(karp)
2004-08-06 10:22
W 1979 roku, jako 3 letni kurdupel, wpakowałam się do wody na Gdyńskiej plaży. Dość szybka reakcja taty sprawiła, że po kilku sekundach wylądowałam na piasku.
Niestety woda z syfem zrobiła już swoje. Tam gdzie zostałam ochlapana pojawiły się bąble i wrzody.
Niektóre zeszły dość szybko inne niestety paprały się dość długo.
Do dziś pamiętam jak zmieniano mi opatrunki - cholernie bolesne to to było, a blizny po najbardziej opornych ranach mam do dziś ...
Dlatego radziłabym nie lekceważyć ostrzeżeń.
2004-08-06 10:23
a moze poranne służby porzadkowe zamist jezdzic po plazy rownajac piasek (bo śmieci pozostaja)zaczna zbierac te wodorosty i wywozic! Bo trudno sobie wytlumaczyc sens porannego sprzatania.
2004-08-06 10:26
jest jedno sanatorium zdaje mi sie obie panny obie krysie
"leśnik", ale jak to leśnik, jakieś takie partyznackie bardziej
a winy niczyjej nie ma w tym i jako mieszkaniec boleję nad upadkiem czystości zatoki
zadaniem gminy kiedy problem ją przerasta a przerastać musi bo pożywka dla sinic spływa z nawożonych pól i potrzebna jest tutaj wieksza niż na poziomie gminy reakcja
więc
zadaniem gminy JEST BIĆ NA ALARM, JEDNOCZYĆ Z INNYMI GMINAMI O PODOBNYCH PROBLEMACH
TWORZYĆ LOBBY
a nie tylko te przetargi i przetargi
to sie robi nudne niestety
2004-08-06 11:07
Jeśli chodzi o sinice to sami się przyczyniamy do ich rozwoju. Pamiętacie jak około 10 lat temu ekolodzy i inni protestowali aby nie dodawać fosforanów do proszków do prania? Producenci wysłuchali narodu i szumnie przez pewien czas reklamowali swoje wyroby jako przyjazne dla środowiska bo niby niezawierające fosforanów (ulubionej pożywki dla sinic). Ale na rynku pojawił się produkt o nazwie CALGON. Że niby grzałka i bęben będzie działac nam przez długie lata. Swoją drogą grzałka kosztuje ok. 30 zł a pudełko calgonu chyba kilkanaście. A ten C. to nic innego jak same fosforany , które zmiękczają nam pięknie H2O w pralce i są dla sinic tym co dla części z nas zimne piwko w piątkowy upalny wieczór.
2004-08-06 11:38
tytuł wielce mylący
3??
a jakie??
tylko takie konkretne a nie dwa pokoje na krzyż jeden stróż i u góry SANATORIUM
jak widzisz kurort w nazwie nie gwarantuje napicia sie słynnej znanej jak conajmniej Zuber sopockiej mineralnej:)
2004-08-06 11:44
... kochanych PT. Gości do kurortu Sopot i reszty Trójmiasta, omywanego nie tylko fekalnymi, za przyczyną całej Polski, wodami naszej rzeki- matki Wisły - która każdej sekundy wrzuca do Zatoki Gdańskiej 50 razy więcej syfów, niż zdąży ich przerobić największa w Europie inwestycja proekologiczna = oczyszczalnia Wschód w Gdańsku.
Od kilkudziesięciu lat bardzo często oglądam z góry ujście Wisły przez przekop i przy aktualnej flaucie zielonego koloru wody rzeczne wlewają się w kształcie litery U na odległość ponad 20 km (poza obrys Helu) w granatowo-brązowe (od sinic) wody zatoczne.
Wisła jest głównym zanieczyszczaczem wody, powietrza i gleby Trójmiasta i zapewnia nam jeszcze przez długie lata czołowe miejsce w zachorowalności na nowotwory - szczególnie dziecięce.
Porty, stocznie i gigantyczne wysypisko ponad dziesięciu milionów ton fosfogipsów w Wiślince pozdrawiają też nas wszystkich gratis i ciągle = śmiertelnymi zagrożeniami.
Istniejące na te tematy szczegółowe raporty są systematycznie od lat utajnione przez decydentów.
...chętnych z ciekawości turystów do zżeranego oparami siarki (z pobliskiej bazy przeładunkowej Siarkopolu i z jednej z największych rafinerii ropy w Europie) cudnego Głównego Miasta w Gdańsku - gdzie Neptunowi koroduje nawet metalowy listek figowy i gdzie smród spalin potoków aut, ścieśnionych w okolicznym i archaicznym układzie komunikacyjnym Gdańska (prawie nie zmienianym od 150 lat) zabija w locie wszelkie owady i zapewnia przechodniom za friko, w formie inhalacji uzdrowiskowych, nabycie alergii powdechowych.
Istniejący obecnie pseudomonitoring czystosci powietrza w Gdańsku nie ma żadnej mocy sprawczej likwidacji źródeł zagrożeń.
...napalonych wodniaków do trenowania slalomów na naturalnych trasach pomiędzy kupami (śmieci też)= wdzięcznie rozmieszczonymi na powierzchni wodopodobnej cieczy koloru zielono-brązowego, leniwie cuchnącej w np. Opływie Motławy czy na Martwej Wiśle.
...Jednym zdaniem :
... wszystkich odważnych, ćwiczących charakter i siłę przetrwania organizmu = do TRÓJMIASTECZKA.
Szanuj zdrowie należycie - bo jak umrzesz = stracisz życie.
CHCESZ SIĘ TRWALE WYHACZYĆ = ZAHACZ O SANATORIUM TRÓJMIASTO.
2004-08-06 11:49
czy mógłbyś ten konkretny i mądry komentarz wysłać "wybiórczej"?
żeby mieli do rankingu:)
2004-08-06 11:50
razem 3 (słownie trzy)
2004-08-06 11:53
ok
a co leczą??
2004-08-06 11:56
heliosa chyba ci odejme:)
to sanatorium MSWiA
nie dla galluxa:((
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
