• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chciała pomóc psu, zaszkodziła samej sobie

ms
12 maja 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Porzucanie psów przywiązanych do drzewa w lesie to niestety regularnie powtarzający się proceder. Pies widoczny na zdjęciu został w ten sposób porzucony kilka lat temu w Gdańsku. Porzucanie psów przywiązanych do drzewa w lesie to niestety regularnie powtarzający się proceder. Pies widoczny na zdjęciu został w ten sposób porzucony kilka lat temu w Gdańsku.

Za wiek dojrzałości uznaje się 18 lat. Ale to tylko liczba, bo i starszym zdarza się zachować niemądrze i nieodpowiedzialnie. I dobre chęci nie mają tu znaczenia, bo wiadomo, co jest nimi wybrukowane.



Czy musiała(e)ś kiedyś oddać zwierzę domowe?

To historia pewnej 22-latki, która powodowana dobrym sercem wpędziła się w kłopoty.

Ale od początku.

Pies zabrany od nieznanego mężczyzny



Zaczęło się od tego, że litując się nad psem, który żył w trudnych warunkach, młoda kobieta zabrała go od obcego mężczyzny i przygarnęła do własnego domu. Nie przewidziała jednak, że zwierzę będzie załatwiało się w mieszkaniu, niszczyło meble i dodatkowo będzie agresywne wobec jej kota.

Schronisko pełne, ale obiecuje pomóc



Postanowiła więc oddać psa do schroniska. Na miejscu usłyszała jednak, że z uwagi na brak miejsc dla nowych zwierząt jest to niemożliwe.

Pracownik przytułku zaproponował jej, żeby dała ogłoszenie i przesłała do schroniska zdjęcie psa, a oni postarają się pomoc w znalezieniu nowego domu.

Pies trafia do lasu



Młoda kobieta wybrała jednak najgorzej, jak mogła - zaprowadziła psa do lasu i tam przywiązała go do drzewa.

Szczęśliwie dla psa zauważył to spacerujący po lesie mężczyzna. Poinformował o tym policjantów z komisariatu na Chwarznie. Było to raptem 1,5 godziny po wizycie kobiety w schronisku dla zwierząt...

Chciała dobrze, ale wyszło źle



Po ustaleniu miejsca zamieszkania kobiety, w czym pomógł kontakt ze schroniskiem, 22-latka otrzymała wezwanie na komisariat. Tam tłumaczyła, że prowadząc psa do lasu, chciała go uchronić przed wpadnięciem pod samochód. Dodatkowo liczyła na to, że ktoś psa zauważy i zaopiekuje się nim.

Choć kobieta kierowała się szlachetnymi pobudkami, teraz odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem. Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt grozi jej kara pozbawienia wolności do trzech lat.
ms

Opinie (177) 10 zablokowanych

  • Ja nie wiem od czego są te schroniska. (1)

    Gdyńskie schronisko to jedno z najbogatszych takich placówek w Polsce.Psa nie przyjęli, kastracją bezdomnych kotów się praktycznie wcale nie zajmują,ostatnio znajomej wydali mega chorego kociaka.Gdyby nie trójmiejskie fundacje prozwierzece to nie wiem co by było.To Ciapkowo to diabli wiedzą co ale nie schronisko.

    • 7 5

    • Reklama fundacji? To najgorsze organizacje pro zwierzęce. Potrafią tylko zrzutki na nieuleczalne zwierzęta organizować. Zaadoptować od nich zwierzę to jak test na pilota samolotu. Ciapkowo i promyk są zupełnie inne w podejściu do potencjalnych chętnych.

      • 2 0

  • psunie nasze kochane...

    Najważniejsze to dzieci od małego trzymać z daleka od piesków. Jak dorosną, to takich kłopotów z głową raczej nie będą miały.

    • 2 7

  • Wstyd

    Jaką trzeba być niedorajdą życiową, żeby nie poradzić sobie ze zwierzakiem. Masz 22 lata a nie potrafisz stawić czoła problemom, tylko próbujesz na kogoś zrzucić swoją odpowiedzialność.
    Gardzę takimi niby ludźmi!

    • 14 2

  • Jakie dobre intencje może mieć ktoś, kto przywiązuje psa do drzewa w lesie?!

    Artykuł jak gdyby tłumaczy kobietę, a tak naprawdę nie ma jej z czego tłumaczyć.

    • 20 1

  • Żeby głupota miała skrzydła to by fruwała

    Kobieta głup.a jak but ! Jak można przywiązać psa do drzewa i czekać że go ktoś znajdzie !

    • 17 1

  • Mam psa ze schroniska. Gdy był przez nas adoptowany miał około 5 lat. Teraz jest szczęśliwym kanapowym staruszkiem którego trzeba wynosić na krótkie spacery. Jest kochany, słodki i posłuszny, ale..... No właśnie, małe ale. Po przygarnięciu doprowadzenie pieska do normalnego stanu, po olbrzymich traumach jakie przeszedł zajęło nam około roku. Uważam, że adoptowanie ze schroniska powinno być bardzo przemyślane.

    • 21 0

  • Ta kobieta chyba jakaś zaburzona, ale ogólnie świadomość w społeczeństwie kuleje (1)

    Zazwyczaj jest tak że dzieci męczą rodziców bo chcą pieska.
    Oczywiście dzieci obiecują że się będą opiekować, wyprowadzać, karmić... Oczywiście jeśli ktoś w to wierzy dzieciom, to chyba nie tylko nie powinien mieć psa, ale również dzieci.
    Bo wiadomo że pies jest obowiązkiem dorosłego - spacery bez względu na pogodę czy nawet stan zdrowia domowników.

    Do tego kolejna rzecz która nagle posiadaczy psa zaskakuje to wakacje - bo się nagle okazuje że psa się na da zabrać do resortu w Egipcie samolotem i co tu z nim zrobić?
    Nawet jak ktoś liczy na jakąś przysłowiową babcię, to pytanie czy babcia da radę psa wyprowadzać i się nim zaopiekować? I czy da radę robić to za 5, 10 a może nawet 15 lat kiedy pies nadal będzie z nami.
    Hotele dla psów to też taka sobie opcja - większość psów bardzo źle znosi rozłąkę z właścicielami. Raczej trzeba zadbać o to żeby psem zajął się ktoś kogo pies zna i lubi.

    Co więcej - niektóre psy mogą i lubią jeździć, czy to w bagażniku, czy w kontenerze do przewozu psa, to niektóre nie i mają chorobę lokomocyjną, wymiotują, defekują, bądź są agresywne, niespokojne w aucie. I okazuje się że nie da się psa nawet wozić samochodem.

    A to i tak pod warunkiem psa dobrze ułożonego, nauczonego zostawać sam w domu, bo i z tym bywają problemy.

    • 17 0

    • Ja patrzac po znajomych dodalabym jeszcze oddawanie psa zaraz po zajsciu w ciaze - no bo jak zajmowac sie psem i dzieckiem. I w max 2-3 lata pozniej bach... Nowy pies.

      • 5 0

  • Nigdy nie zrozumiem ludzi mieszkających w blokach i trzymających w nich psy (9)

    Nie dość, że to męczarnia dla zwierzęcia, to nie spełnia ono żadnej roli oprócz łechtania własnego ego właściciela i zastępowania sobie potomstwa zwierzęciem.

    • 13 19

    • byle co jesz i byle co piszesz , u ciebie na wsi to tylko psy głodujące na ciężkich łańcuchach (3)

      • 6 7

      • (2)

        Agresywna wolontariuszka w akcji. Nienawidzisz ludzi a kochasz zwierzęta. Powinnaś to przepracować z psychiatrą. Albo może cię jakiś "wdzięczny" kundelek wyleczy.

        • 4 4

        • ja tam się jej nawet nie dziwię, bo jak się czyta takie komentarze to faktycznie (1)

          lepiej się do psa przytulic

          • 8 1

          • Niż do baby dzisiejszej. Prawda

            • 2 2

    • a na czym konkretnie polega męczarnia psa w bloku?

      • 9 3

    • (1)

      I bardzo dobrze ze nie rozumiesz. Z Toba na pewno będzie się męczył. Jesteś świadomy i to się chwali. Pewnie ludzie tez Cię męczą mieszkający w bloku. No, nic na to nie poradzisz raczej. Jedynie możesz się zastanawiać nad sobą! Powodzenia

      • 4 1

      • Dla ludzi mieszkanie w bloku to jest naturalne, bo ludzie bloki buduja po to, by w nich mieszkac. Natomiast dla zwierzecia to nie jest naturalne srodowisko. Zwierze powinno zyc tak, jak zyja zwierzeta: na wolnosci a nie w jakims ludzkim domu.

        • 0 0

    • (1)

      a jakaż to męczarnia dla zwierzęcia? Jak zapewnisz mu wystarczająco ruchu, to w domu będzie odpoczywać i naprawdę nie sprawi mu to żadnego problemu.

      • 2 1

      • Czy jakiś zwierzak może się już wypowiedział na ten temat? Że mu dobrze siedzieć w czterech ścianach czekając na przybycie właściciela który wreszcie na spacer wyprowadzi i jedzenie do miski wrzuci? A gdyby człowiek tak sobie żył, skazany na swojego właściciela? Dobrze by mu było?

        • 0 2

  • "Nie przewidziała jednak, że zwierzę będzie agresywne wobec jej kota."

    No i super

    Hahaha

    • 11 0

  • tak że tego...

    Kobieta z wielkim sercem ale pies huligan

    • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane