- 1 Marsz życia przeszedł przez Gdańsk (422 opinie)
- 2 Oponami rezerwują miejsca do parkowania (164 opinie)
- 3 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (197 opinii)
- 4 Życie w realu sterowane przez internet (50 opinii)
- 5 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (179 opinii)
- 6 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (61 opinii)
Buty na liniach energetycznych, śmieci na gałęziach
Śmieci na drzewach, na słupach, na liniach energetycznych. Wiszą i straszą. Niektóre - przez całe lata. Kto powinien je sprzątnąć? Kto jest za nie odpowiedzialny? I czy nie lepiej, żeby na drzewach wisiały jednak tylko liście i igły?
Są śmieci, które leżą nie tam, gdzie trzeba, są śmieci, które pływają (tam, gdzie nie trzeba), są wreszcie śmieci, które wiszą. Oczywiście: tam, gdzie nie trzeba. Na drzewach wiszą worki, które często wiatry porywają z placów budowy. Na przykład na jednym z drzew na terenie wrzeszczańskiego Garnizonu
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Wiszące śmieci to nie tylko problem z workami i budowami. Na liniach wysokiego napięcia ostatnio zauważyłem wiszące buty; również we Wrzeszczu, nad ulicą Mickiewicza
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Za śmieci jest zawsze odpowiedzialny właściciel - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Zieleni. - Jeśli jest to drzewo w paśmie drogi lub w lesie komunalnym, należy to zgłaszać do nas. Jeśli jest to teren prywatny - do właściciela posesji. W przypadku lasów państwowych odpowiedzialne jest Nadleśnictwo Gdańsk. Za linie wysokiego napięcia odpowiada zaś właściciel trakcji.
Postanowiłem zareagować. Najpierw Energa, a dokładniej Energa Operator, która jest odpowiedzialna za infrastrukturę energetyczną.
- Wszystkie zgłoszenia nt. infrastruktury energetycznej prosimy przekazywać korzystając z formularza zgłoszeniowego lub z kontaktu telefonicznego 991 albo 801 404 404 - poinformowała mnie Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik prasowy Energa Operator. Zadzwoniłem więc na Pogotowie Energetyczne, gdzie przyjęto moje zgłoszenie i obiecano interwencję. Po publikacji tekstu otrzymaliśmy informację od Energi Operator, że wspomniane przewody nie są liniami energetycznymi. Sprawą muszą się jednak zająć mieszkańcy.
W Nadleśnictwie Gdańsk z siedzibą w Gdyni powiedziano mi, że lasy wrzeszczańskie w okolicach wspomnianego Niedźwiednika, przy Lipnickiej Drodze należą najprawdopodobniej do gminy, a nie do nadleśnictwa. Przed zgłoszeniem problemu do Nadleśnictwa warto więc sprawdzić na mapie, na której działce znajdują się niechciane przedmioty. To ułatwi lokalizację właściciela. W tym przypadku interweniować powinien Zarząd Dróg i Zieleni. Może się zdarzyć też, że to las prywatny, wtedy trzeba znaleźć właściciela. Najlepiej przez Urząd Miasta. Sprawę zgłosiłem więc po raz kolejny do ZDiZ.
Co do gruntów we Wrzeszczu, sprawa jest jasna. Wprawdzie śmieci wyleciały z budów prowadzonych przez Hossę, ale drzewo stoi na sąsiedniej działce należącej do warszawskiej firmy Capital Park z siedzibą w Warszawie. Administrator mojego budynku Hossa Biz umywa ręce, bo śmieci wiszą zbyt wysoko, by mogła się nimi zająć firma sprzątająca. A Capital Park?
- Czy pan oczekuje od nas, że wynajmiemy za kilka tysięcy złotych podnośnik, żeby uprzątnąć kilka worków, które panu przeszkadzają? - zapytał mnie (grzecznie) przedstawiciel firmy.
Zrobiło mi się głupio, bo faktycznie parę tysięcy za te worki to dużo. Ale przecież ja je będę oglądał przez kilka lat. Moi sąsiedzi też. Przedstawiciel firmy obiecał, że przyjrzy się problemowi, ale nie obiecał, że worki znikną.
- Gdy właściciel nie reaguje na prośby uprzątnięcia terenu, należy wezwać Straż Miejską, która wystawi ponaglenie, a następnie mandat - radzi pani Katarzyna Kaczmarek.
Pewnie łatwiej i wygodniej będzie właścicielowi terenu zapłacić kilkaset złotych mandatu, niż kilka tysięcy za podnośnik. Może jednak samemu się wdrapać na drzewo i zdjąć? A może buty jednak powinny zostać? Według różnych miejskich legend, tam, gdzie wiszą buty na drutach to miejsce, w którym (a) zginął członek gangu, (b) można kupić narkotyki lub (c) pojawia się policja i miejsce jest już spalone dla światka przestępczego (jest też kilka innych wersji - wszystkie równie prawdopodobne). Tzw. "shoefiti", jak się okazuje, jest problemem na skalę światową, a w USA są ponoć drzewa oblepione butami jak choinki.
Na koniec naiwny apel. A może postarajmy się, żeby na drzewach wisiały tylko igły, liście, szyszki, kasztany - wszystko to, co tam sobie urośnie. A zużyte buty może wrzucajmy do kosza do śmieci?
Miejsca
Opinie (116) 10 zablokowanych
-
2015-05-10 22:19
A kiedy zarządca PKMki łaskawie pochyli się nad sprawą usunięcia śmieci budowlanych
i tych które pozostawili po lanczykach robotnicy? Wiatr rozwiewa opakowania, sprzęt budowlany rozjeżdża. Nikt się nie kwapi do sprzątania. Sprawa dotyczy całej długości inwestycji. Tam drzewa też są przyozdobione siatkami i woreczkami. W lesie pełno opakowań i butelek. Może 10% stanowią śmieci "spacerowiczów", ale pozostałe 90% to budowa. Nikt mi nie powie, że spacerowicze zostawiają słoiki po śledziach....itp.!
- 4 0
-
2015-05-10 23:34
Oj tam,nikt nie chce byc sam, nawet buty
- 3 2
-
2015-05-11 06:16
Powieszone buty oznaczają że w tym miejscu jest diler. Przyszło to do nas z Los Angeles gdzie gangi tak oznaczały swoje terytorium.
- 7 1
-
2015-05-11 07:16
Może jeszcze zróbcie mape gdzie wiszą buty by każdy wiedział gdzie kupić narkotyki?
- 7 1
-
2015-05-11 07:40
Borys odczep się ..
i znajdz jakiś bardziej zajmujący temat ,,chyba ze trzymasz "poziom" ?
- 1 4
-
2015-05-11 08:31
tradycja z wojska
Za moich czasów w ostatnim dniu służby,po ostatniej porannej zaprawie też rzucało się trampki na drzewa. Nazywaliśmy je Drzewa Sandałowe.
pozdrawiam :)- 7 1
-
2015-05-11 08:35
Widzisz i nie grzmisz
"Za linie wysokiego napięcia odpowiada zaś właściciel trakcji.""
ani to wysokie ani trakcja :(- 4 1
-
2015-05-11 08:49
tam, gdzie wiszą buty na drutach to miejsce........
to miejsce, gdzie ktoś kogoś puścił w samych skarpetkach
- 4 0
-
2015-05-11 08:51
To jest niskie napięcie!!!!
Do wysokiego napięcia cieżko dorzucić.
- 3 1
-
2015-05-11 09:44
Byty niech zostana. To ostrzezenie ze w tym miejscu nalezy miec oczy dookola glowy. A nawet jestem za tym by w wielu innych miejscach takie buty zawisly.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.