na policję, więc w świetle prawa problemu nie ma - komentuje plotki Marcin Jastrzębski pełniący obowiązki przewodniczącego parlamentu studentów.

Parlament w grudniu ubiegłego roku zwrócił się z prośbą do radnych miasta Gdańska, o uwzględnienie w roku budżetowym 2003 modernizacji ulicy Biskupiej. W piśmie zaznaczono, że dzielnica ta jest środowiskiem kryminogennym i że "brak oświetlenia, chodników oraz bardzo zły stan drogi to dodatkowe utrudnienia zmniejszające bezpieczeństwo studentów (...)". Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz uznał otrzymany wniosek za zasadny, informując jednocześnie, że "po zatwierdzeniu miejscowego planu dla Biskupiej Górki, zostanie on uwzględniony podczas analiz nad projektem budżetu miasta w następnych latach inwestycyjnych". Marcin rozkłada ręce. - Nic więcej nie możemy zrobić, chyba tylko napisać do Warszawy.

Co na to policja? Marta Grzegorowska Rzecznik Komendy Miejskiej Policjiw Gdańsku jest zadowolona ze współpracy z uczelnią. - Dyskutujemy z władzami i studentami GWSH o bezpieczeństwie, organizujemy patrole. Od półtora roku nie było doniesień o napadach i kradzieżach.

Rektor GWSH prof. Waldemar Tłokiński przyznaje, że owszem, zdarzały się doniesienia o drobnych napadach, których ofiarami padali zarówno studenci, jak i pracownicy uczelni, ale dzięki współpracy z policją sytuacja wygląda coraz lepiej.

Magda, która studiuje na II roku polityki socjalno-samorządowej, ironicznie się uśmiecha. - Było spotkanie z policjantami. Powiedziałam o gwałcie oraz o zaczepianiu studentek. Rektor na mnie napadł mówiąc, że chyba nie chcę dobra szkoły. Odniosłam wrażenie, że w trosce o bezpieczeństwo wszystko jest wyciszane. Tylko o czyje bezpieczeństwo tu chodzi?

W ubiegłym roku akademickim wicemarszałek Sejmu Donald Tusk podczas spotkania ze studentami Gdańskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej, stwierdził, że dawniej tylko odważni odwiedzali Biskupią Górkę. Dzięki uczelni dzielnica stała się bezpieczniejsza chociaż, jak - przyznaje właściciel sklepu spożywczego - nadal korzystanie na ulicy z telefonu komórkowego prowokuje złodziei. Jednak dla studentów droga do szkoły i powrót z zajęć (często w późnych godzinach) są nierozerwalnie związane z uczucienm strachu. Studenci zdają sobie sprawę, że tak naprawdę o bezpieczeństwo muszą się zatroszczyć sami.
Głos WybrzeżaMarzena Wieczorek

Opinie (144) 4 zablokowane

  • Gallux. Napisałeś, że w 1990 pracowałeś w jakiejś szkole milicyjnej, czy coś takiego, więc musisz mieć juz co najmniej 30 lat. Więc zmień sobie nick i styl pisania komentarzy, bo robisz wrażenie jednego z tych, o których opowiada ten artykuł.

    • 0 0

  • dyskutować adam z tobą to jak nawracać mefa i mexa w jednym
    PŁYTKO, to ty sie zgłębiłeś w dyskusję, zbyt pobieżnie i mało wnikliwie przeczytałeś wszystkie wypowiedzi wyrywając moje opinie z kontekstu....

    • 0 0

  • Do galluxa

    Twój sposób myślenia jest naprawdę bardzo płytki. Skoro tak krytykujesz Policję i ochroniarzy GWSH to wprowadź tam porządek. Pokaż, że to prosta sprawa. Ponadto twierdznie, że idący tam ludzie są sami sobie winni, bo kombinowali, żeby nie pójść do wojska również świadczą bardzo źle o Twoim poziomie intelektualnym. Wg Ciebie wszystkie ofiary napadów to ludzie sami sobie winni: kobiety - bo prowokująco ubrane (takie stanowią 1 na n i to w sezonie letnim), oskarżasz również KOBIETY, że nie zgłaszają się na ochotnika do wojska, bo inaczej wg Ciebie umiałyby się obronić. Mam kilku kumpli po wojsku i jakoś nie zauważyłem, żeby zrobiło z pipy mężczyznę, jak to napisałeś. Metody wychowawcze polegające na wielomiesięcznym wyżywaniu się na starszych grup na młodszych nie jest chyba sposobem robienia z lalusia mężczyzny, starsi wobec młodszych czują się bezkarni jak małolaty w BM-kach wobec prawa. Mogą młodszym wiąząć skarpetki, zabierać sznurówki z butów, wyrywać guziki od mundurów, zabierać żyletki do golenia itp. i czuć się kompletnie bezkarnie za taką nazwijmy po imieniu KRADZIEŻ. Wiedzą, że nic im nie zrobią, że młodsi na nich nie doniosą, a potem cała grupa cierpi za takiego, co wyszedł na zbiórkę w nie zawiązanych butach i nie zapiętym mundurze i potem dostaje w pier... od straszych. Tyle wiem o wojsku z opowiadań kumpli, bo sam nie byłem, ale jedyne co Ich zmieniło, to z kulturalnych ludzi w chamów. Nie pomyślałeś również, że wielu jest takich, co nie mogą iść do wojska ze względu na stan zdrowia. Obwinasz również gallux ofiary napadów, że nie chodzą na karate, siłownie, itp.. Może jeszcze zaczniesz Ich obwinaiać za to, że nie biorą koksów, bo w dzisiajszych czasach nie-bandziory, którzy tego nie biorą nie mają szans przed bandziorami. Czy Ty kiedyś zwróciłeś uwagę, że ci buce działają tylko w grupach i czuja się mocni tylko, gdy widzą, że mają nad swymi ofiarami 100%-owe zwycięstwo. Nie wiem o Tobie za wiele. Może Twoje życiowe hobby to nabywanie kondycji fizycznej (nie krytykuje Cię za to, masz do tego prawo) i podziwianie swoich stale rosnących mięśni, rosnącej wagi i osiągów w podnoszeniu sztang itp., ale nie każdy musi mieć takie hobby. Studenci, w przeciwieństwie do tych meneli mają więcej atrakcji życiowych, ponadto mają jeszcze obowiązki domowe, część z Nich ma już własne rodziny i czasu wolnego za wiele nie mają, a nie mają też zamiaru całego swojego czasu wolnego spędzać na siłowni czy kursach karate, kursach samoobrony, po to tylko, żeby nie przegrać napadu i nie doznać porażki, a gdy napadnie 3 na 1, to tylko ktoś pokroju Bruce'a Lee będzie w stanie się obronić. Oczywiście trzeba ćwiczyć, jest to bardzo ważne dla zdrowia i potrzebne w życiu, ale nie każdy musi poświęcić temu cały swój czas wolny, a ty gallux najwidoczniej tego nie kumasz.

    • 0 0

  • acha:)
    pewnie mu zezwolił ze względu na stan zdrowia??
    bu ha ha ha ha ha

    • 0 0

  • a ja właśnie wracam a posterunku na morenie:)
    dyzurny a faja w ge(M)bie udzielał mi opryskliwie odpwiedzi
    spytałem go czy przypadkiem nie łamie ustawy antynikotynowej bo przeciez pali w miejscu publicznym w urzędzie państwowym??
    że sie faje wyjmuje z ge(Mby nie wspomniałem bo to są braki w wychowaniu:)
    a wiecie co mi powiedział??
    że mu pon kumendant puzwolił
    pewnie zełgał bo nie wierzę żeby komendant był aż takim debilem ale jeżeli sie mylę POPRAWCIE MNIE
    wolno jarać w komendzie policji??

    • 0 0

  • Biskupia wygląda jak getto z amerykańskich filmów Gdy jest ciepło to ludzie siedzą na schodach, parapetach i patrzą na ciebie jakbyś naruszł ich teren. Wracajac z koleżanka w południe chłopak szarpnał mi za plecak-ale chyba chciał tylko postraszyć. Ale od tego czasu zawsze staram sie z kimś zabrać samochodem-spacer po Biskupiej to nie jest przyjemność.A uczyć się trzeba .........

    • 0 0

  • Ja z innej beki

    Sorki, ale to nas wszystkich dotyczy;
    czy wiecie ludziska że:

    od 1 stycznia będą zlikwidowane BOKi Tpsa, taka obsługa klienta w cztery oczy, które funkcjonowały przy większości central, funkcjonuje jeszcze tylko w Gdańsku na Długiej i od 2004 będzie zlikwidowana (budynek został sprzedany) wszystkie inne małe BOKi już są likwidowane, ma być wprowadzona linia specjalna z konsultantem, coś na zasadzie co mogę dla pani, pana zrobić albo jak tu wpuścić w maliny klienta.
    Ciekawe czemu o tym się nie mówi w mediach.

    • 0 0

  • bravo gallux

    nie ma to jak piękne Gdynianki!!
    Popieram w 100% :)))

    • 0 0

  • RANO

    Witajcie. Mimo że jestem gdańskim Bówką, to po raz pierwszy byłem na Biskupiej Górce wczoraj, o godzinie 7:30 rano. Jeszcze był tam spokój, a studenci i pracownicy Szkoły nadjeżdżali taksówkami lub nadchodzili pieszo, niezorganizowani w grupki. Piekna ta dzielnica... A gdyby tych meneli stamtąd, tego, i zrobić kluby, akademiki... To by była dopiero dzielnica!

    • 0 0

  • tam piszą, że szkoła zatrudnia ochroniarzy
    moim skromnym zdaniem, zadaniem ochrony jest znajomość terenu (w końcu jedna kręta ale dosyć krótka uliczka )
    po napadzie na studentke szef miejscowych żuli powinien brać kopy i oddawać dwie komóry za jedną:))
    to ochrona powinna "spacyfikować" meneli na zasadzie - tak długo macie spokój jak długo nie "psujecie" nam roboty
    no ale jak ochroniarz sam ma pietra iść na nocke do pracy to oczym ja pisze hehehehehehe

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane