• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brodwino: deweloper nie rezygnuje z budowy wieżowca

Piotr Weltrowski
28 czerwca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Deweloper pozywa Sopot. Chce 3 mln zł
Inwestor twierdzi, że zakazywanie budowy wieżowca w dzielnicy, w której podobne bloki zdominowały zabudowę, jest absurdalny. Inwestor twierdzi, że zakazywanie budowy wieżowca w dzielnicy, w której podobne bloki zdominowały zabudowę, jest absurdalny.

Jak bumerang wraca sprawa budowy wieżowca na sopockim Brodwinie. Choć deweloper doprowadził do sądowego unieważnienia planu zagospodarowania, który uniemożliwiał inwestycję, miasto chce go uchwalić ponownie. W takiej samej formie.



Czy na Brodwinie powinny powstać kolejne wieżowce?

O kontrowersjach dotyczących planów zabudowy działki zobacz na mapie Sopotu na sopockim Brodwinie, zrobiło się głośno latem 2009 roku. Przeciwko zamiarom firmy Panorama Development, która w miejscu, gdzie niegdyś mieścił się zakład ogrodniczy, chciała wybudować 11-piętrowy wieżowiec, zaczęli protestować okoliczni mieszkańcy. Pod wpływem ich głosów przeciwko inwestycji opowiedziała się także większość radnych.

Nie pomogły argumenty dewelopera, który przekonywał, że budowa budynku nieść będzie korzyści dla całego osiedla. Podobnie jak inne propozycje firmy, która chciała dodatkowo wyremontować sieć ciepłowniczą, wybudować park zabaw i odstąpić miastu "po kosztach" cześć mieszkań, które trafić mogłyby do zasobu komunalnego gminy. W czerwcu 2010 roku Rada Miasta uchwaliła nowe studium zagospodarowania oraz plan miejscowy dla Brodwina. Oba dokumenty pozwalały na postawienie w miejscu planowanego wieżowca jedynie budynku o trzech kondygnacjach.

Wydawało się, że kończy to sprawę... Nic bardziej mylnego. Deweloper zaskarżył i studium, i plan. Sąd uznał, że zapis ograniczający wysokość zabudowy w konkretnym miejscu jest zbyt szczegółowy, jak na studium - obowiązuje ono, jednak z bardziej ogólnym zapisem. Plan z kolei unieważniono ze względów formalnych - nie mógł być uchwalony tego samego dnia co studium, na którym się opierał.

Bez obowiązującego planu deweloper mógłby rozpocząć budowę, gdyby otrzymał decyzję o warunkach zabudowy. Miasto jednak odmówiło. Dlaczego? - Uważamy, że za kształtowanie przestrzeni publicznej i ustalanie, jak powinna ona wyglądać, odpowiedzialne są władze miasta i radni, a nie deweloperzy - tłumaczy Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.

Teraz miasto przygotowuje się do przyjęcia nowego-starego planu (zapisy dotyczące miejsca, w którym inwestor chce stawiać wieżowiec są identyczne jak w planie przyjętym w 2010 roku). Do wtorku jego projekt był wyłożony publicznie. Do urzędu trafiły 42 uwagi do niego. Pracownicy urzędu na razie nie analizowali ich. - Prezydent ma na to oraz na ustosunkowanie się do nich 21 dni - tłumaczy Anna Dyksińska z biura prezydenta w sopockim magistracie.

Swoje uwagi zgłasza też deweloper. - Złożyliśmy obszernie uzasadnione wnioski do projektu miejscowego planu zagospodarowania osiedla Brodwino, przekonując, że powstanie jednego, podobnego do istniejących, budynku przyniesie szereg korzyści miastu i dostarczy przystępnych cenowo mieszkań dla Sopocian. Nie będziemy na pewno realizować w tym miejscu willi proponowanych z uporem przez miasto - mówi Marek Karczewski, prezes zarządu firmy Panorama Development.

Zaznacza, że firma nie wyklucza wystąpienia na drogę sądową, jeżeli plany zostaną uchwalone w proponowanej przez miasto wersji. - Prawo jest po naszej stronie i będziemy je konsekwentnie egzekwować. Uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w obecnym kształcie może skutkować milionowymi odszkodowaniami, których koszty obarczą wszystkich sopocian. Ta sprawa ciągnie się od pięciu lat. Już dawno mógłby tam stać nowoczesny budynek, tak oczekiwany przez wielu Brodwinian. Nie mogę pojąć, że jedynie w wyniku wręcz maniakalnej niechęci do mojej firmy można przez tyle lat bezkarnie marnotrawić czas i pieniądze podatnika - dodaje.

Opinie (155) 5 zablokowanych

  • Tych mieszkańców.. (1)

    Tych mieszkańców, którzy mieszkają w brudnych blokach i jednocześnie protestują przeciw budowie obok kolejnych powinno się wysiedlać na Mazury. W takich absurdalnych protestach przodują emeryci z Żabianki i Brodwina i przez takich właśnie wyznawców zasady NIMBY miasta rozrastają się na coraz większe powierzchnie, zamiast zagęszczać, co utrudnia komunikację i dostęp do usług publicznych.

    • 11 18

    • a dlaczego

      akurat na Mazury?

      • 0 0

  • skandal (2)

    Ale czego się spodziewać po wiosce na prawach miasta.

    • 15 9

    • Wioska... hmm! (1)

      Chyba WOS w szkole z trudem zdałeś. iMiejscowości o liczbie mieszkańców 38 tysięcy nie są wioskami. Pewnie mieszkasz w Gdańsku i zazdrościsz Sopotowi....

      • 2 0

      • nie, mieszkam w sopocie

        I wiochy z 38 tys. mieszkańców nie są miastami. A sopot to mega wieś.

        • 0 1

  • Łał złosliwość niektórych urzęników tego miasta sięga zenitu :)

    Jedna z prawniczek bardzo lubi spory, nie ma ochoty do zawarcia pewnej ugody co zapewne doprowadza miasto do dodatkowych kosztów , ale bywa, że kobieca duma jest wartościowsza od publicznej kasy :))

    • 12 5

  • Dla mnie wazne jest jedno zdanie developera :)

    "...Prawo jest po naszej stronie i będziemy je konsekwentnie egzekwować. Uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w obecnym kształcie może skutkować milionowymi odszkodowaniami, których koszty obarczą wszystkich sopocian..."
    Zbierajmy Panowie dokumenty tym większe odszkodowanie hahahaha , ale ktoś w urzędzie robiąc złosliwości nie bierze pod uwagę sprytu innych hahahahaha. Dobre dowody wieńczą sukcesy :)

    • 11 5

  • Zaciskajmy pasa, odszkodowanie za upór Brodwina dotkliwie odczują sopocianie (5)

    Poczytałam, pomyślałam i jestem zbulwersowana.
    Na tej działce niskie apartamenty ?????
    A okoliczni mieszkańcy będą zaglądać im na tarasy ?
    Nie pasują do miejsca i do okolicznych mieszkań.
    Drogie apartamenty powinno się stawiać blisko morza .
    Tutaj pasuje wysoki budynek i prawdę mówiąc w Sopocie - tylko tutaj.
    No chyba że ktoś chce postawić na Łysej Górze.
    Jeszcze tylko tam jest miejsce na takii budynek :)

    • 26 13

    • (4)

      Tutaj chodzi tylko o miejsca postojowe dla samochodów. Do tej pory nie ma większych problemów z parkowaniem (chociaż wiele osób późno wracających do domu w tej części osiedla musi zostawić auto na zakazie albo na oddalonym o kilometr parkingu). Postawienie tego budynku z ilością miejsca postojowych w hali garażowej + miejsca ogólnodostępne w ilości 1.2 na lokal przyczyni się tylko i wyłącznie do zwiększenia zatłoczenia. Wielu mieszkańców nie stawiałoby oporu, gdyby zwiększyć ilość stanowisk postojowych z 1.2 na 2.5-3 na jeden lokal mieszkalny (hala + stanowiska na wolnym powietrzu). Mieszkańcy bloków nieparzystych (w okolicy których planowana jest inwestycja) ponieśli spore koszty rozbudowy parkingów między budynkami.

      Odnosząc się do szkalowania w stylu "brudne rozwalające się bloki" muszę zaprzeczyć twierdzeniom klakierów wynajętych przez dewelopera. Wszystkie budynki na brodwinie przeszły termomodernizację, stan konstrukcji jest idealny (brak korozji zamków łączących prefabrykaty). Estetyka: budynki pomalowane się nowocześnie, w żywe kolory w środku gładkie, błyszczące kafelki, na ścianach euroskrzynki. W okolicy wind zamontowane jest nowoczesne oświetlenie z czujką ruchu. Poważną wadą budynków jest aluminiowa instalacja elektryczna wymagająca częstej konserwacji (czyszczenie i dokręcanie połączeń śrubowych ze względu na płynięcie i powierzchniową korozję aluminium).

      • 5 3

      • Ile miejsc mają wasze zapyziałe bliki? 0,2/lokal (1)

        Skoro przy takim wskaźniku nie ma problemu to o co chodzi. Wystarczy żeby był większy niż dla bloku.

        • 0 3

        • Sam jesteś zapyziały klakierze panoramy.

          • 2 0

      • Do Kuby (1)

        Kuba, chlopie, przeciez te bloki i ich wystroj to porazka!
        W tym samym czasie byl remont klatki na brodwinie (cieszynkseigo) i na zeromskiego w Sopocie. Brodwino- zywcem wyjete z lat 80- salcesonowe plytki za 12zl m2, a na zeromskeigo piekne plytki za 80. Zeromskiego wyglada jak wnetrze nowoeczesnego bloku, a na brodwinie jak zapomniane przez Boga i architekta wnetrz. masakra. i ja za to place z mojego funduszu remontowego!

        Co do stanu techn to tylko mnie cieszy ze sa takie wytrzymale.
        Ale to co zrobiono z wnetrzem klatki wola o pomste do designowego nieba!

        • 1 1

        • Nie można mieć wszystkiego co najdroższe za 1,5 pln/m^2 funduszu remontowego. Wygląd płytek to rzecz gustu. Na walnym ktoś mówił, że w jednym bloku płytki źle położone. W moim może i tanie ale ułożone prawidłowo.

          Remont klatek na cieszyńskiego był pierwszy. Na kolberga w nieparzystych dokonany był po termomodernizacji i wyszedł moim zdaniem ładnie. Płytki nie były ani pierwszego gatunku ani jakieś wyszukane. Wygląd - rzecz gustu, jednemu się podoba a drugiemu nie.

          • 0 0

  • zobaczcie ile invest komfort zbudowal osiedli na terenie miasta sopot :)

    • 5 1

  • szaaa to uzdrowisko sopot ,dziura zabita dechami z mieszkańcami co sobie myślą (1)

    że są lepsi od innych bo tam mieszkaja i zamują lokale po dawnych niemieckich mieszkańcach a teraz udaja elytę i arystokrację hahahah JA SOPOCIAK brzmi dumnie po 50 latach :P oj wy wsiury z mazowsza i innych dzielni, aktorzyny i yntelygencja w drugim pokoleniu, artyści sryści ....

    • 7 9

    • Jednak przegiąłeś!

      Przecież wieżowce na Brodwinie nie mają nic wspólnego z dawnymi niemieckimi kamieniczkami i willami. A mieszkańcy tych ostatnich na temat Brodwina w ogóle sie nie wypowiadaja. Zresztą dla wielu z nich - Brodwino to już nie Sopot. Chyba nie znasz topografii Sopotu? No i najwyraźniej nie znasz polskiej ortografii i gramatyki! A wstyd - internauto, pretendujący do miana inteligenta! A sformułowanie typu aktorzyna pachnie mi, przykro to napisać, gomułkowską pogardą dla ludzi niebędących "solą tej ziemi, czyli klasą robotniczą". I wbrew temu co napisałes, niegramatycznie niestety, w Sopocie sa rodziny, mieszkające tam od wielu pokoleń. Bo przed wojną w Sopocie nie żyli tylko Niemcy - masz spore braki z historii ziem, na których jesteś obecnie. Spróbuj przeczytać kilka książek dotyczących historii Sopotu, Gdańska, Gdyni i całego Pomorza - są dostępne w kazdej bibliotece w Trójmieście.

      • 3 1

  • Wybudować 15 piętrowca należy

    Dycha pięter to za mało. Piękny widok będzie jak walnie się z 15 przynajmniej i niech se ludy mieszkają. Developer sprawdzony i solidny więc nie spitoli sprawy. Im więcej luda w jednym gmachu łatwiej się parzyć będą bo przyrost naturalny w naszej pięknej ojczyźnie oj mały, też takie uzasadnienie jest,
    pozdrowionka T.W.

    • 7 5

  • Młodzi chcą mieszkań na Brodwinie!!!

    Młodzi chcą mieszkań na Brodwinie!!!

    • 10 15

  • lepszy jeszcze jeden wiezowiec niz kolejne odgrodzone plotem apartamentowce

    dlaczego radni sa przeciw wiezowcowi? bo by ich brodwinskie dziadki nie wybraly na nastepna kadencje... taka jest smutna prawda.
    akurat w tym miejscu i w takim polozeniu wiezowca jak na zalaczonym zdjeciu nie zabierze mieszkancom blokow ani swiatla ani widoku na las. ruch by sie nie zwiekszyl az tak (wydaje mi sie mieszkancy sie boja zwiekszonego ruchu w okolicach szkoly i orlika) gdyby developer wybudowal sobie wjazd do hali garazowej pomiedzy przychodnia a blokiem nr 18, cala droga w tunelu, a nad jakis ladny parczek, oczywiscie parter nowego wiezowca przeznaczony na uslugi, gdzie by pewnie powstala kolejna biedronka :P
    jezeli faktycznie czesc mieszkan by mialo pojsc dla miasta to tak z 1/3 calosci by zalatwila sprawe.
    nie wiem czy panowie radni chcia z brodwina zrobic relikt prl czy co ale jak dla mnie nie dzialaja zbyt racjonalnie, chyba wypadaloby w nastepnych wyborach pokazac ze teraz czas na mlodych ....

    • 12 11

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane