• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chce 100 tys. od Wałęsy

on, PAP
7 lipca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Przeprosin oraz 100 tys. zł na rzecz fundacji Ewy Błaszczyk "A kogo?" domaga się od Lecha Wałęsy mieszkaniec Szczecina Zygmunt Solarz, który jako słuchacz Radia Maryja poczuł się obrażony słowami byłego prezydenta "psychole od Rydzyka".

Szczecinianin wystąpił przeciwko Wałęsie z prywatnym aktem oskarżenia. Proces w tej sprawie ma się rozpocząć przed gdańskim sądem w najbliższy wtorek. Podczas rozprawy miesiąc temu stronom nie udało się dojść do ugody.

W lutym 2005 r. Wałęsa skrytykował w otwartym liście do Radia Maryja sposób "uprawiania polityki" przez tę stację. Stało się to w związku z zarzutami o agenturalność kierowanymi pod adresem b. prezydenta na antenie Radia Maryja.

"Na całym świecie, podczas mych rozmów z Rodakami, będę ostrzegał przed Wami, nazywając Was "grupą psycholi od Rydzyka", będę zniechęcał do nabierania się na wasze mądrości i fatalistyczne teorie" - napisał Wałęsa w liście.

- To jest poniżające i lekceważące. Nie powiedział tego byle kto, aby można puścić to mimochodem. Powiedziała to osoba z Nagrodą Nobla, licznymi doktoratami honoris causa, będąca na światowym piedestale. I jako taka musi ważyć słowa - powiedział Solarz, który do lutego 1981 r. zasiadał w Komisji Krajowej NSZZ "Solidarności" z ramienia rolniczej "S".

W drugim liście do Radia Maryja Wałęsa w 2005 r. tłumaczył, że pisząc "psychole od Rydzyka", miał na myśli ludzi, którzy "zatruwają umysły, przerywając modlitwę i katechezę szalonymi politycznymi zagrywkami"; są to ci, którzy wygłaszają teorie o "rozkradaniu Polski, spiskach, agentach". "Jeśli ludzie pobożni poczuli się urażeni, to przepraszam, ale nie do Was krytykę kieruję" - pisał prezydent.

Wałęsa powiedział, że nie zamierza przeprosić mieszkańca Szczecina i odmówił dalszej rozmowy na ten temat. Jego obrońca Włodzimierz Wolański powtórzył, że były prezydent używając słów "psychole od Rydzyka", nie miał absolutnie na myśli zwykłych słuchaczy Radia Maryja.
on, PAP

Opinie (68) ponad 10 zablokowanych

  • Dowcipniś

    W tym miejscu - faktycznie - komunę mogą różnie pamiętać stary i młody giertych, ale łączy ich jedno - faszystowskie poglądy!
    Ale nie będa mi prawiły morałów o komunie srule z zawszonej młodziezy lub psychole od rydzyka

    • 0 0

  • bolo nie przejmuj się!

    najgorsi sa tacy, którzy nieźle funkcjonowali w komunie i nieźle funkcjonują teraz jako zagorzali jej przeciwnicy i tzw. "kombatanci" walki z nią. np. taki Maciej Giertych! Taki np. Marcin Król i wielu takich innych przefarbowańców! A kler też zapomniał, że miał za komuny (szszególnie gierkowskiej jak u "szefa" za piecem).( Co prawda nie opływał tak za państwowe jak dzisiaj).
    A kiedy nasi najwieksi "partrioci".. bliźniacy pokończyli uczelnie i robili praktyki "naukowców"?. No ale tytuły profesorskie dostali i tak (jak kiedyś bywało) za zasługi polityczne!. Bo przecież nie za wiedzę i odkrycia naukowe!!

    • 0 0

  • A. Ursynow

    Spróbuję odpowiedzieć na dręczące Pana pytanie.
    Otóż przyszło nowe i jakby na to nie patrzeć nie ma co demonów przeszłości przyzywać.
    Traktory zapewne symbolizują moc i postęp techniczny.
    Młoda para w kościele, myślę że nie wymaga komentarza.
    Było jeszcze coś o biurze pisu w każdym mieśnie, niby bliżej szarego człowieka. Tu można polemizować bo nijak się to ma do idei taniego państwa.
    Co do latającego dywanu to moim skromnym zdaniem młodzi ludzie po prostu wzięli sprawy we własne ręce i po zrealizowaniu rachunku cudzą kartą płatniczą w pośpiechu opuszczają miejsce przestępstwa. Może jest to jakieś odniesienie do środków unijnych.
    W wersji dla lubieżnych młodzi biegną z dywanem szukając własnego M (jednego z 3 milionów) chcąc zapewne uprawiać jakieś sporty ekstremalne.
    I jeszcze w sprawie owych rzucanych dostaw, nieplanowanych. Dodałbym zaradność narodu - społeczne kolejki oraz fakt że znaczna część tego oczekiwanego towaru ginęła gdzieś po drodze,
    ponadto znaczną część tych dostaw można było zakupić na targowiskach lub z ogłoszenia oczywiście po cenach rynkowych.
    Wychodzi na to że jednak wyprzedziliśmy epokę.

    • 0 0

  • Cos dla Galluxa, jak sie pojawi.

    Mowilem wczoraj , ze die Tageszeitung to niszowa gazecina i absolutnie nieopiniotworcza .
    Blizniacy doprowadzili jednak swoimi reakcjami do tego , ze powazna prasa o tym pisze .
    "Die Welt": Fotyga popełniła faux pas . "Frankfurter Allgemeine Zeitung" w podobnym stylu .
    "Die Welt" i "FAZ" sa niestety dwoma najbardziej opiniotworczymi dziennikami w Niemczech .
    Brawo Bracia Kaczynscy .

    • 0 0

  • 12:43

    I tu się zgadzam.
    Ilu dawnych "towarzyszy" baladachimy w procesjach nosi, ilu na Jasną Górę w pielgrzymkach wali...?

    • 0 0

  • Jeżeli obecny rząd porównuje się z rządami PRL, przynależność do PZPR do obowiązkowej przynależności do organizacji kościelnych, obecną sytuację porównuje się do procesu bandy czworga,....,.... - o czym tu rozmawiać??:-P

    • 0 0

  • Is.

    O pogodzie .
    To temat bezpieczny .

    • 0 0

  • Marek i Locoski

    Dziekuje Panom za wyjasnienia i pozdrawiam.

    • 0 0

  • a jakby tak zweryfikowali przewód profesorski /nie pokarmowy/ miłościwie nam panującego...

    • 0 0

  • Hahaha

    "PKP nie zapłaciło za "papieski pociąg"
    Producent "papieskiego pociągu" – nowosądecka firma NEWAG – do tej pory nie otrzymał pieniędzy za wykonanie pojazdu.
    Jak donosi "Dziennik Polski", papieski pociąg został wydzierżawiony spółce PKP Przewozy Regionalne na trzy miesiące. Informację potwierdził prezes firmy Zbigniew Konieczek. Nie chciał jednak rozmawiać na temat tego, dlaczego do tej pory firmie nie zapłacono za usługę.
    Konieczek zastrzegł, że opłata za dzierżawę to tajemnica handlowa. Rzecznik prasowy PKP Przewozy Regionalne Łukasz Kurpiewski dodał, że w tej sprawie negocjacje wciąż trwają.
    Dziennik podaje, że umowa dzierżawy pociągu wygasa w sierpniu. Czy do tego czasu uda się wszystko uzgodnić? – Chcemy, by do tego doszło jak najszybciej – mówi rzecznik.
    "Pociąg papieski" kursuje na trasie Kraków – Łagiewniki – Wadowice od ponad miesiąca. – Nie wyobrażam sobie, by teraz mogło dojść do zawieszenia kursów – mówi Ryszard Rębilas z Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. – Już teraz cieszy się on dużym zainteresowaniem, a od września, gdy zacznie się rok szkolny, zapewne przybędzie wycieczek – dodaje."

    a co - przecież to była dobrowolna ofiara...
    w szlachetnym celu - żądać kasy - to hańba!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane