• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brzeźno oblężone przez turystów. Radni: lekiem nowe parkingi zamiast strefy opłat

Maciej Korolczuk
14 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Brzeźno to ostatnia dzielnica w pasie nadmorskim w Gdańsku, gdzie nie trzeba płacić za parkowanie przy plażach. Brzeźno to ostatnia dzielnica w pasie nadmorskim w Gdańsku, gdzie nie trzeba płacić za parkowanie przy plażach.

Radni Brzeźna poprosili władze miasta o przeznaczenie dwóch dużych działek w dzielnicy na dodatkowe parkingi. Ma to ograniczyć zalew aut, pozostawianych na ulicach przez turystów. Nowe miejsca postojowe miałyby powstać przy al. HalleraMapka w okolicy dawnego ośrodka MON oraz na działce przy klubie Corpus GymMapka. Miasto do pomysłu odnosi się sceptycznie.



Jak poradzić sobie z wakacyjnym nadmiarem aut w pasie nadmorskim?

Brzeźno to ostatnia dzielnica w pasie nadmorskim w Gdańsku, gdzie można (z wyjątkiem prywatnych parkingów) zaparkować samochód bez opłat.

Płacić trzeba w Jelitkowie (tylko w wakacje), na Przymorzu, na Zaspie i na Stogach. Brzeźno na opłaty zgodzić się nie chce, mimo że problem z parkowaniem z każdym rokiem narasta.

Warto dodać, że miesięczna opłata dla mieszkańców w SPP to tylko 10 zł.

Dla porównania pierwsza godzina postoju kosztuje obecnie 3,90 zł, druga - 4,60 zł, trzecia - 5,50 zł, czwarta i każda kolejna - 3,90 zł.

  • Jeden z parkingów miałby powstać w parku Reagana przy al. Hallera.
  • Drugi z parkingów zdaniem radnych dzielnicy mógłby powstać przy klubie Corpus Gym.
  • Obecnie auta parkują tam na dziko.
  • Zaparkowanie w Brzeźnie w trakcie wakacji jest coraz trudniejsze.

Radni dzielnicy: chcemy ucywilizować parkowanie w Brzeźnie



Zdaniem radnych Brzeźna jedyny sposób, by ucywilizować parkowanie samochodów w ich dzielnicy, to budowa nowych parkingów. Pierwszy miałby powstać przy al. HalleraMapka na terenie przylegającym do dawnego ośrodka MON. Drugi parking miałby powstać np. w formule partnerstwa publiczno-prywatnego na działce przy klubie Corpus Gym.Mapka

Dwa pomysły na sporny teren w pasie nadmorskim



- Chcemy zwrócić się do miasta, by na miejskich terenach przy Hallera i Krasickiego powstały dwa parkingi, które dadzą możliwość zaparkowania samochodu w normalnych warunkach - mówi Jarosław Gudzowski z Zarządu Dzielnicy Brzeźno. - Faktem jest, że problem z parkowaniem w naszej dzielnicy narasta. Każdy skrawek jest zastawiony przez samochody turystów, bo wiadomo - każdy chce podjechać jak najbliżej plaży. Dopóki więc nie znajdziemy jakiegoś systemowego rozwiązania, chcielibyśmy, by miasto przy współpracy z radą dzielnicy umożliwiło kierowcom parkowanie w tych miejscach.
Takim systemowym rozwiązaniem jest Strefa Płatnego Parkowania. W Brzeźnie obowiązuje ona od kilku lat, ale tylko teoretycznie (bez poboru opłat). Miasto ustawi tam parkomaty i uruchomi płatności tylko na wyraźny wniosek mieszkańców. A ci na SPP nie chcą się zgodzić. Dlaczego?

- Kilka lat temu mieliśmy w Brzeźnie tzw. aferę parkingową z prywatną firmą, która pobierała opłaty za postój wzdłuż al. Hallera. Sprawa nie była chyba zbyt dobrze przemyślana przez urzędników i zakończyła się w sądzie. Mieszkańcy są teraz przeciwni wprowadzaniu opłat. Zdania w tej kwestii są mocno podzielone - dodaje Gudzowski.
Drewniane kołki i taśma to obecnie sposób na kierowców próbujących pozostawić swoje auto bez opłat na pętli tramwajowej. Drewniane kołki i taśma to obecnie sposób na kierowców próbujących pozostawić swoje auto bez opłat na pętli tramwajowej.

Efekt odwrotny od zamierzonego?



Gdy pytamy, czy nowe duże parkingi nie przyniosą odwrotnego skutku i nie zachęcą do przyjazdu do Brzeźna jeszcze większej liczby kierowców, przewodniczący zarządu rady dzielnicy kręci głową.

Tłumaczy, że turyści w Brzeźnie i tak będą, a nowe parkingi to nie zachęta, a stworzenie możliwości do parkowania w bardziej cywilizowanych warunkach.

- Strefa Płatnego Parkowania nie rozwiąże problemu, bo nie obowiązuje w weekendy, a to właśnie soboty i niedziele są najgorsze. Parkingi dałyby nam oddech do czasu stworzenia systemowego rozwiązania, np. udostępnienia parkingów przy stadionie w Letnicy i dowożenia turystów na plażę sezonową linią meleksową czy autobusową - tłumaczy Gudzowski.
Inny z radnych Brzeźna, Mateusz Błażewicz, uważa, że parkingi są potrzebne, ale z miejskim operatorem - tak jak ma to miejsce np. w Jelitkowie czy przy ul. Czarny Dwór, gdzie opłaty za parkowanie pobiera Gdański Zarząd Dróg i Zieleni.

- W Brzeźnie brakuje parkingów, dlatego jestem za tym, by powstały. Ale pod warunkiem, że to miasto będzie ich operatorem - uważa Błażewicz. - Co do strefy płatnego parkowania, to tu jesteśmy zgodni - ona problemu nie rozwiąże, bo kierowcy będą szukać darmowych miejsc na podwórkach i wewnętrznych uliczkach. Niektóre wspólnoty zamykają wjazdy szlabanami, ale w Brzeźnie jest sporo małych wspólnot, których nie stać na poniesienie takich kosztów.

Wideo archiwalne



Miasto: Tak dla parkingów, ale nie wszędzie i pod pewnymi warunkami



Jak do pomysłu radnych dzielnicy odnoszą się władze Gdańska? Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska, tłumaczy, że tworzenie parkingów w sercu kurortu nie jest najlepszym pomysłem.

- Jesteśmy otwarci na dialog z mieszkańcami i radnymi Brzeźna. Parking przy Hallera jest przewidziany w ograniczonym zakresie w procedowanym obecnie planie. Jego utworzenie jednak powinno nastąpić komplementarnie do strefy płatnego parkowania. W innym wypadku kierowcy będą szukać bezpłatnych miejsc w terenie mieszkaniowym. Tworzenie natomiast miejsc postojowych na działce przy Krasickiego, która leży w samym centrum dzielnicy, nie jest najlepszym rozwiązaniem. Myśląc o misji, jaka zapewne przyświeca zarówno mieszkańcom, jak i nam, czyli odtworzenie w Brzeźnie funkcji kurortowej, należy bardziej rozważyć w tym miejscu powstanie kawiarni i restauracji. Cel, na jakim zależy mieszkańcom, a więc ograniczenie nieuporządkowanego parkowania, trudno będzie osiągnąć bez reglamentowanego parkowania w postaci strefy. Jej wdrożenie jednak w pełni uzależniamy od woli mieszkańców - podkreśla wiceprezydent Gdańska.

Miejsca

Opinie (448) 10 zablokowanych

  • Pytanie powinno brzmieć, czy mieszkańcy w ogóle chcą tych parkingów dla turystów, tym bardziej, że ma być tu kurort, to po co dodatkowe spaliny samochodowe. Problem jest z samymi samochodami mieszkańców, którzy nie mają gdzie już stawiać swoich samochodów. Powinno się przede wszystkim dla tych samochodów wybudować parkingi, bo zawalają one chodniki, pobocza ulic, podwórka przez cały rok. Wygląda to okropnie (a przypomnę, ma być tu kurort), nie wspominając o niedogodnościach dla przechodniów. Te parkingi powinny być płatne, podobnie. jak i obecnie zajmowane miejsca, wyżej wspomniane, powinny być opłacane, ponieważ nie należą one do właścicieli tych samochodów. Jeżeli właściciel samochodu ma garaż, to ponosi za to koszty. Dlaczego właściciel samochodu stojącego przed blokiem, na gruncie nie należącym do niego, nie płaci za to miejsce jakiejś corocznej dzierżawy. Jeżeli stać go na samochód, to powinno stać go na miejsce dla samochodu. Pieniądze dla dzielnicy i miasta leżą na ulicy, ale włodarze, nie chcą ryzykować, a więc bałagan taki był i będzie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane