• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

COVID-19 - relacja z przebiegu choroby

Ewa Palińska
24 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Ozdrowieńcy z koronawirusa przedstawiają swoją historię. Ozdrowieńcy z koronawirusa przedstawiają swoją historię.

- Wczoraj odebrałam męża ze szpitala. Jest go 20 kilogramów mniej. Ma ogromne problemy z chodzeniem, z trudem porusza się przy chodziku. Ale żyje, choć jego stan był krytyczny! Za ten cud, ale też za profesjonalizm, serdeczność w kontakcie z pacjentami oraz empatię wobec ich bliskich chciałabym podziękować pracownikom Szpitala Marynarki Wojennej - mówi Ewa Kruchelska, żona jednego z pierwszych chorych na COVID-19 na Pomorzu, należąca do grona tzw. ozdrowieńców. Opowiedziała nam o przebiegu choroby jej męża, o tym jak trudna była droga do wyzdrowienia i jak choruje się w czasach pandemii.



Wróciliśmy z Włoch 9 marca i mimo że wtedy nie było obowiązku kwarantanny, to w reakcji na doniesienia medialne zdecydowaliśmy się zostać w domu przez dwa tygodnie. Po kilku dniach od powrotu zaczęły mi doskwierać bóle pleców. Temperatura oscylowała wokół 37 stopni, więc nie łączyłam tych objawów z koronawirusem. Kilka dni później, ok. 16-17 marca, mąż dostał wysokiej gorączki, która rosła z dnia na dzień. W pewnym momencie przekroczyła 40 stopni i nie dawało jej się w żaden sposób zbić - mąż nie reagował na żadne tabletki. Do tego doszedł rozstrój żołądka, więc zmuszeni byliśmy przejść na czopki. 20 marca pojechaliśmy do szpitala zakaźnego. Zrobiono nam obojgu testy, podano mężowi Pyralginę, jednak jego organizm na nią nie zareagował. Lekarz stwierdził, że mąż powinien zostać w szpitalu, ale okazało się, że nie było miejsc. Dostał trzecią kroplówkę, Ketonal, i zmuszeni byliśmy wrócić do domu.

Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście



Szpital zakaźny



W nocy z 22 na 23 marca mąż już nie wstawał z łóżka. Dodatkowo pojawiła się biegunka. Z samego rana próbowałam wezwać do domu karetkę "specjalną". Dwie godziny obdzwaniałam sanepid, alarmowy numer 112, szpital zakaźny. Bezskutecznie. Jakimś cudem udało mi się zapakować męża do samochodu i zawiozłam go do szpitala sama. Oczywiście z miejsca został przyjęty, dostał kroplówkę, jego stan lekko się poprawił. I wtedy zaczęła się moja walka ze szpitalem zakaźnym.

Ewa Kruchelska należy do grupy tzw. ozdrowieńców, a więc osób, które przechorowały COVID-19. Ozdrowieńcem jest też jej mąż, który wczoraj, po miesiącu hospitalizacji, został wypisany do domu. Ewa Kruchelska należy do grupy tzw. ozdrowieńców, a więc osób, które przechorowały COVID-19. Ozdrowieńcem jest też jej mąż, który wczoraj, po miesiącu hospitalizacji, został wypisany do domu.
Byłam przekonana, że mąż jest w dobrych rękach, że w razie konieczności podany zostanie mu tlen. On tymczasem cały czas słabł i mówił, że ciężej mu się oddycha. W czwartek 26 marca doszło do najgorszej sytuacji. Mąż potrzebował tlenu do oddychania, a w sali, w której leżał, tlen psuł się co chwilę. Pielęgniarka, którą prosił o interwencję powiedziała, że nic na to nie poradzi. Tymczasem mój mąż oddychał już z takim trudem, że kiedy do mnie zadzwonił, nie był w stanie wydusić z siebie słowa. Ze 2-3 razy udało mi się porozmawiać z lekarzem prowadzącym, ale ten mnie uspokajał, że nic złego się nie dzieje. Że stan jest dobry, a mąż najzwyczajniej w świecie panikuje.

Cały czas walczyłam ze szpitalem, aby zrobiono mężowi jakiekolwiek badanie płuc, bo test na obecność koronawirusa robiliśmy 20 marca, a wyników nadal nie było. Lekarz natomiast mówił, że nie ma cienia wątpliwości, że to COVID-19, bo objawy są wręcz książkowe.

Na intensywną terapię do Szpitala Marynarki Wojennej



26 marca, po południu, otrzymaliśmy wyniki testów. Mój był pozytywny, test męża negatywny. Tyle dobrego się wydarzyło tego dnia, że po awanturze, jaką zrobiłam, męża przeniesiono do innego pokoju, gdzie tlen już się nie psuł. Zaczęto też monitorować parametry życiowe. Kontaktu z mężem już nie miałam - nie był w stanie ze mną rozmawiać. W piątek wieczorem, ok. godz. 22, przeniesiono go do Szpitala Marynarki Wojennej, do którego trafiają obecnie przypadki wymagające intensywnej terapii. Przy jednoczesnym zapewnieniu ze strony lekarza prowadzącego, że stan męża jest pod kontrolą, od poniedziałku nic się nie pogorszyło i absolutnie nie ma potrzeby podłączać go pod respirator.

Podczas przyjmowania męża do Szpitala Marynarki Wojennej okazało się, że jego stan jest krytyczny. Natychmiast zrobiono mu tomografię komputerową płuc, został intubowany i podłączony pod respirator z informacją, że trafił do nich za późno. Od tego momentu rozpoczęła się walka o życie. Pod respiratorem mąż przeleżał 10 dni. Udało się go wybudzić, przetrwał najgorsze.

Czwartek, 23 kwietnia: drugi test negatywny. Mogę zabrać męża do domu po miesiącu leżenia w szpitalach.

Bohaterowie bezimienni, bez twarzy, uśmiechy ukryte pod maskami



Jeszcze raz składam wielkie podziękowania personelowi Szpitala Marynarki Wojennej, szczególnie pracownikom Oddziału intensywnej terapii pod kierownictwem pana ordynatora Macieja Lange. Dziękuję pielęgniarkom i pielęgniarzom, salowym, całej obsłudze.

Cały personel jest niesamowity, bez reszty oddany pracy i pacjentom. Pielęgniarki, mimo nawału obowiązków, znajdują czas i siłę, aby wesprzeć pacjentów i z nimi pożartować. A przecież cały personel funkcjonuje pod presją zakażenia wirusem - może do tego dojść w każdej chwili.

To ciężki czas nie tylko dla chorych, ale też dla ich bliskich. Przez cały czas nie ma szansy na kontakt osobisty. Wiedziałam, że mąż umiera, a nie mogłam go zobaczyć, być blisko niego. Jedynym łącznikiem był właśnie personel, który kontaktował się ze mną nawet dwa razy dziennie, żeby przekazać informacje.

Praca z chorymi na COVID-19 nie jest lekka. Są to często osoby w naprawdę złym stanie, leżące, w pampersach. Trzeba je myć, karmić i przewijać. Podpiąć kroplówkę czy założyć wkłucie centralne. I wszystko to robić w kombinezonach, które są niewygodne, krępują ruchy. W goglach, które parują.

Mąż nie wiedział, kto aktualnie się nim zajmuje, czy to kobieta, czy mężczyzna. Bohaterowie bezimienni, bez twarzy. Zawsze gotowi pomagać z uśmiechem na ustach. Z uśmiechem, którego nie widać, bo ich twarze szczelnie zakrywa maska.

Powrót do zdrowia najlepszą nagrodą dla personelu



Wczoraj odebrałam męża ze szpitala. Jest go 20 kilogramów mniej. Ma ogromne problemy z chodzeniem, z trudem porusza się przy chodziku. Ale żyje! Pytałam zespół szpitala, w jaki sposób mogę się odwdzięczyć. Mąż ma swoje zawodowe kontakty, ja swoje. Jestem tak ogromnie wdzięczna, że zrobiłabym dla nich wszystko! Odpowiedziano mi, że swoją nagrodę już dostali i piękniejszej nie mogliby sobie wymarzyć. Tą nagrodą jest powrót do zdrowia mojego męża, bo był to tak ciężki przypadek, że to cud, że doczekaliśmy się tak szczęśliwego finału. A takie cuda dodają im otuchy i utwierdzają w przekonaniu, że walka o życie nawet wówczas, jeśli pacjent jest w tak krytycznym stanie, w jakim był mój mąż, naprawdę ma sens.

Ja przechorowałam COVID-19 w domu. Jestem tzw. ozdrowieńcem. Kontaktowałam się z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku. Okazało się, że mogę być dawcą. Być może osocze z pobranej ode mnie krwi pomoże komuś choremu wrócić do zdrowia. Zakładam, że chorobę bezobjawowo przeszedł mój syn. Pierwszy test miał wprawdzie ujemny, ale podczas kwarantanny przebywał z nami w domu.

Czekamy na wynik testu na obecność przeciwciał. Jeśli będzie pozytywny, to syn zgłosi się, aby oddać krew. Jeśli osocze może pomóc chorym, to innej opcji nawet nie bierzemy pod uwagę. To nasz obowiązek.

Miejsca

Opinie (596) ponad 50 zablokowanych

  • covid

    Nalewkę bursztynową biorę już od piętnastu lat i nigdy nie chorowałem na grypę. W czasach epidemii dżumy ci, którzy wydobywali i obrabiali bursztyn w Królewcu, nigdy nie byli zainfekowani, również, substancje czynne uzyskane z bursztynu, w tym kwas 1,4-butanodiowy, są w stanie zwalczać wirusy i bakterie chorobotwórcze, w tym gronkowca złocistego, neutralizując ich skutki. Ojciec Klimuszko pisze że trzy krople nalewki bursztynowej zabezpieczają nas przed wirusami w czasie szalejącej epidemii .W swojej książce Powróćmy do ziół leczniczych - pisze również że należy dodatkowo zwiększyć ilość przyjmowanych kropel trzy razy dziennie gdy już zachorujemy . Żeby skrócić czas trwania choroby i uniknąć powikłań ,należy również nacierać plecy , piersi ,stopy i pod kolanami kilka razy dziennie. Pomimo wspólnej kwarantanny z osobą horą na korona wirusa nie zachorowałem lub przeszedłem to bez objawowo . Efekt leczenia widoczny już po czterech dniach . Nalewka jest dostępna w każdej aptece w Polsce. Jej użycie powoduje neutralizację jadów wirusowych zatruwających organizm .Pozdrawiam Józef

    • 0 0

  • Osocze nie tak łatwo oddać.

    Proszę Państwa, osocze nie jest tak łatwo oddać. Jestem ozdrowieńcem, po ciężkim przypadku. O krok od respiratora. Z covidem wszedłem w nowy rok, w noc sylwestrową dostałem gorączki, drgawek, morze potu, gorączka, bóle mięśni, kości, stawów. Ból gardła, kaszel, katar, problemy z oddychaniem. Spałem 19 godzin na dobę. Brak smaki i węchu. Pytałem lekarza o oddanie osocza z krwi dla innych potrzebujących. Niestety podstawowym problemem było to że wcześniej trzeba wykonać test, a test kosztuję w okolicach 500zł. Niestety, ale to dla mnie za dużo, zwłaszcza że poza covidem cierpię na dolegliwości związane z kręgosłupem i leczę się z własnego budżetu. Dziś mimo wieku ( a mam dopiero 36 lat) dolegliwości są nieznośne, duszności, osłabienie, powikłania smaku i węchu ( smród siarki, zbuków, szamba...) Rozkojarzenie, zapominalstwo ! Stany lękowe, stany depresyjne. Boję się nawet sam zostać z dziećmi, gdyż są dni kiedy czuję się naprawdę fatalnie. Pomocy znikąd. Lekarze mówią że samo minie, a najgorszy komentarz który usłyszałem że wyniki idealne, a Pan się doszukuje... Zero wsparcia...

    • 0 0

  • (8)

    Ciekawe, ilu pacjentów z koronawirusem nadal by żyło, gdyby nie byli zbywani i na czas trafili do szpitala...

    • 33 11

    • Tragedia

      To prawda tydzień temu syn miał gorączki 40 pogotowie przyjechalo,i odjechali mówiąc jak będzie się Pan dusił proszę zadzwonić,tak zrobił na drugi dzień gorączka 41 już ledwo zadzwonił po pogotowie a saturacja spadła poniżej 70 zabrali ,do dzisiaj leży w szpitalu ,ciężko chory.Boje się bardzo .Nawet nie mogę Mu pomoc.

      • 0 0

    • Ciekawe też ilu z tych ponad 70 tysięcy zmarłych przez ostatnie 9 tygodni by przeżyło. (4)

      Gdyby służba zdrowia nie była sparaliżowana wirusem, z pomocą którego być może zmarło przez ten czas może ze 400 osób, czyli 1/3 tego co w Polsce umiera dziennie, z różnych przyczyn.

      • 9 2

      • (3)

        To swoją drogą, tyle, że tak naprawdę służba zdrowia nie jest sparaliżowana przez wirusa, bo hospitalizowanych chorych z wirusem jest mały procent. Organizacyjnie i proceduralnie wszystko siadło po prostu. Poza tym część ludzi boi się iść do szpitala, żeby czegoś tam nie złapać i woli się przemęczyć w domu.

        • 13 0

        • Jest sparaliżowana. (2)

          Spróbuj się teraz dostać do lekarza.

          • 4 1

          • (1)

            Spróbowałam - udało się bez problemu ogarnąć temat przez telefon.

            • 2 0

            • jaka diagnoza?

              • 0 0

    • Wszyscy.

      • 0 0

    • no właśnie

      • 1 0

  • (10)

    Czyta się jak propagandowy gniot. A potem jeszcze ten tekst: "Pytałam zespół szpitala, w jaki sposób mogę się odwdzięczyć. Mąż ma swoje zawodowe kontakty, ja swoje." Cóż to za mentalność, nawet nie chce pytac w jakim czasie robili Państwo kariery. Wdzięczność to jedno, ale odwoływanie się do kontaktów? W jaki sposób te kontakty miałyby pomóc? O co chodzi?

    • 162 24

    • To było płytkie

      To było płytkie,co chciała przez to powiedzieć?Czy chory ,który jest Dyrektorem ,czyli chłop w garnituru jest lepszy sort?

      • 0 0

    • A skąd wiesz co miała na mysli?

      • 0 2

    • Kariery robili w czasach Misiewicza, dwóch wież i uniewinnienia Kamińskiego. (3)

      • 10 15

      • Wątpię, wyglądają na typowe lemingi

        "zgoda buduje", budyń, itp.

        • 2 2

      • A co na to Twój lekarz prowadzący ?

        • 0 0

      • A ty za czasów amber gold

        • 7 2

    • Niech im statek szpital zbuduje.

      Przecież prezes stoczni...

      • 4 2

    • Również zwróciłam na to uwagę. Żenada! Jak to mówią z chłopa Pana nie zrobisz ... i ten brak rozsądku! Po trzech dniach ocknęła się i wpadła na genialny pomysł wezwania pogotowia! Trzy dni wysokiej temperatury!

      • 9 4

    • Można się odwdzięczyć merytorycznie

      A mnie to akurat nie dziwi - moja znajoma odwdzięcza się tłumaczeniami, ktoś może odwdzięczyć się drukując na drukarce 3D przyłbice albo dowożąc personelowi posiłki. Nie musi od razu chodzić o coś zdrożnego.

      • 10 1

    • Tez zwrocilem uwage na ten zwrot.

      Takie cos cuchnie socializmem w połączeniu z kolesiostwem. Mogła jeszcze dodać: czy pan wie kim ja jestem?

      • 22 3

  • Mój mąż (1)

    Jest zawodu dyrektorem

    • 74 9

    • A co to ma do rzeczy kim jest,????

      • 0 0

  • Pandemia? (71)

    Procentowo zmarło zaledwie 0,002% populacji na świecie, zakażonych natomiast 0, 003% populacji. Zacząłem się zastanawiać jak przy tak niskich liczbach możliwe jest sparaliżowanie światowej gospodarki, kryzys, ograniczanie praw obywatela oraz ogólna panika. O co tu chodzi?

    • 249 171

    • To popatrz co się dzieję w Hiszpanii czy Wloszech gdzie obostrzenia wprowadzono za późno. (21)

      Myślcie ludzie, nie wprowadzono ograniczeń mimo małej pandemii tylko dzięki ograniczeniom pandemia jest pod kontrolą...

      • 59 39

      • Zacznij człowieku myśleć samodzielnie (18)

        We Włoszech stan wyjątkowy ogłosili już 30-31 stycznia, jako pierwsi zawiesili loty do Chin i byli szeroko krytykowani za zbyt szybką i ostrą reakcję między innymi w akcji "I'm human not virus". Natomiast szczyt zarażeń mieli dopiero 21 marca.
        Jedne miasta są dotknięte bardziej a inne mniej i nie widać tu żadnego związku z tymi tak zwanymi "obostrzeniami". Bez problemu znajdziesz kraje, gdzie obostrzeń nie ma i nic się nie dzieje oraz odwrotnie. I nawet w ramach jednego kraju są regiony różnie dotknięte, choć obostrzenia były takie same wszędzie, więc te wasze teorie są o kant d... Słuchajcie dalej polityków a nie lekarzy to skończycie w kostnicy prędzej niż myślicie.

        • 36 34

        • Widziałeś.... (8)

          Widziałeś tych chorych tych zmarłych te pogrzeby czy tylko to co PiS-TV puszcza i inne stacje sanie propagandy

          • 18 4

          • Widziałem (6)

            • 2 6

            • (4)

              Daj namiary gdzie pójdę zobaczę

              • 1 0

              • Jedź do Lombardii (1)

                Odwiedź oddział zakaźny któregoś z naszych szpitali. W czym problem?

                • 2 1

              • Experiment na ludziach

                Każdy człowiek, który myśli racjonalnie wie , że civid....obecny, to ...kolejna ściema....nagle bezgotówkowosc wchodzi....jak choroba RAK.... niedługo wszyscy na nią zachorują ....i chemia jako sposób leczenia.... kłamstwo dla tempych ludzi.... Lombardia....experiment.... kolejny świrus

                • 0 0

              • Noo a chmurę widziałeś? Widziałeś? (1)

                • 0 0

              • Popraw foliowy czepiec

                Bo ci 5g się przedziera

                • 3 1

            • Co widziałeś?

              Orla cień?

              • 0 0

          • Widziałem

            Osobiście się zajmuję takimi chorymi na ITU w Anglii. Trzech z potwierdzonym COVID-19 zmarło nawet na moim dyżurze (z 33 zgonów ogółem w moim małym, 304-łóżkowym szpitalu). Na oddziale, na którym zazwyczaj jest 3-4 pacjentów mamy teraz średnio 8 i to pomimo tego, że część chorych w skrajnie poważnym stanie jest transferowana do specjalistycznego szpitala posiadającego ECMO. Większość i tak zmarła na zwykłych oddziałach, na ITU ich nie przyjęto bo choroby współistniejące wykluczały ich z pozytywnego rokowania przy inwazyjnej terapii oddechowej. Umieranie jak umieranie, nie różni się znacznie od tego z innych przyczyn natomiast ilość chorych w ciężkim jest nawet na przysłowiowe oko o wiele większa.

            • 5 1

        • Ziom srom, dałeś się tu poznać nie tylko jako osob nie myśląca samodzielnie, ale i bardzo (1)

          podatna na wpływy innych, co samo w sobie nie jest złe, o ile się potrafi odróżnić oszołoma od osób i instytucji rzetelnych i wiarygodnych. Do tego, trzeba na co dzień interesować się procesami naukowymi. I w takich warunkach trzeba potrafić oddzielić ziarna od plew. Tu jednak jedziesz na populistach, którzy mają swoją agendę, którą zarzucasz innym. Chłopie, twój stary nawet nie stał obok myślenia samodzielnego. A teraz zrób rozumnej części ludzkości przysługę i się nie szczep. Zgodnie z naturą. Geny ryzykantów wygłaszają się.

          • 1 1

          • Kolejny "mondry"?

            Skąd się biorą tacy oszołomieni pseudoimteligenci? Leć na ochotnika testowanie szczepionek, chipów, a przekaźnikami 5G obwieś sobie mieszkanie jak obrazami. O ile mieszkanie masz, bo sądząc po poziomie wypowiedzi jesteś sfrustrowanym, mieszkającym u mamusi i żyjącym na jej garnuszku 30-latkiem z wiedzą jedynie o tym, kiedy w biedrze będzie promocja na najtańsze piwo... Będzie jednego "myślącego samodzielnie telewizorem" mniej, czyli przyjemne z pożytecznym. Czas ucieka!

            • 0 0

        • (2)

          Swoją drogą, twoje wpisy, pojawiające się chyba pod każdym artykułem na temat koronawirusa, pełne przeinaczeń, niedopowiedzeń i zwyczajnych kłamstw, są dość, hm, dziwne...

          • 39 4

          • To ta baba od turbanów z Sopotu.

            • 1 1

          • Zii0m się boi że jego matka straci pracę

            i nie będzie miał na kim pasożytować

            • 20 3

        • Stan wyjątkowy ogłosili na papierze -19 lutego w Mediolanie był mecz Ligii Mistrzów!

          Nikt tam nie przestrzegał restrykcji dopóki nie zaczęli masowo umierać!
          Przestań pisać brednie!

          • 29 5

        • bredzisz

          porównywanie danych z krajów międyz sobą jest d**ilizmem, bo nie ma żadnej standaryzacji w zbieraniu danych. Do tego trezba wziąć pod uwagę inne apsekty, jak np gęstość zaludnienia.

          • 9 2

        • Ty chłopie nawet nie wiesz o czym mówisz, więc już lepiej nie wspominaj o myśleniu.

          Już ci ktoś tu wytłumaczył jak bredzisz. Jesteś płaskoziemcą czy antyszczepionkowcem? Nie marnuj więcej naszego i swojego czasu.

          • 19 8

        • Narodową kwarantannę oznaczającą ograniczenie przemieszczania się, zamknięcie szkół i odwołanie imprez masowych Włosi wprowadzają 9 marca, kiedy zakażonych jest już ponad 9 tys. osób.

          • 37 4

      • We Włoszech 2 lata wcześniej szczepili ludzi na grypę... Szczepionka okazała się trefna. Dzięki niej ludzie stali się bardzo (1)

        • 4 1

        • Dokładnie to samo analizuje od jakiegoś czasu...w większości krajów Europy po wirusie Ebola był obowiązek szczepień.U nas

          • 1 2

    • Kłamstwo

      Ciemnota społeczna, oby wisieli za to ..zamordyzm, ludzie są ślepi i tv im mozgi wypralo....dziwne rzeczy się dzieją ...pseudo pandemia, ale bezgotówkowosc wprowadzają...oby tempo ludzie dali się zaszczepić....nie potrzeba nam ich w społeczeństwie

      • 0 0

    • kk

      Procentowo zmarlo, a ile jest zle leczonych lub zle zdiagnozowanych to wlasnie ten procent. Stacilam brata przez nie leczenie i mame zle zdiagnozowana.

      • 0 0

    • O to że gdyby wszyscy działali jak przed pandemia te wyniki byłyby znacznie inne. Nie wszystkich badają, nie wszyscy co w tym czasie umarli mieli potwierdzonego wirusa więc statystyki są mocno niepełne.

      • 0 0

    • Tegry

      Bo gdyby nie środki ochrony, to odsetek chorych wyniósłby 100% a śmiertelności 30% . No i nie wiesz w której grupie mógłbyś się znależć człowieku

      • 1 1

    • Wyjaśniam:

      Zobacz w jakim tempie zachorowało te 0,003%(dane niesprawdzone przeze mnie) populacji przy tak dużych ograniczeniach które wymieniłeś/aś. Nawet trudno sobie wyobrazić ile byłoby chorych i zgonów gdyby nie te ograniczenia. O to tu głównie chodzi. Już rozumiesz?

      • 2 1

    • pandemia nie ma nic wspólnego ze śmiertelnością, głąbie (16)

      do tego matematyka u ciebie kuleje. Licz dalej bo odsetki wyszły ci z d*py. Pomogę ci.
      Liczymy w oparciu o chorych u których choroba się zakończyłą - śmiercią lub ozdrowieniem.
      Na ten moment wyzdrowiało 751 tysięcy zakażónych, zmarło 191 tysięcy. Daje to śmiertelność na poziomie 20%.
      Teksty typu że chorych jest więcej wsadź między bajki, bo liczymy na podstawie potwierdzonych zakażeń. \Jakby trezba ci było coś jeszcze wyjaśnić to daj znać

      • 20 8

      • W Nowym Yorku przeprowadzono największe do tej pory badania przesiewowe na przeciwciała. (6)

        Na podstawie próbki 3tys. losowych obywateli wyszło, że chorobę mogło przejść 2.7mln ludzi w miescie. Śmiertelnosc 0.5%

        • 22 3

        • I co z tego że mają przeciwciała? (2)

          Jak nie wiadomo jak ten wynik interpretować. Nie wiadomo jak długo się utrzymują, na ile czasu dają odporność i czy dają odporność na inne szczepy których jest kilka. Zaraz mogą być reinfekcje i zgony wśród osób które to przechorowały

          • 6 5

          • Może ci też kokos spaść na głowę jak leżysz pod palmą - 150 osób rocznie tak ginie (1)

            • 14 4

            • W Polsce palm z kokosami nie uraczysz za to ludzi którzy zamiast siedzieć w domu podróżowali roznosząc wirusa albo jeżdżą z wirusem na zakupy jest aż nadto

              • 3 0

        • Gdyby tylko jakieś testy były skuteczne a tu się okazuje że ten z lekkimi symptomami albo bez symptomów ma wirusa a ten co umiera w kilka godzin niby nie ma. Testy są lipne i tyle bo ten wirus to kombinacja kilku chorób

          • 0 0

        • Ktoś Ci robi wodę z mózgu (1)

          Wnioski totalnie d*py. Poczekaj na drugą falę, jak uderzy zmutowany szczep jesienią. Druga fala zawsze cechuje najwyższa śmiertelność.

          • 6 18

          • O prosze

            Dużo wiemy.

            • 0 0

      • Proszę mnie nie obrazac (8)

        A jeżeli już to głąba poszukać ewentualnie w rodzinie.Poziom kultury osobistej najwidoczniej został wyniesiony stamtąd.skoro tak liczysz śmiertelność to weź pod uwagę ze po pierwsze testuje się promil społeczności,po drugie część ludzi przechodzi covid bezobjawowo lub lekko.Więc jakby przebadano wszystkich to okazałoby się że wynik śmiertelności jest niski.potrzebujesz jeszcze jakiejś lekcji z logicznego myślenia czy raczej weźmiesz udział w lekcjach TVP?

        • 21 5

        • Jesteś głąbem (7)

          Statystyka opiera się o faktyczne dane, a nie o to co Ci się wydaje.
          Jakby babcia miała wąsy to by była dziadkiem. Oczekujesz kultury to nie obrażaj ludzi inteligentnych swoim głupim rozumowaniem.

          • 6 17

          • (6)

            Faktyczne dane są takie że niemożliwe jest poddanie testom wszystkich,naukowcy mówią że chorych jest kilkadziesiąt razy więcej.to nie jest mój wymysl.powtarzam część ludzi przechodzi to bezobjawowo więc nie poddaje się ich testom,lapiesz jeszcze czy powtórzyć?
            to rozumowanie którego używam to logiczne myslenie,ale nie wiem czy cham to zrozumie,bo cham nie dopuszcza myślenia logicznego,cham ma klapki na oczach.pozdrow mamusie i pogratuluj kultury osobistej której niewątpliwie cię uczyła.

            • 13 1

            • Biedny głąbie (5)

              Nadal bełkoczesz bez ładu i składu na temat swoich urojeń i wyobrażeń. Powtarzam głąbie - statystyka nie opiera się o to co Ci się wydaje. Mi się wydaje że aktualna połowa zgonów w szpitalach na świecie jest spowodowana covidem i co teraz? Ujmiemy to w dane statystyczne, głąbie?

              • 2 18

              • (3)

                Uniwersytet Stanforda. Naukowcy podają że zarażonych może być nawet 85 razy więcej. Wnioski wyciągnięte na podstawie badań! Pomnóż to przez stan aktualnie zarażonych, a następnie podziel przez zgony. Jeżeli bełkotem nazywasz informacje medyczne i naukowe, że część ludzi przechodzi covid bezobjawowo, a do tego ubliżasz ludziom uważając siebie w sposób kompletnie nieuzasadniony za mądrzejszego to o czym z tobą dzieciaku dyskutować (zwracam się tak do ciebie bo nie sądzę że dojrzały człowiek który ma trochę oleju w głowie tak się zachowuje, no chyba że jakaś patologia umysłowa). Powiedz mi jeszcze dzieciaku co ci da podpieranie się fałszywymi statystykami skoro nie odzwierciedlają one rzeczywistości. Na koniec skonfrontuj je z konsekwencjami ekonomicznymi i psychologicznymi, które już dotykają i będą dotykać ludzi. Poza tym uważam, że wpisujesz się w sławne powiedzenie szacownego Stanisława Lema.

                • 11 1

              • Wnioski szacunkowe wyciąga się po zakończeniu pandemii (2)

                A nie w jej trakcie biedny głąbie. Twój pseudologiczny bełkot nie opiera się o żadne dane tylko o wyimaginowane wizję wytworzone w twojej chorej głowie. Nie masz żadnej wiedzy na temat medycyny i epidemiologii, więc z łaski swojej swoje logiczne dyrdymały zachowaj dla członków swojej familii, głąbie. Wg moich szacunków jesteś głupi. Mam rację?

                • 2 11

              • A ponieważ na grypę choruje co roku miliony osób

                to statystyk się nie prowadzi bo czeka się na koniec choroby. Tą epidemiologię to chyba na sedesie przez 5 minut studiowałeś.

                • 3 0

              • Co za dzban.ślepy,głuchy i ciężko myślący.schemat.fakty nazywa dyrdymalami.w takim razie zwijaj dywan pajacyku i uważaj na ten sznurek, na którym masz zawieszone uszy,żeby ci nie pękł.

                • 7 1

              • Chyba jednak rozumu Bóg odmówił Tobie

                Ale prostak z Ciebie

                • 3 1

    • Chodzi o to, że w przeciwieństwie do pandemii w ubiegłych stuleciach mamy środki i procedury zapobiegawcze. Choroba niekontrolowana rozprzestrzeniła by się na całą populację, jak widać po statystykach zachorowań np. we Włoszech. Niestety ludzie są ludźmi i zawsze trafią się i tacy, którym trzeba przekonać się na własnej skórze, żeby uwierzyć...

      • 2 0

    • Magia liczb! (11)

      Dane statystyczne oraz ich interpretacja.
      W całym roku śmiertelność na covid będzie niezauważalna w skali świata ale zupełnie inaczej będzie w skali regionu Bergamo.
      Problem Covid jest, to jest problem pandemiczny choć mocniej atakuje regionalnie.
      Jako Polacy z jakiegoś powodu mamy szczęście że nas to dotyka na chwilę obecną w małym stopniu , nie chcę znów wchodzić w politykę bo można i w tym miejscu odwracać kota ogonem i opowiadać o małej ilości testów o propagandzie sukcesu rządu polskiego zakłamanych statystykach, wyborach i Wykidawie Jabłońskiej i można tak długo - prawda jest taka, zapewne bardzo niewielu z nas straciło kogoś na COVID w przeciwieństwie do Włochów czy Hiszpanów gdzie niemal każdy otarł się o tą chorobę która zabiera całe pokolenia.
      To teraz mi powiedz jest to problem czy nie? ale popatrz dalej niż czubek własnego nosa!

      • 23 8

      • Zabiera pokolenia? (10)

        We Włoszech zmarło 25.549 osób z 60 milionów.

        Przestań siać panike!

        • 15 22

        • Czyli zgrubnie licząc... (8)

          ...przeciętna śmiertelność z powodu 2 m-cy epidemii w całych Włoszech wzrosła o około 20 proc (!). Pomyśl, jak wyglądało by to po uwzględnieniu danych tylko z północnych regionów, gdzie zanotowano największą liczbę zgonów.
          W pracy często posługuję sie statystyką. Upraszczajac, w przypadku większości badań populacyjnych, zmiana w obrębie jakiegoś parametru o min 5 proc uznawana jest za istotną statystycznie. W tym przypadku mamy 20 proc wzrost śmiertelności. Chyba nie trzeba komentować...

          • 15 3

          • tam dziennie bez wirusa 3000 umiera. (2)

            Wiekszosc zmarlych i tak byla u schylku i pewnie duza czesc w tym roku by odeszla. Nie ma zadnego wzrostu smiertelnosci w ich populacji. Zakwalifikowali wszystkich na cokolwiek byzmarli tam jako ofiary wirusa.

            • 7 4

            • A Trump mówi: ,, Nigdy nie twierdziłem , że Conv19 to walek''

              • 0 0

            • Nie mieszaj danych wzglednych (%) z bezwzglednymi (szt.).

              Może i dziennie i bez wirusa umieralo w Bergamo 3000 osób, ale wzrost śmiertelności o 400 proc oznacza, że w marcu umieralo 15 000. A 3000 nie równa się 15 000 raczej.

              • 4 2

          • (4)

            W Bergamo wzrost zgonów to 400%. Już to policzono. A teraz puść tego wirusa luzem w świat. Uwzględnij też to, że śmiertelność rośnie lawinowo, gdy kończy się miejsce w szpitalach.

            • 9 2

            • Bergamo (3)

              W Bergamo podano masowe szczepienia na grype przed wybuchem epidemii na covid. Obniżono masowo ludziom "odporność" a potem pokazywano fałszywe zdjęcia z trumnami w kościele. Dziwne. Były artykuły w prasie na ten temat.

              • 7 8

              • Teoria spiskowa może tu być jak najbardziej uzasadniona

                W latach 80 tych gdy USA ( i USraelczycy) mieli problemy z realizacją swych interesów gospodarczych we Włoszech to CIA wspomagało Czerwone Brygady w sianiu terroru i krwawych zamachow.

                • 0 0

              • W ktorej prasie? Jakis tytul i kiedy o bylo? (1)

                No to mamy fuzję anty covidiwców z antyszczepionkowcami. Ten sam typ...

                • 6 5

              • Włoskiej

                Włoskiej prasie z Bergamo. Wystarczy poszukać w trzy sekudny...

                • 2 1

        • think BIG

          W regionie Bergamo jest 60 mil osób, czy w całej Italii ?- bo ja o zmianie pokoleniowej pisałem o regionach a nie o całych państwach - polecam czytać ze zrozumieniem bo można wyjść na indolenta lub co gorsza i**otę.
          i dalej myślenie mikro czy makro.
          W lombardii populację szacuje się na niespełna 10 000 00 a zmarło tam już około 13 000 osób - więc statystycznie jak to się ma do 60 milionów i 25,549 o których raczysz swoimi wypocinami informować.

          • 20 3

    • O co chodzi w tym wszystkim?

      Na każdej takiej "epidemii" ktoś tłucze kasę. Na tej też utłuką. Szczepionki, strach w społeczeństwie, łatwiej rzadzić, podkładka pod sieć G5, może jeszcze kilka innych. Ostatnim powodem jest koronawirus - to jest oczywiste

      • 2 0

    • Jesli masz na mysli ID2020

      To tak - jest to mozliwe jesli masz who i media w kieszeni.

      • 3 1

    • Gdyby nie obostrzenia byłoby znacznie gorzej.

      • 1 4

    • Ile procent chorych umarło dotąd w Polsce (2)

      W Polsce chorowanie zakończyło od.2500 osób- czyli prawie 2000 wyleczonych i ok.500 zmarło. To stan na dziś. Czyli tylko oni, te 2,5 tys. ludzi zakończyli na 100% chorowanie. Z tych 2500 osób zmarło 20% (500) , a 80% ( 2000) jest wyleczonych. Wiem,że każdego dnia te proporcje będą inne ( nieznacznie), ale licząc śmiertelność wskutek koronawirusa nie powinno się chyba uwzględniać osób zakażonych ( bo oni są jakby " w zawieszeniu"), dopóki ich sytuacja nie rozstrzygnie się ostatecznie- czyli albo wyleczony, albo zmarł.

      • 4 4

      • Idealnie wyraziłeś również moje wątpliwości :) (1)

        • 1 0

        • Niestety ale nie

          Śmiertelność z danej przyczyny to ilość zgonów w stosunku do ilości przypadków i tak to się liczy dla wszelkiego rodzaju chorób i schorzeń. Dlaczego tak? Ano nie z wszystkich chorób, w tym i zakaźnych, można się wyleczyć. Przykładem może być WZW B, w którego przypadku nie istnieje leczenie umożliwiające usunięcie wirusa z organizmu i wyzdrowienie, można co najwyżej przejść z fazy ostrej w przewlekła (poza naprawdę jednostkowymi wyjątkami kiedy to układ odpornościowy organizmu sam usuwa całkowicie wirusa). Gdyby liczyć wedle Twojej metodologii to ilość zgonów z tej przyczyny przekraczałaby wielokrotnie liczbę ozdrowieńców a więc wychodziłoby, że śmiertelność jest większa niż 100%.

          • 1 0

    • 5G

      O siec 5G. Zamknęli ludzi w domu. A na całym świecie są montowane maszty do sieci, która ma ogromny wpływ na zdrowie nie tylko ludzkie. Ludzie siedzą w domu nie mogą protestować. Mało kto wogole zauważył to, a większość ludzi nawet nie wie co to jest 5G. Dodatkowo szczepionki, na których ktoś zarobi. A najważniejsze w Polsce to wybory. Każde państwo ma swoją taktyke. Z naszej tv to die świat śmieje. Tyle kłamstwa .... Wystarczy zapytać znajomych mieszkających gdzieś za granicą co sie dzieje u nich, co u nas. A jak to nie wystarczy posprawdzac troche faktów

      • 6 2

    • O pieniądze jak zwykle

      Zaraz się z kapelusza niczym królik pojawi szczepionka cudowna

      • 5 2

    • Do Herb

      No magia... A może przyczyną jest to, że są stosowane środki zapobiegawcze, izolacja, dzięki czemu mamy niską zarażalność poziomą? Ale przecież zapomniałam, że są i tacy, którzy nie wierzą w istnienie covid lub tacy, którzy uważają, że wirusa wywołuje 5G...

      • 5 3

    • Bo robią co chcą (2)

      To jest specjalnie ukartowane ktoś zyska na tym miliony i taka jest prawda robią nam sieczkę w głowach ile osób umiera na grypę??

      • 10 5

      • Tak tak belkocz dalej

        • 0 1

      • no Waldek ile?

        A ile umarło osób w Bergamo na covid19? nie bagatelizuj problemu bo on istnieje. a czy ktoś na tym skorzysta , na bank!

        • 2 2

    • Czyli nie masz nic przeciwko wyborom w maju?

      • 3 2

    • Trują nas i zwalają na wirusa.

      • 25 21

  • Jeśli macie Państwo kontakty (2)

    To zbierzcie od nich środki i kupcie szpitalowi chroniące przed wirusem środki ochrony indywidualnej. I oddawajcie osocze

    • 198 12

    • Slepcy

      Kupcie za swoje, dajcie darmo,a NFZ i tak co miesiąc ściąga...stałe brak, a przecież nie wszyscy chorują...

      • 0 0

    • dokladnie o tym pomyslalem Nikt inny poza nimi nie mial testow i badań.

      • 0 2

  • Kłamstwo

    Dziwne rzeczy dzieją się przy Covid.... choćby płatność bezgotówkowa.... wszystko odbywa się za szczelnie zamkniętymi drzwiami szpitali...masowy zamordyzm....ale przyjdzie czas rozliczenia...

    • 0 0

  • Uwaga odnosnie leczenia covid 19

    Mój mąż trafił do szpitala chory na covid 19 po wcześniejszym moim "przekomarzaniu się" pan ratownik medyczny uznał że wręcz krzyczalam ma niego. A on nie jest przyzwyczajony do takich kobiet. Nie byla problemem staturacja 70 i to, że mąż się dusil od kaszlu i z trudem oddychal, tylko że ja krzyczalam do telefonu. Nie ukrywam , że byla to 2 wizyta ratowników. 1 byla trzy dni wcześniej. Ale niestety saturacja była za wysoka bo 90
    No i oczywiście problemem było dla Pana ratownika, że zakupilam pulsoksymetr po to żeby mierzyć saturacje i zawracać im głowę. Panowie uznali, że zabieraja męża na sor ale może z powodu zawału nie covidu. Nie mieliśmy wyników wymazu. Pani pomogła zakładam Jej pozycja spoleczna.
    Mąż jest w ciężkim stanie. Do czego zmierzam. Nie wszystkich chorych traktuje się równo. Chorych z niższej półki społecznej zapewniam Panią gorzej.

    • 0 0

  • Jesli maz mial negatywny to byl chory czy nie? (22)

    Moze testy byly robione za szybko?
    W innym przypadku negatywny test a maz prawie zmarl???

    • 181 11

    • Czytaj ze zrozumieniem. (1)

      Test negatywny.... po wyleczeniu!!!

      • 4 5

      • nie! przed

        potem drugi był

        • 0 0

    • co najmniej 30% (2)

      testów od ludzi chorych moze wyjść fałszywie ujemnie, choć człowiek jest chory. nie ma 100% testów

      • 47 7

      • to dotyczy szybkich testów

        • 1 0

      • Każdy test ma tak zwaną czułość

        czyli da pozytywny wynik dopiero przy odpowiednim stężeniu patogenu (w tym konkretnym przypadku RNA wirusa). U tego pacjenta albo jeszcze takiego stężenia w momencie pobierania nie było albo doszło do błędu na którymś etapie badania, który spowodował, że materiał był niewystarczający (złe pobranie, złe zabezpieczenie na czas transportu do laboratorium, niedoświadczony czy zmęczony laborant itp.). Tak czy inaczej jeżeli pacjent ma objawy to pobranie tylko jednej próbki jest błędem, bez względu na wynik, bo powinno być potwierdzone powtórnym testem.

        • 11 1

    • "26 marca, po południu, otrzymaliśmy wyniki testów. Mój był pozytywny, test męża negatywny." (5)

      Tak więc ten dziennikarski elaborat to nie historia chorego na ID2020-19 tylko histeria ś-wirusa. Poprosze rozwinąć temat czopków lub biegunki (Hey! It's Dajarija), gdyż nie widzę w tej negatywnej testowo histerii nic wspólnego z wirusem i pompuje tylko owczo-baranio-maseczkową panike.

      • 9 10

      • Dokładnie

        sami znawcy...a nawet znawcy nie wiedzą co to są za testy....cyrk, posłuchać dr. Wodarga

        • 0 0

      • (2)

        laiku, w chorobach zakaźnych potwierdzenie testem kontaktu
        wystarczy w 100% do rozpoznania pacjenta

        test to tylko tzw. badanie dodatkowe,
        mniej ważne i wtórne od wywiadu i padania przedmiotowego
        wlaśnie dlatego, że interpretacja badań dodatkowych wymagają wiedzy i inteligencji,
        oraz (nikt nie przyzna) szczęścia, medycynę uprawiają lekarze,
        a nie technicy budowy silników

        a zderzenia ze szpitalem zakaźnym nie dziwię się wcale
        ten szpital to sromotna porażka

        • 1 1

        • Czyli potwierdzenie negatywnym wynikiem testu potwierdza (1)

          To dlaczego wszyscy sie nie leczą. Aaa zapomnialem. Wszyscy beda szczepieni przeciez. Zycze zebys nie zachorowal na co? Kobieta bezobjawowo przeszla świrusa a facet objawowo przeszedł nie wirusa. O czym innym jest artykuł? Czy czegoś nie doczytałem?? A może artykul jest o wirusie wiec wszyscy w promieniu 40km umieraja od niego bo taki jest tytuł w nagłówku??

          • 2 8

          • Spadaj głupcze. Wystąp o odebranie sobie praw wyborczych.

            • 3 1

      • Zycze ci zebys nie zachorował ...

        • 2 3

    • testy są niemiarodajne DR. Wodarg

      • 0 0

    • Widocznie tak "wiarygodne" są niektóre rodzaje testów, (5)

      że ewidentnie ktoś jest chory - nawet w stanie ciężkim czy krytycznym, jak w opisanym przypadku, a test jest z wynikiem negatywnym. Jak to inaczej tłumaczyć, że test został wykonany zbyt szybko czy że wyniki bywają fałszywie ujemne lub fałszywie dodatne?

      • 48 2

      • bywają fałszywie ujemne (4)

        • 23 0

        • (2)

          Pewnie mają te same certyfikaty co maseczki z Antonowa

          • 39 11

          • Antonow przyleciał po to

            żeby sobie jeden z drugim mogli przy nim fotki strzelić i poopowiadać parę wzniosłych bzdetów. Towar był tylko przykrywką. Pretekstem.

            • 7 4

          • Albo od owsiaka złosliwcu

            • 23 64

        • Lub prawdziwie dodatnie...

          lub prawdziwie ujemne, lub fałszywie dodatnie. Całe szczescie bedzie szczepionka na wszystkie te wersje buhahaha.

          • 3 3

    • Negatywny czyli zły :)

      Ale pani się zna, jakie badanie należy zrobić w szpitalu lepiej niż niejeden profesor.

      • 4 4

    • bo pobrac test tez trzeba umiec, moze po tylu dniach wirus sam sie ulotnil...strach isc do lekarza wejdziesz o wlasnych silach i juz nie wyjdziez, a ekipe z marynarki pozdrawiamy

      • 4 0

    • tak sanepid robi testy

      loteria co wyjdzie, personel nie ma żadnego doświadczenia z badaniami molekularnymi

      • 25 1

    • Covid mógł ustąpić..

      ... ale zostawil po sobie powikłania w postaci niesprawnych płuc.

      • 53 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane