• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brak wody w kranach na Osowej i w okolicach Trójmiasta

Arnold Szymczewski
30 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Przerwy w dostawie wody na terenie Trójmiasta zdarzają się rzadko, jednak sytuacja wygląda zupełnie inaczej tuż za granicami Gdańska, Gdyni i Sopotu. Przerwy w dostawie wody na terenie Trójmiasta zdarzają się rzadko, jednak sytuacja wygląda zupełnie inaczej tuż za granicami Gdańska, Gdyni i Sopotu.

W miniony weekend mieszkańcy niektórych ulicMapka na Osowej odnotowali słabe ciśnienie wody lub jej brak. Jednak to i tak nic w porównaniu z tym, co przeżyli mieszkańcy m.in. Chwaszczyna, Tuchomia czy Kosakowa - miejscowości, które leżą przy granicy z Trójmiastem. W największe upały wody nie było w kranach, toaletach, prysznicach i... hydrantach praktycznie (z kilkoma przerwami) przez cały weekend. Saur Neptun Gdańsk - spółka odpowiedzialna za dostarczanie wody mieszkańcom Gdańska - zapewnia, że nie mamy się czego obawiać. Jednak w przypadku miejscowości na terenie gminy Żukowo czy Kosakowo, gdzie spółki odpowiedzialne za dostarczanie wody tłumaczą - jak gdyby nigdy nic - że ryzyko braku dostępu do wody mieszkańcy mogą zminimalizować poprzez ograniczenie w podlewaniu ogródków oraz napełnianiu basenów ogrodowych, problem będzie się powtarzał.



Jak często nie masz w mieszkaniu dostępu do wody?

Miniony weekend mieszkańcy Trójmiasta i całego województwa na pewno zapamiętają jako bardzo upalny. Żar lał się z nieba nieprzerwanie przez kilka dni, a słupki rtęci pokazywały niekiedy 34 st. C. W taką pogodę dostęp do wody jest konieczny nie tylko ze względów higienicznych, ale przede wszystkim zdrowotnych.

Osowa - słabe ciśnienie lub brak wody



Raz na jakiś czas zdarza się, że w kranach - z różnych powodów - nie ma wody. Zazwyczaj wynika to z awarii. Problem pojawia się, gdy zjawisko to występuje regularnie i w określonych porach.

Na braki w dostępie do wody zwraca uwagę jeden z forumowiczów osowskiej grupy na Facebooku.

Na zarzuty pana Pawła odpowiada Saur Neptun Gdańsk (spółka odpowiedzialna za dostarczanie wody na terenie Gdańska).

- W miniony weekend odnotowaliśmy jedno zgłoszenie z ul. CentauraMapka dotyczące ciśnienia wody. Po sprawdzeniu nie stwierdzono nieprawidłowości ze strony sieci wodociągowej. Powód problemów z ciśnieniem wody nie znajduje się w sieci eksploatowanej przez SNG. Prawdopodobnie leży on po stronie instalacji wewnętrznej, która jest poza eksploatacją SNG. Mieszkańcy dzielnicy zaopatrywani są z ujęcia wody Osowa oraz zbiorników zapasowo-wyrównawczych Kiełpino, które pracowały bez zakłóceń. W okresie wyższych temperatur odnotowujemy zwiększoną produkcję i zużycie wody. Jednocześnie zachęcamy wszystkich odbiorców wody do jej szanowania - mówi Michał Gad, Saur Neptun Gdańsk.

Chwaszczyno i Tuchom: brak wody w największe upały



Chwaszczyno mieści się przy granicy z Gdańskiem i Gdynią. Mimo to w okresie letnim mieszkańcy tej miejscowości mogą jedynie pomarzyć o nieprzerwanym dostępie do bieżącej wody.

- Od sobotniego poranka do poniedziałku do godz. ok. 14 (włączając w to godziny nocne) nie było bieżącej wody. W niedzielę udało mi się dodzwonić do Spółki Komunalnej Żukowo, gdzie otrzymałam informację, że nie ma żadnej awarii, pompy działają, ale zbiornik jest prawie pusty i to prawdopodobnie ze względu na masowe podlewanie ogrodów przez mieszkańców. Bez dostępu do bieżącej wody były: Nowy Świat, Tuchom, Chwaszczyno i Barniewice - mówi pani Alicja.
Na przestrzeni kilku ostatnich lat mieszkańcy m.in. Chwaszczyna przywykli do przerw w dostępie wody, ale nigdy do tak długich.

- Do braku wody w okresach suszy jesteśmy już przyzwyczajeni - co roku mamy ten sam problem. Nauczyliśmy się, że w lecie z wysokimi temperaturami późno chodzimy spać, bo woda pojawia się ok godz. 23-23:30 - czyli o tej porze można było brać prysznic. Pranie robimy wcześnie rano w sobotę, bo potem nie ma szans na wodę. O zielonej trawie przed domem (o ile ktoś nie zbiera deszczówki) - możemy zapomnieć. Jednak taka sytuacja, która miała miejsce w ostatni weekend - przelała naszą czarę goryczy. Wody od soboty rano do niedzielnego południa nie było wcale. Uświadomiliśmy sobie, że jesteśmy traktowani w tej gminie gorzej niż więźniowie, bo oni mają prawo do przynajmniej jednego prysznica dziennie - my nie - mówi pani Dagmara, mieszkanka Tuchomia.

Wody nie było nawet na podstawowe sprawy związane z higieną. Dzieci kąpały się w jeziorze



W miniony weekend problem z dostępem do bieżącej wody był tak duży, że mieszkańcy Chwaszczyna i innych miejscowości musieli korzystać z pobliskich jezior, by... wykąpać dzieci.

- Żeby w XXI wieku dochodziło do takich sytuacji, to jest po prostu wstyd. W weekend temperatura sięgała 30 stopni i nawet nie można było się wykąpać. Ze starszymi dziećmi pojechałam nad jezioro, żeby się chociaż z potu wymyły i żeby przywieźć ciut wody na spłukanie toalety - mówi pani Magda.
- Problem pojawia się co roku od kilku lat. Niestety napić się też nie możemy, bo wody w ogóle nie ma w kranie. W sobotę 25 czerwca od godz. ok. 13 nie było już wody. Syn miał turniej piłki nożnej w Tuchomiu. Po powrocie nie mógł się wykąpać, a nie muszę wspominać jak wyglądał po 3 godzinach biegania za piłką - mówi pani Aneta.
- Sytuacja bieżąca zagraża bezpieczeństwu ludności, jest upał i nie mamy jak się napić, jak przygotować posiłków, jak spłukać wody w ubikacji. To jest brak możliwości zapewnienia jakiegoś minimum sanitarnego - dodaje pani Anna.

W sieci krążyły filmiki obrazujące obecną sytuację.

Mieszkańcy są wykończeni



Mieszkańcy Chwaszczyna i okolic są wykończeni. Jak sami mówią: żyjemy w XXI wieku, ale wciąż daleko nam do europejskich standardów.

- Jesteśmy już zmęczeni tym, że to pogoda decyduje, kiedy możemy się wykąpać, zrobić pranie, czy wstawić zmywarkę (w okresie letnim - jeśli pada - mamy wolny wybór godziny wykonania wszystkich tych czynności). Nie zapraszamy gości na dłużej, bo jeśli akurat trafią na okres wysokich temperatur - będą się męczyć razem z nami - mówi pani Dagmara.
Mieszkańcy żalą się, że gdy woda w końcu poleciała z kranów wyglądała tak, jak na zdjęciu. Mieszkańcy żalą się, że gdy woda w końcu poleciała z kranów wyglądała tak, jak na zdjęciu.

Problem z dostępem do wody wystąpił w wielu innych miasteczkach i wsiach


Opisywany przez nas problem wystąpił w miniony weekend nie tylko w Chwaszczynie i Tuchomiu, ale także w całej gminie Żukowo. Spadki ciśnienia i okresowe braki wody zanotowało także Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych PEKO w Kosakowie w najwyżej położonych i najbardziej oddalonych od hydroforni odcinkach sieci w Mostach, Pierwoszynie i Kosakowie. Problemy wystąpiły również w Suchym Dworze. Wszystkie te miejscowości znajdują się od kilku do kilkudziesięciu kilometrów od granicy z Trójmiastem.

Problemem nadmierne podlewanie trawników i baseny ogrodowe?


W związku z powyższym problemem zapytaliśmy w dwóch spółkach dostarczających wodę m.in. do Chwaszczyna, Tuchomia, Kosakowa czy Mostów o to, dlaczego taki problem występuje i jak temu zaradzić.

- Brak dostępu do wody w sobotę oraz niedzielę (25 i 26 czerwca) przekraczający 12 godzin wystąpił w rejonie ul. Rewerenda (od wysokości ul. Zbożowej w kierunku Wiczlina), oraz ul. Bojańskiej. Kilkugodzinne zaniki wody odnotowano również w rejonie ulic Kasztanowej, Kaszubska Droga, Spokojnej, Kawelskiej, Spacerowej oraz Zofii. Przyczyną braku dostępu do wody jest ponadnormatywny rozbiór wody spowodowany podlewaniem ogródków działkowych oraz napełnianiem basenów ogrodowych - mówi Joanna Lis, Spółka Komunalna Żukowo.
To tłumaczenie nie przekonuje naszych czytelników.

- Powtarzanie, że winę za brak wody ponoszą mieszkańcy, ponieważ podlewają ogrody i umilają dzieciakom upał poprzez napuszczenie wody do dmuchanych basenów jest absurdalne. Po pierwsze, czym mieliśmy podlewać ogrody i zapełniać baseny, skoro wody nie było przez dwie pełne doby? Po drugie ta sytuacja to zwyczajnie nienależyte wykonanie umowy przez gminę i gestora sieci (Spółka Komunalna Żukowo). Ze swojej strony wykonuje umowę należycie, płacę regularnie wynagrodzenie umowne. Jeśli odkręcam wszystkie krany w mieszkaniu, ponieważ lubię dźwięk szumiącej wody, to pod warunkiem, że opłacam taką usługę, powinnam móc z niej korzystać. Chodzi mi oczywiście o eskalowanie przykładem, wodą zarządzam raczej racjonalnie - mówi pani Alicja i dodaje, że problem braku wody, to jest problem gminy niemającej pomysłu lub woli do zapewnienia wody mieszkańcom. - W naszej gminie natomiast jest brak dostosowania infrastruktury, są wydawane pozwolenia na budowę i pozwolenia na przyłączenie do sieci, ale zaniedbana jest jej wydajność czy przepustowość.
Władze spółek dostarczających wodę problem widzą w nadmiernym podlewaniu trawników i napełnianiem basenów ogrodowych. Władze spółek dostarczających wodę problem widzą w nadmiernym podlewaniu trawników i napełnianiem basenów ogrodowych.

Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Kosakowie: Zanotowaliśmy drastyczny wzrost zapotrzebowania na wodę, sięgający trzykrotności przeciętnego



Również w rejonie Kosakowa zużycie wody w miniony weekend drastycznie wzrosło, co spowodowało braki w dostępie.

- W okresie ostatnich upalnych dni (od 24.06 do 27.06) zanotowaliśmy drastyczny wzrost zapotrzebowania na wodę, sięgający trzykrotności przeciętnego. Ma to związek z użytkowaniem wody na cele podlewania. W małych systemach wodociągowych, w odróżnieniu od systemów miejskich, zużycie wody na cele podlewania znacząco obciąża ujęcia, stacje uzdatniania wody, hydrofornie oraz sieci wodociągowe, z uwagi na dominujący udział zabudowy jednorodzinnej. Problem powtarza się okresowo w czasie zwiększonych temperatur powietrza - mówi Tomasz Drozdowski dyrektor zarządu, Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Kosakowie.

Żukowo i Kosakowo modernizuje sieci, ale potrzeba czasu i... pieniędzy



Zarówno jedna, jak i druga spółka zdaje sobie sprawę z problemu i zapewnia, że modernizuje sieci wodociągowe, ale z uwagi na koszty, są one rozłożone w czasie.

- Gmina Kosakowo posiada i realizuje program inwestycyjny sukcesywnie polepszający możliwości dostawy wody, jednak z uwagi na duże koszty, musi być on rozłożony w czasie. Systemy wodociągowe zostały już wyposażone w szereg zbiorników retencyjnych, gromadzących wodę na okresy większego zapotrzebowania. Zadaniem na najbliższe lata jest sukcesywna budowa nowych ujęć wody - kończy Tomasz Drozdowski.
- Spółka Komunalna Żukowo modernizuje istniejące sieci wodociągowe, wybudowała zbiorniki retencyjne, zmodernizowała dwie istniejące studnie głębinowe. W tym roku wybudowane zostaną kolejne trzy studnie głębinowe, natomiast w 2023 roku rozpoczną się prace związane z budową nowej stacji uzdatniania wody - mówi z kolei Joanna Lis.

Miejsca

Opinie (229) 9 zablokowanych

  • Ciepła woda w kranie wam nie pasowała, to nie będziecie mieć jej wcale.

    • 12 4

  • problemy w Chwaszczynie są (2)

    od kilkunastu lat w wodą podczas upałów.
    Pamiętam jak burmistrz zakazywał podlewania trawników i słusznie.
    Chcecie mieć zielone trawniki? To jaki to jest problem, żeby pod rynnami zamontować zbiorniki po 1000 litrów wody?
    Musicie się zdecydować - zielone trawniki, albo woda w prysznicu. Nie ma mieć ciastko i zjeść ciastko.

    • 25 6

    • (1)

      Chyba sołtys a nie burmistrz xD

      • 1 2

      • Gmina Żukowo

        ma burmistrza, a nie sołtysa.

        • 2 2

  • Mieszkam w Mostach i u nas nie ma problemu z brakiem wody. Caly czas jest. Czasami wieczorem moze troszke cisnienie w kranie spadnie na godzinke, ale nie ma to wplywu na normalne funkcjonowanie. Nie wiem z czego to wynika, ze wioska obok, tak blisko, a problem naprawde maja upierdliwy.

    • 5 0

  • Chwaszczynie u mnie to jednego wieczoru było bardzo niskie ciśnienie wody, a tak przez weekend cały i do tej pory woda jest.

    Widocznie gdzieś są rejony że ą "za cienkie" rury.

    • 5 2

  • Opinia wyróżniona

    brak wody (24)

    no i zaczęło sie podlewanie ogródków napełnianie basenów mycie samochodów a później zdziwienie trzeba sie zastanowić skąd ta woda sie bierze i co dalej będzie ludzie czas sie obudzić

    • 145 60

    • (14)

      Ta wszyscy mają baseny a większość ma basen olimpijski, i wszyscy przed domem myją auta, nawet przejechać ulicą nie można bo tak auta myją.
      Nie pisz swoich wymyślonych bzdur a może ktoś za to ci płaci. Pracownik Saur Neptun? z układu?
      Jak zawsze cokolwiek Saur Neptun zrobi to nie ich wina.

      • 29 36

      • (6)

        Ale serio nie masz świadomości że jest susza? I nie chodzi baseny olimpijskie - tylko o pierdyliard takich małych ogrodowych ( bo dzieciaczki muszą się popluskać bo im gorąco...) podlewanie starannie wykoszonych trawników itp. Katastrofa klimatyczna tu proces, nie wydarzenie.

        • 42 18

        • (1)

          katastrofa klimatyczna to stan umysłu

          • 11 26

          • denializm klimatyczny to stan umysłu

            • 18 6

        • (3)

          Susza jest...tak? Woda w kosmos wyparowała? Poczytaj sobie i się dowiec co z wodą się stało, gdzie się podziała ( nie woda nie zniknęła) i kto na tym zarabia , oj tak miliarderzy. A suchać się firmy która wypuściła ścieki do Motławy i nie widzi w tym swojej winy i nic nie próbowała zrobić żeby poprawić sytuacje na motławie to jest totalnie bez sensu. Po co mam się słuchać kogoś kto nie mówi prawdę gdyż pracuje dla miliardera. Kasę biorą, potwyszki za wodę co chwile wystawiają, Motławę zanieczyściscili, ale zwalają na zwykłych ludzi. Jak zawsze. Ale miliarder może mięcie 20 domów z basenem, jachty z basenami i jacuzzi, zanieczyścić wody swojimi fabrykami bo tak wiecie zarobi i
          może robić co chce bo politycy dla nich pracują....?

          • 2 22

          • (1)

            no kolega już zaliczył udar cieplny jak widzę...

            • 12 1

            • A ty teraz lekarza udajesz! Przestań udawać. Właśnie pokazałeś że się nie znasz. Ale coś napisać musisz. A żeby na głupka nie wyść to ludzie agresje włączają, i robią z siebie kompletnego........

              • 1 9

          • czytam, czytam, ale coś mi mówi, że co innego niż ty "wolny" człowieku

            • 2 0

      • każde mycie auta na posesji można zgłosić (5)

        jest to nielegalne
        do środowiska dostają się detergenty, od mycia auta za niewielkie pieniądze są myjnie
        myjnie działają w większości na obiegu wody zamkniętej, ma swój system podczyszczania

        • 16 6

        • (4)

          Nie, nie jest nielegalne na własnej posesji jak woda nie wypływa poza nią .
          Tak samo jak nie jest nielegalne podlewanie ogrodu wodą z wodociągu.
          Kupiłem ją i mogę z nią robić co mi się podoba.

          • 4 11

          • Socjaliści tego nie rozumieją, że jak płacisz to masz mieć (1)

            • 1 6

            • Kapitaliści jak zwykle chcą dziki kapitalizm dla innych, a dla siebie socjalizm.

              Zapłać za utylizację tej wody, żeby nie opuściła Twojej działki i rób z nią co chcesz, a nie przerzucasz koszta na wszystkich dookoła, jak ostatni komuch...

              • 10 1

          • "jak woda nie wypływa poza nią"

            Ogrodziłeś posesję szczelnym murem i nie podłączyłeś do kanalizacji?

            Wtedy nie ma problemu.

            • 7 0

          • Żyjesz buszmenie w społeczeństwie.

            I wielu sytuacjach nie możesz robić co ci się podoba.

            • 0 0

      • ja leję wodę cały dzień tak na pałę w ogrodzie, tak aby lać

        • 0 1

    • (3)

      Płacę to wymagam wody w krainie. Jak jest duży pobór to niech pompują większe ciśnienie.

      • 1 19

      • To idź do sądu sądzić się z suszą

        • 13 1

      • no dokładnie tak- płacisz za pobraną, jak nie bedziesz pobierał bo nie będzie czego to i opłat za wodę nie będzie. Nie ma za co

        • 9 1

      • Kolejny mądry inaczej, jak ta cała pani Alicja... Zrozumcie wreszcie, że woda nie jest produkowana w fabrykach i to, że za nią płacicie, nie oznacza, że jest jej nieograniczona ilość... czas drobnomieszczańskich trawniczków, służących głównie temu, by szwagier pokiwał z uznaniem głową, podgryzając parówkową z grilla i popijając tatrą, powoli się kończy. A jak ktoś nie może się bez nich obyć, istnieje coś takiego jak retencja.. ja przez zimę bez problemu napełniam z rynien dachu 10 metrowy zbiornik i wtedy latem można spokojnie nawadniać trawniczki, zamiast korzystać do tego z wody pitnej z wodociągów, przeznaczonej głównie do celów bytowych.

        • 7 0

    • Kolejny przykład głupoty wiec ja jestem specjalista w temacie kobiecino i wystarczy ze firwemka która jest przykładem (1)

      podaje absurdalne wytłumaczenie a juz taka jak ty co jest kranu sam naprawic niepotrafi sie wypowiada

      • 2 2

      • Ty nawet nie potrafisz pisać po polsku

        A też się wypowiadasz.

        • 0 0

    • to sie nazywa przeludnienie i ty jestes temu winny (2)

      Jak mieszkales pod moragiem to nie bylo problemu
      Sprowadziles sie do trojmiasta jest problem
      Rozwiazanie ? Wracaj skad przybyles

      • 7 12

      • ?? moragiem

        Morag to było takie osiedle żydowskie przy granicy z palestyną, duży zamęt w tamtym regionie.
        A jeżeli ci chodziło o Morąg (warm-maz) to w 3city może z 10 osób jest, więc niezłą zadrę masz
        w sercu skoro ciągle Morąg przywołujesz.

        • 5 5

      • Jakie przeludnienie jak mamy ujemny przyrost naturalny

        • 1 2

  • Mieszkam na Osowej, praktycznie od weekendu nie ma wody. (2)

    Nie ma jak umyć zębów ani nóg.

    Radek

    • 8 1

    • Zbieraj deszczówkę

      • 3 0

    • ciekawe w jakim rejonie masz takie braki trollu

      • 1 1

  • W Polsce tak się ludziom podniósł poziom życia że każdy dziad nawet żyjący z zasiłku musi mieć basen koło chałupy ,efektem jest brak wody.

    • 17 8

  • po wypowiedzi Pani Joanny Lis z Komunalnej Spółki Żukowo (2)

    przypomniały mi się czasy głębokiej komuny kiedy na początku lat 80tych petent wchodził do urzędu i na dzień dobry słyszał: "nie da się, nie można, nie będzie"... i w tym momencie petenci dzielili się na dwie grupy, pierwsza grupa obracał się na pięcie i wracał do domu, druga grupa pytał się "dlaczego?" i dostawała opieprz, że to ich wina za wszystko i jak by nie robili problemów to by tych problemów nie było... i właśnie Pani Lis swoją bardzo inteligentną odpowiedzią przypomniała, że jak by ludzie nie używali wody to ta woda nadal by była... a tak poza tym proszę Pani Lis nie przeszkadzać głupimi pytaniami, wszak ma prawo wypić kawusię w ciszy i spokoju, przecież w biurze spółki komunalnej w Zukowie na brak wody nie narzekają...

    • 27 15

    • Masz jakieś merytoryczny argument na to, że Pani Lis mija się z prawdą?

      Czy tylko argumentum ad populum i z PRL będziesz wyjeżdżać?

      • 4 5

    • Dokladnie tak jest

      • 2 1

  • Naprawdę, w dzisiejszych czasach nie jest trudno sprawdzić dlaczego nie ma wody

    I dlaczego dzieje się tak w całej Polsce. Zawsze można też zacząć słuchać porządnych stacji radiowych, w których jest nadawane coś więcej niż sieczko-rąbanka muzyczna. Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, w tym dlaczego Polska ma zapasy wody na poziomie Grecji i Cypru!

    • 23 3

  • Podlewanie ogrodów to nic złego (2)

    da się to robić dobrze i mądrze. Sam mam poprowadzone po rabatach węże LDPE z wpiętymi kroplownikami i wężykami pod każdą istotną roślinę. Całość obsługuje jeden z tańszych nakranowych sterowników załączający podlewanie 2x dziennie po pół godziny. W ten sposób całość rośnie niezależnie od upałów, woda nie przelatuje hektolitrami przez ogród, a co najważniejsze wszystko jest bezobsługowe. System można zrobić samemu, to nie jest technologia NASA.

    • 18 9

    • bym zapomniał - somsiady nie widzą, że się podlewa

      więc nikt nie doniesie do straży miejskiej. To największa zaleta systemu :)

      • 6 1

    • Niesamowita historia

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane