Był kompletnie pijany, awanturował się na pokładzie samolotu, a jakby tego było mało - nie chciał założyć maseczki i pił własny alkohol. Dla 38-latka podróż z Norwegii do Gdańska zakończyła się tysiączłotowym mandatem, który dostał po tym, gdy wytrzeźwiał.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
2020-10-26 11:58
Maski są dla niewolników i sługusów obecnego reżimu
2020-10-26 11:57
Tylko wysokość mandatu jesyt do d..py. Powinno być co najmniej 5 tyś.
2020-10-26 11:53
Jakos nie piszecie o tym... powiedzenia
2020-10-26 11:42
wtedy to był inny świat, czułem się wyróżniony i tak też trochę było, już sama hala przylotów/odlotów to było inne miejsce niż wszystkie, ludzie ładnie ubrani, na każdym kroku uprzejmość i uśmiech...
od tamtego czasu wiele się zmieniło - a najważniejsza zmiana to taka, że praktycznie każdy może kupić bilet na samolot i się przelecieć, wczoraj kopał rowy na budowie pod Katowicami a dzisiaj siedzi w samolocie... no cóż takie czasy
2020-10-26 11:43
2020-10-26 11:14
Przecież Norwedzy to tacy porzadni ludzie
2020-10-26 11:42
Razem ze szwedami, angolami potrafią szczać na kościół. To zwierzęta nie ludzie.
2020-10-26 11:35
2020-10-26 11:33
To typowy burak tęczowy (po) tolog.
2020-10-26 11:32
kary i mandaty winny byc
2020-10-26 11:30
To uśmiał się z kwoty mandatu na całego i ma teraz fajną historię do opowiadania znajomym.
2020-10-26 11:22
"tysiączłotowym mandatem"
tysiąc złotowym
2020-10-26 11:27
sam się nauczy pisać - jest poprawnie
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
