• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bombą w lisy

Grzegorz Szaro
6 czerwca 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Konflikt pomiędzy właścicielem fermy lisów a mieszkańcami Oruni przybiera niebezpieczne rozmiary. Ktoś próbował wysadzić bramę do hodowli. Miasto musi rozstrzygnąć tę sprawę jak najszybciej.

Na osiedlu Południe nie sposób znaleźć osobę, która współczułaby właścicielowi hodowli Janowi Laskowskiemu. Kiedy w sobotę krótko przed północą eksplodowała puszka wypełniona materiałem wybuchowym i kawałkami metalu, nikt z mieszkańców nie powiadomił policji, choć huk był okropny. Zrobił to dopiero Laskowski, kiedy wczoraj przed godz. 8 rano przyjechał na fermę i zobaczył uszkodzoną bramę.

- Wiem, że ferma jest solą w oku mieszkańców bloków i administracji Spółdzielni Mieszkaniowej Południe - przyznaje hodowca. - Przeszkadza im przykry zapach. To jednak nie moja wina, że miasto i inspekcja budowlana zezwoliła zbudować domy w tym miejscu.

Jego ferma przy ul. Świętokrzyskiej istnieje na Oruni od 1969 roku. Konflikt rozpoczął się, gdy gmina zezwoliła Spółdzielni Mieszkaniowej Południe zbudować domy tuż przy fermie. Najbliższy blok stoi kilka metrów od lisich klatek.

- Tu nie da się normalnie żyć. Są dni, że nie można otworzyć okna, bo straszny smród. Poza tym lisy hałasują w nocy i nie dają spać - skarżą się mieszkańcy bloku przy ul. Burskiego. Nie chcą jednak podać swoich nazwisk. - Jeszcze nas Laskowski oskarży o ten wybuch - tłumaczą.

Dlaczego gmina zezwoliła postawić domy w tym miejscu, skoro przepisy mówią, że odległość od fermy powinna wynosić co najmniej 150 metrów?
- Zezwolenie na budowę jest zgodne z planem zagospodarowania przestrzennego. Nie ma w nim jednak żadnej fermy, tylko osiedle mieszkaniowe. Urząd nie mógł odmówić wydania zgody na budowę domów - wyjaśnia wiceprezydent Gdańska ds. komunalnych Szczepan Lewna. - Chcieliśmy, aby właściciel zlikwidował hodowlę, ale uparł się i sprawa trafiła do sądu - dodaje Szczepan Lewna. - Nie wiedzieliśmy, że potrwa to aż tyle lat.

Policjanci pracujący na miejscu wybuchu nie mieli wątpliwości, że ktoś przesłał właścicielowi fermy czytelne przesłanie: Nie ma tu dla ciebie miejsca.
Gazeta WyborczaGrzegorz Szaro

Opinie (35)

  • kurde co za ludzie...

    to po ... (cenzura) kupowaliscie tam mieszkanie, najpier kupuja a pozniej zadaja zmian, polskie podejscie, a ja uwazam ze mieszkancy sa sobie winni i niech sie mecza

    • 0 0

  • plany zagospodarowania przestrzennego...

    ... czy mieszkańcy wiedzą co to... ? Dlaczego nikt z OBECNIE PROTESTUJĄCYCH PRZECIWKO TRASIE LĘBORSKIEJ MIESZKAŃCÓW OSOWEJ nie raczy sięgnąc pamięcią do początków Osowej - gdzie plan trasy BYŁ!!! natomiast nie było planu zagospodarowania, ale DOMKI SIĘ STAWIAŁO! teraz trzeba przełknąc gorzką pigułe bo i tak trasa powstanie (nieszybko ale jednak)

    • 0 0

  • Jak słyszę takich urzędasów, to mnie krew zalewa:

    "Na planie nie ma żadnej fermy, więc wszystko jest OK." Ważne, żeby w papierach się zgadzało, a jak jest w rzeczywistości to już mają w d... I tacy leserzy są utrzymywani z ciężko zarobionych pieniędzy mieszkańców. Skandal!

    • 0 0

  • jakaś bzdura
    to był obowiązek inwestora wykwaterować uciążliwy zakład, a gminy dopilnować tego
    popieram racje właściciela fermy lisów

    • 0 1

  • Galux na prezydenta !

    Ty kolego znasz się na wszsytkim i we szystkich sprawach wygłaszsz kategoryczne wypowiedzi jestem pod wrażeniem , w mojej ocenie powinieneś zapisać Prawidziwy Polak wie czego chce i na wszystkim się zna. Pozdrawiam serdecznie .

    • 0 0

  • Ferma była wczesniej i tyle. Po co sie tam wprowadzali, kupowali mieszkania itd...

    Teraz niech bula ale nie jakies grosze tylko porzadne.

    • 0 0

  • precz z lisami

    Facet od lisów powienien ustapic.Miasto sie rozwija,powstaja nowe budynki i nie moze byc tak ze mieszkania buduje sie 20 km od miasta i dalej jak tuz przy centrum sa idealne tereny pod budowe,to samo tyczy sie ogródków dzialkowych.Postepu nie da sie zatrzymac

    • 0 0

  • w papierach się zgadzało:)

    a później ferma zaczęła przeszkadzać
    skoro ferma od 69 r. stoi legalnie to o co chodzi?

    • 0 0

  • to jest wielkie niedopatrzenie urzedasow,
    albo i wiecej korupcja.
    moze urzedasom nasmarowano dobrze kieszonki,
    aby na planie nie bylo fermy lisow.

    no bo jak nie moze byc na podkladzie geodezyjnym lisiej fermy:D inwestor nie chcial jej widziec,
    a urzad miasta jemu w tym dopomogl.
    dobrze o tym wiedziano ze tam ferma jest. nie bylo srodkow prawnych, aby ja usunac, wiec przemyslano inne rozwiazanie. mieszkancom bedzie przeszkadzac i sami to zalatwia,
    lecz nie tedy droga prowadzi do rozwiazania tej sprawy.

    • 0 0

  • mieszkam tam....

    smierdzi do bólu .... ale sama jestem sobie winna, jak ktoś nie patrzy gdzie kupuje mieszkanie to może co najwyżej pluć sobie w brodę i albo to znosić albo się wyprowadzić i tyle

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane