Aquapark w Sopocie jest na Pomorzu monopolistą. Zjeżdżają do niego wycieczki z oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów miejscowości. Co tydzień gośćmi Aquaparku są Rosjanie, którzy przyjeżdżają często całymi autokarami. Niedługo wyrośnie mu spora konkurencja. Na razie trwa bitwa o nazwę.
Kolejny aquapark chce zbudować gdyńska firma Semeko, która do tej pory zajmowała się przede wszystkim budową osiedli mieszkaniowych. Teraz na granicy Rumi i Redy chce także stworzyć duży kompleks basenowy, porównywalny z sopockim Aquaparkiem. Powstała już nawet pierwsza wizualizacja obiektu, na której widnieje nazwa AQua Park Reda.
To bardzo nie spodobało się właścicielom kompleksu z Sopotu.
- Nazwa Aquapark jest nasza, na pewno nie zgodzimy się, by stosował ją lokalny rywal - mówi nam jeden z przedstawicieli sopockiej firmy.
- Słowa aquapark używamy pisząc je małą literą. Dlatego nie można go uznawać za nazwę własną - przekonuje
Agnieszka Knoff, menedżer w Semeko.
Sopocki Aquapark ma się czego obawiać, bo gdyńska firma zapowiada, że zbuduje kompleks basenów w ciągu dwóch lat od uzyskania zgody na budowę. Rada miasta musi jednak najpierw uchwalić plan zagospodarowania przestrzennego terenów leżących niedaleko ulic Obwodowej w Redzie i Kosynierów w Rumi. Na razie powstaje tam największy na Pomorzu hipermarket Auchan i przebudowywane jest skrzyżowanie. Większość radnych jest przychylna projektowi Semeko, ale przekazanie mu terenów ze względów proceduralnych może potrwać nawet kilka miesięcy.
Aquapark w Redzie ma być dużo większy od sopockiego obiektu. Będzie składać z dwóch budynków i zawierać nie tylko kompleks basenowy, ale także centrum rekreacyjno-sportowe z salami do gry w kręgle, salonami odnowy biologicznej, ale także restauracją, kawiarnią i barami szybkiej obsługi.
Zespół basenowy w Redzie, jakkolwiek będzie się nazywał, dla mieszkańców z pewnością będzie jednak aquaparkiem, bo to słowo już na stałe zagościło w polskim języku.
- Można zastrzec jakieś słowo w funkcji nazwy własnej, co oznacza przede wszystkim to, że inni nie będą mogli takiej nazwy stosować w odniesieniu do własnych produktów, ale nie można zastrzec prawa do używania wyrazu - podkreśla dr
Jan Grzenia, językoznawca z Uniwersytetu Śląskiego.
Jak udało się ustalić "Gazecie", nazwa Aquapark nie jest zastrzeżona w Urzędzie Patentowym! Istnieją aquaparki w Siemianowicach, nazwy tej używają nawet mniejsze, przyhotelowe kompleksy basenów. Wygląda więc na to, że Semeko może nazwać swoją nową inwestycję jak chce, nawet Aquapark.
- Nie wiem nawet, czy możemy zastrzec nazwę Aquapark, ale nawet gdybyśmy mogli, to nie ma to większego sensu, bo nowy obiekt zostanie wtedy nazwany np. Aquapark Reda. Jeśli kompleks w Redzie powstanie, to będziemy raczej rywalizować na płaszczyźnie jakości usług - deklaruje
Magdalena Jachnicka z działu marketingu w sopockim Aquaparku.