- 1 W Gdyni odłowią 80 dzików (229 opinii)
- 2 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (52 opinie)
- 3 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (33 opinie)
- 4 Chwarznieńska do obwodnicy już gotowa (125 opinii)
- 5 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (202 opinie)
- 6 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (383 opinie)
Chciała pomóc wnuczce, straciła oszczędności
Kilkadziesiąt tysięcy złotych straciła starsza mieszkanka Sopotu, która uwierzyła w historię o wypadku spowodowanym przez swoją wnuczkę. Chcąc jej pomóc, 85-latka przekazała pieniądze na "zadośćuczynienie dla potrąconej kobiety" oszustowi podającemu się za policjanta.
W środę 85-letnia pani odebrała telefon. Dzwoniła kobieta, która przedstawiła się jako jej wnuczka. Opowiedziała "swojej babci", że potrąciła kobietę. Powiedziała, że dzwoni z komisariatu, gdzie jest przesłuchiwana. Poprosiła o pieniądze, których potrzebuje jako zadośćuczynienie dla potrąconej kobiety.
Następnie w telefonie odezwał się głos mężczyzny podającego się za policjanta. Potwierdził słowa "wnuczki". Poinstruował starszą panią, że pieniądze odbierze kurier.
85-latka, myśląc, że pomaga swojej wnuczce, w umówionym miejscu przekazała obcemu mężczyźnie kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Gdy członkowie jej rodziny odkryli oszustwo, poinformowali o sprawie prawdziwą policję.
- Apelujemy o ostrożność w kontaktach z obcymi. Pamiętajmy, policja nigdy nie informuje o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. Nigdy też nie prosi o przekazanie jakiejkolwiek gotówki - przestrzegają sopoccy policjanci.
Prośba do wnuków i dzieci starszych rodziców: rozmawiajcie ze starszymi członkami waszych rodzin i przestrzegajcie ich, że mogą paść ofiarą oszustów. Uczulcie ich, by nigdy nie rozmawiali z osobami, które podając się za policjantów, proszą o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy czy kosztowności. Policja nigdy o to nie prosi.
Opinie (143) 10 zablokowanych
-
2019-03-07 21:51
Mamy wierzące społeczeństwo, co oznacza: łatwowierne. Lata indoktrynacji i brania na wiarę, bez weryfikowania.
- 11 0
-
2019-03-07 21:49
Dla mnie za takie coś to tylko śmierć .
- 1 3
-
2019-03-07 21:36
glupia.pl
- 7 0
-
2019-03-07 19:25
Ja nie wierzę wnukom.
Jeżeli fizycznie czyli faktycznie ta Pani posiada w wnuczkę to służby powinny przyjrzeć się tej wnuczce. Wnuki mogą wywinąć niejeden numer... pożyczają kasę i nie oddają, to i taki numer też przejdzie bez problemu. Kto jak kto ale wnuki wiedzą b.dużo i mają b.duże potrzeby finansowe.
- 9 3
-
2019-03-07 19:17
Jak "babcia" dała się
nabrać na "wnuczka" to już demencja jest daleko posunięta i może aż do tego stopnia, że faktycznie przekazana kwota oszustowi może być inna chyba i dużo mniejsza.
Konfabulacji ciąg dalszy ale w drugą stronę. Może było nie kilkadzięsiąt tysięcy , kilkaset zł....- 6 1
-
2019-03-07 19:14
w durnym kaczystanie, jak widać metoda nadal bardzo skuteczna...
lepsze to niż trydzykowi na Maybacha odpalać
- 5 4
-
2019-03-07 19:09
dramat
O to Polak mądry, zawsze tylko oszukac zamiast zabrac sie do uczciwej pracy...
- 2 1
-
2019-03-07 18:53
Mnie oszykał ryży i jego banda
I zabrali 159mld ofe
- 18 9
-
2019-03-07 18:42
z innej beczki
chyba dawno z wnuczką nie rozmawiała, skoro nie rozpoznała po głosie obcej osoby. Smutne...
- 17 2
-
2019-03-07 17:55
Gdyby Babcia nie trzymała kasy w skarpecie a w banku.... (1)
To byłoby trudniej ją oszukać.
Moja Mama ma oszczędności na lokatach w banku. Ma 84 lata.- 12 2
-
2019-03-07 18:16
No ale Ty napewno dogladasz Mame czy postepuje wlasciwie.
Trzeba starszych troche kontrolowac.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.