- 1 Oszukane "30 stopni" w majówkę (20 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (344 opinie)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (268 opinii)
- 4 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (108 opinii)
- 5 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (71 opinii)
- 6 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (363 opinie)
Była siedziba TVP we Wrzeszczu sprzedana
Dawna siedziba regionalnego oddziału Telewizji Polskiej, która mieściła się przy ul. Sobótki 15 we Wrzeszczu prawdopodobnie będzie miała nowego właściciela. Odbył się przetarg, jednak przedstawiciele TVP nie chcą ujawniać, kto i za jaką kwotę wylicytował całkowicie zrujnowany kompleks.
Od świetności do upadku
W skład kompleksu wchodziło kilka obiektów, w tym dwa o szczególnych walorach architektonicznych i historycznych. Mowa o głównym budynku z charakterystyczną wieżą - w którego murach znajdują się relikty słynnej niegdyś w całym Gdańsku restauracji "Zinglershöhe" (pol. Wzgórze Zinglera) oraz o budynku neorenesansowej willi z końca XIX wieku.
Czytaj także: Historia Cafe Zinglershöhe
Gdański oddział TVP użytkował kompleks we Wrzeszczu do drugiej połowy lat 90. W grudniu 1996 roku rozpoczęła się przeprowadzka do nowej siedziby przy ul. Czyżewskiego 42 w Oliwie. Tam znajduje się ona do dnia dzisiejszego. Tuż po zakończeniu przeprowadzki, część pomieszczeń opuszczonego kompleksu została przeznaczona na wynajem. Przez pewien czas ogromne studio telewizyjne wykorzystywała agencja fotograficzna.
Z czasem wszyscy najemcy wyprowadzili się, budynki opustoszały, a władze gdańskiej TVP zleciły ich zabezpieczenie. Wszystkie okna na parterach zostały zakratowane bądź zabite deskami, zaś drzwi zamurowane lub po prostu pozbawione klamek. Wynajęto firmę ochroniarską, która ma za zadanie przez całą dobę stróżować na terenie opustoszałej nieruchomości. Niewiele to pomogło, bo budynki (w tym zabytkowa willa) popadły w całkowitą ruinę. Z informacji, które posiada nasza redakcja wynika, że dotychczasowy właściciel nie poniósł żadnej kary za doprowadzenie budynku do ruiny.
Wylicytował, ale jeszcze nie kupił
Telewizja Polska nieruchomość przy Sobótki sprzedać próbowała kilkukrotnie, w tym w 2011 roku. Przez ten czas znajdujące się na terenie posesji budynki sukcesywnie niszczały. Ostatni przetarg o sprzedaży nieruchomości ogłoszony został we wrześniu ubiegłego roku.
- W sprawie sprzedaży nieruchomości przeprowadzone zostało postępowanie przetargowe. W wyznaczonym terminie wpłynęły trzy oferty - poinformował bezimiennie zespół rzecznika Telewizji Polskiej.
Informacji o kwocie, jaka została wylicytowana, ani nazw firm, które wzięły udział w przetargu zespół rzecznika nie przekazał.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że licytację ostatecznie wygrał trójmiejski deweloper, który od prawie 25 lat zajmuje się budownictwem mieszkaniowym. Pozostali dwaj oferenci to deweloperzy ogólnopolscy z siedzibą w Warszawie. Nie jest możliwe ujawnienie nazwy zwycięzcy przetargu, ponieważ umowa nie została jeszcze podpisana, a co więcej - w trakcie ustaleń są szczegóły dotyczące na przykład własności prowadzącego do lasu ciągu pieszego przechodzącego przez sprzedany grunt.
TVP i deweloper są w trakcie negocjowania ostatecznego brzemienia aktu notarialnego, do jego podpisania powinno dojść w ciągu najbliższych tygodni. Na tym etapie deweloper, który wygrał licytację nie ma jeszcze planów dotyczących przyszłej zabudowy, ani nie wie, jaka będzie przyszłość zabytkowej, ale znajdującej się w opłakanym stanie willi znajdującej się na terenie posesji.
Będą mieszkania?
Sporo można jednak wyczytać z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego: przewiduje on w tym miejscu zabudowę mieszkaniową i usługową. Czyli powstać tu mogą apartamenty, hotel, biura i lokale gastronomiczne.
Deweloper na większości działek będzie mógł zabudować maksymalnie 30 proc. posiadanego gruntu, a zabudowa nie będzie mogła przekroczyć wysokości 15 metrów (tj. ok. pięciu kondygnacji). Wyjątkiem od tej zasady jest możliwość lokalizacji tzw. dominanty kompozycyjnej wysokości 60 metrów n.p.m. (zwracamy uwagę: nad poziomem morza, a nie od ziemi) w miejscu, gdzie w latach 50. telewizja zbudowała wieżę naśladującą wieżyczkę dawnej restauracji (stoi ona na wzniesieniu ponad 40 m n.p.m, więc nie będzie ona wysoka).
Maksymalna powierzchnia całkowita jednej kondygnacji w tym wyższym fragmencie zabudowy nie może przekraczać 100 m kw., a kształt wieży nie może zawężać otwarcia widokowego ze Wzgórza Następcy Tronu, które znajduje się tuż za zabudowaniami . Ze względu na lokalizację działki na wzniesieniu pewne jest, że część przyszłych użytkowników nowych budynków będzie miała wspaniałe widoki na okolicę.
Budynki mogą mieć dowolny kształt dachu. U szczytu betonowych schodów, które prowadzą na wzniesienie od strony ulicy Sobótki dopuszcza się jedynie małą architekturę, tarasy oraz obiekty o lekkiej konstrukcji - altany czy ogrody zimowe.
Konserwator będzie czuwał
Teren znajduje się w obszarze wpisanym do rejestru zabytków. Każdy projekt będzie więc musiał być konsultowany z konserwatorem. Już same zapisy planu miejscowego zobowiązują inwestora do nawiązania do historycznej struktury przestrzennej nie tylko zabudową, ale też zielenią. Na terenie działek nie będą mogły być stosowane nawierzchnie asfaltowe, a jedynie nawiązujące do historycznych. Plan narzuca także konieczność stosowania tradycyjnych materiałów budowlanych (kamienia, cegły, tynku, drewna, przy dachach stromych - dachówki ceramicznej). Oprócz tego zachowany ma zostać starodrzew przy ulicach oraz historyczne założenia ogrodowe i historyczne zagospodarowanie parcel wokół budynków zielenią i małą architekturą.
Pozostałości willi pod adresem Sobótki 14 to obiekt o wartościach kulturowych. Poza tym, że budynek ten znajduje się na obszarze wpisanym do rejestru zabytków, to jest także wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Według prawa ochronie podlega charakter budynku, jego detal architektoniczny, materiał elewacyjny, zabytkowa stolarka okien i drzwi oraz wyposażenie wnętrz. W rzeczywistości niewiele z tego pozostało. Mimo to plan nakazuje rewaloryzację obiektu.
Tak w 2015 roku wyglądały ruiny willi przy Sobótki 14
Miejsca
Opinie (263) 7 zablokowanych
-
2018-01-26 08:28
Taka córka leśniczego podobno nabyła obiekt...
- 12 3
-
2018-01-26 08:21
Licząc...
pogotowie opiekuńcze przy Jaśkowej Dolinie zrujnowane od 1994 roku, Pałac ślubów we Wrzeszczu itd. Opłaca się czekać na tort.
- 15 4
-
2018-01-26 08:06
Za taka dewastacje powinna odpowiadać Firma Ochraniarska
a w ogole z nia to ciekawy wątek dla prokuratorów , może nawet lepszy niż Prezydenta Sopotu , który po 15 latach przesladowań został uniewinniony.
- 18 5
-
2018-01-26 08:03
20 lat płacili firmie ochraniarskiej po milionie złotych , jej koszty prawdopodobnie przekroczą
cenę za jaką obiekt sprzedano. Takie interesy robi TVP a z nas zdziera kasę. Kupiec byl
juz lata temu ale nie pasował temu towarzystwu politycznie .- 28 4
-
2018-01-26 07:59
patrzę na stan tych budynków i nasuwa mi się pytanie:
ilu prezesów telewizji trafiło za to do więzienia?
czy też jak zawsze w Bolandzie echonie niesie śpiew "Bolandianie nic się nie stało"...- 12 1
-
2018-01-26 07:37
kto kupił ?
kochanka prezesa za 100 tyś
- 25 3
-
2018-01-26 06:43
Trzeba spłacić sylwestra ;)
Amen
- 31 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.